Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Aurora Silverstone

[ Powrót ]

Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 16:06

72. Czy to koniec Hogwartu?

Przepraszam Was, że tak późno, ale to nie moja wina... Miałam awarię i już się bałam, że w ogóle dziś się nie uda...
Opatrzność jednak czuwa...
Muszę wam powiedzieć, że podczas tego odcięcia od internetu powstała niespodzinka dla was, w postaci przygotowywanego prze ze mnie konkursu na koniec wakacji...
Dobra nie przedłużam,
Notka, for you :*


Mieliśmy trochę odpoczynku zanim przyszło nam wrócić do szkoły. Nowy rok, 1 stycznia przypadł na piątek, a do szkoły wracamy dopiero w niedzielę, po to by w poniedziałek z samego rana ruszyć na zajęcia. Tego w szczególności nie mogę się doczekać…
W niedzielę spotkaliśmy się wszyscy w pociągu. Tradycyjnie zajęliśmy dla siebie cały przedział, w którym za naszą sprawą zawsze było głośno, rozmawialiśmy, śmialiśmy się. W naszej paczce nie można było się nudzić, zawsze było pilion pięćset powodów do śmiechu. Dziś na przykład największym powodem do śmiechu był James, który wciąż „trochę” marudził, że jesteśmy okropni i jak my w ogóle mogliśmy być tak podli, żeby ukrywać przed nim to co ukrywaliśmy.
-Może byś nam w końcu to wybaczył- wycedził Syriusz.- Cały czas tylko marudzisz, że ci nie powiedzieliśmy. Mamusia cię nie uczyła, że trzeba się cieszyć szczęściem bliskich, a nie unieszczęśliwiać ich swoją ponurą miną i ciągłym marudzeniem?
-Ale ja się na prawdę cieszę! Wiem, że lepszego szwagra dla mnie nie znajdziesz!- pokazał zęby i wyciągnął ręce przed siebie, rozkładając je w połowie ugięte nad głową.-Macie moje błogosławieństwo!
-O dzięki ci wielkie, dobrotliwy magu!- zaśmiał się Syrek.
- A swoją drogą, braciszku, to jak ty to sobie wymyśliłeś, że może powinniśmy chodzić po szkole z ogromnymi transparentami, że jesteśmy parą?
-No, nie. Rora, nie przesadzaj! Ale mogliście powiedzieć chociaż swoim przyjaciołom, w końcu to nie jest jakaś błahostka…
-Nie chcieliśmy się chwalić.
-No, ale skąd mogliśmy wiedzieć?
-Domyślić się?- rzucił Black.
-No tak, z tym wyjątkiem, że nie dało się.
-Ja tam od dawna coś podejrzewałem- wtrącił się Remus.
-I nic nam nie powiedziałeś!?!- wydarł się Jim. On się naprawdę czuł źle z faktem, że się nawet nie domyślał, że to ja mogę być tą dziewczyną. Nawet nie brał mnie pod uwagę w swoich rozważaniach.
-A co miałem plotki roznosić?- oburzył się Lupin,a le jednocześnie nabijał się z kumpla, bo James za bardzo to przezywał.- Skoro oni nic nie mówili to znaczy, że nie zależało im, żeby wszyscy wiedzieli, no nie?
-Masz rację- rzucił James na odczepnego, ale wszyscy widzieliśmy, że się nie pogodził z faktem, że ani najlepszy kumpel, ani jedyna siostra NIC MU NIE POWIEDZIELI. Był tak słodko wściekły, że nie mogłam wyrobić ze śmiechu. On był taki zabawny kiedy się denerwował…
Pociąg zatrzymał się, a my powędrowaliśmy w kierunku Wielkiej Sali. Byliśmy straszecznie głodni, nasze żołądki przyrosły do krzyża, a kiszki wydawały przeraźliwy dźwięk, manifestując to, że są strasznie puste. A jeszcze przed nami była ceremonia przydziału… Więc na jedzenie przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać…
Teraz już się nie kryliśmy z Syriuszem z faktem, że ze sobą jesteśmy. Prawdę powiedziawszy to kryliśmy się tylko dlatego, ze baliśmy się braku akceptacji ze strony Rogasia, a skoro on już wiedział i to akceptował, to nie było już najmniejszego powodu by to ukrywać przed resztą świata, który nawiasem mówiąc w ogóle się dla nas nie liczył. Podążaliśmy sobie śmiało przez błonia i szkolny hol trzymając się za ręce. Jakże zniesmaczoną minę z tego tytułu miały fanki Syriusza, gdyby chociaż jedna z nich była bazyliszkiem, to Syrek juz znowu byłby stanu wolnego. My jednak niewiele robiliśmy sobie ze złośliwych spojrzeń, dla niego istniałam tylko ja, wpatrywał się z uśmiechem w moją buzię, składał na ustach pełne miłości pocałunki. Dla mnie też liczył się tylko jeden element tego świata, miał na imię Syriusz, wiedziałam, że on straszliwie mnie kocha . Świadczył o tym każdy jego uśmiech, każdy pocałunek, każde słowo jakie do mnie mówił, a każdy gest jaki wykonywał, powtarzał ciągle te trzy słowa: „Kocham cię, Rory”.

Cóż mój związek z Syriuszem ma swoje dobre i złe strony. Po pierwsze Łapka jest słodki, tak bardzo dobrze się przy nim czuję, jest taki kochany, mój świat bez niego byłby próżnią, w której nie mogłabym istnieć, udusiłabym się z baraku powietrza, a z drugiej te dziewuszyska patrzą na mnie wilkiem, najchętniej by mnie zabiły. Mam je co prawda daleko gdzieś, ale to one są bardzo uciążliwe, wczoraj na przykład dostałam szkolną sową czekoladki, od “Syriusza”. nie wzbudziło to we mnie podejrzeń, bo mój Misiek nie miał własnej sowy, a wiedział, że lubię romantyczne gesty. Jednak kiedy tylko zjadłam jedną z nich spędziłam całe popołudnie i noc w skrzydle szpitalnym z ostrym zatruciem. Mój kochany cały czas przy mnie siedział, podtrzymując mi miskę kiedy rewolucja w moim żołądku kazała go opróżnić. Był zły. Serce mu się kroiło patrząc jak się męczę, to było widać. Siedział przy mnie całą noc, nie dał się wyrzucić pielęgniarce.
Innym razem jakaś wywłoka podrzuciła mi łajnobombę do torby, nie mam pojęcia kiedy i gdzie to zrobiła. Jeszcze innym jakaś wariatka coś się do mnie pluła, ale Syriusz podszedł do mnie wziął mnie za rękę, a tamtą z pogardą zmierzył wzrokiem. To wszystko jednak nie było wszystkim co mnie spotkało, to nie był też szczyt. Rozpoczęła się prawdziwa wojna między moimi wielbicielami, a wielbicielkami Syriusza. Moi byli, co prawda, mądrzejsi, bo żaden się na Syrka nie rzucił, chociaż nie powiem, że nie byłoby romantycznie gdyby się o mnie bił, nie próbowali też go otruć ani nic z tych rzeczy. Oni prowadzili po prostu wojnę okopową, nie ruszali się z miejsca, lecz prowadzili ataki z ukrycia. To była taka walka w konspiracji. Najlepsza była wojna na plakaty. Obydwa obozy zaczęły wylepiać ściany w całym budynku szkoły napisami w stylu: pochodzące od fanklubu Syrka “Aurora Silverstone to....” “Na co pod spodem była odpowiedź wsiadająca na tę, która to napisała to jeszcze bardziej wulgarna. Właściwie, to moi adoratorzy wspierali Syriusza w walce o moje dobre imię. To bardzo miłe z ich strony…

Black i Silverstone-czy to koniec Hogwartu?
Każdy z nas zauważył, ze od początku nowego roku na szkolnych korytarzach dzieją się dziwne rzeczy, wręcz mrożące krew w żyłach. Złowrogie wrzaski, poszturchiwania, szamotaniny, przekleństwa rzucane nieustannie i całe ściany przestają być widoczne za sprawą pokrywających je plakatów z napisami wielbiącymi i obrażającymi przewodnicząca naszej Rady Uczniowskiej, pochodząca z piątego roku Gryffindoru, Aurorę Silverstone. Istną wojnę wywołało jej związanie się ze ścigającym gryfońskiej Drużyny Quidditcha, uznawanym powszechnie i bezapelacyjnie za “najsłodsze ciacho”, Syriuszem Blackiem. Każda chciała by słyszeć od niego kochanie, ale jego serce skradła, jak się okazuje, właśnie siostra jego najlepszego przyjaciela… Świat nie pozostawił jednak obojętnie tej czystej niesprawiedliwości, rozpętało się piekło, rozgorzała otwarta wojna. Wojna, w której udział biorą dwa wrogie obozy: Fanki Syriusza kontra wielbiciele Aurory. Walczą oni nie tylko słowie, ale i czasem dochodzi do rękoczynów, co ciekawsze nie oszczędzają one nawet samej zainteresowanej. Silverstone już kilka krotnie ucierpiała z powodu swojej miłości. Czy nie mądrzej byłoby się rozejść? Byłoby to z pożytkiem dla wszystkich…
Co równie interesujące związek drugiego “ciacha” niejakiego Jamesa Pottera z pewną trzecioklasistką nie wywołał takiej burzy. Czyżby wpływ na to miało wyrzucenie ze szkoły Eveline Dawson, która to przypominam potraktowała Silverstone nieznaną substancją, tak że ta wylądowała w Szpitalu magicznych schorzeń im. Świętego Munga. Czyżby ta lekcja niczego jej nie nauczyła?
Najgorszym jest jednak fakt, że wobec poczynań uczniów bezsilni są nauczyciele, a nawet dyrektor. Czy ten związek oznacza koniec tej szkoły? Może jeśli chcemy zachować, życie powinniśmy zaprzestać edukacji, bo nie ma tutaj dla nas nadziei, bo nic ni zatrzyma tej rewolty skoro tej masakry nie zakończyły nawet słowa, które padły z ust...


-Czy ty myślisz, że ja pozwolę ci to wydrukować?- powiedziałam do naczelnej naszej szkolnej gazetki.
-A nie?
-Nie, Rito. Doskonale wiesz, że dałam ci wolną rękę, możesz pisać co chcesz i jak chcesz. A tego w życiu… nie ma mowy! Tego nie wydrukujesz. I jeszcze to zdjęcie…. Skąd ty je wytrzasnęłaś?
-Co nie pozwolisz mi tego wydrukować, tylko dlatego, że jest o tobie?
-Nie. Umawiałyśmy się, że dajesz mi tekst do przeczytania, a ja je akceptuję, albo nie. Na ten się nie zgadzam. Koniec tematu.
-Wykorzystujesz swoją pozycję.
-Nie. Jeśli to by było o kimś innym też bym ci nie pozwoliła! Ten tekst jest jadowity i nie prawdziwy! Rita, albo zaczniesz pisać z sensem to co rzeczywiście się dzieje, albo się pożegnamy. Jest wielu chętnych do pisania, nie jesteś jedyna.- powiedziałam po czym wyszłam z redakcji naszej szkolnej gazetki trzaskając drzwiami. Co ona sobie myśli? Przecież to nie jest aż taka wojna. Co prawda fanki Syrka chciały mnie zabić, ale po tym jak Sonia Ween podpaliła mi włosy Syrek się wściekł i podczas obiadu wstał i złożył oświadczenie:
“Chciałem złożyć oświadczenie. Aurora Silverstone, to moja dziewczyna, kocham ją i nie życzę sobie, żeby spotykały ja jakiekolwiek nieprzyjemności z tego tytułu. Moje wielbicielki, które stwierdzam, że upadły na głowę mają się trzymać od niej z daleka. Jeśli jeszcze raz, któraś z was coś jej zrobi to nie ręczę za siebie. Zapomnę, że mam do czynienia z dziewczynami “.
Wszyscy patrzyli wtedy na niego jak na stukniętego. Poszedł sobie w środku obiadu , stanął koło stołu nauczycieli i wycedził taki tekst. Mnie serce urosło mało nie rozsadzając piersi. Jaki on jest kochany i jaki romantyczny… Każda by chciała mieć takiego wariata…
Wiecie co? One od tej pory omijają mnie szerokim łukiem. Ataki na moja osobę są prowadzone wyłącznie przez propagandę, mam na myśli te głupie plakaty. Więc pomogło…

W lutym, jak z resztą co roku były walentynki. To takie niezmienne… Wiecie jaką miałam niespodziankę? Dostałam całą, ogromniastą kupę walentynek (jak zawsze) z tym tylko, ze w tym roku była bardzo ogromna. Pewna ślizgonka, mało nie spadła z Lanki przy swoim stole, kiedy zobaczyła, jak kopiec kartek prawie mnie zasłania. A większość była od mojego faceta. Na dodatek było tyle różnych wzorów. Wydał na prawdę mnóstwo kasy, aż mi głupio było, bp ja mu dałam tylko malutkie pluszowe serduszko, które kupiłam w Hogsmeade, podczas ostatniego wypadu. Chociaż z drugiej strony to był dowód na to, że rzeczywiście tak mnie kocha, a wspominając jeszcze to jego wystąpienie… Jejku, jaką ja jestem szczęściarą… Chyba nie zasługuję na takie szczęcie…
Moje wyrzuty sumienia, związane z kosztami, jakie poniósł Syrek, uspokoiło jednak to co Lilly dowiedziała się od Jima. Nie wiem jak to się stało, że rozmawiali ze sobą i się przy tym nie pogryźli że w ogóle ze sobą rozmawiali, bo zaraz wam opowiem jaka akcja miała miejsce w połowie stycznia. Mają od tamtego czasu znowu na pieńku. W sumie to ja tez się wtedy na Lilkę wkurzyłam, ale o tym zaraz. No, to Syriusz podobno przez długie tygodnie myślał co zrobić by jego kartka nie utonęła w stosie tych, które mam dostać. No to w końcu wpadł na pomysł, żeby rzucić na swoje kartki zaklęcie mnogusa. Każda przeczytana przez mnie kartka nie od Syriusza powodowała, że kartki od niego się mnożyły dając imponującą ilość. Kocham go! Jest taki słodki, ale miał pomysł. Normalnie rozpływam się i zacałowałabym go na śmierć, normalnie… To były nasze pierwsze walentynki. I wiem, że będą niezapomniane. Nie, wcale nie mówię o tym szlabanie , który zarobiliśmy. Za co? To juz niech będzie nasza słodka tajemnica. W każdym razie tydzień z głowy. Ale o tym, że naprawdę ujął mnie swoją pomysłowością i romantyzmem. Nie da się go nie kochać i wcale się nie dziwię, że one chcę mnie pozabijać, bo ja też bym na ich miejscu nie mogła znieść faktu, że to jakaś inna jest traktowana, przez niego jak bogini.
A co do Lilki i jej “wyczynu”… Otóż tego dnia miała zły dzień. Wsiadła na bogu ducha winną Liz do tego stopnia, że dziewczyna, bardzo z resztą wrażliwa, z płaczem wyleciała z Wielkiej Sali. O co poszło? Lilka zaczęła na nią najeżdżać, że co ona sobie wyobraża… Dlaczego siedzi przy stale gryfonów skoro nie jest z tego domu. Nawyzywała ją i w ogóle jeździła po niej jak po pastowanej podłodze. James z kolei wsiadł na Lilkę, co ona sobie wyobraża. Poparłam go, powiedziałam Lilce, że przegięła. Bardzo lubię Liz i nie pozwolę nawet mojej najlepszej kumpeli obrażać ja bez powodu. Tym bardziej że Liz siedziała z nami przy posiłkach już od dawna, podobnie jak Dol i do tej pory jej to jakoś nie przeszkadzało. W ogóle nie wiem co jej odbiło i skąd w niej było tyle złośliwości… Nie musze mówić, że Ruda się na mnie obraziła? A wielki foch poszedł po tym jak powiedziałam jej w pokoju, że jest zwyczajnie zazdrosna o Jima i że pewnie chciałaby być na miejscu Liz i stąd to wszystko. Szalę furii przeważyła jednak to powiedziałam że Syrek tez tak uważa. Po prostu się wściekła. Zaczęła na mnie wrzeszczeć, ze to ONA z akcentem dokładnie na to słowo, nie chce Pottera, a nie odwrotnie. Nie odzywałyśmy się dwa tygodnie. Po tym czasie jakoś same z siebie zaczęłyśmy normalnie ze sobą rozmawiać. To znaczy Lil zaczęła znowu używać języka do porozumiewania się ze mną. Przeprosiła Liz i teraz jest w miarę ok.
Ale to nie koniec moich problemów. Po tym jak dostałam N z Transmutacji, nie wspominając o regularnych Z profesor McGonagall wezwała mnie do swojego gabinetu. Dostałam kazanie o tym, że się ewidentnie nie uczę, że sprawiam problemy wychowawcze, bo mam średnio cztery szlabany tygodniowo. Nawiasem, mówiąc niewiele mi brakuje do chłopaków…
-Auroro, ja rozumiem, że przechodzisz trudny okres…
-To nie jest trudny okres, pani profesor.
-Wiem, że dojrzewasz i potrzebujesz matki, ale...
-Do czego pani zmierza?- nie miałam pojęcia co ona ode mnie chce, starałam się być grzeczna, ale fakt, że tutaj byłam, zamiast obściskiwać się w Pokoju Wspólnym z Łapę doprowadzał mnie do szału.
-Auroro, rozumiem, że się zakochałaś. Pan Black to przystojny i fajny chłopak- to mało powiedziane.- ale żeby od razu rzucać naukę? Ciągle masz szlabany. Pamiętaj, że Masz Sumy w tym roku. Musisz je dobrze zdać...
-Nie rzucam nauki! Uczę się! Fakt, że przez t szlabany mam na to mniej czasu, bo chcę też pobyć z chłopakiem. A to juz nie moja wina, że się zakochałam. Pani nie wie jak to jest.
-Nie sadzę...
-Wątpię, żeby tak oschła kobieta jak pani była kiedykolwiek zakochana!

Komentarze:


Marta G/ZKP
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 16:25

<lol> Ale pojechała z McGonnagall... i James jest taki śmieszny^^ Nie no, bucha emocjami, jak zwykle u Ciebie, a już te dialogi.. bosko, normalnie bosko, uśmiałam się jak dziki osioł, ale byłam bliska kaczego omdlenia :P Syriusz jest... ^^ Też chcę takiego! Czekam na więcej!! :) Buziaki!

 


Alyssa
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 16:25

Uuuu, ale dowaliła McGonagall!

 


Eveline
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 16:28

Naprawdę świetna nocia. Wciągająca niby o niczym, ale ciekawa.
Pomijając takie błędy jak "pilion", "z resztą" <jeszcze kilka takich było>
To było genialnie.
Masz dużo dobrych pomysłów i niewielkie problemy z ich realizacją <o błędach mówię;p>
A za tą Eveline Dawson to się obraże... chociaż w sumie to chociaż gdzieś jestem ^^
Buśś. ;>

PS: Nareszcie pierwsza!!!!!!!!!1
PPS: Ocena: P

 


Eveline
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 16:28

PS: TRzcia:)

 


Margot
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 16:33

Oł je!! :P:P:P:P Rora jest... fantastyczna:P:P Te teksty... biedna, dobre i złe strony bycia dziewczyną takiego sexi Syriusza.... :P:P:P:P:P Pięknie, Rorasiczku, pięknie! Całuski i wpadnij do mnie, nowa notka :P

 


Diana0512/Kimberly L. (ZKP)
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 16:37

Po pierwsze Eveline, po PS nie pisze się dwukropka!
A po drugie :
Auroro! W końcu nie piszesz tak chaotycznie, notka jest uporządkowana. Wszędzie zrozumiała. Normalnie się czyta, bez rzadnych niedociągnięć.
Syriusz jest cudny, ale o tym już wspomniała MArta. Świetny pomysł z tymi plakatami. Wykorzystujesz swoje umiejętności do pisania dokładnych, nietuzinkowych opisów.
Jednym słowem Wybitnie!

PS Właśnie tak to się pisze, to PS.

 


Sol Angelika (Julia Darkness)
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 17:02

Aurorko, mi juz brakuje slow zachwytu! Przeciez ty jestes lepsza od Rowling! I to sto razy, czekam bardzo niecierpliwie na Twoja ksiazke:-) Oczywiscie z autografem:p
Pozdrawiam:-)

 


Lily
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 17:16

Nocia fantastyczna:)!
Brak słów, żeby ją opisać:D
I ten cudny Syriusz!!

 


Syrcia
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 17:42

Boshe... Ja chcem takiego Syruszka!!!! Popieram poprzedniczki i zapraszam na moje bloogi!! <cmok>

 


Nutria(Hanna Abbott)
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 17:46

Ech moja droga, cóż tu więcej napisać po powyższych słowach moich poprzedniczek?
Poza faktem, że w notce jest pełno miłości i humoru, warto dodać, że w tym opisanym przez Ciebie Syriuszu można się zakochać:P.
Tworzą z Rorą zgraną parę. Zastanawiam się czy masz zamiar wprowadzić chmury nad ich związkiem? Przyznam, że byłoby to (przynajmniej dla mnie)niezwykle ciekawe.
Pozdrawiam i życzę wielu odlotowych pomysłów.

 


Katie
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 17:49

ceremonia przydziału po świętach?

 


Eveline
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 18:00

No właśnie mnie też się to w oczy rzuciło, tylko zapomniałam napisać;p
Idealna:)

 


Aurora
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 18:17

Wiecie, co rzeczywiscie, ale nie wiem co mi się porąbało... powiedzmy, że do Hogwartu ktoś sięprzeniósł z innej szkoły i musili go przydzielić, a zanim kapelusz się wyśpiewał to się trochę zeszło :D
Dziękujęwam kochane:*

 


Karola6693
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 19:31

Mi się podobało ;)
Ciekawa jestem co odpowie Rorze McGonagall, już nie mogę sie doczeka ^^
Kiedy następna notka ???
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością xD

 


Izolda1395
Czwartek, 21 Sierpnia, 2008, 19:50

świetna......ty to masz dziewczyno talent.Dotego poprawna czyli cool :):) Kiedy następna????

 


Parvati Patil
Sobota, 23 Sierpnia, 2008, 14:47

Rewelacyjna notka, naprawdę!
Świetna akcja, na dodatek jak starannie napisana notka! Widać, że się przyłożyłaś, moim zdaniem. Oceniam notkę na W, bo jest mnóstwo uczuć Aurory, akcja ciekawa i z humorem.
pozdrawiam Cię serdecznie i gratuluję świetnej notki
Parvati
PS. Dzięki za komentarze u mnie:)
P.S. S. Zapraszam do Wiktora-> nowa notka:)

 


Diana0512/KimberlyL.(ZKP)
Sobota, 23 Sierpnia, 2008, 18:54

jak się wrzuca zdjęcie w panelu admina? proszę, pomózcie! ;**

 


Diana0512/KimberlyL.(ZKP)
Sobota, 23 Sierpnia, 2008, 20:54

Miałaś dać notkę i co? NIe ma, och ty niewierna ;P

 


kochamwc
Sobota, 23 Sierpnia, 2008, 21:44

Więc tak. Czytanie Twoich notek od pierwszej do ostatniej z zapartym tchem zajęło mi niecałe 24h, wliczając w to sen, ale śmiało mogę stwierdzić, że masz świetne, niebanalne i wręcz inne niż wszyscy pomysły. Jesteś świetna w tym co robisz, pomimo błędów merytorycznych, stylistycznych i ortograficznych, które pewnie (mam nadzieje) starasz się wykluczyć, co niewątpliwie podniesie jakość Twoich notatek.

Od teraz będę tu bywac częściej ;)

Pozdrawiam i życze jeszcze więcej ciekawych pomysłów :)

 


Diana0512/KimberlyL.(ZKP)
Poniedziałek, 25 Sierpnia, 2008, 12:26

Kiedy nowa notka ? ;P

1 2 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki