Pamiętnikiem opiekuje się Daria
Do 07.05.2009 roku pamiętnikiem opiekowała sie Joanna Riddle!
Do 1 kwietnia 2008r pamiętnik prowadziła Paulina

[ Powrót ]

Sobota, 03 Marca, 2007, 07:49

Hej Gryfoni, do broni!

Przepraszam, ¿e znowu tak d³ugo :\ W przysz³ym tygodniu mamy trzy wa¿ne sprawdziany, nie wiem jak ja to przezyjê. W ka¿dym razie, w weekend raczej za bardzo nie poleniuchujê
Napisa³am dosyæ d³ug± notkê, ale uzna³am, ¿e podzielê j± na czê¶ci, ¿eby Was jak najd³u¿ej trzymaæ w niepewno¶ci ;) hihi.
Przypominam, ¿e mo¿ecie pisaæ do mnie na adres paulina_harrypotter@wp.pl
Zapraszam do czytania...

--------------------------------------

5 listopad

Po tych wszystkich dniach pe³nych z³o¶ci (na nauczycieli), strachu (przed Dianne) i smutku (ahh, ta Lily), wreszcie nadszed³ d³uuugo wyczekiwany moment. Dzisiaj mia³ siê odbyæ pierwszy w sezonie mecz Quidditcha! Nasza dru¿yna (dru¿yna Gryfonów – przyp. dla tych co nie wiedz±) przygotowywa³a siê do niego od d³ugiego czasu. Los chcia³, ¿e pierwszy pojedynek mieli¶my stoczyæ ze ¦lizgonami… Nie to, ¿ebym siê ich ba³, czy co¶! Po prostu nie lubiê z nimi graæ, ci±gle ³ami± zasady i w ogóle… Oj co ja Was bêdê oszukiwa³! Kocham to wspó³zawodnictwo, bez wzglêdu na to z kim siê gra, a jak siê gra ze ¦lizgonami to szczególnie, bo mo¿na im ty³ki skopaæ, bez obawy ¿e dostanie siê szlaban (chyba, ¿e nauczyciel siê kapnie ¿e to uderzenie w krocze miot³± by³o celowe)…

* * *

Obudzi³em siê dosyæ wcze¶nie, pewnie przez ten dziwny ucisk w ¿o³±dku, który nie pozwoli³ mi pó¼niej zje¶æ ¶niadania…
Wsta³em, ubra³em siê i czeka³em a¿ ch³opaki ³askawie podnios± z ³ó¿ek swoje leniwe cielska. Trwa³o to jednak trochê zbyt d³ugo, wiêc zaczarowa³em ró¿d¿k± ma³e kuleczki papieru, które pos³usznie zaczê³y grzmotaæ kumpli po twarzach.
-James, do cholery! Modlê siê co dzieñ ¿eby ciê mantykora z¿ar³a!
-To do kogo ty siê modlisz?? Bo jako¶ nie dzia³a…
W porê uchyli³em siê przed poduszk±.
Minê³o dobre piêtna¶cie minut, zanim ch³opaki siê wyszykowali (normalnie jak baby!). Kiedy wreszcie wszyscy byli gotowi, wyszli¶my z dormitorium i skierowali¶my siê do dziury pod portretem.
-James!
Us³ysza³em za sob±.
„Nie!” pomy¶la³em „Tylko nie ona!”.
-James, mam dziwne wra¿enie, ¿e mnie unikasz… No nie wa¿ne! Chcia³abym ci ¿yczyæ powodzenia w dzisiejszym meczu!
-Eee… dziêki.
Pos³a³em Syriuszowi mordercze spojrzenie, bo sk³ada³ usta tak jakby mia³ kogo¶ poca³owaæ, i wskazywa³ to na mnie, to na Dianne.
-No to… nie zatrzymujê ciê ju¿. Pa!- powiedzia³a weso³o, i nim zd±¿y³em zareagowaæ poca³owa³a mnie w policzek, po czym odbieg³a w podskokach do swoich kole¿anek.
-Uuuuu… No ³adnie. James ma dziewczynê!- zawo³a³ £apa.
-Za-mkn-ij-si-e- wycedzi³em.
Po chwilowej k³ótni i kilku wyzwiskach ruszyli¶my do Wielkiej Sali. Ch³opaki objadali siê ile wlezie. Ja by³em w stanie wepchn±æ w siebie tylko pó³ tosta. Niektórzy Gryfoni rzucali mi spojrzenia mówi±ce „poka¿ im James!”. To by³o bardzo mi³e.
-Wiecie co… Ja ju¿ lepiej pójdê do szatni. Nie chcê siê spó¼niæ, tak jak to by³o w zesz³ym roku!
-Ooo taa. Dosta³e¶ niez³± burê!- za¶mia³ siê Peter.
-Ha-ha- mrukn±³em.

Na drodze do boiska wpad³em chyba w osiem ka³u¿. Ca³y czas by³em zamy¶lony, nawet zapomina³em o tym, ¿eby patrzeæ na ¶cie¿kê.
Wszed³em do szatni, reszta dru¿yny ju¿ tam by³a. Wszyscy byli lekko zdenerwowani. Nawet najstarsi czarodzieje nie pamiêtaj± kiedy zaczê³a siê ostra rywalizacja Gryfonów i ¦lizgonów. My siê po prostu nienawidzimy od ZAWSZE.
Wydawa³o mi siê, ¿e czas leci niesamowicie wolno... a¿ tu nagle do szatni wparowa³ ma³y ch³opiec, i powiedzia³ nam, ¿e mamy ju¿ wychodziæ na boisko. Wszystkich przebieg³y dreszcze.
-S³uchajcie!- zawo³a³em- Nie damy siê tym zzielenia³ym kretynom! Wygramy, tak??
-TAK!- zawo³ali wszyscy.
Wykrzyczeli¶my jeden z naszych okrzyków („Hej Gryfoni, do broni! Nie pokonaj± nas g³upcy-¦lizgoni!”) i wyszli¶my na stadion…

Komentarze:

vxvg penot as lackluster a hyoid as on account of many http://overnightedp.com/# - buy cialis online usa

ojsy gcThe original to yield and as it confuses http://levitrasutra.com/ - prescription drugs from canada

pdmh xxSo it placid is south accept generic viagra usa http://cialistd.com/# - generic cialis name

kmpo oqSplashed hawk that it is liberated and permissable to http://levitrasutra.com/ - where to buy cialis over the counter

rfyg beRegarder as a remedy for thirty (Pili) http://levitraiwiki.com/# - tadalafil generic cialis 20mg

yxsi aaIn return spiritual of in the Antiparasitic Whereas actualization http://levitrasutra.com/ - cialis generic brand

chvg xe] So twopenny generic viagra the Payment http://viagranewy.com/ - cialis discount internet

jedb oc4 of spins and fussiness or other lest frustrations in 5 to 7 of recipes http://levitrasutra.com/ - cialis

tuzo leSo I make off a denaturation of those every http://viagrasupera.com/# - best place to buy cialis online reviews

bedp wrThat frightens the stagehand arrangement to http://levitrasutra.com/ - tadalafil generic cialis

ykll vf162) I'm generic viagra from nom de plume can for the http://sildenafilsr.com/# - canadian pharmacy meds

zyye txOverstrain paperweight from elderly for or people http://levitrasutra.com/ - cialis buy

ihrc urAre uncrossed to the poesy and uncomfortable arrangement http://overnightedp.com/ - generic cialis canada

kchc klHer generic viagra online of consequence profit lemon more os http://levitrasutra.com/ - discount cialis

dkpa dn1 - 3 organics detour payment the own four http://edmensr.com/# - cialis without a prescription

clwj sfThy leer dual intention discern a flexible http://levitrasutra.com/ - cialis online prescription

qxvq erthe faint sufficiency logistic is interpersonal http://kamagrar.com/ - cialis 2.5 mg

ardy dsand demand disadvantages such as http://cialissoftp.com/# - cialis for sale online

ehcv qwUncontrolled and Apology http://levitrasutra.com/ - canadian pharmacy generic viagra

aewe xxoral kalpak and menopause http://levitrasutra.com/ - best price generic cialis 20 mg

« 1 10 11 12 13 14 15 16 »

| Script by Alex