Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Nutria
Do kwietnia 2007r pamiętnik prowadziła Ciśka

[ Powrót ]

Sobota, 13 Grudnia, 2008, 22:26

Czy aż tak łatwo zrezygnować z przyjaźni?

Dziękuję wam za wszystkie komentarze. Wiele dla mnie one znaczą, gdyż dodają mi siły do dalszego pisania.:-D Kropeczki przy liście do Matta oznaczają akapity.
Całusy;*




Nazajutrz rano, byłam wolna. Wystarczyło pozbierać swoje rzeczy i iść na lekcje. Nie musiałam dłużej wdychać cuchnącego zapachu szpitala. Powinnam być szczęśliwa ale od chwili przebudzenia dręczyło mnie złe przeczucie. Jakby coś mi mówiło, że powinnam tu zostać, pozwolić by ktoś się mną zaopiekował. Jednak ja jestem samowystarczalna. Nie mogę poddawać się chwilą słabości. Muszę brnąć do przodu za wszelką cenę. Dlatego postanowiłam porozmawiać szczerze z Johnnym. Być może jest to głupota, za którą słono zapłacę, ale chcę mieć pewność, że nic mi już z jego strony nie grozi. Bo tak naprawdę za moją maską uszczypliwości kryje się strach. Nie pozwalam myśleć sobie o tym, co może przyjść mu jeszcze do głowy. Wyszłam w pospiechu na korytarz, było pusto. Uczniowie najprawdopodobniej znajdowali się w Wielkiej Sali na śniadaniu, które ja zjadłam w skrzydle. Dotarłam do mojego dormitorium bez przeszkód i byłam zadowolona, że żadno z przyjaciół na mnie nie czeka. Mam cały tydzień do nadrobienia, a nie wiem gdzie znajdują się moje książki. Gdy podeszłam do mojej nocnej szafki by przeszukać górną część szuflad w oczy rzuciła mi się turkusowa koperta. Była zaadresowana do mnie. Chciałam przeczytać list później ale ciekawość zwyciężyła. Treść napisana była bardzo wysokim, pochylonym i nadzwyczajnie ostrym pismem. Nie czytając treści spojrzałam na podpis Jessica. Nie znam nikogo o takim imieniu. Podekscytowanie wzrosło jeszcze wyżej i zaczęłam czytać.

Hanno!

Pewnie jest to dla ciebie dość dziwne,
że otrzymujesz list od całkiem nieznajomej
osoby, ale muszę napisać co mi leży na sercu.
Jedyne co nas łączy to Matthew. Jest on
całym moim światem i jedyną osobą którą
naprawdę kocham. Cierpię na nieuleczalna
chorobę, przez wszystkie dni pogorszenia
się mojego stanu, czyli przynajmniej raz
w miesiącu on jest przy mnie. Zawsze byliśmy
ze sobą blisko, ale od wakacji między nami
coś stanęło. Jesteś to ty. Być może odczytasz
moją prośbę jako egoizm być może jako
zawiść, ale ja zbyt go kocham by móc pogodzić
się ze swoim losem. Z chorobą pogodził
mnie ON, więc kto pogodzi mnie z jego stratą?
Błagam zostaw mojego chłopaka w spokoju,
przestań go nękać, bo to jedyna bliska mi
osoba. Chciałabym byś naprawdę była taka
jaką ukazuje Cię Matt i nie stała pomiędzy nami.

Jessica.


Pomiędzy wierszami listu pojawiły się mokre plamy. Były to łzy. Moje. Nie wiedziałam czemu płaczę, przecież nie było niczego nadzwyczajnego w tym liście, ot dziewczyna prosi drugą by nie odbijała jej chłopaka, czy nie dzieje się tak na co dzień? Chyba ruszyło mnie co innego w tym liście. Nie choroba tej dziewczyny czy jej bezwarunkowa miłość do Matthewa, ale to, że uświadomiłam sobie, że my nigdy nie będziemy mogli być prawdziwymi przyjaciółmi. Cały czas towarzyszą nam jakieś tajemnice i niewyjaśnione sprawy. Naraz wybuchłam śmiechem, trwało to przez dłuższy czas, nie przechodziło. W jaki sposób Matthew mógł złościć się o to, że nie jestem z nim szczera jeśli sam ze mną nie jest? Mam już tego wszystkiego dosyć. Tego zagmatwania i problemów, w których nie potrafię się odnaleźć. Umówię się jutro w Hogsmade z Johnnym I powoli, drobnymi kroczkami poukładam swoje życie.
Zabrałam się za powtórne szukanie książek. Znalazłam je pięć minut przed dzwonkiem, wszystkie spakowane do torby szkolnej zapewne przez Su, żebym rano nie musiała ich szukać. Coś jej plan nie wypalił. Zarzuciłam ją na ramię i biegiem ruszyłam na zaklęcia.



16,05 Pokój wspólny

Zamiast nadrabiać zaległości, zabrałam się za pisanie listów. Jessice postanowiłam nie odpowiadać, a za to napisać obszerną korespondencje do Matthewa i zaproszenie do Josha.
Najpierw zabrałam się za ten łatwiejszy, ten do ślizgona, bo w końcu krótkie pytanie czy spotka się ze mną jutro o 10 w trzech miotłach z prośbą o szybką odpowiedź, było błahostką. Gorzej z napisaniem trudnego wszystko wyjaśniającego listu.
Matthewie...

......Napisałabym drogi, gdyby treść tej
wiadomości nie była w pewien sposób smutny. Silę się na całkowity spokój ale nie wiem czy długo jeszcze uda mi się to robić. Dlatego wszystkie przypadkowe przezwiska I ostre słowa, puść lepiej w niepamięć.
......Zacznę najlepiej od głównego powodu dla którego piszę. Tak więc, może wyrażę się w możliwie najprostszy sposób. Kończę z naszą przyjaźnią. Pewnie nasuwa Ci się teraz pytanie ,,dlaczego''? Sadze, iż po krótkim namyśle sam byś do tego doszedł, że zaoszczędzę Ci tych kilku cennych minut które mógłbyś poświęcić swojej DZIEWCZYNIE. Za dużo w Tobie fałszu, niepewności. W naszych relacjach dominuje nieszczerość, a wydaje mi się, że powinno być na odwrót. Mogłabym jeszcze wymieniać więcej żalów i pretensji, które wobec Ciebie żywię, ale po co? Jest jakikolwiek sens? Raczej nie, bo to co się kończy nie ma ciągu dalszego. Chciałabym aby mogło być inaczej, naprawdę i bardzo przykro mi, że tak być nie może. Nie będę wytykać palcami, że wina leży po twojej stronie, ale gdybyś nie był tak głupi bylibyśmy nadal przyjaciółmi.
.......Żywię nadzieję, że mimo nieprzyjemnego zakończenia naszej znajomości będziesz mnie mile wspominał, tak jak ja postaram się zapamiętać tylko to co było dobre w Tobie.
Żegnam
Hanna Abbott



Gdy pisałam czułam jakiś niewymowny żal, bądź co bądź nie jest to przyjemne uczucie żegnać przyjaciela, w dodatku takiego jakim jest Matthew. Odwróciłam się do okna I przywołałam Ariel, która zdążyła już wrócić z odpowiedzią od Johnego.
-Idź-szepnęłam do niej wręczając list-zanieś to Mattowi
Zamrugała swoimi brązowymi oczyma zupełnie, jakby zrozumiała co do niej mówię, po czym wyleciała przez otwarte okno, które zamknęłam gdy tylko poczułam na skórze podmuch listopadowego wiatru. Z ciężkim sercem uniosłam do twarzy arkusik papieru od ślizgona.

Czego znowu chcesz? Brzmiał nagłówek. Za mało Ci jeszcze? Na powrót postanowiłaś mnie w sobie rozkochać? Na to nie licz, staram się ułożyć życie na nowo i nie chce byś mi w tym przeszkodziła. Jeśli chodzi o spotkanie to owszem musimy to zrobić, by wyjaśnić sobie pewne sprawy. Do jutra.


List był przynajmniej chłodny, ale nieszczególnie się tym przejęłam. Johny mnie jakoś mało obchodził.

O osiemnastej mam spotkanie z dyrektorem, zaprosił mnie do swojego gabinetu. Ciekawa jestem czego ode mnie chce. Za każdym razem gdy go widzę szykują się nowe kłopoty. Zrezygnowana wstałam, pozbierałam swoje rzeczy byle jak do torby i podeszłam do rury wyjściowej. Po chwili szłam spokojnie długim korytarzem, nie zwracając uwagi na innych.Raptem coś uwiesiło się mojej szyi prawie zwalając z nóg i wrzasnęło mi do ucha.
-Hanno, jak to dobrze widzieć cię zdrową.
Spojrzałam zdumiona na Esthel, nawet nie zauważyłam, że dzisiaj nie było jej na lekcjach eliksirów.
-Też się cieszę.-odparłam z braku lepszych pomysłów. -Czemu nie byłaś dzisiaj na lekcjach?
Na to pytanie Esth spuściła wzrok i zarumieniła się potężnie.
-Ale nie wygadasz nikomu?-szepnęła mi do ucha
-Obiecuję...
-Spotkałam się z Nicolasem Donne.-nadal mówiła mi do ucha-Jest taki słodki,-westchnęła- a jak dobrze całuje.
-Nick?-nie dowierzałam-On chodzi z Katie Bell z Gryffindoru.
Esthel spojrzała na mnie z wyrzutem.
-Czepiasz się.-powiedziała jak gdyby nigdy nic-Trochę całowania nikomu nie zaszkodzi, bo przecież nikt nie musi się o tym dowiedzieć.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Przecież tak zachować może się tylko zwykła suka.
-Co ty mówisz?-podniosłam głos-Tak nie można... niszczysz świadomie związek dwójki osób. To jest podłe. Tak zachowują się tylko dziwki.
-Ale przecież ty też to robisz.-uniosłam brwi w geście zdziwienia-Matthew i Jessica.-wyjaśniła
Zachłysnęłam się powietrzem i chciałam wymierzyć jej policzek, jednak ona zaniosła się śmiechem i zostawiła mnie zdezorientowaną na korytarzu. W uszach brzęczały mi jej słowa. Matthew i Jessica. Ruszyłam dalej korytarzem i czułam się dziwnie nieswojo. O co w tym wszystkim chodzi? Zbierało mi się na płacz, gdyż byłam beznadziejnie roztrzęsiona. Ile jeszcze tajemnic będę musiała odkryć? Ile jeszcze jest dowodów fałszywej przyjaźni Matta? A ile osób w to zamieszanych. Na razie mamy pięć: rudzi bliźniacy, Esthel, Jessica i sam dyrektor. Miałam tego wszystkiego dosyć, wolałam już mój wczorajszy stan po eliksirze. Stanęłam przed kamiennym gargulcem strzegącym gabinetu dyrektora.
-Karmelowe ciasto.-powiedziałam i kamienna postać ukazała mi wejście.
Weszłam na schody które ruszyły i zaniosły mnie przed drzwi dyrektora. Zapukałam głośno kołatką, po czym weszłam do środka.
-Dzień dobry-powiedziałam
Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Było takie samo jak ostatnio, nic się nie zmieniło. Dumbledore siedział za biurkiem i popijał dziwną substancję z złotego kubka. Gestem wskazał mi krzesło, więc na nim usiadłam.
-Jak się czujesz?-zapytał przenikając mnie swoimi błękitnymi oczyma
-Jak zwykle.-odparłam nieśmiało chwytając się poręczy
-Cóż za wyczerpująca odpowiedź.-stwierdził z uśmiechem dyrektor, po czym spytał poważnie-Co działo się kiedy byłaś zła?
-Nie wiem panie profesorze, jeszcze nie miałam okazji się zezłościć.
-Doprawdy?
-Być może miałam, ale jak na razie nie mam na to siły. Potrzebuję spokoju i staram żyć bez stresu, co mi zupełnie nie wychodzi-wybuchłam
Dyrektor milczał przyglądając mi się uważnie, wydawało mi się, że próbuje wywołać we mnie wściekłość, co mu się udawało, bo faktycznie zaczynałam wrzeć wewnątrz.
-Wszystko występuje przeciwko mnie.-ciągnęłam-nie mam celu w życiu, a wszystko co do tej pory było dla mnie ważne znika, tak po prostu. Ludzie mnie oszukują, robią ze mnie głupka i myślą, że wiecznie będę wiernym pieskiem.-tak jak pan, dodałam w myśli.
Krew pulsowała mi w głowie i wtedy ujrzałam twarz Matthewa, przez chwilkę. Ogarnęła mnie ogromna wściekłość, chciałam chwycić go za głowę i rzucić nią przez okno. Zacięłam zęby, nie chciałam dać po sobie poznać, że coś jest nie tak.
-Wystarczy.-powiedział dyrektor i wstał z fotela-Muszę cię zasmucić panno Abbott. Udało powstrzymać się nam rozpowszechnianie zakażenia i cofnąć w pewnym stopniu. Jednakże, niektórych cech nie da się zlikwidować.
-Co?-zapytałam głupio-Co to znaczy?
-Spójrz w lustro.
Jak na komendę odwróciłam się i spojrzałam sobie w oczy, były czarne. Zamiast tęczówki i źrenic widniały dwie czarne otchłanie. Spojrzałam na włosy, usta i skórę. Na szczęście te wyglądały normalnie.
-Czy tak będzie już zawsze?-spytałam profesora
-Podejrzewam, że tak.-w głosie dyrektora słychać było smutek
-A Johnny? On też to ma?
-Nie, pan Smith został wyleczony całkowicie.
-Dlaczego? Dlaczego mu się to udało, a mnie nie?-zapytałam z wyrzutem
-Niestety tego możemy się tylko domyślać. Być może większa siła zaklęcia przypadła tobie? Albo coś w twoim organizmie nie pozwoliło wyleczyć cię do końca. Jest wiele teorii i każda wydaje się tak samo nieuzasadniona.
Po tych słowach zaległa cisza.
-Czy mam już pójść, profesorze?-odezwałam się
-A masz mi coś jeszcze do powiedzenia?
Pomyślałam wtedy o Matthewie, o moim przeczuciu, że oboje z Dumbledore'm knują coś przeciwko mnie. Chciałam coś powiedzieć, ale po jednej nieudanej próbie pokręciłam tylko głową.
-Do widzenia.-odparłam i skierowałam się ku drzwiom. Gdy chwyciłam klamkę usłyszałam.
-Matthew nie zrobił nic złego.
Odwróciłam się i spojrzałam na dyrektora, który posłał mi uśmiech. Na widok mojej zdziwionej miny powiedział mi tylko dobranoc, po czym opuściłam gabinet.

Komentarze:


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:28

Droga Nutrio. Żeby nie było zbyt kolorowo i nudno, zacznę najpierw od błędów:
1. Nie musiałam dłużej wdychać cuchnącego zapachu szpitala. - cuchnący zapach wg mnie nie jest poprawnym określeniem. Zapach może być przyjemny, nieprzyjemny, drażniący itd. lecz cuchnący…? Może to zdanie wyglądałoby lepiej w takiej formie: Nie musiałam dłużej wdychać drażniącego, mdlącego zapachu szpitala ;
2. Powinnam być szczęśliwa ale od chwili przebudzenia dręczyło mnie złe przeczucie. , Chciałam przeczytać list później ale ciekawość zwyciężyła. , - w tych zdaniach zabrakło przecinka przed ale ;
3. Jakby coś mi mówiło, że powinnam tu zostać, pozwolić by ktoś się mną zaopiekował. - zabrakło przecinka przed by ;
4. Raczej nie powinno się zaczynać zdania od jednak : optycznie byłoby lepiej, gdybyś oddzieliła obydwa zdania średnikiem lub wielokropkiem;
5. Literówki: poddawać się chwilą zamiast poddawać się chwilOM , żadno zamiast żadne , nieuleczalna chorobę zamiast nieuleczalnĄ chorobę , korespondencje zamiast korespondencjĘ , sadze zamiast sĄdzĘ ,
6. Raczej nie powinno się zaczynać zdania od bo : optycznie lepiej byłoby oddzielić obydwa zdania przecinkiem;

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:30

7. Gdy podeszłam do mojej nocnej szafki by przeszukać górną część szuflad w oczy rzuciła mi się turkusowa koperta. - to zdanie jest zdaniem podrzędnie złożonym, a więc zdania składowe powinny być oddzielone przecinkiem, którego tu zabrakło przed w ; przecinek powinien być także przed by ;
8. Nie czytając treści spojrzałam na podpis Jessica. - zdanie chaotyczne i niepoprawne. Powinno być: Nie czytając treści, spojrzałam na podpis: Jessica. ;
9. Podekscytowanie wzrosło jeszcze wyżej […] - nie można wzrosnąć wyżej. Powinno być: Podekscytowanie wzrosło jeszcze bardziej […] ;
10. Pewnie jest to dla ciebie dość dziwne, że otrzymujesz list od całkiem nieznajomej osoby, ale muszę napisać co mi leży na sercu., Jedyne co nas łączy to Matthew . - w obu zdaniach zabrakło przecinka przed co ;
11. Jest on całym moim światem i jedyną osobą którą naprawdę kocham. - zabrakło przecinka przed którą ;
12. Jesteś to ty. - w kontekście poprzedniego zdania to zdanie jest nieprawidłowe, powinno ono brzmieć tak: Jesteś tym ty. ;
13. Być może odczytasz moją prośbę jako egoizm być może jako zawiść, ale ja zbyt go kocham by móc pogodzić się ze swoim losem. - zabrakło przecinka po egoizm oraz przed by ;

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:31

14. Błagam zostaw mojego chłopaka w spokoju, przestań go nękać, bo to jedyna bliska mi osoba. - zabrakło przecinka po Błagam ;
15. Chciałabym byś naprawdę była taka jaką ukazuje Cię Matt i nie stała pomiędzy nami. - zabrakło przecinka przed byś oraz przed jaką ;
16. Nie wiedziałam czemu płaczę, przecież nie było niczego nadzwyczajnego w tym liście, ot dziewczyna prosi drugą by nie odbijała jej chłopaka, czy nie dzieje się tak na co dzień? - zabrakło przecinka przed czemu oraz po ot , przed by ;
17. Nie choroba tej dziewczyny czy jej bezwarunkowa miłość […] - zabrakło przecinka przed czy ;
18. Mam już tego wszystkiego dosyć. Tego zagmatwania i problemów, w których nie potrafię się odnaleźć. - tutaj zamiast kropki lepszy byłby przecinek;
19. Najpierw zabrałam się za ten łatwiejszy, ten do ślizgona, bo w końcu krótkie pytanie czy spotka się ze mną jutro o 10 w trzech miotłach z prośbą o szybką odpowiedź, było błahostką. -aj, aj, cóż za chaotyczne, niestaranne zdanie! ślizgona i trzech miotłach powinno być z wielkiej litery a cała reszta powinna wyglądać tak: […] bo w końcu krótkie pytanie, czy spotka się ze mną jutro o 10:00 w Trzech Miotłach plus prośba o szybką odpowiedź było błahostką. ;

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:32

20. Napisałabym drogi, gdyby treść tej wiadomości nie była w pewien sposób smutny. - powinno być smutna ;
21. Silę się na całkowity spokój ale nie wiem czy długo jeszcze uda mi się to robić. - zabrakło przecinka przed ale i przed czy ;
22. Dlatego wszystkie przypadkowe przezwiska I ostre słowa, puść lepiej w niepamięć. - i z małej litery powinno być, przecinek przed [ puść jest niepotrzebny a w ogóle, to zdanie oddzieliłabym od poprzedniego przecinkiem, nie kropką;
23. Zacznę najlepiej od głównego powodu dla którego piszę. - zabrakło przecinka przed dla ;
24. […] zaoszczędzę Ci tych kilku cennych minut które mógłbyś poświęcić […] - zabrakło przecinka przed które ;
25. Raczej nie, bo to co się kończy nie ma ciągu dalszego. - zabrakło przecinka przed co i po kończy ( co się kończy traktujemy jako wtręt);
26. Chciałabym aby mogło być inaczej, naprawdę i bardzo przykro mi, że tak być nie może. zabrakło przecinka przed aby i po naprawdę ;
27. Nie będę wytykać palcami, że wina leży po twojej stronie, ale gdybyś nie był tak głupi bylibyśmy nadal przyjaciółmi. - twojej powinno być z wielkiej litery, zabrakło przecinka przed bylibyśmy ;

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:32

28. […] tak jak ja postaram się zapamiętać tylko to co było dobre w Tobie. - zabrakło przecinka przed jak [/i[] i [i] co ;
29. Gdy pisałam czułam jakiś niewymowny żal, bądź co bądź nie jest to przyjemne uczucie żegnać przyjaciela, w dodatku takiego jakim jest Matthew. - zdanie powinno wyglądać tak: Gdy pisałam, czułam jakiś niewymowny żal: bądź, co bądź, żegnanie przyjaciela - w dodatku takiego, jakim jest Matthew- nie jest przyjemnym uczuciem. ;
30. Odwróciłam się do okna I przywołałam Ariel, która zdążyła już wrócić z odpowiedzią od Johnego. [ /i] - [i] i znowu powinno być z małej litery (czy mi się wydaje, czy masz złe ustawienia języka w Wordzie?) i niekonsekwentnie piszesz raz Johnny’ego a raz Johny’ego Zdecyduj się na jedną formę.
31. -Idź-szepnęłam do niej wręczając list-zanieś to Mattowi - zły zapis dialogu. Powinno być: -Idź,- szepnęłam do niej, wręczając list- zanieś to Mattowi. ;
32. Zamrugała swoimi brązowymi oczyma zupełnie, jakby zrozumiała co do niej mówię, po czym wyleciała przez otwarte okno, które zamknęłam gdy tylko poczułam na skórze podmuch listopadowego wiatru. - zabrakło przecinka przed co i przed gdy ;
33. Z ciężkim sercem uniosłam do twarzy arkusik papieru od ślizgona. - znowu Ślizgon powinien być wielką literą!

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:35

34. Czego znowu chcesz? Brzmiał nagłówek. Za mało Ci jeszcze? Na powrót postanowiłaś mnie w sobie rozkochać? Na to nie licz, staram się ułożyć życie na nowo i nie chce byś mi w tym przeszkodziła. Jeśli chodzi o spotkanie to owszem musimy to zrobić, by wyjaśnić sobie pewne sprawy. Do jutra. - wyrażenie brzmiał nagłówek powinno być wydzielone myślnikami i zaczęte z małej litery, ponadto zauważyłam brak słówka sobie po ułożyć życie (tak by lepiej brzmiało) oraz literówkę chce [/i[ zamiast [i] chcĘ ; co więcej, brak przecinka przed to i przed musimy ; jeszcze jedna uwaga odnośnie stylu: musimy to zrobić przemianowałabym na musimy się zobaczyć ;
35. Ciekawa jestem czego ode mnie chce. - zabrakło przecinka przed czego ;
36. Za każdym razem gdy go widzę szykują się nowe kłopoty. - zabrakło przecinka przed gdy i po widzę ;
37. Raptem coś uwiesiło się mojej szyi prawie zwalając z nóg i wrzasnęło mi do ucha. - zły zapis. Powinno być tak: Raptem coś uwiesiło się mojej szyi, prawie zwalając mnie z nóg i wrzasnęło mi do ucha:
-Hanna, jak to dobrze widzieć cię zdrową!

38. szepnęła mi do ucha - po tym fragmencie zabrakło kropki i pierwsze słowo powinno być z wielkiej litery;

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:36

39. Spotkałam się z Nicolasem Donne.-nadal mówiła mi do ucha […] - powinno być tak: Spotkałam się z Nicolasem Donnem.- Nadal mówiła mi do ucha. ;
40.[i ]-Nick?-nie dowierzałam-On chodzi z Katie Bell z Gryffindoru. [/i] - zły zapis dialogu, powinno być tak: -Nick?- Nie dowierzałam. -On chodzi z Katie Bell z Gryffindoru. ;
41. Nie wiedziałam co odpowiedzieć. - zabrakło przecinka przed co ;
42. -Dzień dobry-powiedziałam - zabrakło kropki po tym fragmencie;
43. z złotego kubka - powinno być ze złotego kubka ;
44. […] zapytał przenikając mnie swoimi błękitnymi oczyma - zabrakło przecinka przed przenikając ;
45. odparłam nieśmiało chwytając się poręczy - zabrakło przecinka po odparłam lub nieśmiało a także kropki na końcu;
46. Co działo się kiedy byłaś zła - zabrakło przecinka przed kiedy ;
47. staram żyć bez stresu - chyba zabrakło się w tym fragmencie, prawda?
48. Brak kropki po wybuchłam ;

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:36

49. Dyrektor milczał przyglądając mi się uważnie, wydawało mi się, że próbuje wywołać we mnie wściekłość, co mu się udawało, bo faktycznie zaczynałam wrzeć wewnątrz. - dziwny zlepek. Lepiej byłoby: Dyrektor milczał, przyglądając mi się uważnie. Wydawało mi się że próbuje mnie rozwścieczyć, co mu się udawało: faktycznie, zaczynałam niemal wrzeć wewnątrz. ;
50. Wszystko występuje przeciwko mnie.-ciągnęłam-nie mam celu w życiu, a wszystko co do tej pory było dla mnie ważne znika, tak po prostu. Ludzie mnie oszukują, robią ze mnie głupka i myślą, że wiecznie będę wiernym pieskiem.-tak jak pan, dodałam w myśli. -> Wszystko występuje przeciwko mnie.- ciągnęłam. -Nie mam celu w życiu, a wszystko, co do tej pory było dla mnie ważne, znika, Taak po prostu. Ludzie mnie oszukują, robią ze mnie głupka i myślą, że wiecznie będę wiernym pieskiem.
Tak, jak pan, dodałam w myśli.

51. Muszę cię zasmucić panno Abbott. - zabrakło przecinka przed panno ;
52. […] spojrzałam sobie w oczy, były czarne - zamiast przecinka lepszy byłby dwukropek albo myślnik;
53. Niestety tego możemy się tylko domyślać. - zabrakło przecinka po niestety ;
54. Brak kropki po odezwałam się ;
55. Dumbledore’m - poprawnie jest Dumbeldorem , nie opuszczasz żadnej głoski, więc apostrof jest niepotrzebny;
56. [i ] Gdy chwyciłam klamkę usłyszałam [/i] - zabrakło przecinka po [/i]klamkę [/i];

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:37

Dumbledorem, sorry za byka

 


Marta G/ZKP
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 15:38

57. Dobranoc, które powiedział dyrektor, powinnaś wziąć w cudzysłów.

Tyle błędów, wyliczyłam je wszystkie, żebyś na konkretnych przykładach mogła zobaczyć, co robisz źle. Ogólnie powiem, że robisz błędy przede wszystkim interpunkcyjne, wielekroć zapominasz o przecinkach i zdarzają Ci się literówki. Powinnaś też dawać w notce więcej akapitów, gdyż jest nieprzejrzysta i oddzielać bardziej teksty listów od tekstu pamiętnika. Poza tym, treściowo jest bardzo intrygująco, ciekawie i życiowo. Wielki plus dla tej notki za realizm sytuacji. Mam swoją teorię, że Jessica jest fikcyjną postacią, wymyśloną przez Esthel, ale nie wiem, czy to prawda. Mam nadzieję, że dowiem się tego w kolejnym wpisie. Kończąc już, powiem tylko, że wpis naprawdę nie był zły - nie przestrasz się tą liczbą 57 błędów, bo to naprawdę jest normalne, że wielu rzeczy się nie wychwytuje. Zrobiłam to, by Ci pomóc i abyś już nie popełniała takich błędów w kolejnych wpisach. Pozdrawiam Cię ciepło i zapraszam do Dracona na nowy wpis! :*

 


Nutria
Piątek, 19 Grudnia, 2008, 17:42

Wow!!! Marto to robi wrażenie. Wręcz szokuję mnie świadomość, że tak wiele czasu poświęciłaś na skomentowanie tego wpisu. Chwała Ci za to!!! Ta krytyka z pewnością uczuli mnie na interpunkcję, oraz na budowę dialogów, gdyż zauważyłam, że na nie w ogóle nie poświęcam czasu. Dzięki stokrotne;**

 


Laura - Emma
Sobota, 20 Grudnia, 2008, 12:46

Marta <wow> nie musiałaś wymieniac aż wszystkicgh błędów! :D hehe ;) Notka jest jak zwykle wspaniała! Zaczyna mi brakowac pomysłów na komentarz dla ciebie. Pełno tajemnic umieszczasz w notkach i to jest extraśne :) . Skąd ta cała Esthel wiedziała o Mathewie i Jessice? Skąd dyrektorek? :D Powiem jeszcze dwie rzeczy:
1. Nie moge doczekac się wyjaśnień
2. Nie mogę doczekac sie spotkania z Johnym
Chciałabym żeby miedzy nimi coś zaiskrzyło:D nie wiem czemu, ale moim zdaniem on do Hannah pasuje :D
Pozdrawiam! :* Kocham twoje notki! pisz szybko kolejną!:*

 


Nutria
Sobota, 20 Grudnia, 2008, 16:09

Dziękuję za miłe słowa Lauro;*. Aż chcę się pisać;]. A co do Johnny'ego, to zbyt wielką przywiązujesz do niego wagę. Wiem, że go polubiłaś, ja również, jednak po tym co przeszli, nie wydaję mi się by mogli być razem;].
Za dużo gadam wiem. Zaraz opiszę wam w komentarzu treść nowej noty, więc milknę.

 


Syrcia
Sobota, 20 Grudnia, 2008, 16:57

ahaha! z czego ja cię ryję?? :D:D Nota była raczej zmutna... hihi :D
Sora, nie mam weny na komenty^^
Nota fajna... kilka literówek było... np. zamiast "sądzę" to było "sadze"... może to mnie tak rozbroiło?? Bo napady głupawki mam coraz częściej :P
Dziękuję za komenta u mnie xD
Lubię przesadzać^^ Pewnie stąd te hmmm... wulgaryzmy^^^ Ale dobrze, ze nie czytałaś moich blogówm, bo serio, to to od tamtąt mi się wzięło :P
Pzdr i weny życzę!! :D:D

 


Margot
Poniedziałek, 22 Grudnia, 2008, 12:03

Droga Nutrio, zapraszam do pamiętnika M.Pears na nowy wpis!

 


Dev
Sobota, 11 Maja, 2013, 11:21

Happy Birthday to the fantastic DT ! You are one of the only teams to put a lot of cmnmeots every time I enter a challenge and it always makes my day ! Thank you for a great challenge, I had so much fun making my card ! Hugs, blessings and love from Catherine

 


okgsdtubrr
Wtorek, 14 Maja, 2013, 20:16

2apsHU , rssjtvltjvzq, juveiiksrzdn, http://fvjxfkfcylsb.com/

 


Liberty
Środa, 22 Maja, 2013, 11:22

Hi Fler, if you would like to invest in mutual funds, ask first yourself what your financial objectives are. If you&#8217;re looking for short term investments, mutual funds may not be for you. But if you&#8217;re looking for the long term like retirement, then mutual funds may be an option.With the question if its safe even there&#8217;s financial crisis, with cost averaging (see recent post), you can minimize risk whether there&#8217;s crisis or not. From what I see, the current situation is only temporary and will soon pass. Just look at the past. It&#8217;s only normal for the market to go up and down.

http://edpricesonline.com/ http://edsupertabs.com/

 


Bonner
Środa, 22 Maja, 2013, 11:22

Hi Fler, if you would like to invest in mutual funds, ask first yourself what your financial objectives are. If you&#8217;re looking for short term investments, mutual funds may not be for you. But if you&#8217;re looking for the long term like retirement, then mutual funds may be an option.With the question if its safe even there&#8217;s financial crisis, with cost averaging (see recent post), you can minimize risk whether there&#8217;s crisis or not. From what I see, the current situation is only temporary and will soon pass. Just look at the past. It&#8217;s only normal for the market to go up and down.

http://edpricesonline.com/ http://edsupertabs.com/

 


Billybob
Wtorek, 28 Maja, 2013, 14:26

http://www.bestwaytotreated.net/ how does viagra work 496 http://www.edmedsoffersnow.com/ cialis 8OO

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki