Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Poniedziałek, 25 Sierpnia, 2008, 15:18

Rozbój Hogwartu.

To już trzeci wpis, dlatego teraz kolej na mnie. Na Waszego megaextra, przystojnego Jamesa. Ja się chwalę? Nie... absolutnie się nie chwalę, ja tylko mówię prawdę, a co... żyje się tylko raz. Nie mam do opowiedzenia dzisiaj za dużo.

Z samego rana wyruszyliśmy do Hogsmeade. Dość długo tam siedzieliśmy, po czym udaliśmy się na błonia i zajadaliśmy się wszystkimi smakołykami. Zaczęło padać, więc nie mieliśmy nawet ochoty na żarty. Spędziliśmy resztę dnia w pokoju, a chłopaki przed chwilą udali się na kolację, ja zostałem sam. I wykorzystując chwilę, wpisuję się właśnie do Księgi. Nie dostaliśmy dzisiaj żadnego szlabanu. A skoro mowa już o szlabanach, to aż chce mi się opisać nasz pierwszy, wielki szlaban. Nie było to jakieś niewinne, małe przegięcie, tylko to było coś poważnego.


Z samego rana wydawało się, że będzie słonecznie. Niebo było niemal bezchmurne, a przy słońcu dało się szybko opalić. Wstaliśmy i poszliśmy na śniadanie. Nie będę rozpisywał tego, ze jeszcze wcześniej się ubieraliśmy, wygłupialiśmy i, że Syriusz przesiedział cały czas w łazience i, gdy mieliśmy już iść, dopiero wyszedł. Na śniadaniu nie wydarzyło się nic ciekawego. Zaczęliśmy rozmawiać o tym, czy zrobimy dzisiaj jakiś przełomowy szlaban. Taki, o którym zapamiętają wszyscy.
- No tak, tylko co to może być – powiedziałem po wystarczająco długiej debacie. ( Lekcje zaczynały się o 10 a było krótko przed 9, więc mieliśmy dużo czasu na zaplanowanie psikusa. Nie będę wam opisywał również tego, jak doszliśmy do wspaniałego zakończenia debaty.
Udaliśmy się na lekcje i już nawet nie pamiętam, jakie to były, i na których spaliśmy. Po lekcjach, jak pamiętam, wróciliśmy do Pokoju Wspólnego.
- Słuchaj stary, czym niby mamy to rozlać? Znasz jakieś zaklęcie na to? – spytał Syriusz
- Ależ oczywiście. Dlatego powiedziałem, że to będzie na pewno na pokazie.
- OK. Remus idź na wyznaczone miejsce, a Ty Peter „wypożycz” od pani Pomfrey tę błocistą, obrzydliwą maź. Ale wypożycz w sensie takim, żeby nie widziała.
- O.K. Lecę - pwoiedział Pet i wybiegł z Remusem.
- A my jeszcze coś sprawdzimy.
Chłopacy wyszli, a ja zostalem sam na sam z Syriuszem
- Co chcesz jeszcze sprawdzić? – odezwał się Syriusz.
- Nic, chciałbym z Tobą pogadać.
- Zebrało Ci się teraz na żale
- Nie, chodzi tylko o to, czy Lily będzie mnie chciała. Wiesz, zrobię dzisiaj coś okropnego. Ona to zobaczy i może mi tego nie wybaczyć, wiesz jak mi się podoba.
- Przestań na pewno Ci wybaczy, to nie jest tam jakaś pusta blondynka, nie jesteś też jej obojętny, to widać. Nie martw się stary, wszystko będzie dobrze.
- Naprawdę?
- Naprawdę!
- Dzięki, ulżyło mi.
Pospiesznie udaliśmy się na miejsce. Peter przybiegł i kazaliśmy mu rozlać wszystko na posadzkę. Wybraliśmy odpowiedni moment, bo nikt nie kręcił się po piętrze. Wszyscy byli na błoniach. (Było słoneczne, wręcz gorące popołudnie.) Ja i Syriusz przynieśliśmy ogromną ilość makulatury i dzięki magii rozrzuciliśmy ją po wszystkich stronach tak, że przykleiły się do ścian i na podłogę. Na razie wszystko wyglądało dramatycznie. Porozrzucaliśmy łajnobomby. Za pomocą jednego, krótkiego zaklęcia odczarowaliśmy zbroję żołnierzy. Wszedłem razem z Syriuszem do wewnątrz nich. Remus i Peter zadbali również o inne ciekawe rzeczy (już nie pamiętam jakie) . Efekt był doskonały całe piętro było w stanie tragicznym. Nawet pościągaliśmy obrazy i pomazaliśmy ściany. Rem i Pet wybiegli na dwór, mieli oznajmić wszystkim uczniom, co się stało na piętrze. Biegnąc niechcący włączyli łajnobomby i przedwcześnie wybuchły. Nas rozrzuciło, a po chwili słyszeliśmy jak wszystkie kartki jeszcze bardziej porozlatywały. Słychać było biegnących uczniów. I wrzask prof. McGonagall. Plan się udał. Ku wszystkim przybbyłym rozprysły się sieci, wszyscy zostali uwiezieni, a my w zbrojach zaczęliśmy wędrować ku uczniom i nauczycielom. Wyleciał nagle sztuczny dym, tak że efekt był przerażający. Dziewczyny zaczeły piszczeć, nie mogąc się uwolnic. (Remus mówił, że naprawdę wyglądaliśmy strasznie) Dym przestał wylatywać i Syriusz zapalił wszystkie kartki, przez co, nie wiedziec dlaczego, zaczęły palić się również sieci. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Nie wiedzieliśmy, że sieci też się zapalą. Usłyszeliśmy krzyk prof. Slughorna:
- Szybko, niech ktoś biegnie po profesora Dumbledor’a.
Po chwili na piętro wbiegł profesor-dyrektor. Zagłuszając piski uczniów i lamenty dziewcząt ryknął :
- Ciszaaaaa!!!
Wszyscy umilkli i nagle z jego różdżki wyleciał potężny strumień wody. My wykorzystując chwilę zdjęliśmy zbroję i wbiegliśmy pod siatkę, tuż obok Petera i Remusa. Dyrektor w bardzo krótkim czasie przywrócił wszystko do poprzedniego stanu. Ściany nie były popisane, butelka z mazią (tak, nie przeczytaliście źle, z mazią! Ciekawe jak się tam znalazła, no nie?) od pielęgniarki stała przy ścianie. Makulatura leżała tuż obok poskładana i czysta. Nie było nawet żadnego śladu po tym, ze coś tu się przed chwilą działo. Nawet wszystkie sieci zostały usunięte.
- Pani Minerwo, Potter i Black, za pięć minut widzę was u mnie w gabinecie. – wykrzyknął Dyrektor, nie przestając się śmiać. Wicedyrektor na nas spojrzała i palcem wskazującym pokazała nam drogę. Ruszyliśmy za Dyrektorem, a tuż za nami pani profesor. Pierwszy raz byliśmy w gabinecie Najwyższego. Stanęliśmy koło posągu. Dyrektor wypowiedział hasło i posąg zaczął się obracać, ukazując nam wejście na schody. Ruszyliśmy ku górze. Na samym końcu schodów umieszczone były drzwi. Weszliśmy do środka, a profesor ogromnymi krokami ruszył ku swojemu biurku, i usiadł na wielkim kreśle.
- Usiądźcie proszę. – rzekł wskazując ręką na dwa krzesła. Zorientował się, że pani McGonagall nie ma gdzie siedzieć, więc wyczarował trzecie. Gdy upewnił się, że siedzimy mówił dalej:
- Nie będę się pytał, czemu to zrobiliście, bo to jest pytanie retorycznie. Więc zadam inne: Czy wiecie jakie są tego skutki?
Kiwnąłem głową.
- Nie dosłyszałem panie Potter!
- Tak, panie profesorze. Wiem, jakie są tego skutki. Mamy iść do dormitorium się spakować?
- Gdybym był bardzo surowym dyrektorem odpowiedziałbym, że tak. Ale ponieważ nim nie jestem i to jest wasze pierwsze większe przewinienie powiem: Nie.
Ulżyło mi, kamień z serca!
- A więc, jaka jest nasza kara? – tym razem to Syriusz zadał pytanie.
- Nie będzie to potulna kara, taka jak jeden dzień szlabanu. Będzie to cały miesiąc i na dodatek zostaniecie zawieszeni w przyszłym meczu Quidditcha. Wiem, że jest bardzo ważny, ale trzeba było pomyśleć, a nie od razu działać!
- Co?? Nie może pan tego zrobić, gramy ze Śliz.. to znaczy ze Slytherinem. Kapitan będzie wściekły.
- Mogę to zrobić. Ale kapitan może być wściekły, lecz na waszą obronę porozmawiam z nim. Zrozumie to, nie bez powodu został kapitanem.
- Możemy już iść?
- Tak. Będziecie mieć szlaban codziennie o 19. Nie zapomnijcie, że następne takie przewinienie i już nie będę taki łaskawy. Idźcie już. – wyrzekł, a potem zwrócił się do pani McGonagall – a z panią muszę porozm….

Dalej już nie słyszeliśmy, bo wyszliśmy. Był to dla nas szcześliwy dzień, w końcu mogliśmy zaszaleć!


Marcy

Komentarze:


arwen_LivTyler
Niedziela, 01 Stycznia;, 2012, 18:10

Powtórzenia, literówki... no nie wiem, ale to chyba nieważne, bo miałaś / miałeś GENIALNY pomysł! Więc zaskoczę cie i daję P!

« 1 2 

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki