Witajcie. Z pierwszego zdania mojego pamiętnika dowiecie się kim jest moja bohaterka. Z góry mówię, że wszystkie podobieństwa do sagi "Zmierzch" są niezamierzone - ta postać powstała w mojej głowie jakieś pół roku temu i ją dopracowywałam (możliwe, że to dowodzi jak skrzywionąmam psychikę, ale cóż...) Życzę miłego czytania
Nazywam się Jasmina Nandini Vanessa Anastazja Cirilla Shantrani Raichand-Negra. Wyglądam na jakieś 16 lat, ale urodziłam się (dokładnie!) 300 lat temu w tym samym roku, w którym zmarł ulubiony malarz mojego ojca Jan Vermeer (dla dociekliwych w 1675 r.). To imię, które podałam nie jest moim prawdziwym imieniem. Kiedy żyje się 300 lat zyskuje się wiele imion i przydomków, ale nie przezwisk. Tacy jak ja wzbudzają wystarczający szacunek by im ich nie nadawano. Napisałam po prostu te, których najczęściej używam. Może się już domyśliliście, może nie, ale jestem wampirem. Tak samo jak moi dwaj starsi bracia i rodzice. Jesteśmy chyba jedyną tak liczną wampirze rodziną na świecie. Tak, dokładnie rodziną! Zawsze, kiedy czytam wywody tych wszystkich uważających się za takich mądrych profesorów o tym, że wampiry „powstają” tylko przez ugryzienie chce mi się śmiać. Ja i moi braci (oraz słowo honoru naszych rodziców, że nas nie ugryźli po naszych narodzinach) jesteśmy jednym z niewielu przykładów na fałsz tego stwierdzenia. Niewiele jest wampirzych małżeństw (wampir-wampir) i równie mało wampirzych dzieci, które nadal są wampirami. Kiedy jest się wampirem słowa „wieczna miłość” są piekielnie prawdziwe.
Tak czy inaczej zaprzeczmy też ogólnie popularnemu stereotypowi, że wampiry są śmiertelnie blade. Jest to prawdą tylko dla wschodnioeuropejskich wampirów, które zamykają się w swoich zamkach i nigdy ich nie opuszczają. Mój ojciec jest hindusem, a matka baskijką, po takiej mieszance trudno być śmiertelnie bladym więc moja skóra ma cudowny złoty odcień i nigdy nie muszę się martwić o opaleniznę . Bo musicie wiedzieć, że słońce wcale nas nie zabija. Tylko ci idioci zamknięci w zamkach są tak nieprzyzwyczajeni do światła słonecznego, że bolą ich oczy. Podobnie krzyże, każda możliwa ilość wody święconej, czosnek, kołek w serce i inne popularne środki na wampiry nas nie ruszają. Przez setki lat nasze organizmy się po prostu uodporniły na te zabawki.
Jak już napisałam mam dwóch starszych braci, ale nie będę pisała ich tasiemcowatych imion bo (narazie) nas nie interesują, tak samo moich rodziców. Starszy o 3 lata Raj i o rok starszy Mat (choć jego pierwszym imieniem jest Rohan upiera się przy zdrobnieniu od drugiego imienia)) i ja jesteśmy dziećmi Yasha i Carmen. Niewielki odstępy wiekowe są spowodowane tym, że wampirze dzieci rozwijają się tak jak ludzkie do ok. 12 roku życia a później według własnych potrzeb i fantazji. Nie możemy jednak młodnieć więc musimy robić to bardzo rozważnie i pamiętając o konsekwencjach.
Opowieść trzeba od czegoś zacząć więc ja zacznę od pewnego pięknego i słonecznego dnia 18 sierpnia 1975 roku kiedy razem Rajem i nienaturalnie bladym Matem siedziałam na tarasie naszego domu na południu Indii i zastanawialiśmy się jak odegrać się na pewnym „egzorcyście” z pewnej wioski na zachód od nas. W jakiś sposób (przedmiotem dyskusji było też to jak bardzo był pijany) rozpoznał w moim braciszku wampira, skrzyknął znajomych i wspólnie próbowali go pokonać. Niestety Mat również był po kilku(nastu) drinkach i nie zareagował dostatecznie szybko. W skrócie z osikowym kołkiem, splecionymi drutem rękami i nogami oraz swoją odciętą głową u stóp wylądował w brzozowej trumnie w grobie bardzo chętnie święconym przez jednego z nielicznych w okolicy katolickich kapłanów. Od razu powiem, że żadnym z tych sposobów nie da się pokonać wampira, który ma więcej niż 200 lat, po prostu sprawiają, że obudzenie i wyjście z grobu jest mniej przyjemne. Zbliżało się zaćmienie księżyca i bardzo pochmurna noc więc mieliśmy mnóstwo zabawnych (dla nas) pomysłów. Kiedy dochodziliśmy do porozumienia weszli nasi rodzice.
- Jasmina, od pierwszego września będziesz chodziła do Hogwartu – powiedział ojciec.
- Anglia? No dobra. Ale jak długo? Bo będę się musiała starzeć!
-3 lata. Zaczniesz od 5 roku i zdasz SUMy i OWTUMy. Postarzenie się o rok ci nie zaszkodzi. 28 pojedziesz z matką do Londynu i kupicie wszystko co potrzebne.
- Dobrze tato.
Z moim ojcem nie należy się spierać, jak się go obrazi to nawet przez 200 lat nic nie zrobi aby się pogodzić. W końcu ma czas. Na szczęście dla nas zaćmienie jest 25 więc nie koliduje to z naszymi planami. Co prawda chodzenie do jakiejś angielskiej szkoły mi się nie uśmiecha ale w Indiach najważniejsze jest posłuszeństwo wobec rodziców. Więc Hogwarcie strzeż się, nadchodzę.
<a href="https://alglobalpharma.com/">canadian pharmacies without an rx</a> https://alglobalpharma.com/
<a href=https://alglobalpharma.com/>canada prescription</a>
<a href="https://canadianfirstpharmacies.com/">most reliable canadian pharmacies</a> https://canadianfirstpharmacies.com/
<a href=https://canadianfirstpharmacies.com/>online prescriptions</a>
prescription drugs without the prescription Wtorek, 25 Października, 2022, 11:02
<a href="https://allcanadianpharm.com/">canadian drug stores</a> https://allcanadianpharm.com/
<a href=https://allcanadianpharm.com/>approved canadian online pharmacies</a>
<a href="https://thedailyviagra.com/">natural viagra</a> https://thedailyviagra.com/
<a href=https://thedailyviagra.com/>viagra from india</a>
where to buy sildenafil Niedziela, 30 Października, 2022, 12:47
<a href="https://simpleviagraed.com/">viagra in usa</a> https://simpleviagraed.com/
<a href=https://simpleviagraed.com/>viagra before and after size</a>