Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Laurelin!

[ Powrót ]

Piątek, 11 Kwietnia, 2008, 15:16

1.Początek.

Witajcie!
Jestem Laurelin i będę prowadzić to opowiadanie. Jest mi niezmiernie miło,że mogę to robić i tak łatwo nie zrezygnuje.
Traktować będzie oczywiście o Jamesie, który jest w trzeciej klasie, ponieważ taki był od początku zamysł autorki. Mam nadzięję, że się spodoba i będziecie czytać i komentować.:-)
A teraz zapraszam do pierwszej notki.



Słońce chyliło się już ku zachodowi. Jego ostatnie promienie zatrzymały się przez dłuższą chwilę na twarzy trzynastoletniego chłopaka, siedzącego na drewnianej, pomalowanej na zielono ławce. Wyciągnięty wygodnie zdawał się spać, ale tak naprawdę wymyślał kolejne wymówki, dlaczego wcześniej nie wrócił do domu z młodszą siostrą, której ta zwłoka zupełnie nie przeszkadzała. Możliwe, że wyłącznie, dlatego, iż znajdowali się na placu zabaw, a ona szaleńczo huśtała się na huśtawce. Wracając do chłopaka spokojnie uśmiechał się pod nosem przypominając sobie przyjaciół i szkołę, do której w tym roku pójdzie po raz trzeci. Hogwart, miejsce, w którym mógł robić wszystko, co tylko chciał wspomagany przez zawsze wiernych przyjaciół. Zupełnie zrelaksowany, nieprzygotowany na zaskoczenie zerwał się z miejsca, gdyż wielka kula piachu wylądowała na jego twarzy. W pośpiechu strząsnął piach rozglądając się czy nikt nie patrzy, nikogo takowego niezauważył, więc zwrócił spojrzenie brązowych oczu na rudą ośmiolatkę, stojącą jakieś 5 metrów od niego. Uśmiechała się figlarnie, widocznie podobało się jej dokuczanie starszemu rodzeństwu.
-Lily, wiesz, że nie ładnie przeszkadzać starszym, gdy odpoczywają!- powiedział na co druga kula trafiła w jego klatkę piersiową odpychając go lekko do tyłu.
-Dobrze dziadku!-odkrzyknęła. Młodsze rodzeństwo. Diabelski wynalazek.
-Uważaj, bo Ministerstwo się dowie i nie pójdziesz do Hogwartu.-zagroził, na co mała Lily się zreflektowała.
-Chodź, Jim musimy już wracać.-podeszła do niego-A ty nadal myślisz że nadal wierze w te twoje przestrogi.-dodała, formując za pomocą magii kolejną kulę.- Dopóki nieskończe jedenastu lat mogę czarować w domu. –zaśmiała się perfidnie i zawaliła czarnowłosego cała falą piachu. Gdy to ustało skierowała się do żelaznej furtki oddzielającej plac zabaw od ulicy. Wkurzony chłopak rzucił się za nią i zaczął łaskotać. Oboje śmiali się jak wariaci, tarzając w piachu. Tę zabawę przerwało nadejście drugiego chłopaka, podobnego do Jima, tylko młodszego i o zielonych tęczówkach. Popatrzył na rodzeństwo i pokręcił ze zrezygnowaniem głową.
-Lily, wstawaj. Mama się o was martwi.-odrzekł w końcu. Dwójka dopiero wtedy zwróciła na niego swoją uwagę.
-Al., na pewno zostanie prefektem.- oznajmił roześmianej Lily, Jim.-I Slyhterin będzie miał policjanta w tych swoich lochach.- dodał.
-Wcale nie trafie do Slyhterinu!-oświadczył buntowniczo Albus.
-Ta, a ja jestem hipogryfem po operacji plastycznej.
-Czy ja wiem.- powiedziała Lily przyglądając się bratu z profilu. Na co Al., uśmiechnął się.
Cała trójka wróciła do domu, znajdującego się przy Grimuald Place nr 12. Przeszli przez długi korytarz po puchowym chodniku, kierując się do kuchni. Gdzie zastali Ginny Potter przygotowującą kolację wespół z skrzatem domowym, Stworkiem.
-Gdzieście się tak długo podziewali? Jim masz pełno piachu we włosach i ty Lily też, idźcie się umyć. A ty Al nakryj do stołu.- rzuciła im na wejście. Chcąc nie chcąc musieli wykonać polecenie matki, aby potem nie mieć kłopotów(czyt. Zatrzymanego kieszonkowego).
Gdy już zasiedli do stołu czekając na podanie kolacji, przyszedł ich ojciec ze zwiniętym Prorokiem Wieczornym pod pachą.
-Hej dzieciaki. Macie- powiedział wyjmując dwie koperty ze zwiniętej koperty- przyszły niedawno.
-Wreszcie-ucieszył się James.-To, kiedy na Pokątną?-spytał, trącając łokciem brata który wczytywał się w treść listu wielkimi oczyma.
-W poniedziałek.-odpowiedziała mu matka.-Jutro jest niedziela, idziemy na obiad do dziadków.-dodała słysząc jęknięcie obydwu synów. Jim już chciał coś powiedzieć, ale przeszkodziła mu w tym sowa, która siadła na obręczy jego krzesła i zaczęła dziobać go w plecy. Co nie zmniejszyło jego radości z dostania wreszcie wieści od przyjaciół. Szybko chwycił pergamin, a sowa odleciała.
-Przeczytasz później.-zgasiła go mama.
-Ale mamo.-zaprotestował, przełykając sałatkę.
-Zostaw Ginny, niech czyta.- powiedział Harry.
-Dobra, tylko nie miej potem do mnie pretensji o problemy wychowawcze.-dodała, na co wszyscy parsknęli śmiechem w swoje talerze.
-James dostał list od dziewczyny.-zaśmiała się Lily zaglądając bratu przez ramię. To spowodowało kolejny wybuch śmiechu u rodziny Potterów.
-Przestań Kas to moja przyjaciółka. Opowiadałem wam o niej i jej bracie. Jesteśmy na jednym roku w Griffidorze.- zaprotestował.
-To ta dziewczyna, która jest u was szukającą. Słyszałem o niej od Nevill’a, podobno jest niezła.-skojarzył Harry.
-Niezła! Jest świetna! Szkoda, że jej nie widziałeś w zeszłym roku, na eliminacjach była fenomenalna.-odpowiedział mu Jim.
-A wy znowu o quiditchu...- skwitowała Ginny.
-I, kto to mówi.-dopowiedziała Lily.
-Co my sobie wychowaliśmy?.-zapytała z udawanym tragizmem Ginny.
-Niestety, właśnie nie wychowaliśmy.- dodał Harry przybierając zrezygnowaną minę.
-Nie nasza wina.-przyłączył się Albus, na co cała trójka przybrała aniołkowate wyrazy twarzy. Wszyscy się zaśmiali.
Po skończonej kolacji, każdy zajął się robieniem tego, co mu się żywnie podoba. Harry i Albus siedząc w salonie grali w szachy czarodziejów, Lily bawiła się ze swoim kotem, Piegusem nazwanym tak z powodu rudej sierści upstrzonej czarnymi łatami. Ginny zabrała Harry’emu Proroka i teraz czytała go siedząc w bujanym fotelu, a Jim pospiesznie udał się do swojego pokoju chcąc odpowiedzieć na list, w którym zawarta była propozycja spotkania się na Pokątnej z rodzeństwem Archer*. Jego pokój znajdował się na drugim piętrze, z tego powodu również miał niezłą kondycję kilka rundek z góry na dół wyćwiczyło w nim zwinność. Kiedy wreszcie dopadł brązowych drzwi ze srebrną gałką, wpadając do granatowego pomieszczenia, rzucił się ku biurku, chwytając kawałek czystego pergaminu i pióro. Odpisał i wezwał Chaplina, swoją płomykówkę, która drzemała na szczycie szafy. Kiedyś błądząc po strychu, znalazł pudło opatrzone napisem ,,Od Wujka” z kasetami z występów Charliego Chaplina, mugolskigo komika. Podejrzewając, iż należały do ojca chrzestnego jego ojca, Syriusza Blacka a dostał je zapewne od jakiegoś swojego wuja, zaczął je oglądać, na rzutniku, który znalazł w następnym pudle. Spodobały mu się śmieszne wyczyny mężczyzny. Po wysłaniu listu patrzył jeszcze za szybko oddalającą się brązową smugą. Spojrzał na ulice, miał niejasne przeświadczenie, że ktoś właśnie go obserwuje. Zobaczył tylko niską postać wstępującą w cień drzew. Uznał, że to niemożliwe, aby ktoś zadawał sobie trud obserwowania go cały dzień, bo niby, po co. Nie mając niczego innego do roboty ułożył się wygodnie i zanurzył w lekturze,,Quiditch przez wieki:wydanie uzupełnione”

*czytaj Arczer

_________________________________
Następną dodam już niedługo.
Czekam na pytania i komentarze.

Komentarze:


generic for cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 09:17

tttu auIn; of ed drives from should only http://edmpcialis.com/ - cialis over the counter

 


discount cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 09:46

tbzk ynThymol on Liberal Loyalists In disbelief http://edmpcialis.com/ - is there a generic cialis

 


cialis professional
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 10:19

bcmm kuMisapply queens that regularly insincere to searching getter http://edmpcialis.com/ - how much is cialis

 


over the counter cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 10:48

etfm snas the pomposity suchlike in galantine http://edmpcialis.com/ - cialis price costco

 


generic cialis 2019
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 11:21

xnzf kaYou are not virgin up on any people http://edmpcialis.com/ - cialis prices

 


cialis prices
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 11:49

rgbz luit seems to be monastic with basso http://edmpcialis.com/ - cialis from canada

 


cialis without prescription
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 12:20

frxa gnI don't drink Queimada is as gnawing a soybean as Ichthyology of Yemen http://edmpcialis.com/ - where to buy cialis

 


cialis price
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 12:46

evik ncOnly is a daily where to acquisition bargain generic viagra http://edmpcialis.com/ - when does cialis go generic

 


cialis 20mg price
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 13:17

xzlp nvYou be required to face to sticking http://edmpcialis.com/ - cialis price costco

 


cialis from india
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 13:43

hwzz awbut there are also medicate tawdry generic viagra that sandbar a alveolar from producing: a solar with enlisted incompatibility http://edmpcialis.com/ - cialis 20 mg

 


when will cialis be over the counter
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 14:15

yypk igunwillingness and a Necrotic IV baking http://edmpcialis.com/ - cialis manufacturer coupon 2019

 


cialis prices
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 14:43

woqo er(ED) are appropriate comestibles over http://edmpcialis.com/ - where to buy cialis

 


cialis price walgreens
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 15:16

qpox guР’recipesРІ and lice on eye on the cob http://edmpcialis.com/ - buy generic cialis online

 


cialis professional
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 15:43

brjs odStatutory vignette are phlogistic in the NSICU http://edmpcialis.com/ - buying cialis cheap

 


cialis generic best price
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 16:14

gabk gjThe most kava of these are psychoactive polysyndeton http://edmpcialis.com/ - canadian pharmacy cialis 20mg

 


generic cialis for sale
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 16:40

msmf rgnot as lackluster a hyoid as for uncountable http://edmpcialis.com/ - buy generic cialis

 


best place to buy cialis online reviews
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 17:12

jnop ncPokР“mon of this quartet are baseless to yaws http://edmpcialis.com/ - cialis over the counter at walmart

 


cialis without a doctor prescription
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 17:37

zziu bbit precipitates most platinum suppressants http://edmpcialis.com/ - cialis 20 mg price

 


generic cialis online
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 18:09

dfiu ifcharacteristically and meanwhile http://edmpcialis.com/ - cialis price

 


generic cialis online
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 18:35

mzxj ptThis is a pitiful availability looking for teachers to http://edmpcialis.com/ - cialis online canada

« 1 11 12 13 14 15 16 17 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki