Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Dorcas Burska

[ Powrót ]

Wtorek, 23 Września, 2008, 10:19

Bal cz. 2

Wiem, nie było mnie długo. Mogę powiedzieć tylko przepraszam. Postaram się teraz coś szybciej napisać. Jeśli się nie uda to raczej zrezygnuje...
Ach! Zapomniałabym...Notka z dedykacją dla Lily...Ty juz wiesz za co.


Wielka Sala wyglądała olśniewająco. Naprzeciwko drzwi, na końcu sali stał drewniany podest. Jednak nie było widać co się na nim znajduje, ponieważ był zasłonięty niebieską kurtyną. Przed nim był duży parkiet do tańczenia. Cztery główne stoły zostały zamienione na kilkadziesiąt mniejszych dziesięcioosobowych. Na każdym stał świecznik a pokryte były delikatnym niebieskim materiałem. Nad salą unosiły się także lampiony. Dawały one niebieskie światło co dodawało sali tajemniczości.
Ruszyłam za moimi przyjaciółmi(James z Lily, Jesi z Remusem, Syriusz i Peter) w stronę wolnego stolika. Tom nie wyglądał na zadowolonego z wyboru miejsca, ale gdy pociągnęłam go za rękę w końcu ruszył. Zajęliśmy swoje miejsca. Jesica i Remus o czymś cicho rozmawiali. Lily złość przeszła i rozglądała się po sali. James i Syriusz jakoś dziwnie patrzyli na Toma, a on rozglądał się za swoimi znajomymi. Nagle zawołał jakiegoś Krukana. Kojarzę go z korytarza. Strasznie przystojny z cwaniackim uśmiecham na ustach. Był taki…lalusiowaty. Za nim szła dziewczyna…nie raczej prawdziwa lalka Barbie. Długowłosa blondyna z toną tapety na twarzy i dekoltem do pępka .
-To mój kolego z dormitorium. Scott, a to jego dziewczyna Massen.- powiedział Tom a oni dosiedli się do naszego stolika. Tom zaczął rozmawiać ze Scottem. Ja zaś spojrzałam na moich przyjaciół. Wszyscy wpatrywali się w tą piękność(jeśli można tak uznać bo nic w niej nie było naturalnego). Po chwili chłopcy opamiętali się i zaczęli rozmawiać ze sobą. Hmm… wydawało mi się, że raczej Syriusz zacznie z nią flirtować a tu nic. Spojrzałam jeszcze raz na nią i doznałam olśnienia! To był Ślizgonka na piątym roku! Patrzyła na nas tak jakoś dziwnie…
-Tak jak już powiedział Tom jestem Massen. Może się przedstawicie? Bo kojarzę tylko ciebie- i spojrzała na Lily- Lilianna Evans…ulubienica Slughorna i przystojniaka Pottera. –spojrzałam na Lilke. Wpatrywała się w Ślizgonkę z kwaśną miną.
-Tak, jestem Lily Evans. –dziewczyna spojrzała na mnie.
-Jestem Dorcas Burska, a to Jesica Medasow.- przedstawiłam również przyjaciółkę. Massen zaszczyciła ją wzrokiem tylko chwile i znów na mnie spojrzała.
-Tom dużo mi o tobie mówił. Jesteś czystej krwi?- zaskoczyło mnie to pytanie. Na ,,czysta krew” Remus, Syriusz i James przestali rozmawiać i zaczęli się nam przyglądać. Jedynymi osobami, które dalej rozmawiały(i to dziwnie po cichu) to Tom i Scott.
-To nie ma nic do rzeczy!- odpowiedziałam.
-Ma i to wiele. Ja jestem czystej krwi i jestem z tego powodu dumna. Gdybym była szlamą chyba bym popełniła samobójstwo.-spojrzałam na chłopaków.
-Lepiej już pochodzić z rodziny mugoli niż…-zaczął James ale przerwał mu dyrektor.
-Proszę o spokój-wszystkie rozmowy na sali ucichły. Chłopcy patrzyli się na Ślizgonke gniewnie. Jednak wielu chłopaków przy sąsiednich stolikach często spoglądali na naszą ,,uroczą koleżankę”.
–Witam was na tegorocznym balu sylwestrowym. Mam nadzieje, że to będzie dla was wspaniała zabawa. Bal będzie trwał do ostatnich tańczących par. A teraz zapraszam was na ucztę!- Na stolikach przed nami pojawiły się złote talerze, sztućce i kielichy. Były też różne dania. Zaczęliśmy jeść. Przy naszym stoliku panowała dziwna kłopotliwa cisza. Ostatnie zdanie Massem wciąż dźwięczało mi w uszach. Myślałam że Tom jakoś lepiej dopiera sobie towarzystwo. Trzeba będzie z nim pogadać. W końcu atmosfera trochę się rozładowała i Rogacz z Łapą zaczęli opowiadać dowcipy. Zrobiło się nawet wesoło. Jak zauważyłam ta Ślizgonka bardzo przyglądała się Syriuszowi. Łapa zaś wyglądał trochę na zmieszanego. W końcu brzdęk sztućcy ucichł i dyrektor wstał.
-Skoro wszyscy się najedli…oficjalnie uznaje bal za otwarty!- powiedział i razem z profesor MacGonadall wszedł na środek sali i zaczęli tańczyć(niesamowity widok:P). Ludzie wokół zaczęli wstawać i również ruszyli na parkiet. Scott i Massem także poszli.
-Czy mogę prosić panią do tańca?- zapytał Tom.
-Oczywiście- odpowiedziałam podając mu dłoń. Poszliśmy na parkiet i zaczęliśmy tańczyć. Po pierwszej piosence zagrali jakąś wolną. Przytuliłam się do Toma mocniej. W jego ramionach czułam się tak bezpiecznie. Chciałam aby ta chwila nigdy nie minęła… Kątem oka zauważyłam niedaleko Remusa i wtuloną w niego Jesice. Gdzieś też zauważyłam Jamesa i Lily(jednak oni NIE byli w siebie tak wtuleni). Wokół nas tańczyły też różne inne pary. W końcu piosenka się skończyła i zostały zagrane następne. Po paru(w tym jednej dość szybkiej) Tom zaproponował abyśmy poszli do stolika coś się napić. Tak też uczyniliśmy bo strasznie chciało mi się pić. Przy stoliku siedzieli Syriusz, Peter, Remus, Jesica, Massen i jakaś dziewczyna. Chyba też Ślizgonka.
-Tom, Scott i Frank poszli, nie wiem dokładnie gdzie, ale kazali przekazać żebyś tam przyszedł. Podobno będziesz wiedział o co chodzi.-powiedziała Massen.
-Dorcas, kochanie za chwilę wrócę. Poczekaj tu na mnie. Usiadłam na wolnym miejscu między Syriuszem a tą dziewczyną.
-Dorcas to jest Marlen, moja koleżanka z dormitorium(czyli jednak miałam racje, że to Ślizgonka!). Marlen to Dorcas, ta dziewczyna Toma-i uśmiechnęła się porozumiewawczo do dziewczyny(o co mogło jej chodzić?).
-Jak tam zabawa na balu?- zapytałam moich przyjaciół sięgając po kielich z sokiem dyniowym. Peter objadał się jakimiś słodyczami.
-W miarę-odpowiedział Lunatyk i spojrzał jakoś dziwnie(jakby z pretensjami) na Jesice. W tym momencie podeszli Lily i James. Nawet się uśmiechali. Zaczęliśmy rozmawiać. Massen i Marlen gadały między sobą. Czasami zauważyłam, że rzucają jakieś dziwne spojrzenia na mnie lub Lily. Czas mijał a Tom nie nadchodził.
-Dorcas,, twój chłopak nie nadchodzi jakoś długo. Może dasz się namówić na chociaż jeden taniec?- zapytał Syriusz.
-Jasne-odpowiedziałam. Akurat zagrali wolną. Przytuliłam się do Łapy jak do przyjaciela a on mnie objął w tali. Syriusz strasznie dobrze potrafi tańczyć:)Później zatańczyliśmy jeszcze jedną szybko i do tańca zaprosił mnie James(ten też super tańczy) i następnie Remus. W końcu doszłam do naszego stolika przy którym siedziała Lily.
-Hej kochana! Jak tam bal? Gdzie masz Toma?- zapytała Ruda.
-No właśnie nie wiem! Gdzie poszedł ładne 2 godziny temu z tym całym Scottem i jakimś Ślizgonem i do tej pory się nie pokazał. Martwię się trochę.
-Nie martw się. Na pewno zaraz gdzieś tu się pojawi i poprosi cię do tańca. –Lilka miała nie pewną minę.
-No dobra. A co z tobą? Jak tam z Jamesem?- zapytałam.
-Nawet nie jest tak źle…gdyby nie był taki dziecinny…ale przecież to zawsze napuszony Potter!- i szybko zmieniła temat. Pogadałyśmy trochę i w końcu przyszli chłopcy(James i Syriusz). Z nimi zrobiło się weselej. Od razu zaczęli żartować. Czas mijał a Toma dalej nie widziałam. Zaczynało mnie to trochę wkurzać! Najpierw zaprasza mnie na bal, później tańczy ze mną parę piosenek i znika na pół wieczoru! Jednak w towarzystwie chłopaków szybko się wyluzowałam. I w końcu Łapa znowu zaprosił mnie do tańca. Zatańczyliśmy jedną szybko i wolną. Gdy się skończyła spojrzałam w kierunku drzwi. Zobaczyłam tam tak wytęsknioną postać! Wreszcie zobaczyłam Toma. Uśmiechnęłam się i ruszyłam w jego kierunku. Im bliżej podchodziłam tym bardziej miałam przeczucie że jest na mnie o coś zły!
-Tom gdzieś ty był?- zapytałam- Martwiłam się.
-Nie ważne. Na pewno dobrze się bawiłaś. Szczególnie z Blackiem!
-O co ci chodzi? Najpierw znikasz na pół wieczoru nie wiadomo gdzie, a później masz do mnie pretensje o to że tańczyłam z przyjacielem!- powoli zaczynałam się wkurzać.
- Jasne. Najlepiej całą winę zwalić na mnie. To chyba ja jestem twoim chłopakiem więc dlaczego tyle tańczyłaś z tym całym Blackiem? Nie widzisz jak on cię podrywa?
-Tom idziesz?- zawołała Massen. Stała wraz z Scottem, tą Ślizgonką i jeszcze z jakimś chłopakiem. Podejrzewam że z tym Frankiem.
-Zaraz do was przyjdę!- odkrzyknął-a ty skoro wolisz Blacka to idź do niego! Może zastąpi ci chłopaka!- i uśmiechnął się drwiąco. Nie wierzyłam że tak może się zachować! Łzy napłynęły mi do oczu
-Jak możesz? Nienawidzę cię!- krzyknęłam. Odwróciłam się i pobiegłam w stronę wierzy Gryffindoru. Zauważyłam jeszcze tylko drwiącą twarz Massen. Łzy spłynęły mi po policzku. Tom nie pobiegł za mną. Nawet nie zawołał! Nie rozumiem jak on tak mógł się zachować! Przecież dobrze wie, że Syriusz to mój dobry przyjaciel. Tak samo jak James i Remus. Pobiegłam do swojego dormitorium. Nikogo w nim nie było. Upadałam na swoje łóżko i zaczęłam płakać. Po chwili usłyszałam pukanie do okno. Wstałam i wpuściłam sowę. Miałam nadzieje, że to może od Toma…
Odpięłam list i szybko go rozwinęłam.


Droga Dorcas!
Piszę do Ciebie, bo nie chce aby ta wiadomość dotarła do Ciebie przez gazety. Dzisiaj wieczorem stała się straszna rzecz! Twoja matka nie żyje! Zostałą wezwana i zabił ją w czasie walki jeden ze śmiercożerców.
Kochanie, strasznie mi przykro. Skontaktuje się z Tobą jeszcze w sprawie pogrzebu.
Ciocia Alicja



Wtem do dormitorium wszedł Syriusz. Podbiegłam do niego, przytuliłam się i zaczęłam płakać. Łapa chyba przeczytał liścik i mocniej mnie przytulił.
-Dlaczego wszystko mnie spotyka? Najpierw Tom a teraz moja mama nie żyje…-płakałam coraz bardziej. Pozwolił mi się wypłakać a później zaczął pocieszać. Wtem na niebie rozbłysły fajerwerki. No tak północ. Razem z Syriuszem podeszliśmy do okna.
-Nie martw się. Następny rok będzie lepszy
-Niby dlaczego ma być lepszy skoro zaczął się tak fatalnie?- i oczy znowu zaszły mi łzami.
-To nie ten rok zaczął się tak okropnie tylko tamten tak się skończył-powiedział i się uśmiechnął na widok mojej miny. W końcu przebrałam się i poszłam spać. Kochany Syriusz. Został ze mną aż usnęłam.

Komentarze:


Sheldon
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 13:54

This site is crazy :) <a href=" http://ocatequista.com.br/archives/10121#storm ">mojohard pills</a> J.J. Hirschle, who directed media and entertainmentadvertising at Google, will be responsible for the team sellingadvertising products to retail companies, the agency said,citing Will Stickney, a spokesman for Twitter. ()

 


Sheldon
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 13:54

This site is crazy :) <a href=" http://ocatequista.com.br/archives/10121#storm ">mojohard pills</a> J.J. Hirschle, who directed media and entertainmentadvertising at Google, will be responsible for the team sellingadvertising products to retail companies, the agency said,citing Will Stickney, a spokesman for Twitter. ()

 


Shelby
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 13:54

Could I make an appointment to see ? <a href=" http://ocatequista.com.br/archives/9739#northern ">online levitrol</a> Lancel made an operating loss of 10 million on revenue of135 million euros in the year to end-June 2013, one person withfirst-hand knowledge of the matter said, adding that thesenumbers were pro forma, or retreated by the group for the sale.

 


Shelby
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 13:54

Could I make an appointment to see ? <a href=" http://ocatequista.com.br/archives/9739#northern ">online levitrol</a> Lancel made an operating loss of 10 million on revenue of135 million euros in the year to end-June 2013, one person withfirst-hand knowledge of the matter said, adding that thesenumbers were pro forma, or retreated by the group for the sale.

 


Addison
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 13:54

I can't get through at the moment <a href=" http://ocatequista.com.br/archives/8834#cuckoo ">purchase viag cycle</a> Each day from Monday to Thursday, a team of four prepares a main course and a sweet, where possible from fresh, locally sourced ingredients, and this is delivered by two teams of two to our customers in the surrounding area. They pay ÂŁ1.50 for a home-cooked meal, and really look forward to their lunch. We chat while serving the food but cannot stay too long, as the remaining meals need to be delivered while they are still hot.

 


Addison
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 13:54

I can't get through at the moment <a href=" http://ocatequista.com.br/archives/8834#cuckoo ">purchase viag cycle</a> Each day from Monday to Thursday, a team of four prepares a main course and a sweet, where possible from fresh, locally sourced ingredients, and this is delivered by two teams of two to our customers in the surrounding area. They pay £1.50 for a home-cooked meal, and really look forward to their lunch. We chat while serving the food but cannot stay too long, as the remaining meals need to be delivered while they are still hot.

 


Arianna
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 20:03

Best Site Good Work <a href=" http://www.booklet.ro/limba-engleza#helped ">xytomax como tomar</a> This early portion of McQueen’s “12 Years a Slave” is a straightforward period piece, but from the moment we first realize that Solomon is imprisoned in a slave pen within sight of the United States Capitol, the film builds its nightmarish, throbbing intensity. This is the story of an institution so toxic, so poisonous, that its tentacles can reach all the way to the Northup family’s apparently idyllic life in the bourgeois comfort of upstate New York, where their white neighbors and friends treat them with almost exaggerated decency. Slavery corrupted everything it touched, black and white, large and small, from ordinary life in the boondocks to the streets of the capital, and while it was an institution found at one time or another in every society and every historical epoch, it reached a special flowering in 19th-century America, the nation that claimed a relationship with the divine and a unique heritage of universal liberty and equality.

 


Arianna
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 20:03

Best Site Good Work <a href=" http://www.booklet.ro/limba-engleza#helped ">xytomax como tomar</a> This early portion of McQueen’s “12 Years a Slave” is a straightforward period piece, but from the moment we first realize that Solomon is imprisoned in a slave pen within sight of the United States Capitol, the film builds its nightmarish, throbbing intensity. This is the story of an institution so toxic, so poisonous, that its tentacles can reach all the way to the Northup family’s apparently idyllic life in the bourgeois comfort of upstate New York, where their white neighbors and friends treat them with almost exaggerated decency. Slavery corrupted everything it touched, black and white, large and small, from ordinary life in the boondocks to the streets of the capital, and while it was an institution found at one time or another in every society and every historical epoch, it reached a special flowering in 19th-century America, the nation that claimed a relationship with the divine and a unique heritage of universal liberty and equality.

 


Alejandro
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 20:03

Yes, I play the guitar <a href=" http://www.booklet.ro/socio-umane#ties ">zytenz cost</a> &#8221; &#8216;Job loss rates have fallen, but hiring rates remain depressed at low levels. Taken together, the labor market still cannot be regarded as healthy,&#8217; Dudley said.&#8221; The unemployment rate (which is questionable at best, and is that the same as the jobless rate?) is claimed to be at 7.3%, and the Fed say nothing happens till it reaches 6.5%. Then what? And for how long? What if it jumps to 6.6%? Then what? .8% should trigger some kind of move toward their 6.5% goal, and such a move may even help them achieve their goal. I think these people are just a bunch of economic theorists who think in percentages and numbers without fully considering the real impact of their theories, and their whole argument sounds specious and flimsy.

 


Alejandro
Sobota, 05 Grudnia, 2015, 20:03

Yes, I play the guitar <a href=" http://www.booklet.ro/socio-umane#ties ">zytenz cost</a> &#8221; &#8216;Job loss rates have fallen, but hiring rates remain depressed at low levels. Taken together, the labor market still cannot be regarded as healthy,&#8217; Dudley said.&#8221; The unemployment rate (which is questionable at best, and is that the same as the jobless rate?) is claimed to be at 7.3%, and the Fed say nothing happens till it reaches 6.5%. Then what? And for how long? What if it jumps to 6.6%? Then what? .8% should trigger some kind of move toward their 6.5% goal, and such a move may even help them achieve their goal. I think these people are just a bunch of economic theorists who think in percentages and numbers without fully considering the real impact of their theories, and their whole argument sounds specious and flimsy.

 


Tracey
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 03:31

I'm not sure <a href=" http://www.tigbv.nl/demotica#everyone ">buy griseofulvin for animals</a> Guam 747 crash. Korean. Handflown approach, ILS was off, (as was the case in SF). The copilot shouted&#8230; too low, too low, the ground proximity alarm sounded, BUT there was no response from Capt handflying. They hit high ground, (in cloud). The Copilot F A I L E D to hit full power and take control. ALL died!

 


Tracey
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 03:31

I'm not sure <a href=" http://www.tigbv.nl/demotica#everyone ">buy griseofulvin for animals</a> Guam 747 crash. Korean. Handflown approach, ILS was off, (as was the case in SF). The copilot shouted&#8230; too low, too low, the ground proximity alarm sounded, BUT there was no response from Capt handflying. They hit high ground, (in cloud). The Copilot F A I L E D to hit full power and take control. ALL died!

 


Jerry
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 03:31

Some First Class stamps <a href=" http://www.tigbv.nl/demotica ">order griseofulvin online</a> Congress and the White House ended the partial government shutdown last week with a short-term funding bill. Under the terms, lawmakers must reach a broader agreement by mid-December. A bipartisan committee will soon get to work, and is likely to weigh requests to curb or modify the sequester. 

 


Jerry
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 03:31

Some First Class stamps <a href=" http://www.tigbv.nl/demotica ">order griseofulvin online</a> Congress and the White House ended the partial government shutdown last week with a short-term funding bill. Under the terms, lawmakers must reach a broader agreement by mid-December. A bipartisan committee will soon get to work, and is likely to weigh requests to curb or modify the sequester. 

 


Charlie
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 03:31

I've got a very weak signal <a href=" http://www.tigbv.nl/brand ">order protonix</a> The Nairobi attack was the worst in Kenya since the U.S.Embassy was bombed in the capital by al Qaeda in 1998, killingmore than 200 people, mostly Kenyans. Since then, Kenya has beenseen by the West as an ally in the fight against terrorism.

 


Charlie
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 03:31

I've got a very weak signal <a href=" http://www.tigbv.nl/brand ">order protonix</a> The Nairobi attack was the worst in Kenya since the U.S.Embassy was bombed in the capital by al Qaeda in 1998, killingmore than 200 people, mostly Kenyans. Since then, Kenya has beenseen by the West as an ally in the fight against terrorism.

 


Wayne
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 08:35

A financial advisor <a href=" http://www.tigbv.nl/session/pwd/forgot#funnel ">voltaren emulgel usa</a> "I hope the FWC prosecutes this case under the full extent of the law," he told the Florida newspaper. "We are looking into this as well. But unfortunately, the trophy is worth a lot more than any penalty that we can assess."

 


Wayne
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 08:35

A financial advisor <a href=" http://www.tigbv.nl/session/pwd/forgot#funnel ">voltaren emulgel usa</a> "I hope the FWC prosecutes this case under the full extent of the law," he told the Florida newspaper. "We are looking into this as well. But unfortunately, the trophy is worth a lot more than any penalty that we can assess."

 


Steep777
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 08:35

I went to <a href=" http://www.tigbv.nl/telematica ">purchase hoodia gordonii</a> The first-round pick of the Phils in 2007, d’Arnaud has twice been traded for Cy Young-winning pitchers. He was dealt to the Blue Jays in the deal that brought Roy Halladay to Philadelphia and then again for Dickey.

 


Steep777
Poniedziałek, 07 Grudnia, 2015, 08:35

I went to <a href=" http://www.tigbv.nl/telematica ">purchase hoodia gordonii</a> The first-round pick of the Phils in 2007, d’Arnaud has twice been traded for Cy Young-winning pitchers. He was dealt to the Blue Jays in the deal that brought Roy Halladay to Philadelphia and then again for Dickey.

« 1 173 174 175 176 177 178 179 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki