Pamiętnikiem opiekuje się Fafbar13
Do 10.06.2008 pamiętnikiem opiekowała sie Ginny100
Do grudnia 2007 pamiętnikiem opiekowała się Zuzia95

[ Powrót ]

Poniedziałek, 11 Lutego, 2008, 13:15

9. Pierwszy dzieñ, czyli co siê sta³o 30 lat temu

Na b³oniach by³o zimno, wszyscy trzecioroczniacy biegli na skraj lasu. W³a¶ciwie to nie wiedzia³am dlaczego, wiêc spyta³am:
-Czemu…
-Idziemy na skraj lasu?- dokoñczy³a za mnie Emma. – Och to proste dzisiejsza lekcja ma mieæ rodzaj praktyczny.
-Acha. –odpowiedzia³am, jeszcze nigdy nie mia³am Opieki Nad Magicznymi Stworzeniami w rodzaju praktycznym.
-Bardzo jestem ciekawa co bêdziemy robiæ. – powiedzia³a Leanne.
-Ja te¿ – powiedzia³y¶my, o dziwo, razem. (Ja i Emma) Po kilku minutach zgrzytaj±c zêbami dosz³y¶my do miejsca w którym siedzia³ wysoki mê¿czyzna w szpiczastej tiarze. Naoko³o niego poustawiane by³y ³aweczki. Usiad³y¶my w jednej z nich.
-Dzisiaj rozpalimy sobie ognisko.
-Jak to? –spyta³ jaki¶ ch³opak ze Slytherinu, na moje oko by³ bardzo blady, ale przystojny. Popatrzy³ siê na mnie, a ja zarumieni³am siê.
-Zobaczycie.-odpowiedzia³ profesor.-A teraz idzie nazbieraæ patyków.
Pos³usznie wszyscy siê rozeszli, ja posz³am na skraj lasu, gdzie siê okaza³o ¿e a¿ wydaje siê o trochê wy¿szym bo pe³no by³o patyków. Wziê³am tyle ile zdo³a³am unie¶æ. I zanios³am do wskazanego przez profesora miejsca. Po chwili by³o ju¿ tyle patyków ¿e mo¿na by³o rozpaliæ ognisko.
-Insendio! –powiedzia³ profesor machaj±c ró¿czk± w stronê ogniska, które ju¿ po chwili zaczê³o siê paliæ.
-A teraz poczekajcie sekundê. –i poszed³ gdzie¶ za chatkê Hagrida. Po chwili wróci³ z wielkim pud³em w rêkach. Otworzy³ je i spyta³:
-Czy kto¶ wie co to za stworzenie? –z pud³a wystawa³a wielka g³owa jaszczura. By³a ca³a w ogniu, wrzasnê³am. Kilka osób te¿ krzyknê³o, po chwili kilka r±k powêdrowa³a do góry.
-Tak Tom?
-To salamandra, uwielbia przebywaæ w ¶rodku ognia którym siê ¿ywi.-odpowiedzia³ ów blady ch³opak ze Slytherinu.
-Bardzo dobrze Tom.- ch³opak u¶miechn±³ siê krzywo. Najwyra¼niej nie bardzo go to interesowa³o. Choæ po chwili profesor doda³:
- + dziesiêæ punktów dla Slytherinu.
Wypu¶ci³ salamandrê z pud³a która od razu wskoczy³a do ogniska. Najwyra¼niej bardzo by³o jej tam przyjemnie bo po chwili przysnê³a. Po dziesiêciu minutach wpatrywania siê w dziwne zwierzê profesor powiedzia³:
-Ta salamandra to cudowne zwierzê…-powiedzia³ rozmarzonym g³osem.- Mno¿± siê o tysi±c razy szybciej od cz³owieka. Wiêc jest ich bardzo du¿o, nie s± zagro¿one wyginiêciem.
Pó¼niej lekcja sta³a siê podnudnawa profesor opowiada³ nam wszystko co sam wiedzia³ o salamandrach. Kiedy w koñcu zadzwoni³ utêskniony przez wszystkich dzwonek, rzucili¶my siê do drzwi frontowych. Potem do dormitorium i bêc na ³ó¿ko. By³o mi bardzo zimno wiêc wygrzeba³am z po¶cieli sam koc i okry³am siê nim. Przy ognisku by³o trochê cieplej ale nie mo¿na powiedzieæ ¿e ciep³o.
-Co teraz, i pó¼niej?- spyta³am Em.
-No wiêc…-spojrza³a na plan.-Mamy teraz transmutacje, a po tym jest czas wolny.
-To super.
-Choæmy ju¿.-powiedzia³a Leanne.
-----------------------------------------------------------
oa: Nie mia³am weny, wiêc nota trochê mi nie wysz³a... Z góry sorki za b³êdy.
[/b][/i]

Komentarze:

Regards. Ample facts!
https://essaywritingservicelinked.com/ how to write a personal essay for college admission

Appreciate it. Lots of material.
https://essaywritingservicelinked.com/ reviews for essay writing services

Very well expressed certainly. !
https://essaywritingservicelinked.com/ academic thesis

Fantastic tips. Thanks!
https://essaywritingservicelinked.com/ how to write a literature essay

price of accutane without insurance <a href="https://isotretinoinacne.shop/">accutane pills buy online</a> accutane online without prescription

cost of accutane <a href="https://isotretinoin20mg.shop/">accutane gel price</a>

accutane from canada <a href="https://isotretinoinacne.shop/">price of accutane in australia</a> generic accutane online

« 1 170 171 172 173 

| Script by Alex