Pamiętnikiem opiekuje się Joanna Riddle
Od 2 listopada 2007 r. do 26 maja 2008 r. pamiętnikiem opiekowała się Ayra
Do 1 listopada 2007r pamiętnik prowadziła Herbina Gringor

[ Powr�t ]

Niedziela, 17 Lutego, 2008, 17:40

17 pa�dziernika

Sprawa czarki nie daje mi spokoju. Wiem, �e mo�e by� gdziekolwiek, mog�a zosta� zgubiona, a p�niej zn�w znaleziona, mog�a kilkadziesi�t razy zmienia� w�a�ciciela, a nawet zosta� zniszczona. Jednak mam niejasne przeczucie, �e jest gdzie� blisko, tu� obok mnie, czekaj�c, by kto� tego godny m�g� j� posi���. Jednak co mi zostaje? Przeszukiwanie ca�ego zamku? Poszukiwanie jakichkolwiek, na pierwszy rzut oka nic nieznacz�cych, informacji w bibliotece (notabene w dziale ksi�g zakazanych)?
Po po�udniu postanowi�em przej�� si� na d�ug� k�piel do �azienki prefekt�w. W ko�cu po wys�uchaniu kilkunastu gadek moralizuj�cych Dumbledore’a co� mi si� od �ycia nale�y? By�a pora obiadu, wi�c ruszy�em przez opustosza�y korytarz, o�wietlony jedynie przez pochodnie. Stan��em przed drzwiami. Ciekawi mnie, od jak dawna has�o brzmi „Sosnowa �wie�o��” i czy kiedykolwiek szanowny dyrektor zamierza je zmieni�… Wszed�em do do�� du�ego pomieszczenia. By�o ca�kowicie puste. Chocia� w por�wnaniu z innymi �azienkami musz� przyzna�, �e wygl�da�o imponuj�co. Wszystko wykonane by�o z marmuru. �wiat�o s�czy�o si� jedynie z naje�onego �wiecami kandelabru. Okna przys�ania�y p��cienne zas�ony. Ze �cianek basenu stercza�y z�ote krany. Podszed�em bli�ej. Odkr�ci�em kilka najbli�ej mnie znajduj�cych si� kran�w, kt�rych zastosowania nie zna�em, bo musz� przyzna�, �e nie mia�em ochoty sprawdza� po kolej wszystkich (bior�c pod uwag�, �e jest ich kilkadziesi�t). Wsun��em si� do wody o zapachu �wie�ej mi�ty. Rozlu�ni�em si�. Przep�yn��em kilka d�ugo�ci basenu, gdy niczym niezm�con� cisz� przerwa�o wej�cie jakiej� dziewczyny o mysich w�osach, szarych oczach i zdecydowanie za d�ugim nosie, kt�ra, s�dz�c po szatach i odznace, by�a prefektem Hufflepuffu. Rozejrza�a si� i widz�c mnie zanurzonego w wodzie wyj�ka�a:
- Eee… Cz-Cze�� . Ten, no… Chyba mnie pami�tasz? Jestem Lia. Spotkali�my si� w drodze do Hogwartu, w przedziale dla prefekt�w.
- Nie przypominam sobie… - przybra�em wyraz mi�ego oczekiwania.
- No, ten… Niewa�ne – powiedzia�a – Ja te� uwielbiam zapach mi�ty, jest taki… eee… mi�towy – doda�a ma�o inteligentnie.
Przybra�em jeszcze bardziej zdziwiony wraz twarzy, a Lia nic sobie z tego nie robi�c, wesz�a do wody, nie zapominaj�c przy okazji ochlapa� wszystkiego, co znajdowa�o si� w pobli�u.
- Masz takie �adne, ciemne w�osy, �licznie kontrastuj� si� z twoj� blad� cer�… - powiedzia�a jednocze�nie idiotycznie chichocz�c w ten denerwuj�cy, zarezerwowany tylko dla g�upich Puchnek z pi�tego roku spos�b.
Chocia� mo�e bardziej poruszy�by mnie ten, w jej mniemaniu, komplement, gdybym podobnych, ma�o inteligentnych tekst�w nie s�ysza� przynajmniej kilka razy dziennie.
Po jeszcze kilku minutach, w kt�rych Lia niezr�cznie pr�bowa�a nawi�za� rozmow�, postanowi�em zrezygnowa� z k�pieli. Wyszed�em z �azienki. Jako, �e by�o ju� po obiedzie, korytarze sta�y si� niezno�nie zat�oczone. Pod��y�em do loch�w, gdzie zawsze panowa�a z�owroga cisza.

Komentarze:

Notka jest w sumie eee... nie b�d� owija� w bawe�ne jest exstra!!!

Piszesz naprawd� tak, jakby to Riddle Ci o tym opowiada�... Serio! �wietna notka

Mroczny ironizm Riddle'a... To jest po prostu pi�kne! )
�adnych b��d�w nie zauwa�y�am, tylko jakiego� przecinka mi brakowa�o, ale to nic.
Mam nadziej�, �e ta inteligentna Lia jest epizodem, prawda?

�eby nie zrobi�o si� co� takiego, jak w pami�tniku Voldemorta, bo on jest... bez komentarza...
A Tom powinien by� takim zimnym, mrocznym w�em...

Mrok... Ekstra! Uwielbiam mrok!

Taa... A� dziwne, �e zapach mi�ty jest "taki... mi�towy" ^^
Moja Droga, ja ju� naprawd� nie mam pomys��w na oryginalne komentarze. Bo i jak mo�na ocenia� takie cudo? Mo�e m�j poziom inteligencji nie przekracza poziomu Lii, ale nie jestem ju� w stanie wymy�la� kolejnych opinii. To jest po prostu cudowne.
Zrozum, b�agam

Zgadzam sie z Magd� B.!!!

Ach ta ironia Jego wy�miewaj�ce my�li by�y, by�y... zajedwabiste!! Cud mi�d i orzeszki! Po prostu - jeste� stworzona do tego pami�tnika!
Pzdr!!

�wietnie
Zgadzam si� z poprzednikami. ironia, mrok i ten jego ch��d...
Ach
Po prostu wspaniale.

Uda�o si�...nadrobi�am... i o ma�o z krzes�a nie spad�am...DZIEWCZYNO TWOJE NOTKI S� SUUUPER!!! Nic doda� nic uj��
Pozdrawiam

Jak Tom... Ta notka jest tak jak on.... Ty piszesz tak jak my�li Tom... Umiesz kierowa� Tomem tak jak nasza droga pani Rowling... A ty i Tom to jedno.

Ta notka jest po prostu super!

Twoje notki s� niesamowite! Powinna� pisa� cz�ciej... Poza tym nie mam �adnych zastrze�e�. byle wi�cej takich pami�tnik�w!

meropa gaunt(czarodziejka) + tom riddle (mugol)= lord voldemort, jakim cudem trafi� do slytherinu skoro by� p� krwi ?
oto kawa�ek piosenki tiary przydzia�u :

Slytherin przyjmuje takich,
Co maj� czyst� krew,
Co maj� wi�cej sprytu,
Od uczni�w dom�w trzech.
jakim cudem lord voldemort trafi� do slytherinu ?

opwiadanie jest �wetne, styl pisania i podej�cie do �ycia taki... Voldemortowaty ;]

a co do wcze�niejszego komentarza, to my�l�, �e raczej bez wzgl�du na 'czystos�' krwi potomek Slytherina nie m�g� trafi� do Ravenclavu,Huffepuffu,a ju� szczeg�lnie do Gryffidoru...

no to wzzystko wyja�nia.......
dzi�ki ;)

Mnie sie notka bardzo podoba�a. Jestem pocz�tkuj�c�, wi�c nie mam, w sumie, czego moentowa�, mimo to postanowi�am Ci� mimo wszytsko pochwali� :P
Pozdrawiam Ci� serdecznie

A mnie si� notka... podoba�a

Panno Patil, a mo�e Parvati, jak tam wolisz, tu ka�dy ma prawo komentowa�. Po to jeste�my i po to jest opcja "Komentarze" oraz "Tw�j komentarz". Byleby komentarz nie by� wulgarny i zbytnio przytlaczaj�cy oraz nie odbieegal od norm ;D Nie zniechecajmy sie nawzajem, jak to lubi robic grupka z ''wyzszych sfer'' jak to oni uwazaj�. Robmy to, co lubimy i kochamy.

Dla mnie jakby wlasnie za MALO Voldemortowato�ci
Voldemort nie jest oboj�tny; jest zimny i osch�y, ale nie oboj�tny.

A ta scenka z "Mieta jest taka... mi�towa" mnie dobi�a Normalnie a� zachichota�am xD

Lia, dziwne imi�. Nie wnikam Ayrko kochana. No c�... Notka zdecydowanie za kr�tka. Mam nadziej�, �e nied�ugo nowa i d�u�sza.

Czemu do mnie nie zagl�dasz ju�? ( U mnie newsy w ka�dym b�d� razie Pozdrawiam Ci� :*

Ej,no hello! Gdzie jest autor?

Autor pojecha� na Majork�. Nie no, �artuj� Co do imienia. Nie potrafi� wymy�la� imion, nazwisk, nazw w�asnych. Czesto zdarza mi si� tak, �e mam ca�� charakterystyk� postaci u�o�on�, opowiadanie napisane, a imienia nie mog� wymy�li�. Dlatego wzi�am takie. Chc� tylko nadmieni�, �e czyta si� go Li*a, a nie Lia. Co do "Voldemortowato�ci", staram si� odda� jego charakter, jednak nigdy do ko�ca nie wiadomo, jak zachowa�by si� kanoniczny Tomu�. Pomimo wielu stwierdze�, ze Voldemort jest po prostu zUy, to jest to do�� z�o�ona posta�. Niemniej jednak postaram i� odda� wi�cej jego "zimno�ci" i osch�o�ci w kolejnych notkach. Za zwr�cenie uwagi bardzo dzi�kuj� Zdaj� sobie spraw� z� dawno ni pisa�am. Po prostu mam tyle zaj��, �e ledwo wyrabiam. Notka jest w po�owie napisana w zeszycie (co� trzeba robi� podczas nudnych lekcji). Nied�ugo �wieta, wi�c postaram si� j� zamie�ci�. 9jakby ktokolwiek na ni� czeka�...) oj, musze si� przyzna�, �e w pami�tnikach jestem strasznie do ty�u, jak znajde chwil� to to nadrobi� i oczywi�cie skometuj� :0
pozdrawiam

1 2 3 4 »

| Script by Alex