Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Wiadomości o różnych konkursach

Jak widać na stronie dział z pamietnikami rozrasta się w szybkim tempie! - Jak tak dalej pójdzie to zabraknie nam bohaterów i JK Rowling będzie musiała dopisać specjalnie dla nas jeszcze kilka tomów przygód Harry'ego Pottera!
Postanowiliśmy aby następne pamiętniki powierzać osobom wyłonionym w konkursach. Znajdą się tu również informacje o innych konkursach organizowanych na naszej stronie!

[ Powrót ]

Poniedziałek, 18 Lutego, 2008, 08:02

Konkurs na kontynuację pamiętnika Wiktora Kruma! - wyniki!



Nadszedł czas na wyniki! Jest to mój pierwszy konkurs i bardzo się cieszę, że tyle osób brało udział! Ale do rzeczy: Z radością ogłaszam, że wygrała Parvati Patil!
Serdecznie gratuluję!
Po dostęp do panela admina, zgłoś się do Guardiana, balicki@az.pl

Ogłaszam konkurs na kontynuację pamiętnika Wiktora Kruma!
Wszystkich zainteresowanych wzięciem udziału w tym konkursie, proszę aby zamieszczali jedną lub więcej próbnych notek w komentarzu bądź komentarzach.

Termin roztrzygnięcia: 17 luty 2008r.


Powodzenia!
Luna Lovegood

Komentarze:


Luna Lovegood (Lavender i Lily)
Piątek, 15 Lutego, 2008, 15:33

Cieszę się, że tyle osób bierze udział w konkursie. Będę miała twardy orzech do zgryzienia, ale narazie nie wypowiadam się, które mi się podoba, a które trochęmniej.
Pozdrawiam!

PS. Zapraszam do siebie!

 


Parvati Patil
Piątek, 15 Lutego, 2008, 16:02

Obudziłem się rankiem i popatrzyłem zaspany. Usłyszałem podniecone głosy i wielki gwar. Zazwyczaj w naszym dormitorium nikt tak nie hałasował...W końcu nie wytrzymałem.
-Co się stało? - spytałem, ziewając.
-Pojutrze odbędzie się bal! Będzie pełno ładnych lasek...-odpowiedział mój przyjaciel, notabene największy podrywacz dziewczyn w naszej klasie.- Zaproszę Liren...
Wszyscy spojrzeli na niego z politowaniem, a potem wybuchnęli śmiechem.
-No co?!- zapytał wkurzony naszym politowaniem.
-Nic, nic, Jorgan- wszyscy moi koledzy odpowiedzieli, robiąc niewinne miny.
-To jak, kogo zapraszasz, Wiktor?- zapytali moi koledzy, patrząc na mnie z zainteresowaniem.
-Ja...No...Ja się źle czuję...w dwa dni się nie wykuruję...No i...Ja chyba nie pójdę...
-CO?! -to zdanie wszystkich oburzyło.
-Daj spokój, idzie tyle fajnych lasek-wtrącił Jordan, a wszyscy westchnęli i kiwali głowami z pogardą mieszającą się z rozbawieniem.
-Ja...Ja się zastanowię...-odpowiedziałem niepewnie.

 


Parvati Patil
Piątek, 15 Lutego, 2008, 16:04

Wszyscy wybuchnęli śmiechem. Nagle zadzwonił dzwonek. Rozpoczęły się lekcje.
Przez wszystkie lekcje rozmyślałem o balu...Iść, nie iść? Jeśli nie pójdę, chłopacy mnie wyśmieją. Jeśli pójdę i się skompromituję,(co jest pewne, bo, co prawda, umiem latać na miotle, ale o podrywaniu dziewczyn nie mam zielonego pojęcia; umiem tylko się od nich odpędzać), to wyśmieją mnie z kolei dziewczyny. I co tu wybrać? Koledzy czy dziewczyny? I tak przecież kocham Hermionę...Po co mi nowa dziewczyna?
-A po to-odpowiedział mi głosik w mojej głowie-że ona może cię nie pokochać.
Na te słowa dostałem po prostu dreszczy. A jeśli głosik ma rację?
Po lekcjach ruszyłem do dormitorium. Nie chciałem gadać z kolegami o balu, więc zamknąłem się i zacząłem czytać książkę. Nagle przyszedł mi do głowy pomysł: skoro Hermiona nie ma teraz lekcji i ma przedłużone ferie o dwa dzień(co wynika z jej listów; szczęściara), to mógłbym ją zaprosić na jutrzejszy bal! Bez dłuższego zastanowienia nabazgrałem szybko list i pobiegłem do sowiarni, popychając niektórych kolegów i nie dając im żadnego wyjaśnienia , dokąd idę. Wysłałem list i szybko odpisałem P.S:
„Odpisz szybko, bo bal jest pojutrze”.
Położyłem się spać pełen emocji. Nie mogłem się doczekać odpowiedzi.
Wyglądało na to, że mimo wszystko mój plan wypali. Jeśli wypali, będę najszczęśliwszym chłopakiem na tym świecie, bo będę tańczył z najpiękniejszą i najfajniejszą laską na świecie!

 


Parvati Patil
Piątek, 15 Lutego, 2008, 16:06

Przepraszam za #8221; wcisnęłam złe klawisze przeprazsam i pozdrawiam- Parvati

 


Parvati Patil
Sobota, 16 Lutego, 2008, 13:26

Już jutro bal...Hermiona może ze mną pójdzie...Będę z nią tańczył...-siedziałem w fotelu w naszym Wspólnym Pokoju przy kominku. Patrząc się w płomienie, siedziałem rozmarzony...Ach, żeby te marzenia się spełniły...Rozmyślałem o Hermionie...O jej błyszczących, brązowych lokach, o jej ślicznych, brązowych oczach i prześlicznej twarzy...Nagle moje rozmyślenia przerwał głuchy huk. Wszyscy rozejrzeli się po pokoju, szukając przyczyny huku. Je pierwszy się domyśliłem i szybko podbiegłem do okna. Rozpoznałem tę sowę-był to puchacz tego przyjaciela Hermiony, Rona Weasleya. Nie wiem, czy on taki normalnie jest, czy tylko przy mnie wydaje się naburmuszonym dupkiem...Jak ten puchacz się nazywał? Hermiona mi o nim opowiadała...Podobno zawsze robi ten numer, co teraz: wali w okno. Aaaa...No tak, to Erol. No, więc Erol walnął w okno, a chwilę potem

 


Parvati Patil
Sobota, 16 Lutego, 2008, 13:27

przysiadł na zajętym przeze mnie fotelu i wyciągnął prawą nóżkę z listem. Drżącymi rękami odczepiłem list od jego nóżki i szybko przeczytałem list...Nagle wydałem z siebie ryk radości i zacząłem skakać po pokoju.
Wszyscy spojrzeli na mnie, osłupieni.
-Z czego się tak ryjesz, Wiktor?- zapytał Jordan, patrząc na mnie z politowaniem.
-Idę na bal, idę na bal!- krzyknąłem z radością.-I ta dziewczyna jest dużo fajniejszą laską od tej twojej Liren- dodałem złośliwie.
Jordan spojrzał na mnie jak na robaka.
-Mądrzejszy ustępuje głupszemu-powiedział, patrząc na mnie ze spokojną złością i wyższością.-Dlatego też nie dam ci tego baaardzo zasłużonego kopa-powiedział trochę ostrzej.
Wybuchnąłem śmiechem i Jordanowi się trochę humor poprawił. Z listem, podskakując, pobiegłem do mojego pokoju i przeczytałem list jeszcze 10 razy. Jestem najszczęśliwszym chłopakiem na świecie!

 


Optimist
Sobota, 16 Lutego, 2008, 13:42

Jak ja człowiek sukcesu mam sobie poradzić z zawiązaniem krawata? Jeszcze kilka minut i muszę teleportować się na ślub Fleur i tego Wesleya. Warto wspomnieć ,że jestem w proszku. Nagle z mojej kieszeni dało się słyszeć gruby głos "JUŻ CZAS"
-Gardzę taką pomocą-powiedziałem-lepiej postaraj się ten czas spowolnić.
Byłem gotowy pozostała jeszcze kwestja teleportacji.
-Jak to było? hmm...JUŻ wiem Cel-Wola-Namysł.
Poczułem jekkie szarpnięcie w okolicach pępka.Świat zawirował i już byłem na wzgórzu.
-eh teraz trzeba iść pieszo.
-Ach brahu źle że mówisz sam do siebie i to jeszcze po bługarsku.
-Co do....

 


Optimist
Sobota, 16 Lutego, 2008, 13:59

-Uspokój się to..
-tylko
-my
-a to wy bracia Billa?-zapytałem
-tak-odpowiedział jeden
-jest-żekł drugi
-Fred
-i Georg
Ruszyliśmy ramie w ramie do Nory(przynajmniej tak mi powiedzieli).Kiedy dotarliśmy na miejsce zacząłem wodzić wzrokiem po gościach szukając Hermiony.Po dłuższej chwili zobaczyłem ją przy stoliku z tym zazdrośnikiem o rudych włosach.Za to ona wyglądała jeszcze pięknije niż zwykle(wrto dodać że nie widziałem jej od 3 lat).Przez całą uroczystość pragnąłem znaleść się przy niej niestety na próżno.Wreszcie zaczęło się coś dziać czarne postacie jak znikąd zaczęły miotać zaklęciami.Nie próbowałem walczyć.Aportowałem sie do domu.

 


Optimist
Sobota, 16 Lutego, 2008, 14:00

-Uspokój się to..
-tylko
-my
-a to wy bracia Billa?-zapytałem
-tak-odpowiedział jeden
-jest-żekł drugi
-Fred
-i Georg
Ruszyliśmy ramie w ramie do Nory(przynajmniej tak mi powiedzieli).Kiedy dotarliśmy na miejsce zacząłem wodzić wzrokiem po gościach szukając Hermiony.Po dłuższej chwili zobaczyłem ją przy stoliku z tym zazdrośnikiem o rudych włosach.Za to ona wyglądała jeszcze pięknije niż zwykle(wrto dodać że nie widziałem jej od 3 lat).Przez całą uroczystość pragnąłem znaleść się przy niej niestety na próżno.Wreszcie zaczęło się coś dziać czarne postacie jak znikąd zaczęły miotać zaklęciami.Nie próbowałem walczyć.Aportowałem sie do domu.

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:51

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:52

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:53

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:54

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:54

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:55

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:57

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


1234567890
Sobota, 16 Lutego, 2008, 17:59

Po zaklęciach miałem eliksiry z profesorem Brown.Niechcący wylałem wywar na oparzenia na mojego kolegę Rufusa.Bardzo się obraził za to........Po lekcjach poszedłem do dormitorium.W pokoju wspólnym siedziała..........HERMIONA........no przynajmniej przez 1 minutę tak uwarzałem.........Jestem Ana,nowa uczennica,a ty? -EEE...jestem wiktor.Miło Cię poznać. -Czym się interesujesz?-spytała mnie nagle Ana. -Quidditch-powiedziałem krótko. -Och,naprawdę?Ja interesuję się transmutacją. -Uśmiechnąłem się blado.Ta dziewczyna z wyglądu okropnie przypominała mi HERMIONKĘ..........

 


Arczi
Sobota, 16 Lutego, 2008, 18:14

Ja zaczne od części 4 (tj. HPiCO)żeby nie było wątpliwości :).

1 września
Jak to miło wrócić do Durmstrangu.Na nieszczęście nie mam tam przyjaciół.Jestem za sławny.Ech...Że tesz musiał mi się przydarzyć taki dobry chwyt w Qudditchu? To nie moja wina ze Lynch jakoś dziwnie latał.
Dobrze, że zdałem prawko na teleportacje. Udało mi sie namówić rodziców, że sam sobie poradze.Jechałem sobie sam w jednym przedziale...No i zgadnijcie kto wlazł? Jakieś śmiejące się idiotki.Olałem je.Na szczęście wpadł też mój kolega z roku Alvred.
-Co u ciebie?-spytałem.
-Nieźle.Słyszałeś o TT?
-O czym?
-No o Turnieju Trójmagicznym? Zapiszesz się.
-Oczywiście.
-Turniej odbędzie się w Hogwarcie.-dodał Alvred.
Chyba opłaca sięzapisać.Może w Hogwarcie są rozsądniejsze dziewczyny.Na uczcie Karkarow cos tam paplał.Kiedy położyłem się na łóżku marzyłem tylko o jednym.Żeby jak najszybciej wrócić do Qudditcha.


Proszę o ocenki i propozycje.I proszę nie kopiować mojego pomysłu(jeśli ktoś napisał podobną notkę niech mi powie bo nie czytałem :))

 


Julisse
Sobota, 16 Lutego, 2008, 21:00

Zrobilem, jak postanowilem: Poszedlem wypocic sie na boisko Quiditcha. Cudownie bylo tak latac, i nie msylec o niczym innym...Ani o szkole, ani o lidze, ani o tej glupiej Ivannie... Gdy tylko o niej pomyslalem, wscieklem sie jeszcze bardziej...Pochylilem sie nizej na miotle i przyspieszylem.Chodzi o to, jak ona mogla potraktowac w ten sposob mnie, Wiktora Kruma?! Nawet, teraz, piszac o niej, czuje jeszcze zlosc. Ale to z czasem minie...A przynajmniej mam taka nadzieje...
A..Zapomnialbym...Moje wlosy powrocily juz do normalnej postaci, dzieki pomocy Stana. Nie znioslbym tych rudych wlosow ani sekundy dluzej...Zbyt bardzo mi przypominaja tego...Weasleya..Wiec takze i Hermione, a za nia zbyt tesknie, by moc o niej rozmyslac... Tak sie zastanawiam, czy na przerwe swiateczna nie wybrac sie do Hogwartu, by ja odwiedzic..Wkoncu Dumbeldore powiedzial, ze bede tam zawsze mile widzieny. No coz, na dzisiaj juz koncze, zaraz zaczynam lekcje czarnej magii i nie chcialbym sie spoznic.Do nastepnego razu!

 


Julisse
Sobota, 16 Lutego, 2008, 21:01

Zrobilem, jak postanowilem: Poszedlem wypocic sie na boisko Quiditcha. Cudownie bylo tak latac, i nie msylec o niczym innym...Ani o szkole, ani o lidze, ani o tej glupiej Ivannie... Gdy tylko o niej pomyslalem, wscieklem sie jeszcze bardziej...Pochylilem sie nizej na miotle i przyspieszylem.Chodzi o to, jak ona mogla potraktowac w ten sposob mnie, Wiktora Kruma?! Nawet, teraz, piszac o niej, czuje jeszcze zlosc. Ale to z czasem minie...A przynajmniej mam taka nadzieje...
A..Zapomnialbym...Moje wlosy powrocily juz do normalnej postaci, dzieki pomocy Stana. Nie znioslbym tych rudych wlosow ani sekundy dluzej...Zbyt bardzo mi przypominaja tego...Weasleya..Wiec takze i Hermione, a za nia zbyt tesknie, by moc o niej rozmyslac... Tak sie zastanawiam, czy na przerwe swiateczna nie wybrac sie do Hogwartu, by ja odwiedzic..Wkoncu Dumbeldore powiedzial, ze bede tam zawsze mile widzieny. No coz, na dzisiaj juz koncze, zaraz zaczynam lekcje czarnej magii i nie chcialbym sie spoznic.Do nastepnego razu!

« 1 2 3 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki