Ojej wiem, wiem wiem, dawno nie pissałam przepraszam, przepraszam i przepraszam.
Uwierzcie mi ze nie mam czasu włączyć kompa... czas leci tak szybko, a życie jest takie piękne... niektórzy, buźka Martuś, wiedzą jak to jest teraz w moim życiu totalny przewrót, ale ono i tak jest piękne....
nie mogłam, a może i mogłam wstawić notkę wcześniej, ale skrby moje uwierzcie jestm na prawde zawalona ostatnio...
postaram sie wrzucić kolejną szybciej... na prawdę tyle jedynie mogę wam obiecać,buziaki
Oczywiście, że dowiedzieliśmy się dopiero na balu. Żadne z nich, to znaczy ani Lilka, ani James nie chcieli słówkiem wspomnieć co kombinują, ale my też słowem nie wspomnieliśmy za co się przebieramy. Coś w końcu wydumaliśmy. Petera też fajnie przebraliśmy. Zrobiliśmy mu kostium z dyni, którą zawinęliśmy z grządki Hagridowi. Potem się nas pytał czy nie wiemy kto mu niszczy ogródek. Udaliśmy głupich. Jak to my :P A potem powiększyliśmy dynie i Peter wyglądał ślicznie jak ciastko dyniowe :P ciężko to sobie wyobrazić, to trzeba zobaczyć… A co do naszego stroju... To musieliśmy go skombinować. To wymagało całej akcji. Nie dość, ze musieliśmy zawinąć kostium Syriusza z korytarza to jeszcze trzeba było go ukryć przed kumplami. No, bo skoro tajemnica to tajemnica, na nie?
31 października, jak co roku wieczorem rozpoczęło sie Święto Duchów. Sala była oświetlona blaskiem świec, na scenie stał szkolny zespół, dyrektor powiedział kilka słów, było jedzenie i świetna zabawa. Chociaż polemizowałabym...
James wyskoczył w takim kostiumie, ze powalił wszystkich na kolana, jak go zobaczyłam to prawie zemdlałam. Dlaczego? Wyobraźcie sobie Jamesa Pottera w białej szerokiej sukni, z welonem na głowie, dziewczęcym makijażeem i co najgorsze w butach na obcasie. To było najlepsze przebranie, nawet okrąglutki Peter-dyniaczek, się chował. Lilka miała kostium Drakuli, a James był narzeczoną zombie, chyba panną zombie młoda, ale to szczegół. Remy przebrał sie za szkieletorka, Peter za dynie, ale o tym już mówiłam, a my? Syrek został rycerzem, a ja jego wiedźmą :P Wiem, ze w oryginale powinna być księżniczka, ale to było zbyt banalne przebranie :P Ale wiecie co wam powiem? Trochę nam się sztywno tańczyło w tym jego przebraniu…
-Jak ci w tej zbroi mój rycezru?- spytałam kiedy tańczyliśmy.
-Niewygodnie.- odpowiedział mój kochany blaszak.
-Nie dziwię się.
-Uwaga obrót.-obrócił mnie skrzypiąc przy tym niemiłosiernie.
-Idź się naoliw, a ja zatańczę z bratową- powiedział Reg, który właśnie przechodził.
-Młody!
-No, co nawet sobie dziewczyna potańczyć nie może...
Z tobą tez sobie nie potańczy bo nie umiesz...
-A co ty...- Syriusz też pierwszym tancerzem nie był, co nie dobrze, bo podobno jak facet tańczy, to tak samo jest w łóżku. Biedna sobie nie użyję, chociaż z drugiej strony nie tańczy aż tak źle…
-Chłopcy, spokojnie- mało brakowało a wybuchła by tu mała wojna. Musiałam ją w porę skończyć.
-Reg, wybacz, ale może później- uśmiechnęłam się.- Wiesz, jeszcze mi się Syriusz zamknie w sobie i nigdy z tej zbroi nie wyjdzie…
-Spoko- uśmiechnął się serdecznie do mnie i poszedł dalej. Syriusz mnie obiął, ale jestem pewna, że minę też strzelił, mimo że nie widziałam, bo miał opuszczony hełm. Mina oczywiście była reakcją na Rega, a nie na mój żart, ale swoją drogą chyba tekst Regulusa coś zdziałał, bo Łapa starał się wyginać i taniec nam lepiej szedł.
W międzyczasie przewinął się też Hagrid:
-Już wiem gdzie podziała sie dynia z mojego ogródka.
-Tak?- powiedziałam.
-Dlaczego mi nie powiedzieliście? Przecież bym wam dał...
-Tak jakoś wyszło- powiedział Syriusz.-przepraszamy.
-Cholibka, daj spokój nic sie nie stało... to tylko dynia....Ale pomysł fajny.... cholibka sam bym na to nie wpadł, takie wykorzystanie dyni....mam nadzieję, ze wpadniecie na ciasteczka
-Jasne!
-No to fajnie-uśmiechnął się olbrzym- dobrze uciekam i wam nie przeszkadzam.
-pa.
Spostrzegłam, że Lilka siedzi przy stole sama, powiedziałam Syriuszowi, żebyśmy do niej poszli, nie będzie w końcu siedziała sama, ale kiedy kierowaliśmy sie do stołu złapała go Lucy, żeby z nią zatańczył. Pozwoliłam mu.
-Co tak sama siedzisz?- spytałam Rudą.
-Bo tańczyłam ze Ślimakiem, a James w tym czasie z Tiną, to sobie usiadłam
-acha...
Po chwili obserwowałyśmy z Lilką jak Lucy ociera się o Syriusza.
-Ale mu zbroje poleruje- zaśmiałam się. Lilka też się śmiała. Dopóki Lucy nie znalazła się w objęciach Jima. Zaczęła się dziwnie do niego przytulać, zniżać i podnosić, ręce zjeżdżały jej na jego tyłek... Chociaż, on prze te falbany na kiecce niczego nie czuł.
-O nie!-powiedziała Ruda dość agresywnie, podnosząc się z miejsca.-Aurora, idziemy!
Wstałam i poszłam za nią. Zaczęłyśmy tańczyć koło chłopaków i już po chwili obie tańczyłyśmy ze swoimi, co prawda potem sie zamieniłyśmy, żeby tamte nie miały szansy na odbijanego. Miłość miłością, przyjaźń przyjaźnią, ale chłopa trzeba pilnować...
-Moi drodzy, północ juz dawno za nami...-dyrektor podniósł się z krzesła.-czas więc ogłosić wyniki konkursu, Profesor McGonagall...
Profesor podniosła się i sama zabrała głos:
-To własnie mnie przypadł ten zaszczyt. Zatem obserwując jak się bawicie wybraliśmy króla i królową balu. Nie bez znaczenia był tutaj także kostium. Królem balu zostaje osoba o wyszukanym stroju, który utrudniał taniec, prawda panie Black? Nie muszę panu mówić, że wyciągnę konsekwencje za jego wynajem?
Syriusz powiedział pod nosem “nie”.
-Królową z kolei zostaje ktoś kogo strój powalił nas nie malże na kolana. Zdajecie sobie chyba sprawę, ze to nie łatwe? Gratulacje i korona dla panny młodej czyli Jamesa Pottera...
-Gratuluje, Jim- szturchnęłam brata, któremu właśnie stałam w ramionach, bo tańczyliśmy...
-Dzięki.
-Podobało nam się jeszcze kilka innych kostiumów, ale zwycięska para może być tylko jedna. A teraz poprosimy na środek króla i królową do wspólnego tańca.
-O nie....
-Choć debilu, bedzie się z czego pośmiać-powiedział Łapa, do królowej.
-Ale ja nie umiem tańczyć jak dziewczyna!
-To po jaką cholerę sie na nią robiłeś?- złapał go w pasie. Cała sala powstrzymywała się od śmiechu. Zaczęli tańczy... Syriusz obracał Jamesa w tańcu, ale kiedy go przechylił tak, że był głową 15cm od podłogi wszyscy wybuchnęli śmiechem, bo Rogaty założył Syrkowi nogę, żeby utrzymać równowagę i od tej pory zaczęli się wygłupiać. Syriusz teatralnie złapał Jima za tyłek, a ten wcale nie był mu dłużny. Na koniec król “pocałował” królową w rękę i pięknie sie ukłonili. Chłopcy wrócili do nas. Jestem pewna, że gdyby nie fakt, że obydwaj mają dziewczyny, rozeszło by się po szkole, że są w gejowskim związku ze sobą
Czarny obiął mnie w pasie. Podniosłam hełm , spojrzałam w te jego szare oczka i go pocałowałam:
-Gratuluje, królu-powiedziałam.
-To ty powinnaś być królową, nie on- zaśmiał się, pokazując brodą, na Pottera, który obmacywał się z Wampirem..
-No ale został James
-Wydaje mi się że nauczyciele chcieli sobie zrobić żarty...
-ale ostatecnie to wy sobie zrobiliście zarty z nich.
-Oczywiście.
Bal dobiegał końca, a na samym końcu zespół miał ogłoszenie. No, a my przecież musieliśmy zostać do samiuśkiego końca, co nie. Nasz Kostek, gdzieś nam się zawieruszył, podejrzewam, że się zwinęli, ale zdążyłam go obrobić na jedną piosenkę, wciskając /dol, Syriusza pod zastaw.
-W związku z tym, ze nasza wokalistka odchodzi. No cóż dostała dużo lepszą propozycję i szanujemy to Ann. to jest jej ostatni występ z nami.- mówił gitarzysta zespołu Tom.- Poszukujemy kogoś na jej miejsce. Wszystkie śpiewające dziewczyny zapraszamy w przyszłą sobotę do sali transmutacji na przesłuchanie. O 16. A teraz ostatnia piosenka, z dedykacją dla ciebie, Annie…
ps. pokićkałam numeracje. A na 100 odcinek bedzie coś eksrta i tak być musi :*
Roruś nocia jest jak zwykle fenomenalna, świetna i superowa. Mam nadzieję, że wkrótce uporządkujesz swoje sprawy, bo już nawet myślałam, że stało ci się coś złego. Początki są zawsze najtrudniejsze, potem może być tylko lepiej. I myślę, że tak będzie
Buźki
Karolcia123 Środa, 22 Października, 2008, 17:22
No wreszcie nocia ;))Tarzałam się ze śmiechu. Ty to umiesz poprawić humor czlowiekowi . Hmm... Ciekawe kto pójdzie na ten casting...Notka jak zwykle wspaniała ;P
Całuski :*
Karola6693 Środa, 22 Października, 2008, 20:16
Aurorko ta notka jest rewelacyjna!!! ^^
Tak się uśmiałam, że omało z krzesła nie spadłam xD
Super super i jeszcze raz super
Warto było czekać tyle, aby przeczytać taką nocię ;)
Pozdrawiam
Marta G/ZKP Czwartek, 23 Października, 2008, 12:10
Buźka, Roruś Hihihihiihih, ten tekst z tańcem i łóżkiem mnie rozborił, oj, Ty, Ty o jednym tylko Chłopa trza pilnować, św. racja!
Notka była bosska, żałuję, że nie mogłam się cofnąć w czasie i popatrzeć na Jima w kiecce
Buziaki, złotko Ty moje i liczę, że nowy wpisik wkrótce!!! Muasaaaaaaa;******
Notka fenomenalna! Uśmiałam się do łez ;D Mam nadzieję, że szybko ułożysz swoje życiowe sprawy i nadrobisz zaległości w pisaniu ;) Pozwolę sobie zacytować pewną piosenkę : "Namaluję flamastrem szczęście..." Mam nadzieję, że i Ty będziesz mogła namalować swoje. Byle by się nie wyczerpał ;P Buziaki ;*
nie wiedziałam co mnie zaciągnęło do tego pamiętnika. jakoś tak nakliknęłam na Twój pamiętnik i wiesz co...?
notka jest super. tak się przy niej usmiałam że ja nie moge. rewelacyjny pomysł z przebraniem Jamesa i w ogóle cała notka jest napisana żartem.! pięknie.
pozdrawiam
Eveline Niedziela, 26 Października, 2008, 08:27
Tak mi się przypomniał bal Haloweenowy w tamtym roku... U nas też znalazła się pewna księżniczka, ale takiego księcia to nie znaleźliśmy nigdzie! xd
Nie no notka bombowa, po prostu uśmiałam się, że hej. Rorek ty mój. Jak nie jesteś mega poważna to strzelasz nam takie dawki humoru, że ja co chwila parskam śmiechem.
Mam nadzieję, że notę dodasz szybko, ale nie popędzam, bo wiem co czujesz i taka sytuacja i mnie zmusiła do pewnych kroków...
Dowiesz się jak wpadniesz do moich pamów.
Doo Niedziela, 26 Października, 2008, 17:22
Heh, Jim i Syriusz, dwa pedałki XD No, przynajmniej umieją się z siebie śmiać...
Zapraszam do mnie!
Ojej! Zdawało mi się, że skomentowałam wcześniej tą notkę, ale pewnie przeczytałam i zapomniałam xD
Oczywiście, piszę: notkabardzo mi się podobała, niezwykle pozytywnie naładowana, w sam raz na to durn przestawienie czasu kiedy już o czwartej robi się ciemno i pada deszcz...
Co mogę więcej powiedzieć. Świetnie piszesz, trzymaj tak dalej!
Pozdrowienia!;*
Aurorka notka boska uśmiała się do łez jak czytałam o tym tańcu. Uwielbiam twój pamiętnik i mam nadzieje ze bedziesz mieć I miejsce. Notki robią się coraz bardziej dorosłe tekst o łóżku był niezły widać że Rora dorasta.
Pozdrawiam