Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Nowa ksiega Huncwotów!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powrót ]

Poniedziałek, 14 Listopada, 2011, 17:00

58. Wpis pięćdziesiąty ósmy.

Wykład o Syriuszu to oczywiście ciocia Wiki.

Liście. Wszędzie były liście. Wokół w słońcu mieniły się dziesiątki tysięcy złotych, opadłych z drzew, tworzących skrzący dywan liści, choć część z nich wciąż dobrze się trzymała na swych gałęzianych miejscach.
Z buku rosnącego na zboczu wzgórza szkolnych błoni opadły niemal wszystkie, tworząc mięciutką pierzynkę dla zmarzniętej przez listopadowe przymrozki trawy.
- Ciepło dzisiaj – zauważył pogodnie Remus, ściągając z szyi szkarłatno-złoty szalik. Popatrzył na niego uważnie. – Wręcz zadziwiająco ciepło jak na końcówkę listopada. Powiem więcej… Niepotrzebnie go brałem. – Odrzucił materiał za siebie niedbałym ruchem.
Utkwił wzrok w rozbierającym się do samej koszuli Syriuszu, któremu biały materiał podwinął się aż do mostka, gdy pozbywał się swetra przez głowę. Po chwili rozczochrane włosy opadły na swoje miejsce w artystycznym nieładzie, a ich właściciel utkwił szare oczy w rozpartym obok wygodnie wilkołaku. Widząc, że patrzy się na jego nagą skórę, obciągnął szybko koszulę, drugą dłoń przykładając do ust złożonych w dzióbek i zamrugał zalotnie.
Blondyn parsknął, a Syriusz z dziecięco zachwyconym uśmieszkiem opadł krzyżem w szeleszczące przy każdym ruchu liście.
Lunatyk wpatrzył się w niebo rozmarzonymi oczami, a jego szczupła, lekko zarumieniona twarz przybrała nieco nieobecny wyraz. Po chwili odchylił głowę, opuszczając powieki i westchnął głęboko, sycąc się zapachem jesieni unoszącym się w powietrzu.
- Uwielbiam sobotnie popołudnia… - wymamrotał Syriusz gdzieś obok niego, wiercąc się i zakopując głębiej w złocistym pokryciu. – Gdybym miał ogon, na pewno bym nim teraz merdał.
Podniósł głowę, kiedy Lupin nie odpowiadał przez kolejne kilka minut. Zdawał się być kompletnie nieobecny myślami, towarzystwa dotrzymując młodemu arystokracie jedynie swym ciałem. Black zmrużył od dołu bystre, szare oczy, uśmiechając się do siebie z ukontentowaniem. Wykonując powolne, namaszczone ruchy zebrał się z ziemi i względnie cicho nabrał wielką garść tego, na czym obaj siedzieli. Przysunął się do przyjaciela na kolanach i wyciągnął pełne dłonie nad jego głowę, po czym rozkurczył palce. Złocista kaskada sfrunęła na twarz blondynka, na co ten drgnął, zaskoczony i parsknął, potrząsając dziko głową na wszystkie strony. Nie pozostał mu jednak dłużny – rzucił się na niego, wskakując mu okrakiem na uda i popychając go na plecy. Nim Syriusz zdążył się zorientować, co się dzieje, Lunatyk napakował mu na twarz garść liści. Czarny zaczął parskać, furczeć i rzucać się na wszystkie strony, chwytając przyjaciela za szkarłatny golf, który miał na sobie. Szarpnął się agresywnie, niechcący ciągnąc go za sobą. Z ich gardeł wyrwał się zaskoczony okrzyk, kiedy zaczęli się staczać w dół zbocza, na którym siedzieli. Objęli się wzajemnie mocno za szyję i ramiona, turlając się coraz szybciej, podrywając kaskady złotych liści, które wplątywały się im we włosy, ubrania i ciągnęły za nimi.
Remus stęknął głucho, kiedy pod jego kręgosłup napatoczył się kamień, przez co nie mógł nabrać tchu. W dodatku Syriusz przycisnął jego głowę do swojej piersi ściskając nieco zbyt mocno… Nie zmieniało to faktu, że jego ramiona chroniły tę część jego ciała przed uderzeniami. W głębi siebie był mu za to bardzo wdzięczny.
Nagle poczuli, że zwalniają. Kilka chwil później Black stoczył się z drobnego, remusowego ciała i legł obok, ciężko dysząc. Wlepili przerażone spojrzenia w niebo.
- Co za emocje – wysapał wilkołak. – Moje nadnercza szaleją!...
Syriusz roześmiał się głośno na tę uwagę, poprawiając sponiewieraną koszulę. Na jego twarz nagle wtargnął poważny, zamyślony wyraz.
- Luniek…
- No?
- Myślałeś już, kim chciałbyś zostać?
Blondyn odwrócił głowę w jego stronę, mrużąc oczy.
- Nie. To bez znaczenia.
- Jak bez znaczenia? To ważne…
Wzruszył ramionami, siadając.
- Powiedzmy sobie szczerze. Ty, Syriuszu, robić nie musisz nic, bo i tak możesz sypiać na pieniądzach. Nie rób takiej miny, to są fakty. A ja i tak nikim nie zostanę. – Podniósł się i zaczął otrzepywać.
Czarny również się poderwał.
- Co? – spytał zaskoczony jego nagłą zmianą nastroju, wyciągając gałązkę z włosów.
Remus posłał mu chłodne spojrzenie.
- Jestem wilkołakiem, Black. Nie zapominaj o tym.
- No i co z tego? Przecież… Przecież jesteś w porządku.
Remus wepchnął dłonie do kieszeni bojówek, które na sobie miał.
- Ty to wiesz. James to wie. Parę innych osób wie to o mnie i wie jaki jestem. Ale ci, od których zależy kim miałbym się stać z zawodu o tym nie wiedzą i nie obchodzi ich to. Przecież jestem potworem, no nie?
Szarooki zatrzymał się, mierząc go wzrokiem, patrząc, jak nie przestaje wspinać się pod górkę, z której dopiero co się stoczyli.
- Ale o co się zaraz złościsz? Przecież to nie twoja wina!
- Ale powiedz mi, co ich to obchodzi? Fakt pozostaje! – Odwrócił się do niego przodem. – Co z tego, że staram się w szkole, uczę się, mam dobre oceny i mam jakieś tam marzenia, czy cokolwiek, skoro i tak jestem z góry skreślony przez to, że zostałem pogryziony? Dumbledore przyjął mnie do Hogwartu bo… Bo… W sumie nie wiem, ale jednak to zrobił! Ja wiem, znał moich rodziców, albo coś i postanowił spróbować dać mi szansę, co jednak nie znaczy, że inni też tak zrobią.
Podszedł do niego, patrząc nań z góry szarymi oczami.
- Więc zamierzasz nie robić nic, bo i tak nic ci się nie uda? – spytał powoli.
Wzruszył ramionami.
- Nie, raczej nie. Spróbować zawsze można.
- Więc kim chciałbyś być? – spytał konspiracyjnie, zadowolony, że nagła zmiana nastroju Remusa zaczyna mu mijać.
- Uzdrowicielem, jak mama. – Wykrzywił się w dziwnym wyrazie. – Dziecinne mrzonki.
Black westchnął, obejmując go ramieniem.
- Jakiż ty dojrzały, Remusie.
Złotooki nie zdołał zdusić wesołego parsknięcia.
Tego samego wieczora, razem z Jamesem i Peterem udali się na wieżę astronomiczną, by odbyć lekcję astronomii. Posłusznie poczekali na profesora, czekając, by wejść z nim na górę. Uczniowie samodzielnie nie mieli prawa tam wchodzić. Mogli to robić jedynie w obecności nauczyciela. I za jego zgodą, oczywiście.
Zajęli swoje miejsca przy teleskopach.
- Dzisiejszego wieczora będziemy obserwować gwiazdy. Jest piękna, bezchmurna noc. Będzie idealnie widać. Proszę skierować swoje teleskopy na półkulę północną, w stronę gwiazdozbioru Wielkiego Psa.
James i Remus wymienili wesołe spojrzenia i uśmieszki, po czym okularnik szturchnął lekko kuzyna w plecy.
- Co? – spytał cicho.
- Niee, nic. – Złożył usta w dzióbek.
- Jego łacińska nazwa to Canis Maior, co możecie zapamiętać, ale na sprawdzianie wymagał tego nie będę. Najjaśniejsza gwiazda tego gwiazdozbioru, która jednocześnie jest najjaśniejszą na nocnym niebie, jedna z najbliższych nam gwiazd to Syriusz.
Po auli wieży przeszła fala chichotów, a Black rozejrzał się po obecnych ze zdumieniem.
- Co ja?
Śmiechy przybrały na sile.
- Panie Black, gdyby pan uważał, to wiedziałby pan, że mówimy o Syriuszu.
- No czyli o mnie, ja jestem Syriusz. – Dla większej wiarygodności położył sobie dłoń na piersi. Nie rozumiał, z czego wszyscy się śmieją.
- Proszę zająć się lekcją! – upomniał profesor, a wszyscy posłusznie zamilkli. Black wzruszył ramionami i wlepił spojrzenie w północną półkulę, marszcząc czoło. Po chwili plasnął się otwartą dłonią w czoło, kiedy dotarło do niego, o co chodziło.
- Pierdzielę…
- Bystrzak z ciebie – zachichotał mu do ucha Remus i poklepał go po ramieniu.
Nauczyciel kontynuował swój wykład.
- Wiele kultur nadaje Syriuszowi szczególne znaczenie. W starożytnym Egipcie Syriusz był czczony jako bóstwo. – Urwał, słysząc wybuch śmiechu uczniów.
Black nie zdołał powstrzymać głupiutkiego uśmieszku, który wciskał mu się na twarz.
- Ach, jej – westchnął.
- Egipcjanie opierali swój kalendarz na heliakalnym wschodzie Syriusza, który miał miejsce niedługo przed wylewami Nilu oraz przed przesileniem letnim. Dzięki temu egiptolodzy opracowali w XX wieku datowanie sotisowe, które pozwoliło na odtworzenie przybliżonej chronologii starożytnego Egiptu. Wiele egipskich świątyń było zorientowanych tak, aby światło gwiazdy było widoczne z ołtarza. Symbolizował Izydę, boginię magii i rodziny, żonę władcy zaświatów, Ozyrysa. W mitologii greckiej, Syriusz był psem Oriona.
Tutaj nie wytrzymał i sam panicz Black, wybuchając dzikim śmiechem.
- Co was tak bawi?! – warknął profesor. – Black!
- M-mój ojciec ma na imię Orion! – wykrztusił, wieszając się na teleskopie.
Remus, wciąż chichocząc, pomyślał, że prawdopodobnie dlatego na niemal sto procent animagiczną postacią Czarnego będzie pies. Zakrył twarz rękawem, zaciskając powieki. Chwycił Petera za płaszcz, wieszając się na nim, by nie upaść.
- W oparciu o obserwacje ruchu własnego Syriusza, przeprowadzone latach 1833-1844, niemiecki astronom w 1844 roku doszedł do wniosku, że Syriusz posiada gwiazdę towarzyszącą. Niemal dwie dekady później, w roku 1862 amerykański astronom odkrył Syriusza B - kontynuował niezrażony profesor, podnosząc nieco głos. - Leżąc w odległości 8,6 lat świetlnych od Ziemi, Syriusz jest jedną z najbliższych gwiazd. Najbliższym sąsiadem Syriusza jest gwiazda Procjon, która jest od niego odległa o około 5,2 lat świetlnych. Zgodnie z teorią ewolucji gwiazd, około 100-125 milionów lat temu Syriusz B był czerwonym olbrzymem o masie pięciokrotnie większej niż Słońce, co oznacza, że był jaśniejszy od Regulusa.
Black zarechotał na całe gardło, słysząc to.
- Panie Black! – warknął profesor. – Proszę natychmiast opuścić wieżę i udać się do dyrektora! Nie będę tolerował takiego zachowania!
Syriusz posłusznie skinął głową i przerzucił sobie torbę przez ramię. Chichocząc do siebie skłonił się nauczycielowi i wyszedł, zeskakując po dwa stopnie. Kilka minut później uspokoił się, opierając o chłodny mur korytarza. Rozejrzał się, zastanawiając, co by tu porobić. Nie miał ochoty iść do dyrektora. Poza tym, spać też nie musiał się kłaść, bo był piątek i nie musiał rano wstawać. Wyłamał palce i w podskokach udał się do dormitorium. Poćwiczy trochę animagię. Wykład profesora przypomniał mu, że od tygodnia nie kiwnął w tej sprawie nawet małym palcem u nogi. Zakręcił torbą młynka nad głową, trafiając nią przypadkiem niewidzialnego w tamtej chwili Irytka.

Komentarze:


Szczurek
Sobota, 19 Listopada, 2011, 16:45

Czemu Syri i Remusek są tak zboczeni?! :D
Syriusz, Orion, Regulus - to już wiem skąd się wzięły ich imiona. Aż tak ci się nudziło czy po prostu byłaś ciekawa co piszą o Syriuszu? :-P

 


Victoria
Niedziela, 27 Listopada, 2011, 22:01

Och.... jak dawno nie komentowałam ;D
Wracam ;P
Fajnie wyszło z tą astronomią ^^ pewnie bym się też zaczęła śmiać, jakbym tak słuchała, że byłam 5 razy jaśniejsza od brata xD

 


YoungShaneTV
Piątek, 24 Lutego, 2012, 11:38

flagyl by mail ytgh levitra viagra online qvouit accutane =]] toradol results qdgr

 


Karah
Czwartek, 08 Marca, 2012, 05:18

auto insurance quotes :[[ order viagra online jnedhl where to buy cialis >:-[[ auto insurance quotes 8-[[

 


Kassi
Czwartek, 15 Marca, 2012, 11:10

levitra viagra :-[[ cheap health insurance plans >:-O auto insurance :-((

 


Melloney
Niedziela, 25 Marca, 2012, 10:36

cheap california auto insurance :D nj car insurance =)) life insurance rates 649

 


Maryland
Sobota, 31 Marca, 2012, 15:41

auto owners insurance >:-DD health insurance :DD cheap health insurance >:-)

 


Tailynn
Sobota, 12 Maja, 2012, 11:48

home owner's insurance %-OOO cialis dprhql low cost life insurance :)))

 


Geri
Wtorek, 10 Lipca, 2012, 12:13

viagra 8)) viagra apqybo in home health care insurance 9519

 


Lavigne
Poniedziałek, 06 Sierpnia, 2012, 15:43

car insurance quotes 8-[[[ auto insurance online >:[[ viagra for sale =( mortgage refinance rates 58397

 


Kamron
Środa, 22 Sierpnia, 2012, 18:13

cheap car insurance pagix ordering viagra axb life insurance fxpsrd

 


Lorin
Niedziela, 26 Sierpnia, 2012, 06:23

car insurance 397 cheap propecia tramadol loh auto insurance ssaa viagra >:]]

 


Krisalyn
Czwartek, 13 Września, 2012, 03:05

state auto insurance >:DDD classic car insurance >:-P viagra :PPP

 


Idana
Poniedziałek, 24 Września, 2012, 14:42

auto insurance %-[[[ viagra %[ kamagra viagra cialis apcalis ikil

 


Howdy
Poniedziałek, 22 Października, 2012, 00:33

viagra dqgnb online college 8-D life insurance rate 8-]]]

 


Jessie
Czwartek, 25 Października, 2012, 01:51

life insurance quote 755910 auto insurance 332979 car insurance rates qoz viagra lyem

 


Satch
Sobota, 10 Listopada, 2012, 03:28

life insurance 116983 auto insurance :(( auto insurance 474209 auto insurance quotes :(((

 


Janese
Poniedziałek, 12 Listopada, 2012, 09:21

online car insurance rlzhxv buy propecia usa 2959 car insureance zagj

 


Eliz
Poniedziałek, 14 Stycznia;, 2013, 18:04

Hahah . xD
Ja też JUŻ wiem skąd są te imiona . Syriusz, Orion, Regulus .
Hueeh. Bardzo fajna notka. Szkoda że taka krótka :)

 


Doo ;)
Piątek, 15 Marca, 2013, 12:40

No, ale chyba Bellatriks i Andromeda też są z kosmosu ;-) Andromeda na pewno. Wiele imion z rodziny Blacków no nazwy astronomiczne.
Hehe, niezły zbieg okoliczności. Ale o tym, że w greckiej Syriusz był psem Oriona, to nie wiedziałam. A tak z innej beczki: wykryłam błąd!!! (werble)
Otóż, z tego, co napisałaś, pierwsza część notki to sobotnie popołudnie, a dalej było, że to piątek... Chyba, że coś mi się pokiełbasiło XD

1 2 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki