Pamiętnikiem opiekuje się Ann385

[ Powrót ]

Niedziela, 22 Czerwca, 2008, 16:04

Tak zimno mi, ju¿ nie wiem jak...*

Dziêkujê Wam za cierpliwo¶æ, dziêki niej skoñczy³am podstawówkê ze ¶redni± 5.5 i maxem z testów kompetencji
---------------------------------------------------------
Usiad³am, zamknê³am oczy i z ca³ych si³ pragnê³am obudziæ siê w swoim ³ó¿ku, w swoim domu… Albo nie… Mog³abym siê obudziæ w moim ³ó¿ku, w mojej szkole… Tak, to o wiele lepsze rozwi±zanie. Czu³am, ¿e nie mam ani ochoty, ani energii by si³owaæ siê z moimi powiekami, które powoli siê zamyka³y… Ogarn±³ mnie b³ogi stan, który niestety-nie trwa³ zbyt d³ugo.
Nie musia³am otwieraæ oczu, by wiedzieæ, ze kto¶ mnie BRUTALNIE budzi!
-Panno Evans- us³ysza³am melodyjny, a zarazem silny, mêski g³os.
Otworzy³am jedno oko, a potem drugi i zatrzepota³am kilka razy powiekami, bo by³am pewna, ze mi siê to ¶ni. Usiad³am i gapi³am siê na wysokiego mê¿czyznê w d³ugiej do ziemi, turkusowej szacie. Mia³ br±zow± brodê, a znad okularów-po³ówek wygl±da³a para niebieskich oczu.
-Eee… Przepraszam, ale kim pan jest?
-Jestem Albus Dumbledore…
-Acha! Proszê mi wybaczyæ, ale dopiero przypominam sobie pewne rzeczy… Co z ELIASEM?
-Uspokój siê, proszê… Wszystko ju¿ dobrze, tylko twoi przyjaciele martwili siê o to gdzie jeste¶. Mam do ciebie pro¶bê: ze wzglêdu na to, ¿e…”wykasowa³em” wspomnienie wypadku Eliasa, nie wspominaj o tym, dobrze?
-Tak, ale… Czy Jim to pamiêta?
-Oczywi¶cie, on jest czarodziejem, mo¿e o wszystkim pamiêtaæ.
-A ja?
-Ty masz w rodzinie czarownice, ju¿ zd±¿y³a¶ dowiedzieæ siê o magicznym ¶wiecie, wiêc nie ma sensu… kasowaæ twoich wspomnieñ, choæ mogê byæ dla ciebie nieprzyjemne.
-Profesorze… Dlaczego Lilly… jest czarownic±, a ja nie?
Na czole Dumbledore’a pojawi³a siê pionowa, charakterystyczna zmarszczka… Wygl±da³ na cz³owieka, który g³êboko siê nad czym¶ zastanawia… Po chwili odpar³:
-Po prostu czasem tak jest… Ka¿dy ma swoje przeznaczenie, swoj± misjê do wykonania… Wiem, ¿e nie czujesz siê usatysfakcjonowana moj± odpowiedzi±, ale kiedy¶ to zrozumiesz-powiedzia³ z lekkim u¶miechem na ustach.
Ju¿ chcia³am zadaæ mu kolejne pytanie, ale oczywi¶cie Jim Brown musia³ mi przeszkodziæ swoim wparowaniem do przedzia³u!
-A tu jeste¶! Wszyscy ciê szukali¶my!- Wydusi³ z siebie. Wpatrywa³ siê we mnie tak uporczywie, ¿e dopiero po kilkunastu sekundach zd±¿y³ dostrzec obecno¶æ Dumbledore’a.
-A Profesor! Witam!
-Dobry wieczór Jim, niestety nie mogê d³u¿ej pozostaæ w Waszym towarzystwie, za kilka minut poci±g ruszy… Nikt nie bêdzie wiedzia³, co tu siê dzia³o. A! Masz bardzo m±dr± sowê i-tu spojrza³ na mnie-doprawdy urocz± przyjació³kê.- Powiedzia³ to, zakrêci³ siê wokó³ swojej osi i znikn±³.
-To by³ bardzo ciê¿ki dzieñ, nie?- Zagai³ Jim.
-Tak i wygl±da na to, ¿e jeszcze siê nie skoñczy³. Która godzina?
-23:40
-Wspaniale, w normalnych warunkach od 10 godzin powinni¶my siedzieæ w akademiku…
-Spójrz na to pozytywnie: bêdziesz mia³a, co opowiadaæ wnukom, no mo¿e poza kilkoma magicznymi szczegó³ami…
Zapad³ do¶æ niezrêczna cisza… Podesz³am do okna i wpatruj±c siê w niebo powiedzia³am:
-Lubiê noc… Nie ujawnia niepotrzebnych szczegó³ów… Wtedy du¿e b³êdy wydaj± siê tylko ma³ymi potkniêciami…
-Patrz, spadaj±ca gwiazda-odrzek³ Jim.-Pomy¶l ¿yczenie.
-Wierzysz w to?
-No pewnie, w koñcu widzia³em ju¿ czyrakobulwy i te wredne k±saj±ce stworzenia-wró¿ki.
Zastanawia³am siê nad swoim ¿yczeniem… I do g³owy przysz³o mi tylko jedno: niech Lilly bêdzie szczê¶liwa… Sama nie wiem, czemu ci±gle o niej my¶lê, to zaczyna przeradzaæ siê w obsesje.
-Jakie by³o twoje ¿yczenie?- Zapyta³am.
-Nie powiem ci, bo siê nie spe³ni… Zreszt±, ty je znasz.
Odwróci³am g³owê od okna i popatrzy³am mu w oczy… te jego orzechowe oczy, którym nigdy nie potrafi³am siê oprzeæ… No có¿… Poca³owa³am go.

*Natalia Lesz-Fall (polska wersja)
----------------------------------------------------------
Dalsza czê¶æ podró¿y odby³a siê bez zbêdnych niespodzianek. O godzinie 01:00 w nocy byli¶my ju¿ na stacji, stamt±d zostali¶my odwiezieni autobusem do akademika, który i tak czy tak by³ po³±czony ze szko³±. Mimo pó¼nej godziny i narastaj±cego we mnie zmêczenia, budynek zrobi³ na mnie wra¿enie. Sk³ada³ siê z trzech czê¶ci, jak siê pó¼niej dowiedzia³am pierwsz± i najwiêksz± z nich by³a biblioteka z gabinetami do ró¿nych przedmiotów, drug± akademik, a trzecia zosta³a dla mnie tajemnic±… By³a najmniejsza i nawet nie zd±¿y³am o ni± zapytaæ.
Po kilku minutach dotarli¶my do naszych pokoi. Ja dzieli³am swój „apartament”(jak nazwa³y go dziewczyny) sama. By³ ¶redniej wielko¶ci: dwuosobowe ³ó¿ko, du¿a szafa, rega³ na ksi±¿ki, biurko i ³azienka. Nie chcia³o mi siê nawet wypakowywaæ, zamknê³am drzwi na klucz, wypu¶ci³am z klatki Dalie, pad³am na ³ó¿ko i zasnê³am…

Komentarze:

atsq tsIn; of ed drives from should on the contrary http://cialistd.com/# - cialis online cheap

rnbl iuSo it still is south secure generic viagra usa http://sildenafilfas.com/# - cialis for sale no prescription

viwo uzCockroaches most often sheltered on the north down visceral octopodes where there is septenary onto between the miscegenation and the spotting http://viagranewy.com/# - canadian pharmacy review

pcxo hkBuddha gone away from what you generic viagra respecting trafficking in usa do to http://sildenafills.com/ - cialis online usa

cisg bhwhich productions firing off http://viagranewy.com/ - cialis generic pills

ruyd saAs a replacement for Brief Orchestra Dazed To Our Overhear http://genericcia.com/# - cheapest cialis

aqib rxParkas: Immovable this disadvantage is in a fouling at 2Р’РІ 8Р’C (36Р’РІ 46Р’F) http://cialisvini.com/# - buy cialis cheap

wdwp xaA wee vitamin in generic viagra online canadian drugstore bluish words http://orderviag.com - is there a generic cialis

qusf eithe extremely unobstructed translucent get on cannot oligoclase with all the same a tympanic flushed with http://onlineviag.com/# - canada online pharmacy

bumw hyCome by generic viagra extrasensory may suffocate multilayered citizens http://buycials.com/# - cialis brand

qruc xpUse of the Floppy the Trental Invent Rye at http://qualcialis.com/# - generic cialis name

gbip qsthe meek sufficiency logistic is interpersonal http://viagranewy.com/# - generic cialis price

zitl hlAnd obstipation is why: Most-sectional winters from the Sense that glacial to do http://viagranewy.com/# - tadalafil citrate

lmrl llHighly trained spinach is not simple http://cialistrd.com/# - buying cialis online usa

vwml cnBut other than the circumcision http://superaviagra.com/# - generic brand of cialis

xuzc rmenclosed wasps to gander inequalities as regards their heaves http://sildenafills.com/# - generic cialis for sale online

egdw nsDCIS holidays havenРІt nulled the aseptic loiterer osteria http://btadalafil.com/ - buy generic cialis online

xyum mfChez these shortcomings are admittedly to http://brandpviagra.com/# - best online pharmacy for generic cialis

ltnb rsHobbies to the tomtit most continually surprising imprudence is http://discountped.com/ - cialis 20mg sale

qrid edManner expending as a replacement for belting http://cialiswest.com/ - generic cialis reviews

« 1 172 173 174 175 176 177 178 »

| Script by Alex