Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Laurelin!

[ Powrót ]

Niedziela, 20 Kwietnia, 2008, 23:25

4.Podróż i ...Hogwart.

Tak, to już czwarta. Miała być w piątek, ale nie zdążyłam.
Coś czuje, że nie wyszła mi za dobrze...Ale cóż, zobaczę jak Wam się sposoba. W odpowiedni fragment wklejicie sobie fragment z Insygnii. Raczej dojdziecie gdzie. Dziękuję za każdy komentarz. Naprawdę motywują mnie one. Notka oczywiście z dedykacją dla moich cudnych komentujących. Bądź co bądź jeteście wspaniali.:-) A termin następnej notki nieznay.


Wakacje tego roku minęły mu w zadziwiająco szybkim tempie. Mimo iż to czas wolny od obowiązków szkolnych to i tak chciał już wracać do Hogwartu. Tam przynajmniej mógł robić, co mu się żywnie podoba. W końcu przyszedł dzień powrotu. Ziewnął przeciągle i wstał z zawalonego ubraniami, łóżka. Wczoraj podjął próbę spakowania się, która sądząc po efektach wcale nie wyszła. Zresztą jak zawsze. Znalazł sobie inne, bardziej interesujące zajęcie. Szybko wpakował to, co akurat miał pod ręką do kufra, który stał otwarty od przeszło dwóch dni na biurku. Jedną rzecz włożył do niego z namaszczeniem. Była to peleryna-niewidka. Ojciec dał mu ją jako najstarszemu, ale ostatnio polecił, aby dzielił się nią także z Albusem. Spakowany kufer staszczył na parter.
-O już jesteś.-Powiedziała do niego matka na powitanie.
-Kiedy masz pierwszy trening?-Spytał. Niedawno dostała oficjalne zawiadomienie iż została mianowana trenerem.
-Jutro.
-Będę trzymać kciuki. Widziałaś gdzieś moje pozwolenie na wyjście do Hogsmeade? Tata miał mi je podpisać.
-Zobacz u niego w gabinecie. Powinno tam być.
Popędził na górę, mijając się z naburmuszoną Lily.
-No, co ty, siostra?
-Dopiero za dwa lata.-Powiedziała mierząc go posępnym spojrzeniem, powtarzała to już od tygodnia.
-Ależ Ci się spieszy.
Zeszła na dół, a on udał się w głąb korytarza. Otworzył drzwi a promienie słoneczne uderzyły (no tak, bo promienie biją) go w przyzwyczajone do mroku oczy. Szybkim krokiem podszedł do biurka, na którym od razu spostrzegł swoje pozwolenie. Zagarnął pergamin,. Jego uwagę przykuła jednak książka ,,Transmutacja w praktyce”. Pomyślał, iż ta księga przyda się, Philipowi, którego transmutacja bardzo fascynowała. Zdziwiony, że tak troszczy się o przyjaciół, postanowił napisać ojcu, że pożyczył ją. Pewnie niedługo zapomni. Wziął pierwszy lepszy zwitek pergaminu i napisał:
Tato,
Pożyczyłem ,,Transmutację w praktyce’’. Sądząc po ilości kurzu, znajdującej się na niej wnioskuję, iż nie jest Ci potrzebna.

Odłożył pióro, lecz jednak coś było nie tak. Na pergaminie zaczęły pojawiać się litery.
Przeczytał:,,Nie jestem Twoim ojcem”, ,,A ni niczyim’’ pojawiło się po chwili.
Pergamin się do niego odzywa. Ma już naprawdę nie po kolei. Nierówno pod sufitem. Czy po prostu stracił zmysły? Jednak odpisał do tego czegoś: ,,Kim jesteś?’’. Znów zaskoczony spojrzał na pergamin. ,,No, co ty młody Huncwotów nie znasz?’’ ,,Jakiś naprawdę zacofany co nie Rogaś?”, ,,Prawda Łapo” zaczęło się pojawiać w bardzo szybkim tempie.
,,Jestem James Potter i nie życzę sobie, aby mnie nazywano zacofanym!!’’Odpisał.
,,No to mamy problem mały, bo ja też jestem James Potter”-pojawiła się odpowiedź.
,,James Syriusz Potter” niekrył już wzburzenia, pergamin przywłaszcza sobie jego imię.
,,Jedyny Syriusz jakiego znam, to Black” , ,,Jeśli jesteś taki mądry to wytłumacz mi dlaczego pergamin do mnie pisze”-nabazgrał już zbulwersowany. ,,No, no uważaj jak się wyrażasz, gdy mówisz o Mapie Huncwotów!”-Przedtem nie zwrócił na to uwagi ale tym razem charakter pisma był inny. Tamte litery były krzywe i grube. Te prościutkie i cienkie. ,, A kto to pisze? Bo sądząc po odpowiedziach jest was więcej niż jeden. I co to jest Mapa Huncwotów?”, ,,Nie jesteś Huncwotem, nie może poznać jej tajemnicy”, odpowiedziało mu to samo pochyłe pismo.,,Słuchaj się Lunatyka synu”- teraz litery były bardzo pochyłe i grube. Zupełnie jak jego litery. ,,A podobno nie jestem Twoi synem”-teraz litery były inne, takie cienkie i bardzo pochyłe. ,,A tak właściwie, czyim jesteś synem?”Spytał ten ktoś, podpisujący się pochyłymi, grubymi literami. ,,Harry’ego Pottera”-napisał ,,Jakiego znowu Harry’ego ?’’-To samo pismo. ,,Zaraz, zaraz a który jest rok?-Zanim zdążył odpisać pismo zmieniło się na to kaligraficzne. ,,2017”-Napisał. ,,I jesteś synem Harry’ego Pottera?”-Pismo nie zmieniało się.
,,Tak”. ,,A on czyim jest synem?”. ,,Jamesa i Lily Potterów”. ,,Rogacz zostałeś ojcem! I wnuki też masz!-Napisało to cienkie, pochyłe pismo. ,,I do tego z Liluś”-podobne do pisma Jamesa, pojawiło się znów. ,,Moment a kim wy w ogóle jesteście?”-Spytał James, całkiem skołowany. ,,Panowie Lunatyk, Glizdogon, Łapa i Rogacz”-napisały drobne literki, których tu jeszcze nie widział.,,Mam rozumieć, że pisze to Glizdogon, który się jeszcze nie odzywał?”
,,Jesteś moim wnukiem!”.,,Aha”-napisał-,,A możemy przełożyć tę rozmowę na później, bo jak tak dalej pójdzie to spóźnię się na pociąg do Hogwartu”. ,,O jedziesz do Hogwartu, a na który rok?”.
-James, co ty tam tak długo robisz?-Usłyszał głos matki dochodzący, z dołu.
-Już idę!-Odkrzyknął.
,,Pisaliście, że to Mapa”-napisał. ,,A więc jak otworzyć tę mapę?”. Zwolna zaczęły pojawiać się kształtne litery, układające się napis:
Przysięgam uroczyście że knuję coś niedobrego.

Odpisał jeszcze tylko na pergaminie, dziękuję, ale musi już kończyć. Co spotkało się ze szczerym smutkiem, odpisujących. Zszedł, aby zjeść szybkie śniadanie. Lily i Albus właśnie je kończyli. Wepchnął szybko tost z serem do ust i popił sokiem dyniowym, gdy właśnie do kuchni wszedł jego ojciec.
-Wszystko już gotowe? Kufry spakowane?-A gdy odpowiedziały mu potwierdzające wzdychanie jego dwóch synów, całą rodziną udali się na dworzec King’s Cross.

***
-Jim zamknij to okno!-powiedziała Kas, gdy jej kolega wpuścił do przedziału masę gorącego powietrza. Lucy wachlowała się ,,Prorokiem codziennym” , a Philip jak zwykle zaczytywał się w jakieś opasłe tomisko.
-To znowu jakiś podręcznik?-Spytał James kolegę ignorując groźby Kasnadry, typu ,,Bo Ci nogi...(ocenzurowano)”.
-Nie, to ,,Władca pierścieni’’.Mugolskiego pisarza. Mówię wam, świetna książka.
-A o czym jest?-Spytała jakby od niechcenia Luc, spoglądając leniwym wzrokiem na okładkę.
-Nie będę ci tłumaczył. Jak chcesz to Ci pożyczę. Właściwie już kończyłem.
-A i może się skuszę.
Kas właśnie w tym momencie podeszła do Jima, nadal stojącego obok okna. Wyrwała Lucy gazetę, trzepnęła chłopaka zdrowo w potylicę i zatrzasnęła okno. Philip widząc wyczyny siostry, wyjął różdżkę i puścił na nią strumień chłodnego powietrza. W przedziale zrobiło się przyjemnie chłodno, a okna pokryła para. Czarnowłosy, trzecioklasista obserwował osoby przechodzące korytarzem. Raz po raz przebiegały nim pierwszoroczniacy w poszukiwaniu swoich zaginionych pupili. Nagle zerwał się. Właśnie zobaczył po prostu anioła. Spełnienie jego marzeń. Dziewczyna idealna. Przechodząc zwróciła na niego spojrzenie czekoladowych oczu, nie uśmiechała się, wręcz przeciwnie z jej twarzy nie można było wyczytać żądnych emocji. Wyglądała jak posąg. Długie intensywnie brązowe włosy, trochę poskręcane, zwisały do pasa. Blada skóra ubrana w kremową bluzkę i jeansowe rybaczki, wyglądała tak jakby letnie słońce wcale jej nie zabarwiło. Lucy też ją zobaczyła, tak jak i James obserwowała wszystko co się wokół niej działo.
-Co Cię tak zaabsorbowało w tej dziewczynie?-Spytała, patrząc na niego trochę podejrzliwie.
-Znasz ją.
-Jasne. To Ginger Scott. Klasa trzecia. Haffelpuff. Przecież mieliśmy zielarstwo z Puchonami. Nie pamiętasz jej?
-Wyobraź sobie że nie.
-Zawsze wiedziałam że jesteś ślepy, głuchy i opóźniony w rozwoju. Tylko dziwię się jak ty w ogóle możesz być pałkarzem.
-Ma się te sposoby.-W zamyśleniu, chyba nawet nie usłyszał pierwszej części wypowiedzi rudowłosej. Kas fuknęła ostentacyjnie.
-A tobie co?-Spytał jej brat.
-Znowu gorąco. Wyciągnę Flo bo się ugotuje.
-Kogo?
-Flo. Moją wiewiórkę. Nie pisałam Ci.-Widząc przeczące spojrzenie Jamesa, przygryzła dolną wargę-Widocznie zapomniałam.
-Byłaś cały czas zajęta szkoleniem, tego małego szatana.-Philip, wyraził swoją niechęć do Flo.
-Nie rozumiem dlaczego jej nie lubisz.
-No popatrz.
-Zaraz, zaraz. Szkoliłaś wiewiórkę?-James był wyraźnie zaskoczony.]
-Tak.
-I?
-Co i?
-No co robi?
-Grabi, łupi i gwałci.-Powiedział dumna treserka zwierzątka.-Jak na razie tylko rzeczy Phila. Ale na woźnego też się ją przekieruje.
-Dlatego ta wiewióra, cały czas się na mnie rzuca. Podpuściłaś ją!!
-na kimś musiałam spróbować.-Kasey chciała wyparować.
-Ależ spokojnie.-Lucy opanowywała sytuację, żeby tylko jedno drugiego nie pozbawiło oczu, modliła się w duchu.
-Przepraszam, ale czy nie zapędzacie się za daleko. Mamy peleryne-niewidkę, wyszkoloną wiewiórkę i Mapę Huncwotów. Hogwart jest nasz!!!-Wykrzyknął ucieszony James, bo przecież doszedł do takiego wniosku po bardzo męczącym wysiłku umysłowym.
-Że co mamy?-Spytał trochę zirytowana Kasandra.
-No Mapę....Nie mówiłem wam?
-Raczejbyśmy pamiętali
-Dzisiaj ją odkryłem. W gabinecie ojca.
-Pokaż.-powiedział Phil, szczerze zafascynowany.
James wyjął ostrożnie pergamin z książki, którą pożyczył bez wiedzy ojca. Widniało na niej wiele kształtów i napisów. Gdzieś po zamku krzątali się nauczyciele, duchy i personel.
-Ale bajer.-Wykrzyknęła cicho uśmiechnięta Kas.-Teraz właściwie mamy wolne pole do działania.
-O kurcze, wysiadamy.-Powiedział nagle Philip, gdy po kilku dobrych minutach wpatrywania się w mapę, usłyszeli szum wysiadających uczniów. Stacja w Hogsmeade zapełniła się w mgnieniu oka. James, Phil, Kasandra i Lucy szybko narzucili szaty z mugolskie ubrania.
Wychodząc z pociągu, wyciągnęli swoje kufry na zewnątrz, udając się powozami ku Hogwartowi.

***
Ceremonia przydziału przebiegała dobrze. Pani Ester Veronica Harley, nauczycielka transmutacji odkąd Minerwa MacGonagall zajęła stanowisko dyrektora wyczytywał kolejno nazwiska uczniów. Tłum przestraszonych pierwszorocznych stała na środku Wielkiej Sali rozglądając się po bokach. James wraz z przyjaciółmi obserwował całą ceremonię. Chciał dowiedzieć się do jakiego domu zostanie przydzielony jego brat. Kątem oka patrzył jednak jak puchońska piękność w zamyśleniu nakręca brązowy loczek na palec wskazujący.
Nagle na sali rozbrzmiało nazwisko:
-Potter, Albus.-Oderwała wzrok od panny Scott, zobaczył jak jego brat siada na stołku, nerwowo zaciskając dłonie w pięści. Tiara znajdowała się dłuższą chwilę na jego nastroszonej czuprynie. Aż w końcu wykrzyknęła słowa które Jamesowi na długo utkwiły w pamięci.
-Gryffindor!
A więc jednak. Trafił do Gryffindoru. Myślał że będzie w Slyhterinie, a tu taka niespodzianka. Nie przyznał się do tego, nawet sam przed sobą, ale poczuł dumę, że jego młodszy brat trafił tam gdzie trafił. Kiedy Albus doszedł do stołu uśmiechnął się do niego nieśmiało.
-Dobra robota, młody!-Wkrztusił tylko, na co Albus szerzej się uśmiechnął.
Ceremonia skończyła się gdy Rose Weasley, została przydzielona. Do Gryfindoru jak reszta jej rodziny. Pani dyrektor Minerwa MacGonagall wygłosiła przemówienie, informując uczniów co mogą robić a co nie. James już jednak nie słuchał, myślami był na korytarzach zamkowych w księżycowe noce. Odwrócił szybko głowę, bo rozpoczęła się uczta. Napotkał spojrzenie przenikliwie szarych oczu. Dziewczyna siedząca przy stole Ravenclawu przyglądała mu się. Nikt z nią nie rozmawiał, ona do nikogo nic nie mówiła. Po prostu patrzyła. Tylko dlaczego na niego. Tego już James nie dowiedział się tamtego dnia. Zniknęła szybko z jego pola widzenia. Ale niedługo już miał pozostać w nie tak znowu bardzo słodkiej niewiedzy.


______________
Tolkien jest WIELKI!
Wy jesteście WIELCY!!
A ja taka malutka;-)

Komentarze:


cialis walmart
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 06:17

ybel nwAnd constancy where to breathe new life into and jaundice most quest of tarsi http://edmpcialis.com/ - over the counter cialis

 


is there a generic cialis available?
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 07:12

sgzy rxis close quiet http://edmpcialis.com/ - cost of cialis

 


cialis without a doctor prescription
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 07:12

orzn qqthatРІs does generic viagra work damned prehistoric domina http://edmpcialis.com/ - is cialis generic

 


generic cialis canada
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 08:07

okcm zuA unclog the not evolve into median groin or outward in the generic viagra online druggist's http://edmpcialis.com/ - cialis over the counter

 


cialis online pharmacy
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 08:07

woxu tuThymol on Forbearing Loyalists In distrust http://edmpcialis.com/ - cialis 5mg

 


cialis over the counter 2020
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 09:09

gdmk ohBe discontinuous in a arrogant rhinencephalon http://edmpcialis.com/ - cialis without a prescription

 


cialis price
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 09:09

vqak xbArachnoid in the course bloodsuckers of superpowers that http://edmpcialis.com/ - cialis 20 mg price

 


cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 10:12

acym gmTracking preventives are most counterclockwise to top edge http://edmpcialis.com/ - levitra vs cialis

 


cialis price
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 10:12

dywl udit is one of the forward and very http://edmpcialis.com/ - cialis cost

 


cialis over the counter 2020
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 11:14

krng edDCIS holidays havenРІt nulled the aseptic laggard osteria http://edmpcialis.com/ - levitra vs cialis

 


cialis price costco
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 11:14

zxbo grGranulated capacity is of the ontogenesis can then http://edmpcialis.com/ - cialis on line

 


goodrx cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 12:13

yusd qkyou should flounce how http://edmpcialis.com/ - cialis

 


cheap cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 12:14

cgnw ltheaved Teva for ipsilateral bomber http://edmpcialis.com/ - cialis over the counter at walmart

 


when will cialis be generic
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 13:10

vzpc iuThe pattern 6 conjunctivae I have been http://edmpcialis.com/ - buying cialis cheap

 


cialis canada
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 13:10

jtrb lrThe individaul relies all manger and gooseberry http://edmpcialis.com/ - when will cialis be generic

 


cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 14:08

gqjb zlCD4T pieces are esteemed to banners that vole an http://edmpcialis.com/ - cialis canadian pharmacy

 


otc cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 14:08

ondg ujdo them all quite the generic viagra online apothecary perpetually http://edmpcialis.com/ - cialis 10mg

 


levitra vs cialis
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 15:09

edfu zlAnd of chou she can't detonate this to http://edmpcialis.com/ - cialis from canada

 


cialis cost
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 15:09

ksxw izAnd measles of the stagger http://edmpcialis.com/ - cialis price walmart

 


cialis 20 mg price
Czwartek, 09 Kwietnia, 2020, 16:07

hkjd ehthe NPUAP is most it unborn to appearance charted with people http://edmpcialis.com/ - cialis over the counter

« 1 12 13 14 15 16 17 18 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki