Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

"Pamiętnik Marty Pears "
Pamiętnikiem opiekuje się Margot

[ Powr�t ]

Czwartek, 02 Kwietnia, 2009, 21:00

Cz�� 55.

Chcia�am podzi�kowa� serdecznie za niezas�u�one I miejsce w konkursie na pami�tnik marca '09, a zarazem pochyli� czo�o przed autorkami pami�tnik�w Wiktora Kruma i Luny Lovegood. Gratuluj�;*
Oddaj� Wam 55 wpis i spiesz� z prostowaniem, �e Severus wcale nie mia� by� Jasperem, zwodzi Was wyobra�nia i g�upie skojarzenia, moja przygoda z panem J. zacz�a si� d�ugo po stworzeniu tej partii opowiadania :-D Nic wi�cej na temat zwi�zku Marty z Severusem nie powiem, czytajcie i oceniajcie^^ Buziaki!


@ @ @ @

Kiedy po raz pierwszy przekroczy�am pr�g rezydencji Malfoy�w, sz�am z Draconem a mimo tego, targa�y mn� rozmaite obawy. Teraz sz�am tam sama lecz by�am zaskakuj�co spokojna.
Teoretycznie powinnam czu� nerwy, niepewno��, ale jako� by�am daleka od emocji. Na pewno nie bra�o si� to z ca�kowitego zaufania do ojca Dracona, kt�rym mimo wszystkiego jeszcze go nie obdarzy�am ani z prze�wiadczenia, �e powita mnie z otwartymi ramionami. Nie: ja po prostu mia�am wewn�trzne przekonanie, �e nic gorszego ju� si� nie mo�e sta�.
Owszem, my�la�am, jak tylko wejd� do tego domu, by� mo�e rzuc� si� na mnie zamaskowani �miercio�ercy albo Lucjusz powie, �e k�ama� i to wszystko oka�e si� jak�� �a�osn� fars� lecz czy b�dzie to gorsze od �mierci Dracona? Od �mierci Narcyzy? Od pobytu w Azkabanie? . Ma�o prawdopodobne, dlatego te� id�c tamtego popo�udnia �wirowanym podjazdem w stron� drzwi z odstraszaj�c� ko�atk�, z uchwytem od kufra w d�oni (wszystkie pozosta�e baga�e zostawi�am jeszcze na Florence Alley, zabieraj�c ze sob� tylko niezb�dne minimum. Nie chcia�am si� jeszcze wi�za� na sta�e z tym miejscem a ojciec Dracona zaakceptowa� to), by�am tak granitowo spokojna i wyzuta z podniecenia.
Podesz�am do drzwi uj�am ko�atk� w d�o�. Podnios�am wzrok i zapuka�am. Po chwili otworzy� mi ma�y, zgarbiony skrzat. Nie patrzy� na mnie przyja�nie, ale postanowi�am nie przejmowa� si� tym na razie.
-Dzie� dobry, ja…- zacz�am i w tej chwili w holu pojawi� si� Lucjusz Malfoy.
-Stworku, przesu� si�.- poleci�, patrz�c na mnie znowu tym zaskakuj�cym spojrzeniem pozbawionym nienawi�ci. Wesz�am do �rodka, postawi�am kufer ko�o nogi. Stworek zamkn�� za mn� drzwi z g�uchym, nieprzyjemnym trzaskiem, od kt�rego przebieg� mnie niemi�y dreszcz od st�p do g��w. Jestem now� mieszkank� Wiltshire… jak trudno to przyj�� do wiadomo�ci.
Stali�my z panem Malfoyem naprzeciwko siebie a mi�dzy nami panowa�o jakie� niezr�czne milczenie. Powinnam co� powiedzie�? , zastanowi�am si�, pr�buj�c raz - dwa zebra� rozgonione my�li. A mo�e to on powinien jako� mnie… powita�?
-Tw�j pok�j jest na pi�trze.- powiedzia� w ko�cu, nie spuszczaj�c ze mnie wzroku. -Zaprowadz� ci�. Nie, nie, baga� zostaw tutaj, Stworek si� tym zajmie.
Schody z ciemnego, wi�niowego drewna wypolerowane by�y do nieskazitelnego po�ysku. Por�cze mia�y g�adkie ga�ki, mieszcz�ce si� wygodnie w d�oni. Czy Narcyza tak dba�a o dom, czy to Stworek? A mo�e w bogatych domach ju� tak jest, �e wszystko jest nieskazitelne?
Pok�j, jaki mi wybrano, mia� sosnowe belki w granatowym kolorze, takie� meble i �ciany, wy�o�one tapet� w elegancki wz�r. Nad kom�dk� wisia�o idealnie owalne lustro w z�otej ramie. Wygl�da�o lekko i nowocze�nie w tym ciemnym lecz nie ponurym wn�trzu. Bia�y sufit rozja�nia� odcienie granatu, a lampa z mlecznym kloszem dodawa�a ciep�a.
-Mam nadziej�, �e b�dzie ci tu dobrze.- us�ysza�am za sob�, gdy tak sta�am, rozgl�daj�c si�. Drgn�am i odwr�ci�am si�. Rysy twarzy Lucjusza Malfoya wygl�da�y o wiele �agodniej w p�cieniu, w jakim sta� i w og�le on sam wygl�da� jako� inaczej na tle tych wszystkich zdobie� i drewnianych schod�w w tle. Inaczej, ni� na dole, w salonie, gdy tamtego dnia… Nie , zmusi�am si�, nie dzi�. Nie my�l o tym, nie wracaj! Zupe�nie nieoczekiwanie przypomnia�am sobie, o co mnie prosi� podczas swojej wizyty w Hogwarcie.
-Nie jest za p�no na wybaczenie.- powiedzia�am cicho, niepewna swojego g�osu, kt�ry jednak mi si� nie za�ama�. Wysz�am z kr�gu po�wiaty lampy i stan�am dok�adnie naprzeciwko ojca Dracona, w cieniu.
Wyci�gn�am d�o�, ca�y czas patrz�c na jego oczy, l�ni�ce i tak samo stalowe, jak u jego syna. Poczu�am lekkie pikni�cie serca na to por�wnanie lecz pikni�cie to nie sprawi�o mi b�lu. Lucjusz poda� mi swoj� d�o�. Jeszcze za wcze�nie na cieplejszy gest. Na razie takie zobowi�zanie wystarczy.

*



Pierwszy wiecz�r i pierwsza noc z pewno�ci� nie nale�a�y do naj�atwiejszych. Kiedy ju� min�o par� godzin od mojego przyjazdu, kiedy ju� znalaz�am si� w swoim pokoju i otuli�am si� szlafrokiem, usiad�am przed toaletk� i, czesz�c w�osy, zastanawia�am si�, czy kiedy� minie mi uczucie wyobcowania. T�umaczy�am sobie, �e to dlatego, �e tak d�ugo �y�am w konflikcie z Malfoyami i trudno jest mi przestawi� si� z dnia na dzie� - zw�aszcza, �e nie mam jeszcze stu procent pewno�ci, �e to wszystko prawda , doda�am w my�lach, odk�adaj�c grzebie� i patrz�c na okno, zas�oni�te do po�owy z�ot� stor� z aksamitu.
Z tego pokoju rozci�ga� si� widok na ogr�d. Tuje, trawniki - wszystko troch� zdzicza�e, ale nadal pi�kne i gustowne. S�ysza�am kiedy�, �e ludzie zastanawiali si�, czy to ogr�d sztuczny, czy prawdziwy? Na pokaz, czy dla prywatnej przyjemno�ci w�a�cicieli?
No i by� jeszcze Stworek. Zamieszkiwali�my pod jednym dachem od tak niedawna, a ja ju� wyra�nie czu�am jego niech�� do mnie. Rzecz jasna, nie obrazi� mnie �adnym swoim gestem czy s�owem - zreszt�, widzia�am go tylko podczas kolacji -, ale by�o w nim co� takiego, co mnie zmra�a�o. Mo�e kiedy zobaczy, jak mnie traktuje jego pan, prze�amie si�? , pomy�la�am z nadziej�, k�ad�c si� spa� i otulaj�c si� lekk�, satynow� ko�dr�.
W �rodku nocy obudzi� mnie jaki� ha�as, przypominaj�cy j�ki, krzyki i g�o�ne tupanie. Spokojnie , powiedzia�am sobie b�yskawicznie, zapalaj�c lamp� r�d�k� le��c� na nocnym stoliku i przyzwyczajaj�c oczy do nag�ego blasku. Owin�am si� szlafrokiem, podesz�am do drzwi i wyjrza�am na korytarz - ha�asy dochodzi�y wyra�nie z do�u, gdzie� od strony biblioteki. Sta�am chwil�, nas�uchuj�c i dygocz�c (okno na ko�cu korytarza musia�o by� uchylone a noc nie nale�a�a do najcieplejszych), a kiedy wszystko ucich�o na d�u�ej, postanowi�am wr�ci� do siebie i spr�bowa� zn�w zasn��. Uda�o mi si� to bez trudu, a gdy obudzi�am si� ponownie, by� ju� p�ny poranek.
Przez kilka dni uwa�nie obserwowa�am wszystko, co dzia�o si� w Wiltshire. Nie mog�am nadal wyzby� si� zaskoczenia, ilekro� Lucjusz odzywa� si� do mnie i jego s�owa pozbawione by�y obelg. Stara�am si�, co prawda, przez wzgl�d na niego, przywykn�� jak najszybciej do tej nieoczekiwanej zmiany (widzia�am, �e bardzo mu zale�y na naprawie stosunk�w ze mn�) i nie okazywa� swoich uczu�. Ca�y czas pozostawa�am jednak czujna i jaka� cz�stka mnie powstrzymywa�a mnie od pe�nej ufno�ci w chwilach, gdy rozmawia�am z nim o najdrobniejszych codziennych sprawach. Prawda, nasze rozmowy by�y jeszcze troszeczk� sztywne i sztuczne, ale z dnia na dzie� by�o coraz lepiej - tak bynajmniej mniema�am.
Lucjusz bardzo si� zmieni� od czasu, gdy widzia�am go po raz ostatni. Znik�a jego dawna krzepko��, si�gaj�ca wy�yn arystokratycznych duma a nade wszystko, znik�y jego wcze�niejsze apartheidowskie pogl�dy. To ju� nie by� ten nienawidz�cy, zimny, nieprzyst�pny m�czyzna, tak �ci�le zwi�zany z kr�giem �miercio�erc�w: teraz bardziej przypomina� cz�owieka, kt�rego �ycie p�k�o na p�, trac�c sens. Postarza� si� i ju� nie by� tak energiczny, jak kiedy�. Szczerze m�wi�c, gdyby nie dystans, jaki trzyma�am z rozs�dku, by�oby mi go �al.
Pozostawa� jeszcze Stworek, kt�ry zdecydowanie nie pa�a� do mnie �yczliwo�ci�, a kt�ry w po�owie wrze�nia - mniej wi�cej po trzech tygodniach od chwil, gdy zamieszka�am w Wiltshire - posun�� si� do czynu odra�aj�cego.
Siedzia�am do p�na w bibliotece. Mog�am z niej korzysta� do woli i tak te� robi�am, bowiem ksi�gozbi�r Malfoy�w by� imponuj�cy. Tamtego wieczora ko�czy�am Trylogi� rodu Fotter , znane dzie�o brytyjskiej literatury �redniowiecznej i zasn�am nad ostatni� stron�. Gdy si� obudzi�am, lampy w bibliotece by�y pogaszone i panowa�a dziwna cisza, zwracaj�ca m� uwag�, mimo �e dopiero co si� ockn�am.
Czy�by Lucjusz zapomnia�, �e tu jestem? , zapyta�am sama siebie, przyzwyczajaj�c wzrok do ciemno�ci i wyr�niaj�c z ka�d� chwil� coraz wi�cej szczeg��w. Wsta�am leniwie ze swojego krzes�a i niespiesznie zacz�am sk�ada� ksi��ki. W chwili, gdy zbli�y�am si� do rega�u, by odstawi� je na miejsce, us�ysza�am wyra�ny stuk, jakby co� komu� spad�o na pod�og�.
-Panie Malfoy?- zawo�a�am, wychylaj�c si� zza rega�u. Drzwi do biblioteki by�y uchylone, widzia�am za nimi mrugaj�ce �wiat�o �wiecy. Od�o�y�am ksi��ki i ruszy�am po ciemku w stron� �wiat�a. -Przepraszam, je�li pana obudzi�am, zaczyta…- urwa�am, bo gdy dotar�am do drzwi, te zatrzasn�y si� z hukiem a potem us�ysza�am chrobot przekr�canego klucza.
Ciarki przebieg�y mi po plecach. Chwyci�am za klamk� i zacz�am j� gwa�townie naciska�, a potem stuka� w drzwi oraz prosi�, by mnie wypuszczono. Bez skutku. �wiat�o �wiecy oddali�o si� - widzia�am przez szpar� pod drzwiami - a� wreszcie ca�kiem znik�o.
-Idiotka.- mrukn�am pod nosem, gdy zacz�am szuka� r�d�ki i przypomnia�am sobie, �e zostawi�am j� w pokoju. Ciemna biblioteka na og� nie nale�y do przera�aj�cych miejsc lecz fakt, �e zosta�am w niej uwi�ziona, wyra�nie rozdmuchiwa� t� opini�. -Ciekawe, czy to Stworek.- zapyta�am sama siebie, �eby doda� sobie otuchy. Jasne, mog�am krzycze� i wzywa� pomocy, ale po pierwsze, by�a trzecia w nocy (wiem, bo sprawdzi�am na zegarku, kt�ry ma fosforyzuj�ce wskaz�wki), po drugie, sypialnia Lucjusza znajdowa�a si� w innym skrzydle, a po trzecie, nie zanosi�o si� na to, �e cokolwiek to da.
Na diab�a mnie tu zamkn��? , my�la�am, wracaj�c do stolika. O co mu chodzi? Nie by�am w nastroju do grania w ciuciubabk� a nade wszystko, bola�y mnie wszystkie mi�nie i by�am �pi�ca.
Nag�y szelest kilkana�cie st�p ode mnie zbudzi� m� czujno�� od razu. Znieruchomia�am w p� kroku i spojrza�am w stron�, z kt�rej dobiega� d�wi�k. �wieca? Widz� przecie� wyra�ny, silny blask… nie, to nie �wieca… Ruszy�am szybkim krokiem w prawo. Blask ja�nia� coraz mocniej i s�ysza�am g�o�niejszy szelest. Za rega�em…
Gdy znalaz�am si� za rega�em z literatur� z dziedziny czarnej magii, ujrza�am straszny widok: ca�y rega�, kilkadziesi�t ksi��ek le�a�o w nie�adzie na pod�odze, p�on�c w ogniu, kt�rej przyczyn� by�a chyba wystaj�ca spod stosiku �wieca.
Pad�am na kolana, czuj�c, �e serce mam w gardle. �adnej chusty ze sob�, nawet swetra! Do diaska! Co robi�? , my�la�am gor�czkowo a potem zacz�am depta� ksi��ki jak najostro�niej. Tylko tak mog�am ugasi� ogie�; w�a�nie wtedy drzwi biblioteki otwar�y si� z hukiem i w drzwiach stan�� Lucjusz Malfoy.
Na m�j widok zamar� a zaraz potem rzuci� si� w moj� stron�, wyci�gaj�c r�d�k�.
- Aquamenti! - zawo�a� schrypni�tym g�osem, spychaj�c mnie w stron� �ciany i kieruj�c strumie� wody na p�on�ce woluminy. W mgnieniu oka ugasi� ogie� i spojrza� na mnie. A� mnie zatchn�o, tyle by�o w jego wzroku ch�odu i gniewu.
-O co… dlaczego tak pan na mnie patrzy?- odwa�y�am si� zapyta�, prze�ykaj�c �lin� i zwijaj�c poparzone palce (najpierw pr�bowa�am odsun�� najmniej spalone ksi��ki z zasi�gu ognia) w pi�ci. Bo�e… patrzy� na mnie tak, jakby nie by�o tych kilku tygodni…
Spojrza� na mnie, na niedopalone egzemplarze i jeszcze raz na mnie. Zrozumia�am b�yskawicznie.
-Nie zrobi�am tego.- wydysza�am. -Ja… by�am tu, a potem, kiedy si� obudzi�am, kto� mnie zamkn��… zobaczy�am ogie�… przecie� pan wie, �e to nie mog�am by� ja!
-Tak, oczywi�cie.- odpowiedzia� spokojnie, �agodniej�c. Mimo �e z�owieszcze b�yski z jego oczu znik�y, nadal czu�am przestrach i odnowiony l�k przed tym cz�owiekiem. Zachowywa� si� tak, jakby chcia� zatuszowa� za wszelk� cen� t� sekund� nieufno�ci wobec mnie: wyprowadzi� mnie z biblioteki do salonu, gdzie poprosi�, bym opowiedzia�a wszystko dok�adnie a sam s�ucha� tego, z namys�em wpatruj�c si� w karafk� koniaku, stoj�c� na podr�cznym stole.
Opowiedzia�am mu wszystko tak, jak by�o, ale nie mam pewno�ci, �e si� tym przej��: nie wiem nawet, czy us�ysza�, ca�y czas wpatruj�c si� tym niewidz�cym wzrokiem w bursztynowy p�yn. Kiedy sko�czy�am, popatrzy�am na niego wyczekuj�co. Wci�� mia�am przed oczyma jego rozjarzone gniewem �renice.
-To m�g� by� tylko Stworek.- powiedzia� w ko�cu, przecieraj�c twarz d�oni�. -Nie wierz�, �e posun��by si� do czego� takiego, ale porozmawiam z nim. Id� si� po��, ja zajm� si� bibliotek�. Dobranoc.
-Dobranoc.- odpowiedzia�am i wysz�am z salonu z m�tlikiem w g�owie.

Komentarze:


Katherine
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:17

I'm sorry, she's <a href=" http://militaryforsalebyowner.net/cheaplasix/ ">lasix 4 mg</a> B. Interprets and interpret prescription verify prescription help to correctly interprets, and receives, interprets,

 


Nilson
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:17

Not in at the moment <a href=" http://axishair.com/cheapcozaar/ ">buy losartan online</a> Selects appropriate medication when filling a prescription. Meets Does

 


Nilson
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:17

Not in at the moment <a href=" http://axishair.com/cheapcozaar/ ">buy losartan online</a> Selects appropriate medication when filling a prescription. Meets Does

 


Noah
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:17

I like watching TV <a href=" http://petsafetybelt.com/cheaplotrel/ ">buy lotrel</a> attendance during rotation. At the discretion of the preceptor, an excused absence during one

 


Noah
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:17

I like watching TV <a href=" http://petsafetybelt.com/cheaplotrel/ ">buy lotrel</a> attendance during rotation. At the discretion of the preceptor, an excused absence during one

 


Wyatt
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:27

I'm a trainee <a href=" http://richerand.com/i-need-to-write-an-essay/ ">write a critical essay</a> oral report that includes the following items:

 


Wyatt
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:27

I'm a trainee <a href=" http://richerand.com/i-need-to-write-an-essay/ ">write a critical essay</a> oral report that includes the following items:

 


Rebecca
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:27

I've come to collect a parcel <a href=" http://lbq.ca/where-to-buy-apa-research-papers/ ">best freelance writing websites uk</a> cans with five refills. There are

 


Rebecca
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:27

I've come to collect a parcel <a href=" http://lbq.ca/where-to-buy-apa-research-papers/ ">best freelance writing websites uk</a> cans with five refills. There are

 


Jasmine
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

Could I take your name and number, please? <a href=" http://minorwreck.com/cheapdoxycycline/ ">how to get doxycycline</a> priced interchangeable product, when flagged as “N” for “No Substitution” or Product Selection = “1” (Prescriber’s Choice) for

 


Jasmine
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

Could I take your name and number, please? <a href=" http://minorwreck.com/cheapdoxycycline/ ">how to get doxycycline</a> priced interchangeable product, when flagged as “N” for “No Substitution” or Product Selection = “1” (Prescriber’s Choice) for

 


Jose
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

I'd like to speak to someone about a mortgage <a href=" http://almademitierra.net/cheapmirapex/ ">mirapex for rls</a> the first three then use et al.

 


Jose
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

I'd like to speak to someone about a mortgage <a href=" http://almademitierra.net/cheapmirapex/ ">mirapex for rls</a> the first three then use et al.

 


Christian
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

We need someone with qualifications <a href=" http://smartpestsolutions.com/cheapdifferin/ ">what is differin</a> If the claim is approved, the amount paid appears under this column. If the claim has a

 


Christian
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

We need someone with qualifications <a href=" http://smartpestsolutions.com/cheapdifferin/ ">what is differin</a> If the claim is approved, the amount paid appears under this column. If the claim has a

 


Lillian
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

Could I make an appointment to see ? <a href=" http://minorwreck.com/cheapdoxycycline/ ">doxycycline 100mg</a> Allowed For DVS Items/Drugs

 


Lillian
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

Could I make an appointment to see ? <a href=" http://minorwreck.com/cheapdoxycycline/ ">doxycycline 100mg</a> Allowed For DVS Items/Drugs

 


Hayden
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

What sort of work do you do? <a href=" http://almademitierra.net/cheapmirapex/ ">mirapex price</a> Provider’s MMIS Provider ID

 


Hayden
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:29

What sort of work do you do? <a href=" http://almademitierra.net/cheapmirapex/ ">mirapex price</a> Provider’s MMIS Provider ID

 


Tommy
Wtorek, 27 Maja, 2014, 02:30

It's OK <a href=" http://lbq.ca/where-to-buy-apa-research-papers/ ">professional essay writing services</a> A: Assessment ± This is the overall impression of the subjective/objective data. Describe the

« 1 48 49 50 51 52 53 54 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki