Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Wiadomości o różnych konkursach

Jak widać na stronie dział z pamietnikami rozrasta się w szybkim tempie! - Jak tak dalej pójdzie to zabraknie nam bohaterów i JK Rowling będzie musiała dopisać specjalnie dla nas jeszcze kilka tomów przygód Harry'ego Pottera!
Postanowiliśmy aby następne pamiętniki powierzać osobom wyłonionym w konkursach. Znajdą się tu również informacje o innych konkursach organizowanych na naszej stronie!

[ Powrót ]

Niedziela, 28 Stycznia;, 2007, 23:38

Konkurs na pamiętnik Lavender Brown! -zamknięty!

Ponieważ Wilchemilla nie może już prowadzić pamiętnika Lavender ogłaszamy konkurs na osobę prowadzącą ten pamiętnik.
Osoba ta będzie mogła prowadzic dalej pamiętnik lub zacząć pisać go zupełnie od nowa!

Zasady konkursu:
Osoby zainteresowane prowadzeniem pamiętnika proszone są o umieszczenie próbki notek w komentarzu i podanie Swojego Nick'a i emaila.

Termin rostrzygnięcia konkursu: 03.02.2007

Guardian

Komentarze:


Ginny***Weasley
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 16:32

Siedziałam w dormitorium razem z Parvati i rozmawialiśmy o chłopakach :D, a na swoim łóżku wraz z Krzywołapem siedziała Granger (jak zwykle z jakąś książką). Pewnie nas podsłuchiwała, bo wogóle nie przekładała kartek. Domyśliłam się tego i szepłam to na ucho Parvati. Postanowiłyśmy ją wkręcić.
- Wiesz co Parvati - powiedziałam - ten Ron naprawdę nie źle całuje. I powiedział mi, że pójdzie ze mną na bal bożonarodzeniowy.
- Tak? - zdziwiła się Parvati - A ja myślałam - tu zniżyła głos tak, że Hermiona się wychyliła - że idzie z tą Granger z króliczymi zębami :D
Obie zachichotałyśmy. Ona chyba to usłyszała bo wybiegła z dormitorium. I o to nam chodziło. A tak na prawdę to ta Hermiona jest dość sprytna i muszę z przykrością przyznać ładna ;/. Pamiętam jak Ron mi mówił, że jak była w skrzydle szpitalnym to pani Pomfrey skróciła jej te kły. Grrrr... mam nadzieje, że ten Wiktor ją zdradzi i będzie ryczeć w poduszke :D. Jednak tymi przemyśleniami nie podzieliłam się z Parvati... cdn

 


Vingag
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 19:51

Hej!
Nazywam się Lavender Brown, mam 17 lat i chodzę do siódmej klasy Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie.
Szczerze mówiąc, wcale nie miałam ochoty na pisanie pamietnika, ale Parvati postawiła mnie przed faktem dokonanym i wczoraj na urodziny dostałam od niej różowy, puszysty pamiętnik.
Chyba nawet bedę w nim pisała, bo zauważyłam że Parvati też ma pamietnik, i Granger coś tam skrobie wieczorami, więc nie chcę być gorsza.
A zresztą to może byc nawet zabawne, gdy za parę lat sięgnę po tą malutką ksiażeczkę i zacznę czytać o swoich szkolnych wyczynach.
Chociaż... za parę lat może nie być nic... Jak wiadomo Sam-Wiesz-Kto znowu działa, więc... jeśli wierzyć Prorokowi Codziennemu, to wszystko w rękach Harry'ego... biedny Harry, co on teraz musi czuć. Teraz żałuję, że się tak źle do niego odnosiłam, to musi byc straszne, wiedząc, że w każdej chwili Voldemort szuka sposobu, by dopaść właśnie ciebie... No nic, co ma być, to będzie...

Ale już jutro jadę do Hogwartu, a jest to jedyne miejsce na ziemi, w którym czuję się naprawdę szczęśliwa, a wszystkie troski odpływają...
Hogwart bez Dumbledora to już nie będzie jednak to samo... nie wyobrażam sobie tego, że nie wysłuchamy jego żarcików, a zamiast tego wstanie jak zwykle surowa i posępna McGonagall... cdn.

 


Vingag
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 19:52

cd.
Aha, bym zapomniała. Wczoraj dostałam list od Parvati, mojej najlepszej przyjaciółki, coś w stylu:

Hej, Lav!
Jak tam wakacje? Ciesz się nimi, szczególnie, że się kończą.
Byłam wczoraj na Pokątnej, kupiłam sobie boski różowy kapelusz! Padniesz, jak go zobaczysz. No i jeszcze różowy atrament- McGonagall dostanie zawału jak zobaczy różowe wypracowanie!
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, maleńka. Siedemnastka stuknęła... Przesyłam ci pamietnik, może nareszcie dojrzejesz!
Chociaż wątpie, czy cokolwiek Ci pomoże!
Juz się nie mogę doczekać Hogwartu! Pomyśl, siódma klasa! Odstaw się jutro na cacy, może zarwiemy jakiegoś chłopaka w pociągu?
Przecież z Ronem to i tak koniec.
Całuje
Parvati
PS. Myślisz, że różowy kapelusz pasuje do czarnej szaty?

No tak... cała Parvati. Co tam Voldemort? Przecież kupiła sobie RÓŻOWY kapelusz, i to jest najważniejsze.
Chyba jej odpiszę...

Droga P!
Dziekuję za prezent, naprawdę się ucieszyłam (BARDZO,BARDZO TAK NAWIASEM), juz się nie mogę doczekać jutra. Wyślę ten list szybką sową, bo MUSISZ dostać moją odpowiedź! ABSOLUTNIE nie zakładaj różowego kapelusza do czarnej szaty.
Kocham
Lav
PS. Musiałaś mi przypominać o Ronie?

 


Vingag
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 19:59

A propos, jakbym jakims cudem wygrała, to błagam o zmiene logo pamietnika Lavender! Jest ohydne!

 


Mik@ (Parvati Patil/Katie Bell)
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 20:47

Vingag- Sama se znajdź jak jesteś taka mądra! I Wickie i ja i Guardian szukali, i zadnego nie znaleźliśmy!

 


Mik@ (Parvati Patil/Katie Bell)
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 20:48

A i mi się (sorry) bardziej podoba wersja Ginny.

 


Juliette Chang(Padma Patil)
Poniedziałek, 29 Stycznia;, 2007, 23:27

Coś mi nie pasuje w próbce Ginny-chyba teksty zbyt wredne jak Lavender... Bardziej odpowiadałyby pamiętnikowi Pansy.
Ale to tylko moje skromne zdanie:D

 


Ginny***Weasley
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 08:42

Ale Lavander jest zla na Hermione, bo Ron z nia zerwal i za duzo czasu spedza z Hermiona!!!

 


Vingag
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 14:52

Jeszcze jedna notka:

1 września
Nareszcie w Hogwarcie, wiem, że będzie duzo nauki, ale już się cieszę!
Bomba, Harry nie wrócił do szkoły! A co za tym idzie, przy stole Gryfonów brakowało też Granger i Weasley'a! Ciekawe, co oni robią. Chociaż, to prawie pewne, że prowadzą walkę. Walkę z Sam- Wiesz- Kim.
Twarze nauczycieli są strasznie skupione, a rząd pierwszoroczniaków jest strasznie mały w porównaniu do ostatnich lat. Nie słychać zwykłych śmiechów, uczniowie są skupieni i bardzo poważni. Nic dziwnego, tylu z nich straciło rodzinę.

 


Kamcia
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 17:56

Zapach Lawendy.

Lavender.
Od zawsze zastanawiałam się, dlaczego rodzice nadali mi takie imię. Wielokrotnie zadawałam im pytania, poruszające ten temat. Ich odpowiedzi były do siebie bardzo podobne. Każda z nich zaczynała się i kończyła na zapachu lawendy.
Mama powtarzała, że od zawsze uwielbiała woń tych fioletowych kwiatów. Używała nawet perfum o ich zapachu i często zakładała ubrania w ich kolorze.
Tata mówił, że ten zapach zawsze miło mu się kojarzył. Tak pachniał jego rodzinny dom, niewielki ogród… i mama, podczas ich pierwszego, i każdego kolejnego spotkania.
Tak więc, gdy tylko pojawiłam się na tym świecie rodzice nazwali mnie Lavender. Widocznie na cześć swoich upodobań.
Nie lubiłam swojego imienia. Niewiele posiadałam w sobie z tych subtelnych, fioletowych kwiatów…
Pamiętam swoje pierwsze dni w Hogwarcie. Wszystko było takie nowe, nieznane, intrygujące. A ja, malutka, pyzata dziewczynka, z dwoma wysokimi kucykami, wesoło podrygującymi przy każdym kroku, zupełnie gubiłam się w tym pokaźnych rozmiarów zamku.
Dopóki nie poznałam Parvati. To dzięki niej (a może lepiej byłoby, gdybym powiedziała, że przez nią?) stałam się tym, za kogo postrzegano mnie w Hogwarcie. A w zasadzie nie tylko postrzegano – uważano mnie za kogoś, kim byłam w rzeczywistości. Tak więc uczniowie mieli rację. To ja żyłam w błędzie, sądząc, że oni wszyscy nie mają racji, że się mylą.

 


Kamcia
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 17:57

Przy boku Parvati poznawałam naszą szkołę. Dorastałam, zmieniałam się, dojrzewałam. Szkoda, że dopiero z czasem, dopiero po tylu latach spostrzegłam jakim stałam się człowiekiem…
Nie często czas pozwalał mi na powracanie do lat spędzonych w Szkole Magii i Czarodziejstwa. Ciągle się gdzieś śpieszyłam, ciągle dokądś gnałam i nigdy nie miałam czasu zatrzymać się w biegu codziennych wydarzeń. Czasem chodziłam zamyślona tylko w drodzę do pracy.
Idąc ulicą, wsłuchując się w miarowo stukające obcasy butów pozwalałam sobie na chwilę zapomnienia. Nie zawsze wychodziło mi to na dobre. Tak, jak tego dnia…
Jak zwykle mijały mnie grupki spieszących gdzieś czarodziejów. Ja szłam w miarę spokojnie – wolałam wyjść z domu wcześniej, by nie gnać do pracy tak szybko. Nie widząc żadnego potencjalnego zagrożenia, pozwoliłam sobie na skupienie uwagi na kotłujących się w głowie myślach.

 


Kamcia
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 17:58

Nagle ktoś wpadł na mnie z impetem. Lekko zatoczyłam się i mało nie upadłam. Spojrzałam na mojego oprawcę, chcąc powiedzieć mi kilka dosadnych słów. Jednak mój wzrok napotkał… Granger. To z pewnością była ona. Mimo upływu lat nie zmieniła się zbyt bardzo. Jej włosy wciąż były niesfornie poskręcane, z tym, że teraz ujarzmiła je spinką. Odrobinę wyładniała, stała się zgrabniejsza i modniej ubrana. Ale to wciąż była Granger.
Posłałam jej zabójcze spojrzenie, wręcz kipiące nienawiścią. Dziewczyna odpowiedziała mi tym samym, powiedziała cicho i zupełnie od niechcenia 'przepraszam' i poszła w swoją stronę.
Ale nawet ten krótki i zdawałoby się nic nie znaczący incydent sprawił, że te najboleśniejsze wspomnienia, do tej pory głęboko ukryte w zakamarkach duszy, ciała i serca postanowiły 'wypełznąć' na powierzchnię…

 


Kamcia
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 18:03

Z pamiętnikiem Pansy niezbyt mi się powiodło. Ach! Podobno było za dojrzale. DLatego też tutaj postanowiłam nie przesadzać. Udało się?

A w miejscu tych dziwnych znaczków powinny być wielokropki...

 


Nika1310
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 19:13

Fajne jest Twoje opowiadanie Kamciu, czytałam także to z Pansy pamiętnika oba style podobają mi się. Też miałam przygodę z wielokropkami :( jak wklejałam na konkurs pamiętnika Dumbledora.

 


Czarownica.
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 20:02

Kamcia masz najfaniejsze opowiadanie dlatego wygrasz.

 


Lilly Sharlott
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 21:24

Mi też się podoba opowiadanie Kamci. Ale mi też się nie podoba logo Lavender, zrobiłam kiedyś nowe... Nie jest wykonane po mistrzowsku (Paint) ale moim zdaniem ładne.

 


matix
Wtorek, 30 Stycznia;, 2007, 21:46

Wygrasz Kamcio super iszesz good very good ...

 


Vingag
Środa, 31 Stycznia;, 2007, 08:59

Jeszcze jedna notka:

2 września
Uff... już po pierwszej transmutacji. Już wiem, że cokolwiek by się nie stało McGonagall zawsze pozostanie tak samo surowa.
Obrony przed czarną magią w tym roku będzie nas uczyła kobieta, niejaka Nimfadora Tonks. Raz czy dwa mignęła mi na korytarzu, ale z daleka rzucały mi się w oczy jej włosy, różowe jak...hmmm... malinowa guma do żucia. Słyszałam, że jest młodą mężatką, a mąż umieścił ją w Hogwarcie, ponieważ tu jest najbezpieczniej. Nie uwierzycie, kim jest jej mąż. UWAGA! Profesor Lupin! Fajny był, ale żeby od razu wychodzić za niego za mąż... Za WILKOŁAKA?!
W tą sobotę będzie pierwszy pobyt w Hogsmeade, Parvati mówi, że na pewno pójdzie z nami spora grupa aurorów, co wcale nie jest takie głupie. Pójdę, kupię sobie może jakąś fajną kieckę, przecież nie będę cały czas chodziła tylko w czarnym, prawda?

 


miecek
Środa, 31 Stycznia;, 2007, 15:23

Niewiem jak to sie stało leżałam w Św.Mungu cała w jakiejś mazi, niemogłam sie ruszyć, gdy nagle zza drzwi wyłoniła sie moja mama:
-Nie, to niemożliwe...-wysapałam z wielkim trudem.-Nie....
Nagle znikneła...to wszystko musiało mi sie przewidzieć, przecierz ona nieżyje...
-O już wstałaś...-wchodząc powiedziala pulchna kobieta w stroju pielengniarki.-Czas najwyższy na lekarstwa.-Machneła rużdżką i na stole pojawiła się szklanka z dziwnie wyglądającą cieczą.
-Twoj eliksir Kandyzujący był za silny.
Dopiero teraz sobie przypomniała co sie stało.Chciałam pozbyć się blizn po oparzeniu,które doznałam podczas spotkania ze smokiem.
-Ile już tu jestem...-wyszeptałam.
-2 dni, ale to nieistotne prosze zażyć lekarstwo.
Wypiłam z wielkim trudem bo wszystko mnie bolało,ale po paru sekundach ból częściowo odpuścił.
-Oj zupełnia zapomniałam.-Przerwała pielęgniarka.- Masz gościa....
Odeszła, a pochwili weszła Pravati.
-No wkońcu niewiedziałam ile jeszcze będziesz leżeć.-Powiedziała cała rozpromieniona.-Lekarze mówią że bedziesz mogła wyjść we Czwartek, jak tylko pozbędą sie tej mazi.
Zupełnie zapomniałam o tej mazi,z każdą chwilą popijając lekarstwo i czując sie lepiej...

 


miecek
Środa, 31 Stycznia;, 2007, 15:23

...
-Parvati, co jeszcze mowili co z moją skórą...
-Ach... powiedzieli że przesadziłaś z skórką Bomslanga i że przez to zamiast potu wydzielasz śluz.-Zrobiła krótką przerwe poczym mowiła dalej.-Ale przejdzie ci to, tylko muszą podać Axenonsjum...-Axenonsjum jest to magiczna maść, która usuwa magiczne urazy i niektóre blizny.-Mieli to zrobić jak sie obudzisz, ale najwidoczniej zapomnieli... pójde po pielegniarke.-Odeszła, zatrzaskując z hukiem drzwi.
Po chwili samotności zasnełam,dokańczając cały lek.kobieta w stroju pielengniarki.-Czas najwyższy na lekarstwa.-Machneła rużdżką i na stole pojawiła się szklanka z dziwnie wyglądającą cieczą.
-Twoj eliksir Kandyzujący był za silny.
Dopiero teraz sobie przypomniała co sie stało.Chciałam pozbyć się blizn po oparzeniu,które doznałam podczas spotkania ze smokiem.
-Ile już tu jestem...-wyszeptałam.
-2 dni, ale to nieistotne prosze zażyć lekarstwo.
Wypiłam z wielkim trudem bo wszystko mnie bolało,ale po paru sekundach ból częściowo odpuścił.
-Oj zupełnia zapomniałam.-Przerwała pielęgniarka.- Masz gościa....
Odeszła, a pochwili weszła Pravati.
-No wkońcu niewiedziałam ile jeszcze będziesz leżeć.-Powiedziała cała rozpromieniona.-Lekarze mówią że bedziesz mogła wyjść we Czwartek, jak tylko pozbędą sie tej mazi.
Zupełnie zapomniałam o tej mazi,z każdą chwilą popijając lekarstwo i czując sie lepiej...

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki