Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Nutria
Do kwietnia 2007r pamiętnik prowadziła Ciśka

[ Powrót ]

Niedziela, 29 Marca, 2009, 11:25

Zostać sama

1 grudnia (CDN).



Matthew posiedział ze mną jeszcze jakieś piętnaście minut. Nie mogłam patrzeć na jego twarz. Przedstawiała wyraz tak wielkiego bólu, że aż mnie samej chciało się płakać.
Kilka minut przed naszym rozstaniem zaczęły drżeć mi ręce. Przez mój umysł przelatywały okropne sceny z Mattem w roli głównej. Potrząsnęłam gwałtownie głową próbując wyrzucić je z głowy. Przecież to niemożliwe, on by mi tego nie zrobił, powtarzałam raz po raz, coraz mniej wierząc w prawdziwość tych słów. Próbowałam powiedzieć mu co mi leży na sercu, ale nie potrafiłam wydusić z siebie odpowiednich wyrazów i dopiero słowa Matta, że musi już iść, zmusiły mnie do działania.
-Tylko nie zrób niczego głupiego-szepnęłam nakrywając jego dłoń swoją.
Mathew spojrzał na mnie zdumiony i przypatrywał mi się w milczeniu. Gdy w końcu przemówił w jego głosie słyszałam kpiące rozbawienie. Starałam wmówić sobie, że ton jego głosu nie odnosi się do mojej osoby. Kpina wcale mi nie pomagała. Głośno przełknęłam ślinę.
-Co masz na myśli?
Milczałam przez dłuższy czas. To co miałam do powiedzenia nie było zbyt podnoszącym na duchu zdaniem.
-Pójście w jej ślady.
Powiedziałam patrząc na nasze ręce. Bałam się spojrzenia Matthewa, tego co może mi nim przekazać.
-Niepotrzebnie się martwisz-zaskoczona usłyszałam ciepły bas Matta.-Na tym świecie jest jeszcze parę osób, przez wzgląd na które nigdy nie zdecydowałbym się na taki krok.-Przy tych słowach znacząco ścisnął mi rękę. Nie byłam jednak pewna, czy ten gest nie był wytworem mojej wyobraźni.-Poza tym Jessica nie była dla mnie tym, kim najprawdopodobniej ja byłem dla niej.
Odważyłam się spojrzeć mu w oczy. Uśmiechnął się do mnie, ale ja wiedziałam swoje. Jest przekonującym aktorem. Wstał, swoją imponującą posturą przysłaniał mi cały widok. Kiedy postanowiłam wstać również, on nachylił się ku mnie i po prostu szepnął do ucha:
-Dziękuję, że jesteś.
Po czym pewnym krokiem ruszył ku drzwiom i tyle go widziałam.

Nie chciałam aby mnie zostawiał, nie teraz. Przeczuwałam, że gdy zostanę sama moje myśli zejdą na tor, który wolałabym uniknąć. To jednak było nieuniknione i prawda uderzyła mnie nagle z niezwykłą mocą, pozbawiając na kilka sekund tchu. To ja byłam winna śmierci Jessiki. Nie Matt, nie jej choroba czy utrata ukochanego, cała wina spoczywała na mnie, to ja ją zabiłam pojawiając się w jej życiu. Morderczyni, odezwał się w mojej głowie dziwnie znajomy głos, ach tak to Esthel.
Mimo tak ohydnej zbrodni nie czułam rozpaczy, może tylko lekkie wyrzuty sumienia, że byłam wobec Jess taka bezwzględna. Przede wszystkim dominował we mnie smutek, że owa dziewczyna pożegnała się z życiem, nienawidząc mnie z całego serca. Czy to bardzo upodabnia mnie to Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać? Jestem takim samym potworem jak on? Czy on również nie czuje żalu po swoich ofiarach? Pewnie już zawsze będzie dręczyła mnie ta sprawa. Moja wina znacząca me czoło, niczym czerwone piętno. Rozczulanie się nad sobą nie miało sensu, nic nie mogło już się zmienić.
Matthew i ja natrafiliśmy na siebie i nie było już sposobu aby nas rozdzielić, nikt czy nic, nie mogło przerwać naszej przyjaźni, chyba że śmierć(któregoś z nas), jednak ona na razie odchyliła się od tej sprawy.
Zbierając książki do torby i zwijając arkusze pergaminów z zadaniami domowymi zaśmiałam się cicho na moimi myślami, a dokładniej nad tym, że o mały włos sama nie zerwałam naszej przyjaźni niecały tydzień temu, a teraz rozprawiam o tym, że nic nie jest w stanie jej zakończyć. Ha! Żeby to było takie łatwe.
Co chwila zerkając na zegarek naręczny, poganiałam samą siebie do szybszych kroków, gdyż jeszcze chwila a spóźnię się na spotkanie, które według mojego harmonogramu miało odbyć się o osiemnastej w pokoju wspólnym z moją paczką SJiE. Powoli zaczynała odbijać i szajba na punkcie przyporządkowania dnia na konkretne godziny, ale naprawdę takie działanie przynosiło pozytywne efekty. Czułam, że mam w życiu cel i muszę go spełnić, bo zaraz mam następny itp. Najfajniejsze w tym wszystkim jest to, że niczego nie zaniedbywałam. Przyjaciół, lekcji, GD, nawet dwa razy w tygodniu odwiedzam Ariel w sowiarni i regularnie wysyłam listy do rodziny. Tak, drobiazgowy plan zadań jest mi niezmiernie potrzebny. Przynajmniej na razie. Pełna optymizmu stanęłam u wylotu rury prowadzącej do naszego pokoju i obciągnęłam szatę, która zadarła mi się podczas ślizgania. Rozejrzałam się po pokoju w poszukiwaniu moich wariatów, jednak nie było nikogo. Ani chłopaków, ani Susan.
-Gdzie Su?-zapytałam Elizabeth, koleżanki z pokoju dyskutującej żywo ze swoją przyjaciółką Amie.
-Na górze-odparła po czym zgryzła dolną wargę, jakby się do czegoś przekonywała-chyba cię potrzebuje.
Poczułam narastająca panikę, kolejna osoba z problemami. Czemu wszyscy muszą je mieć jednocześnie?
Musisz poznać, co to znaczy być dla kogoś przyjacielem, pomyślałam kpiąco mając na uwadze to, że to zawsze ja potrzebuję pomocy nie na odwrót. Skierowałam się w stronę schodów do dormitorium . Wbiegłam po nich czując w brzuchu dziwny skurcz. W głowie pojawiały się najgorsze z możliwych wyjaśnień zniknięcia przyjaciółki. Zacząwszy na czyjejś śmierci, skończywszy na szlabanie.
Stając przed drzwiami dormitorium gwałtownie szarpnęłam klamkę. Susan leżała na swoim łóżku płacząc w poduszkę. Jak na mój gust wpadła w histerię, bo gdy spytałam co się stało, nie zdołała wypowiedzieć ani słowa, za to wciągała szeroko rozwartymi ustami powietrze, co skojarzyło mi się z rybą wyciągniętą z wody. Po paru próbach zdołała w końcu wykrztusić.
-Mm...mam pr...prob-lem.
-Domyślam się-odparłam współczująco i przysiadłam na krawędzi łóżka chwytając jej ramienia.
Milczałam przyglądając się gwałtownym ruchom ramion Susan, które uwyraźniały jej niemy szloch. Po pewnym czasie, zdołała powiedzieć mi co ją dręczy.
-Zerwałam z Justynem-wyznała.
Zabrakło mi słów. Jak to możliwe? Zawsze byłam przekonana, że związek stworzony przede wszystkim z przyjaźni jest niezniszczalny.
-Dlaczego?-wyszeptałam delikatnie bez jakichkolwiek nacisków, gdyż samo to pytanie wydawało się mi wścibstwem.
-Bo nie mogę z nim być wiedząc, że kocham kogoś innego-po tych słowach Su zaczęła głośno szlochać i nie widziałam sensu wyduszać z niej jakichkolwiek innych informacji. Objęłam ją i pogłaskałam lekko po głowie.
-Dobrze zrobiłaś-pocieszyłam ją.-Tak należało uczynić.
-Ale Hanno...- westchnęła głęboko wypuszczając z płuc całe zgromadzone w nich powietrze-jest coś jeszcze.
Do tej chwili nic nie przestraszyło mnie bardziej niż te słowa ,,jest coś jeszcze”. Wstrzymałam oddech czekając na najgorsze.
-Ja zakochałam się w...w-jej ciałem znów zaczęły wstrząsać głuche szlochy, więc czekałam na tę nowinę w pełnym napięciu kilka minut.
-Davidzie-wyszeptała tak cicho, że to imię wyczytałam bardziej z ruchu jej warg. Zamurowało mnie, czy znamy jakiegoś Davida godnego uwagi? Susan widząc, że nie wiem o kogo chodzi, dodała grobowym tonem-w twoim Davidzie.
Zaskoczyła mnie ta wiadomość. Susan i David? Skąd się znali? Czy on tez coś do niej czuł? A może doszło już do czegoś takiego, jak pomiędzy mną a nim? Czyżby był typowym męskim podrywaczem? Zwykłą kreaturą?
-Całowaliście się?-spytałam bez ogródek, nieco ostrzejszym tonem niż zamierzałam. Ku mojej uldze Su zaprzeczyła gwałtownie głową.
-Nic z tych rzeczy-wyjaśniała.-Nigdy nawet normalnie ze sobą nie rozmawialiśmy, bo on cały czas mówi tylko o tobie.
Dodała jakby próbując zmniejszyć swoją winę, chociaż ja takowej nie widziałam.
-Oj kochanie,-westchnęłam współczująco-że tez musiałaś się w to w taki sposób wplątać.
Pozwoliłam Susan nadal wypłakiwać się w moją szatę, jednak nie przerwałam jej nawet w momencie, gdy poczułam wilgoć na skórze w pobliżu obojczyka, gdzie jej łzy przeniknęły już materiał mojego odzienia. Ja natomiast zagłębiłam się w myślach, stwierdzając z zaskoczeniem, że David nie jest mi obojętny skoro zareagowałam w ten sposób na wyznanie koleżanki. Całkiem inaczej wyglądałoby ta scena, gdyby mi na Davidzie nie zależało. Powiedziałabym wtedy zapewne, że może sobie go wziąć, lub że niech wygra lepsza i pewnie odpuściłabym sobie z nim znajomość, gdyż nie lubię ranić przyjaciół. Jednakże nic takiego nie uczyniłam, nie przyrzekłam Su, że gdyby go poderwała mnie to wcale nie ruszy.
-Hanno-rozległ się zachrypnięty głos Su.
-Hym?-westchnęłam cicho przygotowując się na nowe, trudne wyznania.
-Wybaczysz mi?-spojrzała na mnie prosząco zaczerwienionymi oczami.
-Ale niby co?-zapytałam uśmiechając się.-Serce nie sługa, własnych ścieżek szuka.
Zacytowałam ulubione powiedzonko Erniego, który tak tłumaczył swoje wieczne zadurzenie. Zmieniał bowiem dziewczyny minimum co dwa tygodnie.
-Kocham cię-wyznała Su całując mnie w polik-zawsze wszystko rozumiesz.
Nie zawsze,przemknęło mi przez myśl, jednak nie dałam niczego po sobie poznać. W końcu to nie w jej przypadku byłam niewyrozumiała, dotyczyło to Matta.
-Głowa do góry,-powiedziałam podnosząc się z łóżka-nieszczęśliwa miłość to nie koniec świata.
Susan spojrzała na mnie zdezorientowana.
-Czemu uważasz, że nieszczęśliwa?-zapytała osłupiona.
Moją twarz ozdobiło zdumienie.
-Sama powiedziałaś, że David interesuje się mną-zasugerowałam delikatnie, nie wiedząc jak się zachować.
-Ale ty nim nie.
-Tego nie powiedziałam-oznajmiłam krótko.
Susan spojrzała na mnie boleśnie, niemal wrogo, po czym zerwała się z łóżka i wybiegła z dormitorium.
Cholerka, szepnęłam w duchu, musiałam to powiedzieć. Po co miałyby wyniknąć jakiekolwiek niejasności z tego powodu? W końcu gdybym przemilczała pewne sprawy, później byłoby jeszcze gorzej. Na przykład związałabym się z Davidem lub coś w tym stylu, a Su miałaby pretensje, że jej wcześniej nie powiedziałam o swoich uczuciach do tego chłopaka i robiłam złudne nadzieje. Albo co gorsza, że zainteresowałam się nim tylko po to, aby zrobić jej na złość.
Ach, kto mówił, że życie nastolatki jest proste i niczym nie równa się dorosłości? Muszę z nim porozmawiać.

Późnym wieczorem, gdy już wszyscy skupili się wyłącznie na dokończeniu prac domowych, zrobiłam sobie chwilę pozaprogramowej przerwy. Chciałam być sama bez towarzystwa kogokolwiek. Justyn cały czas siedzi z Erniem w dormitorium, przez co nie mogę zobaczyć nieszczęśnika. Jedyne co wiem o jego stanie to to, że bywało gorzej. Przynajmniej według słów Erniego, którego przepytałam, kiedy pojawił się przy stole Hufflepuff'u i zgarnąwszy masę jedzenia, wrócił prędko do Ju.
Uznałam, że najlepszym miejscem na samotność będzie sowiarnia. Nie chciałam widzieć już nikogo. Nikogo poza pustką obok mnie. Kiedy wdrapałam się po schodach, z ulgą spostrzegłam, że nikogo wewnątrz nie ma.
-Ariel-szepnęłam rozglądając się po ciemnym pomieszczeniu. Sówki jednak nigdzie nie było, wiec podeszłam do otwartego okna i wyjrzałam na zewnątrz. To tutaj pierwszy raz całowałam się z Davidem, zupełnie go nie znając. Nic od tamtego czasu się nie zmieniło. Dalej nic o nim nie wiem. Czy jest sens tracić cały porządek swojego życia, przyjaciół, by z nim być? Czy aż tyle jestem w stanie za niego dać? Odpowiedź znałam już od początku. Brzmiała przecząco. Nie zostawię przyjaciół dla chłopaka. Nieważne jak pięknego, zabawnego czy uroczego. Sprawia mi ból myśl, że taka drobnostka poróżniła mnie i Susan. Co z przyrzeczeniami, że nigdy nie pokłócimy się o faceta? Pamiętam jakby to było wczoraj chwilę, w której przysięgałyśmy sobie nigdy nie interesować się tym samym chłopakiem. Obiecałyśmy, że jeśli jednej któryś się spodoba, druga nie może na niego nawet spojrzeć- czyli innymi słowy: pierwsza lepsza. Nie ma innej rady.
To dla czego teraz ta kretynka się obraża? W bezsilnej złości łzy popłynęły mi po policzkach, nie pierwsze w tym dniu.

Komentarze:


kyrie spongebob
Piątek, 24 Lutego, 2023, 16:15

I wanted to develop a brief remark to be able to say thanks to you for all the awesome recommendations you are sharing on this website. My time consuming internet investigation has at the end been compensated with brilliant concept to go over with my great friends. I 'd assume that many of us visitors actually are definitely fortunate to live in a magnificent community with very many marvellous people with insightful guidelines. I feel very grateful to have encountered your webpage and look forward to tons of more cool minutes reading here. Thank you once again for all the details.
kyrie spongebob

 


hermes outlet
Sobota, 25 Lutego, 2023, 08:17

I would like to express some appreciation to the writer just for rescuing me from this particular matter. Right after browsing through the the web and obtaining proposals which are not beneficial, I believed my life was over. Being alive without the presence of strategies to the issues you've sorted out all through your main short article is a serious case, as well as the kind that could have negatively damaged my entire career if I hadn't encountered the website. Your good training and kindness in dealing with a lot of stuff was vital. I don't know what I would have done if I hadn't discovered such a stuff like this. I can at this time look forward to my future. Thanks so much for your professional and amazing guide. I will not be reluctant to refer your blog post to anybody who needs counselling about this subject.
hermes outlet

 


bape
Niedziela, 26 Lutego, 2023, 00:25

I would like to express my admiration for your generosity in support of individuals that should have help with the idea. Your personal dedication to passing the message up and down has been certainly advantageous and have always empowered associates much like me to reach their goals. Your own invaluable tips and hints entails a great deal a person like me and a whole lot more to my fellow workers. Thanks a lot; from everyone of us.
bape

 


goyard
Niedziela, 26 Lutego, 2023, 17:27

I'm also writing to let you know of the amazing discovery my daughter obtained viewing yuor web blog. She realized a good number of things, with the inclusion of what it's like to possess a wonderful coaching heart to get the mediocre ones really easily have an understanding of chosen advanced issues. You truly did more than her expectations. I appreciate you for showing those useful, trustworthy, educational and as well as easy tips on that topic to Emily.
goyard

 


Travis Scott Jordan
Poniedziałek, 27 Lutego, 2023, 08:35

My spouse and i were now comfortable Emmanuel could do his research via the precious recommendations he acquired in your web site. It is now and again perplexing to simply choose to be giving away guidelines that many others might have been trying to sell. And we all understand we now have you to thank for this. The explanations you made, the simple web site navigation, the friendships you help to engender - it's all exceptional, and it is assisting our son and the family believe that the theme is pleasurable, and that's rather indispensable. Thank you for all!
Travis Scott Jordan

 


Richarddyday
Wtorek, 28 Lutego, 2023, 08:34

<a href="http://flomax.pics/">flomax</a>

 


yeezy boost 350 v2
Wtorek, 28 Lutego, 2023, 15:05

My husband and i got really relieved when Michael could conclude his web research through the entire precious recommendations he received in your blog. It is now and again perplexing to simply possibly be offering information that many other people may have been selling. We really know we have the writer to appreciate for this. Those illustrations you have made, the straightforward site menu, the relationships you will make it easier to engender - it's many excellent, and it is leading our son and our family know that that situation is interesting, and that's very pressing. Thanks for the whole thing!
yeezy boost 350 v2

 


chrome hearts
Środa, 01 Marca, 2023, 06:09

I am only commenting to make you be aware of of the outstanding encounter our daughter enjoyed reading through your web site. She mastered several things, including what it is like to possess an ideal giving mindset to let others easily learn about selected tortuous issues. You undoubtedly exceeded our expected results. Many thanks for delivering such interesting, trusted, informative not to mention unique tips about the topic to Sandra.
chrome hearts

 


yeezy
Środa, 01 Marca, 2023, 21:28

I would like to show thanks to you just for bailing me out of this particular predicament. After surfing throughout the the net and seeing basics which are not powerful, I thought my life was over. Being alive without the presence of strategies to the problems you have solved by means of your main write-up is a serious case, and ones which might have negatively damaged my entire career if I had not discovered your web site. That knowledge and kindness in taking care of all the stuff was valuable. I'm not sure what I would've done if I hadn't discovered such a subject like this. I am able to at this time relish my future. Thanks for your time so much for the specialized and effective help. I won't be reluctant to suggest the website to anyone who should have assistance about this area.
yeezy

 


chrome hearts
Czwartek, 02 Marca, 2023, 11:41

I simply wanted to appreciate you all over again. I am not sure the things that I would have accomplished without these hints provided by you on such a field. Completely was the alarming scenario in my view, however , being able to see a new professional approach you managed it took me to cry over gladness. I'm just grateful for your help and thus hope that you really know what a great job that you are providing teaching men and women via your webblog. I'm certain you've never got to know all of us.
chrome hearts

 


Richarddyday
Czwartek, 02 Marca, 2023, 23:58

<a href="https://albenza.fun/">albendazole tablet price</a>

 


goyard outlet
Piątek, 03 Marca, 2023, 02:29

Needed to post you a very little word in order to thank you over again considering the beautiful basics you've discussed above. This is shockingly open-handed of people like you to present openly all that a number of people might have advertised as an e book to help with making some bucks for themselves, particularly seeing that you might have done it in case you wanted. These ideas likewise worked to be a good way to recognize that other people have the identical dreams similar to mine to know great deal more related to this condition. Certainly there are thousands of more pleasant times up front for those who looked at your website.
goyard outlet

 


EdgarEpics
Piątek, 03 Marca, 2023, 03:16

<a href="https://orlistat.best/">buy orlistat online usa</a>

 


supreme
Piątek, 03 Marca, 2023, 18:30

I not to mention my pals were examining the great hints on the website then all of a sudden developed a horrible feeling I never expressed respect to the web site owner for those techniques. All the young men were for this reason stimulated to read them and have very much been loving these things. We appreciate you turning out to be considerably thoughtful and then for choosing certain fine guides millions of individuals are really desirous to understand about. My very own sincere apologies for not expressing gratitude to you sooner.
supreme

 


kd 12 shoes
Sobota, 04 Marca, 2023, 08:55

My husband and i were quite peaceful when Emmanuel could round up his preliminary research while using the ideas he got from your very own blog. It's not at all simplistic to simply always be releasing tactics that other folks have been making money from. We acknowledge we have got you to appreciate for this. The entire illustrations you've made, the simple site menu, the friendships you make it possible to create - it's many sensational, and it's really leading our son and our family know that that situation is pleasurable, and that's exceptionally pressing. Thanks for the whole thing!
kd 12 shoes

 


DavisJobre
Sobota, 04 Marca, 2023, 14:13

<a href="https://tenormin.site/">purchase atenolol</a>

 


off white clothing
Niedziela, 05 Marca, 2023, 00:08

My wife and i got now excited Jordan could complete his survey through your precious recommendations he was given from your site. It's not at all simplistic just to always be giving freely solutions that many many others could have been trying to sell. And now we know we have got you to give thanks to for this. All of the illustrations you have made, the simple blog navigation, the relationships your site assist to engender - it's many great, and it's really assisting our son in addition to our family know that that matter is exciting, and that is extremely pressing. Thanks for the whole thing!
off white clothing

 


jordan retro
Niedziela, 05 Marca, 2023, 16:21

I am glad for writing to let you understand of the remarkable discovery my wife's princess enjoyed viewing yuor web blog. She picked up a wide variety of pieces, not to mention how it is like to have an incredible giving mood to get certain people completely comprehend specific advanced issues. You really did more than visitors' desires. Many thanks for offering such useful, dependable, revealing and as well as cool guidance on the topic to Jane.
jordan retro

 


yeezy 700
Poniedziałek, 06 Marca, 2023, 07:20

I'm also writing to make you know what a awesome discovery our child experienced checking your webblog. She learned such a lot of issues, which included what it's like to possess an awesome coaching mindset to get folks with no trouble know chosen advanced topics. You undoubtedly exceeded visitors' expected results. Thank you for delivering these priceless, dependable, informative not to mention easy thoughts on the topic to Julie.
yeezy 700

 


off white outlet
Poniedziałek, 06 Marca, 2023, 22:38

I simply needed to thank you very much again. I'm not certain what I could possibly have tried in the absence of the entire tricks revealed by you about that situation. It seemed to be a distressing problem in my position, however , viewing a specialised style you handled that made me to jump for gladness. I will be grateful for this assistance and thus pray you really know what a great job you are getting into instructing some other people thru your website. Probably you have never got to know any of us.
off white outlet

« 1 175 176 177 178 179 180 181 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki