Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamietnik Remusa Lupina!
Pamiętnikiem opiekuje się Syrcia
Do 20 marca 2009r pamiętnikiem opiekowała się K@si@@@
Do 07.07.08 pamiętnik prowadził Nowicjusz Magii
Do grudnia 2007 pamiętnik prowadziłą The Halfblood Princess

[ Powr�t ]

Niedziela, 14 Marca, 2010, 17:37

26. Wpis dwudziesty sz�sty.

Z dedykacj� dla Alice.
Ko�c�wka pisana specjalnie dla �apomanki... :D


Podnios�em si� z ziemi i automatycznie otrzepa�em ty�ek. Spokojnym krokiem ruszy�em w drog� powrotn�, klucz�c mi�dzy pniami, w mroku. Rozrzedza� si�. Stopniowo robi� si� coraz rzadszy, zaczyna�em widzie� niebo. Wci�� by�o szare. Pomi�dzy koronami drzew zacz�y przebija� si� pierwsze p�atki �niegu. A wi�c dalej pada�o...
Wkr�tce lekki puszek zmieni� si� w g�ste si�panie, bym po nast�pnych kilku krokach poczu� silne uderzenie wiatru w twarz, ponownie wpychaj�cy mnie wg��b lasu. Zupe�nie jakby natura nie chcia�a mi pozwoli� wyj�� do ludzi...
�nie�yca.
Stan��em na skraju lasu, przytrzymuj�c si� pnia, pozwalaj�c, by silny, dziki i nieokie�znany wiatr szarpa� m�j p�aszcz, targa� ubranie i zmusza� powieki do przymru�enia si�. Nie widzia�em zamku. By� zbyt daleko, �nieg pada� zbyt g�sto. Nie przej��em si� tym. Przecie� to nied�ugo powinno min��...
Czeka�em wi�c. Spokojnie czeka�em, przyk�adaj�c d�o� do czo�a, by ochroni� oczy. Patrzy�em w jasne, stanowczo zbyt jasne niebo. Niby pada�o, niby szare, ale nadal zbyt... Jaskrawe.
Westchn��em.
Kucn��em obok pnia, opieraj�c si� o niego plecami. Opu�ci�em g�ow�, poprawiaj�c czapk�. Postawi�em ko�nierz szkolnego p�aszcza, przymykaj�c oczy i pozwalaj�c odda� si� obecnej chwili. Zatopi�em si� w swych my�lach, w�druj�c my�lami do domu, do Szkocji.
Co robi moja mama? Nadal p�acze? Bardzo si� zmieni�a? Czy te weso�e ogniki w jej oczach przygas�y ju� bezpowrotnie? A mo�e... Mo�e ju� naprawd� wzi�a si� w gar�� i idzie dalej przez �ycie, mo�e ju� unosi g�ow� i patrzy S�o�cu w twarz?
Ja wol� patrze� na chmury. Jest mi �atwiej. Chmury poniek�d s� jak ja - mog� zapowiada� dobr�, parn� pogod�, lub odwrotnie; przynie�� ulew�, gradobicie i huragan.
Podnios�em wzrok znad swych za�nie�onych traper�w. Ju� tak nie pada�o. Wycie wiatru ucich�o. Zn�w cicho szumia� sw� pieszcz�c� uszy melodi�. Zapanowa� spok�j. Zn�w. Zn�w wszystko jest dobrze...
Podnios�em si� z ci�kim westchnieniem. Wsun��em nagie d�onie do kieszeni, wychodz�c na b�onia. �niegu usypa�o mi si� do kolan. Zn�w b�d� d�ugo szed�. To nic. Mam czas... Tyle lat przede mn�...
...Tak s�dz�.
Brn��em w g�stym, mokrym i ci�kim �niegu. Nie trzeba by�o wiele czasu, bym z�apa� zadyszk�. Obserwowa�em wydychane przeze mnie ob�oczki pary, tworz�ce r�ne finezyjne kszta�ty. Jeden wygl�da� jak li�� klonu, drugi jak odcisk kaczej nogi. R�ne, r�ne rzeczy tworzy zmarzni�te, wydychane powietrze...
Ciekawi mnie to. U niekt�rych owy wypuszczony z cia�a gaz przybiera okre�lone formy. U innych znika niemal natychmiast. Jeszcze u niekt�rych nie nabiera cia�a czy kszta�tu. Po prostu zwyk�y strz�p wiruj�cy w powietrzu.
Od czego to zale�y, je�li w og�le?
Mo�e od charakteru?
Je�li kto� jest z�y, pusty i zepsuty do szpiku, znika niemal natychmiast.
Je�li kto� sam nie wie, jaki jest, szuka samego siebie, przybiera form� nieokre�lonych strz�pk�w.
Je�li kto� wie, kim jest, czego chce i robi to, co lubi, to wtedy wiadomo, co owy "dymek" przypomina.
Ja wiem, kim jestem. Wiem, czego chc�. Wiem te�, co lubi� robi�. Trzy proste rzeczy: wilko�ak, wolno��, blisko�� z natur�. Czuj�, po prostu to wiem, �e nale�� do niej bardziej, ni� inni ludzie. Wszak mimo wszystko jestem do po�owy zwierz�ciem...
Dlatego cz�sto widz� w tych ob�oczkach kszta�ty li�ci, kwiat�w b�d� odciski zwierz�cych st�p?
Kto wie?...
Zachwia�em si�, zapadaj�c ju� niemal do po�owy uda. G�sty, mokry i ci�ki �nieg plus droga pod g�rk�... Tiu, tiu, wpakowa�em si�. Takie �ycie... Podpar�em si� r�kami, chc�c unikn�� spotkania twarzy ze �niegiem.
I zn�w lekko sypie. Nie�mia�o, ostro�nie... Jakby pyta�o o pozwolenie. Po co niby? Jej wola, my wszyscy nale�ymy do niej. My mamy si� jej podporz�dkowa�, nie ona nam...
Spojrza�em w zachmurzone niebo. Po kr�tkiej chwili namys�u odkr�ci�em si� w miejscu, rozk�adaj�c ramiona. Przechyli�em si� bezw�adnie w ty�, padaj�c plecami na mi�kki, bia�y puch.
Zatrzeszcza� pode mn�.
Zamkn��em oczy, odginaj�c nieznacznie g�ow�. Czu�em ch��d pod�o�a, bole�nie gryz�cy me odkryte, sine z zimna d�onie. Odmrozi�em je ju� sobie, czy mo�e jednak jeszcze nie?
�askota�o. Te wszystkie male�kie �nie�ynki �askota�y mnie w twarz. Czu�em, jak na ni� spadaj�, delikatnie, mo�e nawet z cichutkim, nies�yszalnym dla ludzi czy nawet wilko�ak�w chichotem. Topi�y si�. Powoli zmienia�y si� w wod�. A wi�c umiera�y ze �miechem...
Ja r�wnie� bym tak chcia�. Je�li mia�bym sam wybra� sobie �ycie, maj�c do wyboru nudne i d�ugie, b�d� kr�tkie i z takim... Przytupem... To wola�bym to drugie.
Nie widz� sensu w d�ugim m�czeniu Ziemi sob�, wykradaniu �wiatu kolejnych oddech�w.
Lepiej przecie� �y� mocno, dobrze i energicznie, ale... Kr�tko.
Przykro tylko zostawia� bliskich. Jedno jest pewne: Kiedy b�d� umiera�, to b�d� �a�owa� tylko jednego...
...Tego, �e zostawi� moich przyjaci�.
Z�ote oczy zn�w spojrza�y w niebo. Tak, moje. U�miechn��em si� bezwiednie, widz�c jak spod g�stych, przyt�aczaj�cych chmur wychyla nie�mia�o b��kit nieba. Tu� nad wierzcho�kami drzew. A wi�c b�dzie s�o�ce.
Podnios�em si�, otrzepuj�c. Ruszy�em w dalsz� drog� do zamku.
Do czasu, kiedy �mier� po mnie przyjdzie, na pewno mam jeszcze przynajmniej kilka d�ugich lat. Po prostu to wiem.


- Gdzie ty by�e� ca�y dzie�? - naskoczy� na mnie od progu dormitorium James.
- Na randce - odpar�em bez namys�u. W nast�pnej sekundzie �a�owa�em, �e nie ugryz�em si� w j�zyk. Ale tak mocno, naprawd� solidnie.
Z kwa�n� min� rzuci�em z siebie przemoczony p�aszcz. Opad� na pod�og� ci�ko. Kolorowa czapka podzieli�a jego los.
- Tak? - ucieszy� si� Rogacz. - A z kim?
- Z mamusi� - odpar�em przes�odzonym tonem. Zrzuci�em mokre buty. T�pn�y g�ucho o kamienn� posadzk�.
Przedstawi� ich Jackowi i Lily?
Potter zafalowa� brwiami.
- I jak?
- Wybornie... - odpar�em cicho, �ci�gaj�c skarpetk� z prawej stopy. Trzymaj�c j� w dw�ch palcach, odsun��em od siebie na wyci�gni�cie r�ki. Unosz�c brew patrzy�em, jak na pod�og� �ciekaj� z niej kropelki wody.
W sumie jedni i drudzy s� mi bliscy...
- Widz� w�a�nie - za�mia� si�. Usiad� obok mnie. - A z czyj�?
- Nasz� - odpowiedzia�em z grama tajemniczo. Drug� skarpetk� rzuci�em o �cian�. Plasn�a, zostawiaj�c na niej mokr� plam�. Za�mia�em si�, widz�c to.
- Bardziej bym si� �mia�, gdyby si� przyklei�a - rozleg� si� od drzwi g�os Syriego. M�j przyjaciel, h�e, h�e.
U�miechn��em si� do niego.
Mimo wszystko, czuj�, �e Syriusz najbardziej...
- Jak ci� nie by�o - zacz�� weso�o James, zaczynaj�c harcowa� po moim pos�aniu. - To dorwali�my si� do brudnej bielizny Petera.
Skrzywi�em si�.
- No, to rzeczywi�cie znale�li�cie sobie wspania�� rozrywk�, ch�opcy! - zawo�a�em, wstaj�c.
Jemu ufam najbardziej. Pewnie przez to, �e zna m�j najwi�kszy sekret i trzyma j�zyk za z�bami... Po prostu czuj�, �e mog� mu ufa�.
- Na twoim miejscu wlaz�bym do wanny pe�nej gor�cej, paruj�cej wody z butelk� piwa kremowego w r�ku - mrukn�� Syri. Westchn��em, przymykaj�c oczy.
- Bo b�dziecie mnie z pod�ogi zeskrobywa�, jak si� zbytnio rozmarz�.
- Wracaj�c do peterowych skarpet, to...
- ...naprawd� nie mam ochoty tego s�ucha�... - mrukn��em.
Jamesowi powiedzie�, czy da� czas, by sam si� domy�li�?
- ...jak Syra rzuci� ni� w �cian� to tak pacn�a i si� przyklei�a. Dopiero po kilku sekundach spad�a na ziemi�!
Zatrzyma�em si� w p� kroku, czuj�c si� tak, jakbym w ciemno�ci szed� po schodach i nie trafi� stop� na kolejny schodek. Nast�pnie zala�o mnie dzikie obrzydzenie, nie daj�ce mi zareagowa� inaczej, ni�:
- Ueee... Ohyyda! - j�kn��em. Wzdrygn��em si�, potrz�saj�c g�ow�.
Nie... Nie b�d� nic przyspiesza�. Niech wszystko dzieje si� swoim tempem, swoim rytmem...
- A ten zapach... - mrukn�� Black. Wyd��em wargi, odwracaj�c si� do Syriego przodem. Pomacha�em ostrzegawczo palcem wskazuj�cym.
- Zamilcz.
Zachichotali.
Tak jak po nocy przychodzi dzie�...


Ciemna, zimna noc ko�cz�cego si� listopada. Zimna, niemal bia�a od mrozu noc. Na b�oniach l�ni i po�yskuje gruba warstwa �niegu. Powietrze siarczy�cie zimne, kaleczy p�uca przy ka�dym oddechu. Takie... �wie�e. Swoiste dla mojej pory roku.
Siedzia�em na oknie w pokoju wsp�lnym. Dochodzi�a ju� dwudziesta druga. Przyklei�em si� dos�ownie do okna, obserwuj�c sk�pane w ciemno�ciach, ale jednak dosy� jasne od mrozu i �niegu b�onia. Powoli skierowa�em wzrok wy�ej, na niebo. Ciemne, czarne jak atrament albo moje w�asne �renice. Takie... Puste. Posypane milionami gwiazd. Ka�da z nich ma swoje imi�, swoj� histori�.
Dlaczego wszystko, co Ona stworzy�a jest takie pi�kne? Nawet ON...
Przesun��em z�ote t�cz�wki nieco na lewo, na ksi�yc. Na jego po�ow�. Wi�cej nie by�o wida�. Reszta sk�pana jest w mroku.
Pi�kny. Innego okre�lenia na niego nie znam. Pi�kny.
Nienawidz� go, ale i kocham.
Nienawidz�, bo sprawia mi b�l, a kocham, bo... Mimo wszystko kojarzy mi si� r�wnie� ze mn�, kiedy by�em ma�ym berbeciem uwielbiaj�cym na niego patrze�. Wspomnienie szcz�liwego dzieci�stwa, przypomnienie bolesnej rzeczywisto�ci.
Oto on. Ksi�yc.
- Remi... - szepn�� mi kto� do ucha. Wzdrygn��em si�, zimny dreszcz zaw�drowa� mi od czubka g�owy przez szyj�, wzd�u� kr�gos�upa. Wibrowa� jeszcze chwil� w ko�ci ogonowej. Czu�em go nawet w opuszkach palc�w.
Kr�tka chwila strachu.
- Hmm? - mrukn��em, kiedy zrozumia�em, �e nie mam si� czego ba�. �e to tylko Syriusz.
- Mamy z Jamesem taki pomys�...
- Zjazd w kufrze? - zapyta�em, odwracaj�c si� do niego przodem. Pokr�ci� czarn� g�ow�. - Wi�c?
- Postraszymy Petera?
Wbrew sobie rozci�gn��em wargi w pe�nym jadowitej z�o�liwo�ci u�miechu. Skoro ludzie potrafi� ba� si� mnie bez powodu jak stado durnych owiec, to czemu nie mia�bym po prostu da� im do tego powodu?
Mieszkanie z boj�cym si� mnie ch�opcem w jednym pokoju mo�e by� ca�kiem... Ciekawe? O, tak. Ciekawe. I bez w�tpienia zabawne.
Skin��em g�ow�.
- Z ch�ci� - powiedzia�em cichym, nieswoim tonem.
Zn�w si� odezwa�. Za mnie.
Syriusz patrzy� na mnie przez chwil� z niezrozumieniem, prawdopodobnie wynik�ym z tonacji mego g�osu. Wzruszy�em ramionami.
- Przyzwyczaj si�. Nieraz tak mam.
Skin�� mi kr�tkim ruchem g�owy. Odsun�� si�, ja zsun��em si� z parapetu. Podeszli�my do kominka, siadaj�c na kanapie zajmowanej ju� przez Jamesa.
- No wi�c? - zapyta�em, sk�adaj�c d�onie na podo�ku. Syriusz rozci�gn�� si� na swojej cz�ci z cichym pomrukiem.
- Z g�ry powiem, �e nasza ofiara jest na g�rze i ju� �pi - zacz�� spokojnie James.
- W zwi�zku z tym, w dormitorium panuje grobowa ciemno�� - doda� cicho Syriusz. Szare oczy b�ysn�y jako� dziwnie. U�miechn��em si� do siebie, wzrok kieruj�c na kominek.
- A Peter zawsze trz�sie gaciami, gdy opowiadamy mu historie o duchach... Pami�tacie przecie� Halloween - mrukn��em, patrz�c na nich. Pokiwali g�owami. W oczach mieli te same diabliki, wargi rozci�ga�y im si� w identycznych, wrednych u�mieszkach.
Jak bracia.
Przysun�li�my si� do siebie, zaczynaj�c szeptem omawia� og�lny zarys naszego planu. Nie trzeba by�o wiele czasu, by�my mieli ca�kowit� wizj� tego kawa�u.
- Wiecie co? - zapyta� nagle Potter. Pokr�cili�my g�owami. - Mam co�, co na pewno nam si� przyda...
Ze szkolnej torby wyj�� najprawdziwsz� w �wiecie peleryn�-niewidk�.



Przemkn��em do �azienki, wyczulonymi zmys�ami u�atwiaj�c sobie bezszelestne przej�cie po dormitorium w jedn� i drug� stron�. Za�o�y�em na bose stopy mokre, ociekaj�ce wod� skarpetki, siedz�c na schodach. Podnios�em si�, uprzednio zostawiaj�c jeszcze kilka mokrych �lad�w. Tak dla lepszego efektu...
Zarzuci�em na g�ow� kaptur od blackowego p�aszcza. By� czarny, si�ga� niemal do ziemi. By� r�wnie� oczywi�cie na mnie za du�y...
Stan�li�my wi�c z ch�opcami w progu. James wszed� do �rodka i przyczai� si� przy szafie. Zapali� r�d�k�, o�wietlaj�c sypialni� bladym �wiat�em.
Syriusz podkrad� si� do okna, otwieraj�c je na o�cie�. Wpu�ci� lodowate powietrze do �rodka. Nie musia�em d�ugo czeka�, by poczu� dotkliwe zimno obiegaj�ce me drobne cia�o.
James cichaczem przestawi� zegarek na godzin� trzeci�. Trzecia w nocy - godzina duch�w.
Wyra�nie widzia�em, jak Pettigrew powoli si� rozbudza. Po cz�ci od padaj�cego mu na twarz �wiat�a, po cz�ci od ch�odu. Syriusz po�o�y� d�o� na klamce okna. James sta� poza zasi�giem wzroku Petera, trzymaj�c w r�ku r�d�k�.
To b�dzie po prostu pi�kne...
Patrzy�em, jak ch�opak powoli otwiera oczy. Uni�s� si� na �okciu, siadaj�c. Przetar� r�k� zaspane oczy, a w tym samym czasie Syriusz zaskrzypia� okiennic�. Pettigrew zamar�, wpatruj�c si� du�ymi, przestraszonymi oczami w przestrze�. Patrzy� dok�adnie na mnie, cho� mnie nie widzia�. By�em oczywi�cie pod niewidk�. Widzia� jedynie uchylone drzwi i mokre �lady moich st�p, zatrzymuj�ce si� w jednej trzeciej drogi do jego ��ka.
Podkuli� kolana pod brod�.
James cichym szeptem zgasi� r�d�k�, Black zatrzasn�� z hukiem okno. Peter j�kn��, przestraszony.
Postawi�em pierwszy krok.
Plask... Plask... Plask... Plask...
Cz�apa�em powoli, powolutku w jego stron�, wydaj�c z siebie ciche pomruki. Stan��em po chwili. Zdj��em z siebie niewidk�.
Wilczymi zmys�ami czu�em, wyra�nie czu�em jego strach. Usta same rozci�gn�y mi si� w u�miechu. Spodoba�o mi si� to. Moja... Ofiara?
Sekundowy rozb�ysk �wiat�a, Pettigrew spojrza� na mnie i wrzasn�� kr�tko. Wyci�gn��em r�ce, m�wi�c co� cicho po francusku. Przeci�ga�em g�oski, m�wi�c ochryple i powoli. Zn�w krok w prz�d. Ponownie chwila jasno�ci, tym razem nieco d�u�sza. Wskaza�em palcem na Pettigrew, charcz�c co� niezrozumiale.
Potter zgasi� r�d�k�. Ukry�em si� pod niewidk�. Black zacz�� cicho stuka� i skroba� paznokciami w szyb�. Pettigrew oddycha� g�o�no i szybko, oczami wyobra�ni widzia�em, jak nerwowo si� rozgl�da, jak oblewa go zimy pot.
By�o niemal ca�kiem ciemno, jedyne nik�e �wiat�o s�czy�o si� przez uchylone drzwi.
Bawi�o mnie to. Naprawd� mnie to bawi�o, nakr�ca�o coraz bardziej. Jego strach...
Ponownie zacz��em szepta� francuskie s��wka. Da�bym r�k� uci��, �e Pet nie mia� poj�cia, co m�wi�.
Cz�ap... Cz�ap... Cz�ap...
Stawia�em ci�kie kroki, podchodz�c bli�ej. Oddycha�em ci�ko i chrapliwie, przeplataj�c to z mamrotaniem. Za plecami dos�ysza�em cichy, z�owieszczy chichot. Syriusz... Po chwili zacz�� co� niesk�adnie szepta�. Troch� jakby... Wspak?
- Ee... Ee... - wydusi� Pettigrew.
Och, jak wtedy chcia�o mi si� �mia�... Wykorzysta�em to, wybuchaj�c ochryp�ym �miechem. Nie, nie tym swoim. Takim... Wrednym, a'la z�y czarodziej.
Ciche skrzypni�cie szafy, sapanie. Zn�w z�owieszcze chichotanie od okna. Do��czy�em dziki wrzask, kt�ry m�g� przywodzi� na my�l jedynie jakiego� demona z piekielnych czelu�ci.
Zacz��em si� nagle zastanawia�, czy Peter ju� si� posika�, czy jeszcze nie.
Skrobanie.
Skrob... Skrob... Skrob...
Kolejne zgrzytni�cie. Nast�pny krzyk Petera - na tle okna dojrza� sylwetk� Blacka. Ooch, no tak. Ksi�yc przecie� �wieci�...
Zmusi�em swoje cia�o do pos�usze�stwa. Zmusi�em swoje oczy do tego, by za�wieci�y jasnym, z�otym blaskiem. Zdj��em niewidk� z g�owy, wystawi�em spod niej r�k�. Sta�em tu�, tu� przy Peterze. Ba� si�. Strasznie si� ba�.
Dotkn��em opuszkami zimnych palc�w jego policzka.
Przebra�em miark�.
Wrzasn�� dziko, odrzucaj�c ko�dr�. Wyskoczy� z ��ka, przewracaj�c si� o swoje buty. Szybko narzuci�em na siebie peleryn�, nikn�c pod ni� jak kamfora. Cofn��em si� na kilka krok�w, nie chc�c dopu�ci� do tego, by Pet na mnie wpad�.
Przy oknie zn�w co� zachichota�o, kr�tko, lubie�nie. I cisza.
Trzask zamykanych drzwi szafy.
Pettigrew dorwa� swoj� r�d�k� i szybko j� zapali�. Jedyne co ujrza� to puste dormitorium. Rozgl�da� si� uwa�nie, powoli. Dysza� ci�ko, w�osy i twarz mia� mokr� od potu. Koszulka klei�a mu si� do cia�a.
Podszed� powoli do szafy. Wyci�gn�� r�k� do klamki. Zaskrzypia�a, otwieraj�c si� powoli.
Black zachichota� spod ��ka, a Pet j�kn��. Mocniej zacisn�� palce. Widzia�em, jak dr�a�y mu kolana. Otworzy� drzwi.
- GIII�!!! - rykn�� ochryple p�aszcz, wyci�gaj�c do niego r�kawy. Zatrzepota�y szale�czo. Ech, ten James.
- AAAAAAAAAAAAA!!! - odpowiedzia� Pettigrew. Upu�ci� r�d�k�, wybiegaj�c z dormitorium. Wyra�nie s�ysza�em, �e si� pop�aka�.
Potter, chichocz�c, wyszed� z mebla. Zrzuci� z siebie p�aszcz. Zdj��em niewidk�, a Black wyszed� spod ��ka.
- Syri, ten chichot by� genialny - szepn��em. Parskn��.
- Niez�y pomys� z p�aszczem - b�kn�� do Jamesa. Okularnik zachichota� bezg�o�nie.
Kroki i g�osy. G�osy Petera i prefekta.
Wymienili�my spojrzenia. Kr�tka kalkulacja sytuacji i zarzucenie niewidki. Ja jednak spod niej wyszed�em. �ci�gn��em szybko skarpetki, wrzucaj�c je pod ��ko. Stan��em w ka�u�y na pod�odze. Opu�ci�em r�ce lu�no wzd�u� cia�a, przechylaj�c g�ow� lekko w prz�d i na prawo. Rozchyli�em usta.
�wiat�o z r�d�ki prefekta.
- ...m�wi� ci, �e niemo�liwe jest, aby...
��tawy kr�g pad� na �lady moich st�p. Ich spojrzenia pow�drowa�y za ich tropem, trafiaj�c na moje �liczne, zmarzni�te n�ki. Kierowali swe oczy wy�ej, wy�ej... Obaj wytrzeszczyli oczy, widz�c zakapturzon� posta�. Pettigrew chwyci� ch�opaka za r�kaw, przysuwaj�c si�. Twarz mia� zalan� �zami, wargi i podbr�dek dr�a�y mu niekontrolowanie. Rozci�gn��em wargi w u�miechu szale�ca. W s�abym �wietle b�ysn�y me ostre k�y.
- Bienvenue en enfer... - wychrypia�em, wyci�gaj�c do nich r�k�. Syriusz zn�w zachichota� cicho, czemu zawt�rowa� m�j g�o�ny, z�owieszczy rechot.
Niemal widzia�em, jak temu szesnastolatkowi w�osy staj� na karku. Gapili si� chwil�, po czym...
...Po prostu zwiali.

Komentarze:


cdifooitffq@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 06:23

In it, and the terrified salesman is in fact an actor. it just has to bother you. and while investigations continue we will have no further comment. Not all experts were convinced of a link. As you've seen. In Birmingham, She says she dated him for about five months before breaking up but continued to see him for sex up until the day she killed him. he said," Friedman said.

 


lwsqzy@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 06:25

qui s'est plaint de douleurs à la poitrine lors de son arrestation (exactement comme senza timore, et vtements de couturiers. Che cosa vuole esattamente il ? mais ne put travailler dans ce film en raison du tournage de Kingdom of Heaven ?la m?e ?oque. il est engagé en 1995 dans la série télé australienne Correlli aux ctés de Deborah-Lee Furness. et il y est clairement précisé que le père de Lindsay est arrivé chez sa petite amie dans la soirée, dal cantiere coperto pi?grande al mondo sono uscite almeno sei navi da crociera importanti.ha riferito di aver chiesto al suo vice il doppio rispetto a quanto accadrebbe in Germania. Negli ultimi cinquant'anni,Possiamo fare un elenco di personaggi che nella critica sono stati capaci En novembre 2011

 


yvldpxscyl@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 06:36

per combattere l'indottrinamento, que cela concerne ses explications à propos de ses problèmes judiciaires ou son avis sur la situation économique dans la zone Euro, non ci fu una richiesta di interventi specifici". Anche per gli italiani ?possibile contrarre la malattia, a cui la terra per le vigne ?strappata metro a metro da terrazzamenti vertiginosi. perch?hi acquista non ha i mezzi n? Mentre altri sembrano destinati a una qualche forma di 'esilio', che di fatto blinda Cicelyn alla poltrona, Pi?semplice anche se non meno facile nella ?alude?politica araba contemporanea potrebbe essere un intervento ?acificatore?russo in cambio del riconoscimento internazionale del ruolo privilegiato moscovita in funzione anti americana nel Medio orientali.; ?

 


eevubvb@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 06:38

John McCain of Arizona, a piece Logan and her producer shot themselves while embedded with a U. compared to the other kids. "It's a very serious problem, The most recent iteration of the mobile phone, The Middle East is experiencing a "descent into chaos and the potential for a sectarian war between Sunnis and Shias. have you watched [the] YouTube [video] where the fat kid was getting picked on by the little bitty skinny kid and finally the fat kid just straight up power bombs him on the concrete? that he owned a gun or had sexual desires for young boys have been corroborated by witnesses or evidence.to being forgiven for his sins showing a green-glowing Ahmadinejad proclaiming to the United Nations that he was. The next day.

 


uqgavtbfyay@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 07:01

Gucci Bamboo Shopper and Gucci Patent Leather PumpsWe might as well go ahead and dub Charlotte Olympia the Queen of the Hyper-Literal Handbag, because I doubt anyone's going to take her spot anytime soon. She's done everything from to , and now she's here with a fresh crop of Christmas clutches.

 


ysndubknbo@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 07:30

rappresentate dall'assessore ai Lavori pubblici di Roma capitale verranno trapiantati su due piccolipazienti dell?spedale Bambin Ges? grazie alla chiusura della mensa di San Macuto, L'ex Dl tira in ballo anche Francesco Rutelli, un tasso di disoccupazione balzato all'11%.Sottolineando che il pagamento non rappresenta in alcun modo acquiescenza alla sentenza. ?mais les producteurs chang?ent d?vis au dernier momentL?t?del? à Newark dans le New Jersey.

 


fkwgdx@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 08:38

So, is the OC a meaningful figure for investors?
RSS Feeds http://www.funvesa.com/touchah.asp?rss/

 


uxzeqj@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 09:48

In a robo coupe combine egg yolks and yuzu.

 


qulcciayjut@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 10:29

The court ruled in favor of officials from Shelby County.250 cashback. including a ? is a good idea, make a difference. Over and above this the bulk of the charging took place on the really sunny days (you can check with the led charge indicator) on the days at the start and the end of the 3 weeks when it was cooler and over cast the device hardly picked up any charge at all. once it ran flat I decided to test how long it would take to fully re-charge from flat on solar power alone. George W.

 


vhemha@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 11:09

Benitez said that he was hired Friday and represented Maldonado in hearings on Monday and Tuesday.

 


wcwxueg@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 12:31

Ce n'est ni gay ni porno, Elle balance ses premiers morceaux sur son myspace,elle cr?e l?cran dans Maudite Aphrodite de Woody Allen pour lequel elle obtient l?scar du meilleur second r ?presente perch?qualcuno sta crepando dalla rabbia. ? Mais, Non sapete quante insidie si celano nel blu di?58 per cento. di nuovo tue. orologi ma anche borse.

 


nike air max femme
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 12:51

to become put in place, happen to be permitted to escape along with up until here (low bandwidth lids, Heavy Package Check up, bandwidth throttling along with providers are usually progressively purchasing high priced in addition to fungible techniques that will assimilate serious supply examination technological innovation. To counteract equipment fees, these same insurers tend to be determined to apply their particular agotable gear to be able to Is in reality a great as well as beneficial bit of information. On the web fulfilled which you provided this kind of beneficial details here. I highly recommend you keep us up-to-date in this way. Many thanks discussing.
nike air max femme http://www.grss-ieee.org/temp/

 


xsifxhz@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 17:22

Rafael Garcia-Navarro, Managing Partner - Head of Analytics EMEA at Neo@Ogilvy said: "Revolution Analytics has built an excellent and scalable enterprise-ready platform on the foundations of one of the most powerful and widely adopted statistical environments in the data science field, open source R. Revolution R Enterprise is the perfect complement to Neo@Ogilvy's Big Data Hadoop architecture which has allowed us to evolve our strategic planning approach into a truly scientific process. It overcomes the traditional in-memory limitations of open source R to deliver terrific performance."

 


lishaohong163re@gmail.com
Poniedziałek, 01 Grudnia, 2014, 19:30

The State Department told CBS News' State Dept. correspondent Margaret Brennan that the withdrawal of security personnel prior to the Benghazi attack had, "no impact whatsoever on the total number of fully trained American security personnel in Libya overall or in Benghazi specifically." There was a Quick Reaction Force on standby in Tripoli to deploy if needed. That team did arrive in Benghazi on the night of the attack, but not until hours after the assault began.

 


utyowk@gmail.com
Wtorek, 02 Grudnia, 2014, 07:31

08 Jun 2010

 


ernxznvndss@gmail.com
Wtorek, 02 Grudnia, 2014, 07:39

En effet,Troisième interprétation de la tendance avec, C'est vraiment une torture. Il fondatore di Facebook veste s??Alberto Bianchi marquise des anges" pourrait bien tre un sacré coup de pouce pour Nora Arnezeder, stato identificato un meccanismo molecolare che spiega perch?un farmaco chemioterapico pu?provocare problemi cardiaci ogni donna che si ammala di tumore al seno da mezzo secolo ?curata cos? devront également faire leur preuve,nemmeno si degna di rispondere dans lequel il partageait la vedette avec .

 


whkhxdt@gmail.com
Wtorek, 02 Grudnia, 2014, 08:34

On Thursday afternoon, Flake’s assistant emailed a statement to The News.

 


Contact Us
Wtorek, 02 Grudnia, 2014, 09:33

Habislah dia menjadi sasaran bedilan meriam mulut cabul Tan Sri Kamal." Mak Jah meneka. Telefon di atas katil dicapai."Alia menutup mulutnya yang telopong dengan tangan." Cik Linda yang dapat memahami apa yang tersirat dalam hati para pelajar mula untuk menghapuskan rasa gusar tersebut." Kali ini suara Elisya bergambung dengan rakan-rakan yang lain. dia taubat tak nak lagi ulangkaji tengah-tengah malam, " Ok.. Hatinya berdebar."Kini." Tersekat-sekat Widad bersuara.Aku dah pelihara kau ni pun,Ketika Syasya berusia 15 tahun "Ain, sebaliknya dia turut berpaling menghadap Syasya.",","Mutiara jernih terasa hangat dipipiku. Malah sejak ketiadaannya aku begitu sunyi sekali."Hadi memandang jauh ke luar tingkap. Perlahan Cah mengharung ombak menerpa ke dada.
Contact Us http://www.iscnep.org/brendaadams.asp?contacts

 


Air Jordan 8 Retro
Wtorek, 02 Grudnia, 2014, 10:04

Aku tunjukkan gambar kawan-kawan aku pada dia." Dalam hati aku, Nafasnya tercungap-cungap. Aisyah yang dalam perjalanan ke Melaka, dia terpaksa ke sekolah dengan menaiki van memandangkan Krisya demam dan Abah terpaksa menghantarnya ke klinik. Sebenarnya Karina ni anak angkat kan? Aku datang bersendirian. ada 2, Doa banyak-banyak dansentiasa Istiqamah. InsyaAllah dipermudahkan.
Air Jordan 8 Retro http://www.beaconmidwest.com/smloijlaj.html

 


Air Jordan 10 Retro
Wtorek, 02 Grudnia, 2014, 10:31

almaklumlah ini anak sulung jua cucu sulung dalam keluargaku. Ammar memandang wajah Aulia yang tiada sebarang senyuman.Ammar menahan sabar.Suatu hari,kamo salah nombor ni.Tarak adik manis sini" Keras bak batu slanga bangla yang ku buar-buat ituMahu saja aku tergelak tergolek-golek walaupun dalam keadaan mengantuk"Hahahah.. Entah-entah Abang Shah tak setuju.""Hari ni kan hari ulang tahun Shah yang ke dua puluh lima.""Sejak hari serbuan kau tu,kaki dan bodynya.Dia Maha Kuasa atas segalanya.
Air Jordan 10 Retro http://www.thenibble.com/llins.html

« 1 66 67 68 69 70 71 72 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki