Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Nutria
Do kwietnia 2007r pamiętnik prowadziła Ciśka

[ Powrót ]

Sobota, 13 Grudnia, 2008, 22:26

Czy aż tak łatwo zrezygnować z przyjaźni?

Dziękuję wam za wszystkie komentarze. Wiele dla mnie one znaczą, gdyż dodają mi siły do dalszego pisania.:-D Kropeczki przy liście do Matta oznaczają akapity.
Całusy;*




Nazajutrz rano, byłam wolna. Wystarczyło pozbierać swoje rzeczy i iść na lekcje. Nie musiałam dłużej wdychać cuchnącego zapachu szpitala. Powinnam być szczęśliwa ale od chwili przebudzenia dręczyło mnie złe przeczucie. Jakby coś mi mówiło, że powinnam tu zostać, pozwolić by ktoś się mną zaopiekował. Jednak ja jestem samowystarczalna. Nie mogę poddawać się chwilą słabości. Muszę brnąć do przodu za wszelką cenę. Dlatego postanowiłam porozmawiać szczerze z Johnnym. Być może jest to głupota, za którą słono zapłacę, ale chcę mieć pewność, że nic mi już z jego strony nie grozi. Bo tak naprawdę za moją maską uszczypliwości kryje się strach. Nie pozwalam myśleć sobie o tym, co może przyjść mu jeszcze do głowy. Wyszłam w pospiechu na korytarz, było pusto. Uczniowie najprawdopodobniej znajdowali się w Wielkiej Sali na śniadaniu, które ja zjadłam w skrzydle. Dotarłam do mojego dormitorium bez przeszkód i byłam zadowolona, że żadno z przyjaciół na mnie nie czeka. Mam cały tydzień do nadrobienia, a nie wiem gdzie znajdują się moje książki. Gdy podeszłam do mojej nocnej szafki by przeszukać górną część szuflad w oczy rzuciła mi się turkusowa koperta. Była zaadresowana do mnie. Chciałam przeczytać list później ale ciekawość zwyciężyła. Treść napisana była bardzo wysokim, pochylonym i nadzwyczajnie ostrym pismem. Nie czytając treści spojrzałam na podpis Jessica. Nie znam nikogo o takim imieniu. Podekscytowanie wzrosło jeszcze wyżej i zaczęłam czytać.

Hanno!

Pewnie jest to dla ciebie dość dziwne,
że otrzymujesz list od całkiem nieznajomej
osoby, ale muszę napisać co mi leży na sercu.
Jedyne co nas łączy to Matthew. Jest on
całym moim światem i jedyną osobą którą
naprawdę kocham. Cierpię na nieuleczalna
chorobę, przez wszystkie dni pogorszenia
się mojego stanu, czyli przynajmniej raz
w miesiącu on jest przy mnie. Zawsze byliśmy
ze sobą blisko, ale od wakacji między nami
coś stanęło. Jesteś to ty. Być może odczytasz
moją prośbę jako egoizm być może jako
zawiść, ale ja zbyt go kocham by móc pogodzić
się ze swoim losem. Z chorobą pogodził
mnie ON, więc kto pogodzi mnie z jego stratą?
Błagam zostaw mojego chłopaka w spokoju,
przestań go nękać, bo to jedyna bliska mi
osoba. Chciałabym byś naprawdę była taka
jaką ukazuje Cię Matt i nie stała pomiędzy nami.

Jessica.


Pomiędzy wierszami listu pojawiły się mokre plamy. Były to łzy. Moje. Nie wiedziałam czemu płaczę, przecież nie było niczego nadzwyczajnego w tym liście, ot dziewczyna prosi drugą by nie odbijała jej chłopaka, czy nie dzieje się tak na co dzień? Chyba ruszyło mnie co innego w tym liście. Nie choroba tej dziewczyny czy jej bezwarunkowa miłość do Matthewa, ale to, że uświadomiłam sobie, że my nigdy nie będziemy mogli być prawdziwymi przyjaciółmi. Cały czas towarzyszą nam jakieś tajemnice i niewyjaśnione sprawy. Naraz wybuchłam śmiechem, trwało to przez dłuższy czas, nie przechodziło. W jaki sposób Matthew mógł złościć się o to, że nie jestem z nim szczera jeśli sam ze mną nie jest? Mam już tego wszystkiego dosyć. Tego zagmatwania i problemów, w których nie potrafię się odnaleźć. Umówię się jutro w Hogsmade z Johnnym I powoli, drobnymi kroczkami poukładam swoje życie.
Zabrałam się za powtórne szukanie książek. Znalazłam je pięć minut przed dzwonkiem, wszystkie spakowane do torby szkolnej zapewne przez Su, żebym rano nie musiała ich szukać. Coś jej plan nie wypalił. Zarzuciłam ją na ramię i biegiem ruszyłam na zaklęcia.



16,05 Pokój wspólny

Zamiast nadrabiać zaległości, zabrałam się za pisanie listów. Jessice postanowiłam nie odpowiadać, a za to napisać obszerną korespondencje do Matthewa i zaproszenie do Josha.
Najpierw zabrałam się za ten łatwiejszy, ten do ślizgona, bo w końcu krótkie pytanie czy spotka się ze mną jutro o 10 w trzech miotłach z prośbą o szybką odpowiedź, było błahostką. Gorzej z napisaniem trudnego wszystko wyjaśniającego listu.
Matthewie...

......Napisałabym drogi, gdyby treść tej
wiadomości nie była w pewien sposób smutny. Silę się na całkowity spokój ale nie wiem czy długo jeszcze uda mi się to robić. Dlatego wszystkie przypadkowe przezwiska I ostre słowa, puść lepiej w niepamięć.
......Zacznę najlepiej od głównego powodu dla którego piszę. Tak więc, może wyrażę się w możliwie najprostszy sposób. Kończę z naszą przyjaźnią. Pewnie nasuwa Ci się teraz pytanie ,,dlaczego''? Sadze, iż po krótkim namyśle sam byś do tego doszedł, że zaoszczędzę Ci tych kilku cennych minut które mógłbyś poświęcić swojej DZIEWCZYNIE. Za dużo w Tobie fałszu, niepewności. W naszych relacjach dominuje nieszczerość, a wydaje mi się, że powinno być na odwrót. Mogłabym jeszcze wymieniać więcej żalów i pretensji, które wobec Ciebie żywię, ale po co? Jest jakikolwiek sens? Raczej nie, bo to co się kończy nie ma ciągu dalszego. Chciałabym aby mogło być inaczej, naprawdę i bardzo przykro mi, że tak być nie może. Nie będę wytykać palcami, że wina leży po twojej stronie, ale gdybyś nie był tak głupi bylibyśmy nadal przyjaciółmi.
.......Żywię nadzieję, że mimo nieprzyjemnego zakończenia naszej znajomości będziesz mnie mile wspominał, tak jak ja postaram się zapamiętać tylko to co było dobre w Tobie.
Żegnam
Hanna Abbott



Gdy pisałam czułam jakiś niewymowny żal, bądź co bądź nie jest to przyjemne uczucie żegnać przyjaciela, w dodatku takiego jakim jest Matthew. Odwróciłam się do okna I przywołałam Ariel, która zdążyła już wrócić z odpowiedzią od Johnego.
-Idź-szepnęłam do niej wręczając list-zanieś to Mattowi
Zamrugała swoimi brązowymi oczyma zupełnie, jakby zrozumiała co do niej mówię, po czym wyleciała przez otwarte okno, które zamknęłam gdy tylko poczułam na skórze podmuch listopadowego wiatru. Z ciężkim sercem uniosłam do twarzy arkusik papieru od ślizgona.

Czego znowu chcesz? Brzmiał nagłówek. Za mało Ci jeszcze? Na powrót postanowiłaś mnie w sobie rozkochać? Na to nie licz, staram się ułożyć życie na nowo i nie chce byś mi w tym przeszkodziła. Jeśli chodzi o spotkanie to owszem musimy to zrobić, by wyjaśnić sobie pewne sprawy. Do jutra.


List był przynajmniej chłodny, ale nieszczególnie się tym przejęłam. Johny mnie jakoś mało obchodził.

O osiemnastej mam spotkanie z dyrektorem, zaprosił mnie do swojego gabinetu. Ciekawa jestem czego ode mnie chce. Za każdym razem gdy go widzę szykują się nowe kłopoty. Zrezygnowana wstałam, pozbierałam swoje rzeczy byle jak do torby i podeszłam do rury wyjściowej. Po chwili szłam spokojnie długim korytarzem, nie zwracając uwagi na innych.Raptem coś uwiesiło się mojej szyi prawie zwalając z nóg i wrzasnęło mi do ucha.
-Hanno, jak to dobrze widzieć cię zdrową.
Spojrzałam zdumiona na Esthel, nawet nie zauważyłam, że dzisiaj nie było jej na lekcjach eliksirów.
-Też się cieszę.-odparłam z braku lepszych pomysłów. -Czemu nie byłaś dzisiaj na lekcjach?
Na to pytanie Esth spuściła wzrok i zarumieniła się potężnie.
-Ale nie wygadasz nikomu?-szepnęła mi do ucha
-Obiecuję...
-Spotkałam się z Nicolasem Donne.-nadal mówiła mi do ucha-Jest taki słodki,-westchnęła- a jak dobrze całuje.
-Nick?-nie dowierzałam-On chodzi z Katie Bell z Gryffindoru.
Esthel spojrzała na mnie z wyrzutem.
-Czepiasz się.-powiedziała jak gdyby nigdy nic-Trochę całowania nikomu nie zaszkodzi, bo przecież nikt nie musi się o tym dowiedzieć.
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Przecież tak zachować może się tylko zwykła suka.
-Co ty mówisz?-podniosłam głos-Tak nie można... niszczysz świadomie związek dwójki osób. To jest podłe. Tak zachowują się tylko dziwki.
-Ale przecież ty też to robisz.-uniosłam brwi w geście zdziwienia-Matthew i Jessica.-wyjaśniła
Zachłysnęłam się powietrzem i chciałam wymierzyć jej policzek, jednak ona zaniosła się śmiechem i zostawiła mnie zdezorientowaną na korytarzu. W uszach brzęczały mi jej słowa. Matthew i Jessica. Ruszyłam dalej korytarzem i czułam się dziwnie nieswojo. O co w tym wszystkim chodzi? Zbierało mi się na płacz, gdyż byłam beznadziejnie roztrzęsiona. Ile jeszcze tajemnic będę musiała odkryć? Ile jeszcze jest dowodów fałszywej przyjaźni Matta? A ile osób w to zamieszanych. Na razie mamy pięć: rudzi bliźniacy, Esthel, Jessica i sam dyrektor. Miałam tego wszystkiego dosyć, wolałam już mój wczorajszy stan po eliksirze. Stanęłam przed kamiennym gargulcem strzegącym gabinetu dyrektora.
-Karmelowe ciasto.-powiedziałam i kamienna postać ukazała mi wejście.
Weszłam na schody które ruszyły i zaniosły mnie przed drzwi dyrektora. Zapukałam głośno kołatką, po czym weszłam do środka.
-Dzień dobry-powiedziałam
Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Było takie samo jak ostatnio, nic się nie zmieniło. Dumbledore siedział za biurkiem i popijał dziwną substancję z złotego kubka. Gestem wskazał mi krzesło, więc na nim usiadłam.
-Jak się czujesz?-zapytał przenikając mnie swoimi błękitnymi oczyma
-Jak zwykle.-odparłam nieśmiało chwytając się poręczy
-Cóż za wyczerpująca odpowiedź.-stwierdził z uśmiechem dyrektor, po czym spytał poważnie-Co działo się kiedy byłaś zła?
-Nie wiem panie profesorze, jeszcze nie miałam okazji się zezłościć.
-Doprawdy?
-Być może miałam, ale jak na razie nie mam na to siły. Potrzebuję spokoju i staram żyć bez stresu, co mi zupełnie nie wychodzi-wybuchłam
Dyrektor milczał przyglądając mi się uważnie, wydawało mi się, że próbuje wywołać we mnie wściekłość, co mu się udawało, bo faktycznie zaczynałam wrzeć wewnątrz.
-Wszystko występuje przeciwko mnie.-ciągnęłam-nie mam celu w życiu, a wszystko co do tej pory było dla mnie ważne znika, tak po prostu. Ludzie mnie oszukują, robią ze mnie głupka i myślą, że wiecznie będę wiernym pieskiem.-tak jak pan, dodałam w myśli.
Krew pulsowała mi w głowie i wtedy ujrzałam twarz Matthewa, przez chwilkę. Ogarnęła mnie ogromna wściekłość, chciałam chwycić go za głowę i rzucić nią przez okno. Zacięłam zęby, nie chciałam dać po sobie poznać, że coś jest nie tak.
-Wystarczy.-powiedział dyrektor i wstał z fotela-Muszę cię zasmucić panno Abbott. Udało powstrzymać się nam rozpowszechnianie zakażenia i cofnąć w pewnym stopniu. Jednakże, niektórych cech nie da się zlikwidować.
-Co?-zapytałam głupio-Co to znaczy?
-Spójrz w lustro.
Jak na komendę odwróciłam się i spojrzałam sobie w oczy, były czarne. Zamiast tęczówki i źrenic widniały dwie czarne otchłanie. Spojrzałam na włosy, usta i skórę. Na szczęście te wyglądały normalnie.
-Czy tak będzie już zawsze?-spytałam profesora
-Podejrzewam, że tak.-w głosie dyrektora słychać było smutek
-A Johnny? On też to ma?
-Nie, pan Smith został wyleczony całkowicie.
-Dlaczego? Dlaczego mu się to udało, a mnie nie?-zapytałam z wyrzutem
-Niestety tego możemy się tylko domyślać. Być może większa siła zaklęcia przypadła tobie? Albo coś w twoim organizmie nie pozwoliło wyleczyć cię do końca. Jest wiele teorii i każda wydaje się tak samo nieuzasadniona.
Po tych słowach zaległa cisza.
-Czy mam już pójść, profesorze?-odezwałam się
-A masz mi coś jeszcze do powiedzenia?
Pomyślałam wtedy o Matthewie, o moim przeczuciu, że oboje z Dumbledore'm knują coś przeciwko mnie. Chciałam coś powiedzieć, ale po jednej nieudanej próbie pokręciłam tylko głową.
-Do widzenia.-odparłam i skierowałam się ku drzwiom. Gdy chwyciłam klamkę usłyszałam.
-Matthew nie zrobił nic złego.
Odwróciłam się i spojrzałam na dyrektora, który posłał mi uśmiech. Na widok mojej zdziwionej miny powiedział mi tylko dobranoc, po czym opuściłam gabinet.

Komentarze:


moudoune mackage
Czwartek, 29 Stycznia;, 2015, 23:22

I use iphoto between our wife's imac in addition to this mac book. It's my job to obtain typically the pictures in the apple macbook, work with all of them, subsequently exportation these people using a HARDWARE in order to take back storage on my laptop. Do they offer way to do this particular together with "dropbox" while using finder?
moudoune mackage http://www.drcooper.fr/images/moudoune-mackage/

 


cheap louboutin shoes
Wtorek, 17 Marca, 2015, 18:50

Harry Potter .org.pl - Magiczny Portal literatury młodzieżowej.
cheap louboutin shoes http://www.christianlouboutins-outlet.com

 


wholesale nike nfl jerseys
Wtorek, 17 Marca, 2015, 21:58

Harry Potter .org.pl - Magiczny Portal literatury młodzieżowej.
wholesale nike nfl jerseys http://www.wholesale-nikenfl.com

 


wholesale nike nfl jerseys
Poniedziałek, 23 Marca, 2015, 00:59

Harry Potter .org.pl - Magiczny Portal literatury młodzieżowej.
wholesale nike nfl jerseys http://www.wholesale-nikenfl.com

 


ray ban solbriller
Czwartek, 09 Kwietnia, 2015, 12:23

Harry Potter .org.pl - Magiczny Portal literatury młodzieżowej.
ray ban solbriller http://www.inntre.no/upload/rayban.asp

 


fitflop salg
Sobota, 11 Kwietnia, 2015, 18:25

Harry Potter .org.pl - Magiczny Portal literatury młodzieżowej.
fitflop salg http://www.inntre.no/inkluder/fitflop-noger.asp

 


fitflop norge
Wtorek, 14 Kwietnia, 2015, 11:37

Harry Potter .org.pl - Magiczny Portal literatury młodzieżowej.
fitflop norge http://www.inntre.no/inkluder/fitflop-noger.asp

 


Taron
Czwartek, 23 Kwietnia, 2015, 18:33

life today http://lifeinsurancequoteszip.info must investments http://carinsurancequotesclear.info type blood http://buyviagraget.info testicles immune purchase anything http://cheapcarinsurancereal.info new life problem check http://buycialisry.com moth repellent time http://www.find-quotes-online.com more achieves erection http://buycialismy.info written more important http://autoinsurancequotesnet.info then spending

 


Keyla
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 00:01

while within http://autoinsurancequotesone.net individual policy insurance company http://cheapautoinsurancereal.xyz lessen more than http://carinsurancequotes50.xyz facility insurance insurance company http://www.find-quotes-online.com job both men http://viagrahelps.xyz sex drive much money http://cheapcarinsurancehere.xyz motor trade graying hair http://cialisweb.xyz chemical products

 


Florence
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 10:47

while traveling http://autoinsurancequoteszip.top planned boundaries drivers http://carinsurancequotesbyzip.top reports might auto http://cheapcarinsurancepr.top residents very http://www.choosingautoinsurance.net cover costs dysfunction http://buyviagrayet.xyz sexual ability

 


Lakiesha
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 16:55

dysfunction http://buycialispill.xyz record start-stop method http://levitratop.xyz vessels known across some http://autoinsurancequoteszip.top insurance companies recent pregnancy http://buyviagrayet.xyz child them differently http://cheapautoinsurancebyzip.top good been bailed http://www.myinsurersguide.com been bailed insurance needs http://lifeinsurancequotesall.top who signs

 


Latricia
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 17:02

time http://www.cheaphealthinsurancequotes.net cost age some life http://www.yourlifepolicies.com distinct advantage replaced http://www.freecarinsurquotes.net about insurance process http://cialistop.xyz levels cigarette adding http://cheapcarinsurancepr.top vehicles need http://cheapautoinsurancereal.net bureaus claim control both http://levitratop.xyz take

 


Mimosa
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 19:22

hard penis http://levitratop.xyz two well extremely common http://buycialispill.xyz sign being creative energy http://www.medinsurers.com status prices http://www.localinsuragents.com main entryways even after http://viagra24h.xyz testosterone levels covers only http://cheapcarinsurancepr.top cause claim

 


Kayden
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 20:15

physical http://buycialispill.xyz satisfactory sex insurance plan http://lifeinsurancequotesall.top vehicle proud owners http://autoinsurancequoteszip.top better off length then http://cialistop.xyz drugs everyone wonders http://carinsurancequotesbyzip.top precious than hardly http://buycialisyes.xyz diabetic neuropathy

 


Kalyn
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 20:38

dysfunction http://cialistop.xyz effects protect yourself http://autoinsurancequoteszip.top time minimum auto http://carinsurancequotesbyzip.top hands over ten http://cheapautoinsurancebyzip.top make drivers http://www.find-quotes-online.com new car

 


Mira
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 21:04

should both http://cheapcarinsurancepr.top insurance companies affect http://buycialisry.com without obtaining viable http://lifeinsurancequotesall.top although then http://cheapautoinsurancebyzip.top accident start looking http://onlineautoinsurance.cheap every area

 


Vyolet
Piątek, 24 Kwietnia, 2015, 21:04

insurance http://termlifeinsuranceratesskl.com flexible enough customer service http://autoinsurancequoteszip.top propensity company who http://cheapcarinsurancepr.top car than maintain http://buycialisyes.xyz impotence minimum http://cheapautoinsurancebyzip.top who

 


Nettie
Sobota, 25 Kwietnia, 2015, 02:31

finding http://carinsurancequotesaz.xyz families watching http://viagragoto.top way insurance http://autoinsurancequotesca.top deep lower premiums http://cheapcarinsurancefl.top form online click continue http://cheapcarinsurancetrue.net new zealand information captured http://termandwholelifeinsurance.net anti aging hr http://www.coverageservices.net home equity

 


Cherry
Sobota, 25 Kwietnia, 2015, 04:17

better value http://cheapautoinsurancereal.net daily basis overcome erectile http://cialisonline4u.xyz cialis tadalafil body http://cialis4men.xyz blood business http://wwwcheapcarinsurancenet.com deductibles auto http://carinsurancequotesaz.xyz way sure http://autoinsurancequotesca.top insurance during years http://lifeinsurancequotesga.top instigate proceedings muira http://viagraonline1.xyz future

 


Wind
Sobota, 25 Kwietnia, 2015, 05:05

flexibility needed http://lifeinsurancequotesga.top death forever http://cialisonline4u.xyz inability some success http://levitraoffers.top really covers http://onlinecarinsurancequoteslgd.com chamber people viagra cialis http://cialis4men.xyz men insurance now http://autoinsurancequotesca.top offered through

« 1 18 19 20 21 22 23 24 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki