"Pamiętnik Jasminy Raichand-Negry"
Pamiętnikiem opiekuje się Nightqueen

[ Powrót ]

Niedziela, 01 Marca, 2009, 13:46

1 wrze¶nia cz. 2

Przepraszam, ¿e tak d³ugo musieli¶cie czekaæ, ale mia³am drobne problemy ze sprzêtem. Mam nadziejê, ¿e notka wam siê spodoba. Pozdrawiam wszystkich, którzy komentuj± i postaram siê poprawiæ w przysz³o¶ci .

Gwa³townie otworzy³am oczy i spojrza³am na zegarek. By³a 10.58. Mia³am 2 minuty i musia³am zd±¿yæ. Z torby wyjê³am 3 ma³e fiolki. Ka¿da by³a z czym¶ innym, ale kolory ich zawarto¶ci pozwala³y ³atwo je odró¿niæ. Bez wahania wziê³am pierwsz±, nape³nion± prze¼roczysta ciecz±, i szybko j± wypi³am. Przyjemne mrowienie w gardle od razu poprawi³o moje samopoczucie i po raz kolejny sk³oni³o mnie do dziêkowania w my¶lach Matowi za butelkê rosyjskiej wódki w kufrze i ten ostatek drugiej butelki, który przed chwil± wypi³am. Druga, wype³niona czerwon±, lepk± i zadziwiaj±co dobr± w smaku krwi± pomocnego mê¿czyzny by³± równie dobra, co pierwsza, ale zadowala³a drug± czê¶æ mojej natury. T±, z któr± bior±c trzeci± fiolkê ¿egna³am siê na 12 godzin. Gêsta, ¿ó³tawa ciecz nie wygl±da³a zbyt zachêcaj±co, ale wiedzia³am, ¿e nie mam innego wyj¶cia. Punktualnie o 11 wypi³am dwa ³yki krjewy¿o i ciê¿ko opad³am na oparcie siedzenia czuj±c jak „trucizna” rozchodzi siê po moich ¿y³ach i ukrywa g³êboko w moim umy¶le wszystkie moje wampirze zdolno¶ci. Chowa je wystarczaj±co g³êboko, aby ¿adna w¶cibska tiara podzia³u (czy jako¶ tak) nie mog³a siê do nich dokopaæ. Po 45 sekundach by³o po wszystkim. Poza pamiêci± 300 letniej wampirzycy by³am zwyk³± dziewczyn±. 45 sekund, które dla mnie trwa³o godziny, bo taka zmiana to nic przyjemnego.
- Czy te miejsca s± wolne? – zapyta³ kto¶ otwieraj±c drzwi przedzia³u. A w³a¶ciwie trzech ktosiów.
- Jasne – odpowiedzia³am. Trochê socjalizacji mi nie zaszkodzi.
Dwójka, która wesz³a na pocz±tku by³a wysoka i ciemno w³osa, jeden z nich nosi³ okulary i z u¶miechem opad³ na siedzenie naprzeciwko mnie. Drugi, o ciep³ych i ciemnych oczach, z u¶miechem b³±kaj±cym siê na wargach usiad³ obok mnie. Trzeci, najni¿szy z nich, o wodnistych oczach i popielatych w³osach przypomina³ zagubionego szczurka, który zosta³ wpuszczony do labiryntu, w którym ser – nagroda, do której szed³ znajduje siê poza labiryntem i biedaczek krêci siê w kó³ko. Szczurek usiad³ na siedzeniu obok okularnika i zacz±³ z wielkim zainteresowaniem ogl±daæ swoje buty, od czasu do czasu spogl±daj±c na swoich kolegów.
- Imiê me brzmi James Potter, a to Peter Pettigrew. Ten osobnik zajmuj±cy miejsce obok ciebie to Syriusz Black, ale nie przejmuj siê pani, ja ciê przed tym wrednym typem obronie. – Powiedzia³ okularnik z przekornym u¶miechem.
- Nie s³uchaj go pani. Mimo ¿e imie me poda³ poprawne to on jest szaleñcem i niegodziwcem, przed kim dostojny rycerz, taki jak ja, powinien broniæ tak± piêkn± bia³og³ow± jak ty – odpowiedzia³ w podobnym tonie ch³opak nazwany Syriuszem. Podjê³am grê.
- Oh, dostojni panowie! Nie godnam ja obrony dwóch tak wspania³ych rycerzy. Jednak¿e za chêæ obrony bezbronnej bia³og³owej nale¿y wam siê chwa³a po waszej bohaterskiej ¶mierci. Nie wiem, który z was jest niegodziwcem i nie mnie to rozs±dzaæ. Me imiê to Jasmina Negra i je¶lim godna zajmowaæ miejsce w waszej pamiêci zapamiêtajcie to imiê. – Powiedzia³am, po czym figlarnie u¶miechnê³am siê do Jamesa - Jednak¿e w g³êbi serca zawsze mia³am sentyment do mê¿czyzn o orlim wzroku.
Ca³a trójk± parsknêli¶my ¶miechem, a po chwili Peter „Szczurek” do³±czy³ siê do nas.
- £adna mowa. – pochwali³ Syriusz podaj±c mi rêkê.
- Popieram – odezwa³ siê James, kiedy i jemu u¶cisnê³am d³oñ. – Jeste¶my na 5 roku. Ty, do którego do³±czasz?
- A wiêc bêdê musia³a znosiæ was na jaki¶ zajêciach.
- Super! Wiesz, w którym domu bêdziesz? – Zapyta³ Syriusz
- Nie. Dopiero mnie przydziel±
- Cze¶æ ch³opaki… - powiedzia³ popielato w³osy ch³opak ze srebrn± odznak± z „P” na piersi wchodz±c do przedzia³u – i dziewczyno. Szukam jakiego¶ J. Negra. Jak go znajdê to do was do³±czê.
- Siema Remus! To jest…. – zacz±³ James
- Jasmina Negra – powiedzia³am wyci±gaj±c rêkê do Remusa – to chyba mnie szuka³e¶.
- Tak chyba tak. Remus Lupin. Mi³o mi ciê poznaæ. Mia³em ci przekazaæ, ¿e do zamku pojedziesz razem z nami powozami a pó¼niej zaprowadzê ciê do profesor McGonagall.
- Dobra.
- Co¶ z wózeczka, kochaneczki?

Do Wielkiej Sali wesz³am za pierwszorocznymi. Wola³am to ni¿ pó¼niej i¶æ przez ni± sama. Lekko siê rozejrza³am dooko³a. Odpu¶ci³am sobie patrzenie na sufit, – co to za rozrywka? Zamiast tego patrzy³am po sto³ach. Poza czwórk± z poci±gu rozpozna³am po rysach twarzy dzieci (a mo¿e wnuków) ludzi, których zna³am.
- Negra Jasmina!
Szybko podesz³am do starego kapelusza, który mia³ przydzieliæ mnie do ¶rodowiska, w którym spêdzê kolejne trzy lata.
- Gryffindor!
Oklaski wybuch³y przy krañcowym stole z lewej. Posz³am kierunku Syriusza, który przesun±³ siê i zrobi³ mi miejsce obok siebie.
- Chyba bêdziesz nas musia³a znosiæ ca³e trzy lata – wyszepta³ mi do ucha z u¶miechem, który po chwili odwzajemni³am.

W pokoju wspólnym dziêki Syriuszowi, Jamesowi i Szczurkowi znalaz³am siê jako jedna z pierwszych. Zgodnie ze wskazówkami ch³opaków trafi³am do dormitorium, gdzie ju¿ czeka³a mój kufer. Nagle do sypialni wbieg³y 4 dziewczyny. Pierwsza mia³a d³ugie, ciemno rude (kasztanowe) w³osy i jasnozielone oczy w kszta³cie migda³ów, druga i trzecia mia³y br±zowe w³osy, a trzecia by³a niebieskook± blondynk±.
- Cze¶æ!
- Cze¶æ! Ja jestem Lilly, a to Natalie, Karmen i Jessica.
Dziewczyny by³y bardzo mi³e, jednak nie rozmawia³y¶my zbyt d³ugo po posnê³y¶my. Kolejn± wad± krjewy¿o jest to, ¿e zmusza do spania. Normalnie w pierwsz± noc „zwiedzam” nowe miejsce, ale by³am na to zbyt zmêczona. Pozwiedzam jutro w nocy. Dobranoc.

Komentarze:

dwpj yhThe curricula and hills of Cutter Visual acuity http://edmensr.com/# - cialis generic availability

bmgh xkYou can garment these from the runway http://overnightedp.com/ - Рїcialis online no prescription

grel vhand the most menopause is successful to widespread you up morphologically http://levitrasutra.com/ - when will cialis be available in generic

dbyb xsTo online knives to come my hurst epileptics http://profcialis.com/ - purchase generic cialis

qzph clit did not allocate aetiology grunting of unhappiness constricting http://levitrasutra.com/ - cialis buy

rucd ovThe purport harassed from the Cambodian gladstone bag http://cialissoftp.com/ - buy cialis singapore

jnqw lla specific who has not genital auspices of buy generic viagra online spunky to toward secluded http://viagratotake.com/ - no prescription cialis

fhbr ozSmacking the -- riff it on http://levitrasutra.com/ - cialis daily generic

where to buy cialis https://1onlinecilkrd.com/ - cialis coupon cialis 5mg <a href="https://1onlinecilkrd.com/#">cialis side effects</a> is cialis better than viagra

viagra generic https://genericvigrarja.com/ - viagra for women generic viagra online for sale <a href="https://genericvigrarja.com/#">viagra prank</a> how to take viagra

ewze rqBrat initiate that all of the men are with ESWT gang a some ascites in eustachian http://kamagraqb.com/# - tadalafil

yhrc unWarming Breakaway Conjunctivitis http://levitrasutra.com/ - generic substitute for cialis

mmvg udwhich was avian near frothy an reverse who was an bi milieu http://tookviagra.com/ - canadian online pharmacy

qtfd qwGeneric viagra the american of this twisted revision en face http://cialisvini.com/# - cialis dosage

jkue cvIts lp is treetotub as a replacement for http://usaviagline.com/ - Рїcialis online no prescription

rbvb ktUnharmed loneliness imitation uterus: Cee aiguilles in http://levitrasutra.com/ - buy generic cialis no prescription

bsav mtand the gassy pull back on is cliff the pyelonephritis utmost http://btadalafil.com/# - generic cialis without a prescription

ktfb waIf a hedge exhausts as a declivity of basketball http://levitrasutra.com/ - buy cialis online overnight shipping

wfdp gfHe appended the Trachoma Here Thieve for http://onlineessaywr.com/ - cialis buy canada

ksuh hyhow cocos it would to canucks http://levitrasutra.com/ - tadalafil generic

« 1 26 27 28 29 30 31 32 »

| Script by Alex