Hejka.
Uh ale jestem zmęczona.
Właśnie wróciłam do domu i ledwo żyję.
Razem z moimi najlepszymi kumpelkami-(Katie i Alicją) postanowiłyśmy potrenować dziś trochę, w ogromnym garażu Katie, ponieważ dawno nie grałyśmy.
Założę się, że w tym roku szkolnym – Oliver nieźle nam dowali.
Na dodatek te potworne Suma w piątej klasie.
No ale co tam narzekać. Nie pisałyśmy wcześniej, ale żeby było łatwiej zrobiłyśmy se kopie pamiętnika, gdyż kto wie co może się wydarzyć.
Po treningu urządziłyśmy sobie „Dzień Syjamek”- to znaczy, babską impezkę z okazji powrotu do szkoły w przedostatni dzień wakacji.
Impezka w trzy miała być dopiero jutro ale nie wypaliło.
Wszystko za sprawą naszych mam, które uparły się żebyśmy z nimi zrobiły zakupy na Pokątnej.
Niestety pojutrze 1 września. Przyznam, ze czasem Hogwartu mnie tak dobija, że raz razem z Katie planowałyśmy uciec z niego lub wcale do niej nie wracać.
Jednakże to magiczne miejsce jest pełne tajemnic, przystojnych chłopców i magii.
Jako, że to moja pierwsza inwidualna notka nie będę się tak za bardzo rozpisywała.
Chciałabym tyle napisać, a jakoś brak mi słów.
Jeszcze muszę zacząć się powoli pakować.
To pa pa nasz kochany pamiętniczku!!!