Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Wiadomości o różnych konkursach

Jak widać na stronie dział z pamietnikami rozrasta się w szybkim tempie! - Jak tak dalej pójdzie to zabraknie nam bohaterów i JK Rowling będzie musiała dopisać specjalnie dla nas jeszcze kilka tomów przygód Harry'ego Pottera!
Postanowiliśmy aby następne pamiętniki powierzać osobom wyłonionym w konkursach. Znajdą się tu również informacje o innych konkursach organizowanych na naszej stronie!

[ Powrót ]

Piątek, 21 Września, 2007, 22:11

Konkurs na kontynuację pamiętnika Hermiony! -Rostrzygnięty!



Konkurs na kontynuację jednego z najlepszych pamiętników na naszej stronie "Pamiętnika Hermiony" - rostrzygnięty!

Ogłaszam, że zwycięzcą został Tibby (tibby.bright@gmail.com)! Gratuluję, dostęp do panela prześlę emailem. Tibby wygrał(a?) nieznacznie z Emilly i Laura Potter - zachęcam te osoby do udziału w nastepnych konkursach na naszej stronie!

Wszystkim uczestnikom Bardzo Dziękuję!

Guardian

Komentarze:


Dorcas(p. Dorcas Burskiej)
Sobota, 22 Września, 2007, 13:23

Tylko mam prośbe do tych co zamierzają dodać próbne notki: Prosze kontynuujcie ten pamiętnik a nie piszcie od nowa!!!

 


Carmen Lupin
Sobota, 22 Września, 2007, 17:34

Adapter wygrywał cicho spokojną melodię walca. Tego który zagrały na balu bożonarodzeniowym Fatalne Jędze. Stałam w otwartym oknie i upajałam się tą muzyką jednocześnie przypominając sobie chwile gdy walcowałam z Wiktorem po całej sali.Ciągle nie byłam pewna swoich uczuć co do niego. On wyznał mi że jestem dla niego tą najważniejszą dziewczyną. A ja nie byłam pewna czy to jeszcze przyjaźń czy to już kochanie.Nagle drzwi do dormitorium trzasneły i wbiegła zalana łzami Ginny. Natychmiast wyłączyłam adapter i odwróciłam się do przyjaciółki gotow słuchać jej żalów. Ginny usiadła na łóżku i tam zaczeła wylewać morze łez. Spojrzałam na nią uważnie.Harry...
-Z-z-zgadnij co s-się stało!!-wyszlochała moja przyjaciółka-H-harry p-pokłócił s-się z C-cho i zzzzzaczął się na mnie wyżywać!!
Postanowiłam znaleźć jakieś wyjście z tej sytuacji.
-Ale nie powinnaś się nim przejmować. Myślisz że ile już razy nawrzeszczał na mnie i Rona? Potem mu przejdzie i cię przeprosi.
Ginny poderwała się z łóżka i zamiotła swoimi długimi włosmi tak że trzasneły mnie w twarz. Nieco się odsunełam.
-Mylisz się!! Kocham go ale nie przyjmę jego bzdurnych przeprosin!!-tu nagle się uspokoiła-Więc co mam zrobić?
-Odpowiedź jest prosta! Musisz zanleżć sobie chłopaka!
W tym momencie dobiegł wrzask z dołu. Przerażone spojrzałyśmy po sobie i biegiem ruszyły po schodkach. W pokoju wspólnym na dywanie leżał.....CDN
Nie mam jeszcze meila ale wkrótce go zrobię i dam w komentarzu.

 


Nicole McRossabella
Sobota, 22 Września, 2007, 17:49

Rano obudziłam się przestraszona. Miałam okropny sen o wielkim oślizgłym trolu-(sterlingu), którego wczoraj wywołał Nevill czytając księgę tak jak druidzi! Śniło mi sie że ten sterling zamiast zniknąc-obrucić sie w proszek- dostał jeszcze wiecej siły i zapału by pozabijać wszystkich wchodzacych mu w drogę! Wstałam szybko z łóżka, ubrałam sie i zeszłam do pokoju wspólnego gzie Harry i Ron siedzieli obaj bardzo przestraszeni!-Czy śniło wam się coś okropnego?-spytałam tak jakbym czytała w ich myślach! Harry spojrzał na mnie dziwnie i powiedział-A czy tobie sie coś takiego sniło?-trochę się przeraziłam czy to nie był sen proroczy?
Czytałam kiedyś w pewnej księdze o takim śnie. Trzem osobom bardzo związanym przyjaźnią śni sie to samo i wtedy jest to sen proroczy, czyli to co im się śniło spełni się w rzeczywistości!- Idziemy do komnaty w której wczoraj znależliśmy Nevila i tę ksiegę!- powiedziałam stanowczo.-Hermiono, czy naprawde jest to konieczne?- spytał lekko przestraszony Ron.

 


Ola
Niedziela, 23 Września, 2007, 09:40

Hej! Mogłabym prowadzić pamiętnik Bellatrix Lestrange? Napiszcie do olasocha2@buziaczek.pl

 


Milka
Niedziela, 23 Września, 2007, 10:46

CD notki Maxyrii...
Uśmiechnęłam się pod uchem, gdy usłyszałam te słowa. Lecz od razu moja uwaga skupiła się na Nevilu.-
Nic ci nie jest?-spytałam.
-Czytałam ,że sztuka czytania druidów jest bardzo trudna i z człowieka potrafi wyciągnąć dużo energii i...NEVIL-krzyknęłam nagle , bo obok chłopaka pojawił się gnom, którego wcześniej wyczarował. Złapał go i zaczął biec z nim w stronę drzwi. Otworzył je jednym kopniakiem (o tak gnomy mają bardzo dużo siły a ten był wyjątkowy)i zaczął uciekać. Zanim się ockneliśmy już był na schodach.
-zykbo!-krzyknął Harry-Musimy go dogonić. Nie wiemy jakie ma plany wobec Nevila!
We trójkę rzucilismy się w pogoń za coraz bardziej oddalajacym się gnomem.

 


Milka
Niedziela, 23 Września, 2007, 11:02

Podczas biegu a raczej pogoni Harry zdyszany zapytał.
- Dlaczego gnomn z nim ucieka?(mówiąc to miał na myśli Nevila)- spojrzał na mnie i już wiedziałam ,że to ja mam mu odpowiedzieć.
-...nCzasmi jak ktoś "wywoła" jakieś stworzenie uadje mu sięzapanować nad myślami np. gnoma..-powiedziałam zdyszana- Stwór wykonuje wtedy jego rozkazy ,ale jeśli ktoś nie potrafi jeszcze posługiwać sie sprawnie swoim darem to..-nagle urwałam ,bo nie chciałam martwić Rona i Harrego.
-No powiedz co się może stać?!-zapytał w biegu Ron, cały czerwony na twarzy.
-..No cóż..zamiast wykonywać jego rozkazy , gnom może je rozumieć na odwrót. Np. zamiast biegnij to stój itd...
-Niedobrze -rzucił przez ramię Ron, który biegał z nas najszybciej-Co teraz zrobimy.. Do puki twoje zaklęcie nie przestanie działać Hermiono, gnom może coś zrobić Nevilowi. Wygląda na to, że Nevil mówi mu żeby go zostawił a on to rozumie jako biegnij...
Zamyśliłam się lecz nie zwolniłam biegu.. Och jaka ja byłam głupia.. No przecież..
-Stójcie!- krzyknęłam i wyjęłam różdżkę z kieszeni.-Jeśli gnom się nie zatrzyma to musimy mu w tym pomóc!
Ron i Harry zatrzymali się i dyszeli.
- H..Her..Hermiono, n..ie rób tego, możesz cos zrobić Nevilowi!-powiedział Harty łapiąc się za bok.
-To nasze jedyne wyjscie!
Wyciągnełam różdżke przed siebie i wyszeptałam zaklęcie.

 


Milka
Niedziela, 23 Września, 2007, 11:13

Kiedy to zrobiłam gnom zwolnił biegu i padł na ziemię. Nevil upadł głową w dół i zaczął biec w nasza stronę
-Dzięki uratowliście mnie.. Mówiłem mu że by mnie zostawił-wskazał ręką na gnoma- ale on tak jakbu robił to na odwrót..-pchłopak podrapał sie po głowie.-Nic z tego nie rozumiem...
Wybuchnęłam śmiechem i zawtórowali mi Ron z Harrym. Wtem usłyszelismy ciche pyknięcie i zobaczylismy w miejscy gnoma kupkę popiołu.
-No cóż była to niezwykła przygoda i-nNigdy sie nie dowiedzieliśmy jaka , bo wtem ujrzelismy profesor McGonagall, która szła w nasza stronę brzegiem jeziora. (To aż tak daleko zaszlismy!?)
- Która jest godzina!? - zaczęła cała dygocąc- Już od pół godziny powinnyście byc w łóżkach! Longbotom , Granger, Wesley i Potter ! Szlaban przez tydzien u mnie w gabinecie! Jeszcze nigdy czegoś takiego nie widziałam! A teraz marsz do łóżek!
Ze skruszonymi minami oddaliliśmy sie w strone zamku.. Powiedzieliśmy sobie dobranoc i udałam się do swojego dormitorium. Leżałam już w łóżku przypomniałam sobie twarz Wiktora aby poprawić sobie chumor. Udało sie gdy tylko wyobraziłam sobie jego śmieszny orli nos zasmiałam sie w poduszkę i poczułam motylki w brzuchu... Co to może oznaczać?... Zamyśliłam się... Nawet nie zdązyłam bardziej sie zagłębic w swoje rozmyslania bo zapadłam w sen, podczas którego śnił i sie Krum tańczący na linie zawieszonej pomiedzy kolumnami w dormitorium. Rano kiedy sie obudziłam nie pamietałam tego snu...

 


Nicole McRossabella
Niedziela, 23 Września, 2007, 19:48

Chciałabym dokończyć notkę!Oto ona:
...-To chyba oczywiste-odpowiedziałam-Ale...-szepną już naprawdę mocno przestraszony Ron-Ej, niemartw się!-próbowałam go jakoś pocieszyć! Lecz bez pozytywnych odmian.Stał wyprostowany i lekko sie trzęsąc.-Jesli nie chcecie iść pójdą sam-szepną trochę trzęsącym się głosem.-Harry, niee!-krzyknełam-Nie możesz tego zrobić sam sobie nie poradzisz!!!Przecież ten sterling jest bardzo silny i ogromny!Pójdziemy z Tobą! Prawda Ron?-Próbowałam to na nim wymusić lecz on nadal tylko stał i trzęsąc się patrzył przed siebie.Wstałam i pociągnęłam Rona za przegub. Harry również wstał i wyszliśmy na ciemny jeszcze korytarz.-Idziemy do ''tej''komnaty?-spytałam Harry'ego.-Tak-odpowiedział prawie nie słyszalnym głosem.W końcu stanęliśmy przed wrotami komnaty w której Nevil wywołał sterlinga.-O fuuuuuujjjjjj!!!-krzyknęłam i cofnęłam głowę ze szpary w drzwiach. Na podłodze pełno było jakiegoś zgniło zielonego gluta! A w powietrzu unosił sie przykry zapach nie pranych conajmniej od 5 lat skarpetek! Zatkaliśmy nosy i weszliśmy do pokoju. Rozejrzałam sie po pokoju i nagle usłyszałam jak Ron coś szepną pokazał palcem w róg pokoju.Spojrzałam w to miejsce i na podłodze w tym zielonym śmierdzącym glucie zobaczyłam leżących Nevila i Lunę.-ooo....-szepnęłam i zachwiałam sie niebezpiecznie naszczeście Ron i Harry mnie złapali!-Co im sie stało???-spytałam przestraszona.-Oni nieee...ee...eeee..e-nie mogłam tego wydusić z siebie!-Nie! Chyba żyją!!!-Powiedział Harry.

 


Nicole McRossabella
Niedziela, 23 Września, 2007, 19:50

Szybko podbiagłam do nich i podniosłam Lunę, Harry i Ron także podbiegli i pociągnęli Nevila w górę.- Zaprowadźmy ich do madam Pomfrey!Ona im pomoże! Ona napewno pomoże! Oni nie mogą zginąć!!!-krzyczałam jak dziecko dławiąc sie łzami.-Nie martw się! Zaprowadzimy ich i wszystko będzie dobrze!-powiedział Ron i przytuliłmnie mocno bym sie uspokoiła.-Tak powiedział pocieszająco Harry. Ruszyliśmy w strone skrzydła szpitalnego.-Myślicie ze pani Pomfrey będzie wypytywać?-spytał Ron.-Napewno!-szepnęłam. Po policzkach dalej ciekly mi łzy. Zapukaliśmy i otworzyliśmy drzwi.W środku pielęgniarka krzatała sie przy jakimś pacjencie. Spojrzałam na łóżko i krzyknęłam! Leżała tam Ginny!!!-Ron lekko sie zahwiał i podbiegł do pani Pomfrey zostawiając Harry'ego uginajacego sie pod ciezarem Nevila.-Co jej sie stało???-wykrzykna Ron.- Madam Pomfrey lekko podskoczyła bo przestraszyła się takim nagłym wybuchem Rona.-Zaatakował ja jakiś stwór 3 razy większy od trola!Profesor Dumbledor sobie juz znim w nocy poradził!-szepnęła z niepokojem pielęgniarka bo nagle zobaczyła ze Nevil i Luna sa nieprzytomni!-Ich też zaatakował ten trol!-powiedzial Harry. Po tygodniu Ginny Nevil i Luna wyszli ze skrzydła szpitalnego i dziękowali mi Ronowi i Harry'emu za urat9owanie im życia! W całym zamku az huczało od naszego wyczynu! Teraz kiedy o tym pomyśle wydaje mi sie jakby to co sie wydarzyło bylo jakimś okropnym snem! Ale jednak tak sie nie stało!

 


Nicole McRossabella
Niedziela, 23 Września, 2007, 19:50

Wydarzylo sie to w rzeczywistości ponieważ mówi o tym klepsydra Gryfindorru- Przybyło w niej po 50 punktów dla mnie, Harry'ego i Rona!

 


psychoziomal
Poniedziałek, 24 Września, 2007, 12:23

dhgrtbednk,u.

 


Laura Potter
Poniedziałek, 24 Września, 2007, 17:01

Spojrzałam na Harrego lekko się rumieniąc.
-Naprawdę? To takie miłe Harry...
Ron mocno poczerwieniał.
-Jesteś najlepszą uczennicą na całym świecie!!!-wrzasnął Ron.W tej smaej chwili rozległ się zduszony krzyk Nevilla. Chłopaka coś ciągneło po ziemi.
-Sterling!!-krzyknełam ale było już za późno. Nevill zniknął razem z Sterlingiem. Nerwowo wertowałam magiczną księgę.
-Hermiono czy to jest ciągle ten sam troll czy to...
Potrząsnełam mocno głową i jęknełam.
-To zależy ILE Nevill ich wywołał... A wnioskując z zamiarów tego trolla to musi był Crzeszt Psotnik! O ile się nie mylę postanowił zrobić kawał Nevillowi. One zawsze robią to czego człowiek najbardziej się boi. A w przypadku Nevilla to będzie...
-Lęk wysokości...-dokończył Harry.-Może być na szczycie najwyższej wieży na zamku...Now ięc na co czekamy?
Jednocześnie puściliśmy się biegiem do ciemnych drzwi. Mocno je pchnełam i wybiegliśmy na korytarz.Harry przepchnął się przez tłum puchonek i wkrótce z niknął za różową zasłoną. Popędziłam za nim. Okazało się że za zasłoną jest tajemne przejście na jakieć ciemne schodki. Harry nas prowadził trzymając w ręce zawsze niezawodną mapę Huncwotów.Faktycznie tak jak mówił Nevill był na wieży. Ciemne schodki wyprowadziły nas do rozwartego okna. Z okna było przejście dachem do wysokiej wieży. Harry przeskoczył przez okno pierwszy i ruszył po wąskim przejściu.

 


Tinka
Poniedziałek, 24 Września, 2007, 17:01

Nareszcie przyszły listy z podręcznikami na trzeci rok. Myślałąm żę się ich nie doczekam. Chciałąm już je wszystkie przeczytać od deski do deski, ćwiczyć ruchy różdżką i kupić pergaminy, pióra i kałamarze. W czwartek jadę z rodzicami na Pokątną. Umówiłam się tam Weasleyami i zostanę już do poniedziałku, czyli 1 września.Wolałabym zostać z rodzicami, ale chce być również przy Harrym. Mam dosyć tłumaczenia wszystkim żę nie jestem jego dziewczyną! My się tylko przujaźnimy. Mam urodziny 19 września, a że rodzice nie potrafią za bardzo używać sowiej poczty, dali mi pieniądze. Chyba sobie sprawię sowę albo jakieś ciekawe uzupełniające książki. Pożyjemy zobaczymy!!!

 


Laura Potter
Poniedziałek, 24 Września, 2007, 17:01

-Nie wiem czy to dozwolone...-mruknełam ale Ron powiedział coś o solidarności przyjaciół więc posłusznie ale z lękiem ruszyłam po przejściu. Ron szedł tuż za mną. W pewbym momencie stopa ześlizgneła mi się z dachu, straciłam równowagę i gdyby Ron mnie nie przytrzymał to pewnie runełabym z dachu. Podziękowałam mu pod nosem i ruszyłam dalej w stronę wieży. Gdy zeszłam z dachu na wąski balkonik koło wieży poczułam ulgę i z czystym sercem ruszyłam po wijących się jak wąż schodkach na szczyt wieży. Stał tam już Harry. Zestrachany Nevill gdy tylko nas zobaczył na jego poczciwą twarz wpłynął uśmiech. Pomogliśmy mu wstać z małego cypelka a następne ja uniosłam różdżkę do góry i zawołałam w języku runniczym zaklęcie.
-Teraz złe trolle nie będą cię już gnębić. Możesz być o to spokojny. Wróciliśmy do PW(pokoju wspólnego) już uspokojeni ze szczęśliwym ale nie do końca Nevillem. On ruszył razem z chłopakami do ich dormitorium a ja ruszyłam do naszego machając na pożegnanie im ręką.
Oby ta sprawa z Nevillem wreszczie się zakończyła...
Mój meil: karka95@gmail.com

 


Tinka
Poniedziałek, 24 Września, 2007, 17:05

Hej! W prawdzie ta notka nie była zbyt udana, ale jeśli mnie wybierzecie będą lepsze. Mogę napisać pamiętnik o którym chcecie roku, nie musi być 3. Ja sama mam 13 lat więc chyba rozumiecie? Oiszcie jak wam się podobała tu w komciach, albo na moim blogu magia-wsrod-nas.blog.onet.pl lub e-mail martina_k@buziaczek.pl

 


Laura Potter
Poniedziałek, 24 Września, 2007, 17:09

Jak wam się podobała nota???? Jeśli wam się nie podobała to mogę napisać jeszcze raz i drugi i trzeci....Piszczie w komentarzach i na mój meil karka@gmail.com

 


Ziki
Wtorek, 25 Września, 2007, 15:12

Czy mogłabym prowadzić pamiętnik GD (Gwardi Dumbledora)????

 


Sezamek
Wtorek, 25 Września, 2007, 15:43

Poszłam do biblioteki.Zainteresowały mnie ,,Historie największych czarnoksiężników wszechczasów" Angeli Yellow.Dobrze że nie była w dziale ksiąg zakazanych bo nigdy nie dowiedziała bym się tego co tu zaraz opiszę.Otworzyłam książkę i po krótkim przeglądaniu znalazłam Tego-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać.Więc czytam:
,,Imię i nazwisko:Tom Marvollo Ridlle
Urodzony:około 1949 roku
Zmarł:Jeszcze żyje
Mówią na niego Lord Voldemort ale wszyscy mówią o nim Ten-Którego-Imienia-Nie-Wolno-Wymawiać lub Sam-Wiesz-Kto.Jego zwolennicy (śmierciożercy) mówią na niego Czarny Pan.Śmierciożercy używają różnych Zaklęć Niewybaczalnych przeciw innym ludziom.Największym wrogiem Voldemorta jest Harry Potter.Voldemort próbował zabić Harrego gdy ten miał rok.Najpierw zabił jego ojca potem matkę ale kiedy spróbował zabić Harrego zaklęcie odbiło się od niego (Harrego) i padło na Voldemorta.Gdyby nie jakieś dziwne zdarzenie nie przeżył by tego spotkania z Harrym.Ale jest coś o czym Voldemort zapomniał kiedy zabił matkę Harrego.Ona oddała życie za swojego syna a on był chroniony pradawną magią i miłością swojej matki.Gdyby nie to zapewne już by nie żył a my nie mieli byśmy żadnej nadzeji na życie bez Voldemorta."
Zamknęłam książkę.Nie chciałam już więcej wiedzieć a było tam jeszcze o Tym-Którego-Imienia-Naie-Wolno-Wymawiać tak dużo.Bardzo chciałabym wiedzieć co się stało że Ten-Którego..
przeżył.A co do pradawnej magi to poszukam o tym w dziale histori magi.Ale teraz muszę iść na eliksiry.

 


Sezamek
Wtorek, 25 Września, 2007, 16:19

Na eliksirach robiliśmy Eliksir Mądrości.Dużo o nim słyszałam.Zrobiłam go dobrze chociarz cały czas myślałam o tym co przeczytałam.Postanowiłam nic nie mółwić o tym Harremu i Ronowi ani wogóle nikomu.Po obiedzie wyszłam na błonie razem z Harrym i Ronem.Rozmawialiśmy o nauce.
-Snape jest okropny!Gryfindorowi to tylko odejmować punkty potrafi ale dodać to nie!bo było by źle!-Skarżył się Ron.-a ten jego Slitherinek!Gdyby wszyscy nauczyciele byli by tacy jak ON to Slitherin mógłby się nami bawić a oni nie zwrócili by na to uwagi.Naszczęście jest ktoś taki jak np.Dumbledoor.On to jest fajny...
itd. itd. Jak Ron skończył oskarżać Snapea to zaczął wychwalać Dumbledoora i znów kogoś oskarżacz i kogoś chwalić (już nie tylko nauczycieli) i tak w kółko.
Może CDN

 


SashaxD
Wtorek, 25 Września, 2007, 18:42

Złapała za klamkę ale drzwi nie ustapiły. Pociągneła raz jeszcze. Też nic.Nagle uświadomiła sobie, ze to zapewne sprawka tej głupiej Pancy, która lata za Malfoy'em jak szalona. "Jaka ona naiwna..." pomyślała Hermiona i zaczeła szukać w kieszeni swojej różdżki. Niestety różdżki nigdzie nie było. Przerazona uświadomiła sobie, że zostawiła ją w torebce. Zdesperowana szarpneła za klamkę. Drzwi nawet nie drgnęły. Zaczeła walić pięściami w drzwi.Pomocy! Jest tam ktoś?! POMOCY!!!Nie widziała sensu w dalszym krzyczeniu. Trudno poczeka. Może komuś się o niej przypomni. A jak nie to pojedzie z powrotem do Londynu. Zrezygnowana oparła się o ścianę i przesuwając się po niej plecami usiadła na zimną podłągę.Malfoy czuł sie jakiś dziwnie zniecierpliwiony. Hermiona nie wracała już od dobrej pół godziny, a za piętnaście minut dojadą do Hogwartu. " Nie mam zamiaru znowu zajmować się jej rzeczami." pomyślał i wyszedł na korytarz kierując się w tą samą stronę,w którą jakiś czas temu skierowała sie Gryfonka.Pociag już dojezdżał a ona nadal tkwiła toalecie na końcu pociągu. Kto ją tu znajdzie? Gdy straciła już wszelką nadzije usłyszła w oddali ciche kroki. Poderwała się zmiejsca i zaczeła wołać.Hej! Hej! Jest tam ktoś?! Pomocy!Tak jest tu ktoś.- odopwiedział jej dobrze znany jej głos.Widocznie tylko wrogowie o tobie pamiętają Granger.-odopwiedział z przekąsem.Ale dlaczego ty Malfoy?!- spytała desperowana Bo od przeznaczenia nie uciekniesz, moja droga-zakpił.

1 2 3 4 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki