Nowa ksiega Huncwot�w!
Księgę prowadzą Huncwoci Syrcia
Do 01`12`2008 Księgę prowadziły Milaj i Marcy
Do 20 lipca 2008 roku Księgę prowadzili Huncwoci:
Lilly Sharlott - James Potter
Karolla - Peter Pettigrew
Melisha - Syriusz Black
The Halfblood Princess - Remus Lupin

[ Powr�t ]

Niedziela, 12 Stycznia;, 2014, 17:52

75. Wpis siedemdziesi�ty pi�ty.

Rany, ludzie, jestem taka martwa. Pomimo walki z gryp� dodaje wam ten oto �wistek, tak na pocieszenie. Trzymajcie za mnie kciuki, bo ja ju� nie daj� rady normalnie. Dzi�ki, �e kto� tu w og�le wchodzi i to czyta oraz przepraszam za b��dy, bo machn�am to teraz i nie mam czasu ani ch�ci tego sprawdza�.
I w og�le sp�nione grubo �yczenia �wi�teczno-noworoczne.

Remus mocniej naci�gn�� ko�dr� na g�ow�, gdy do jego uszu dotar� dra�ni�cy d�wi�k budzika stoj�cego na szafce nocnej. Niech sobie nie my�li, �e co� sobie robi z jego cholernych wrzask�w. Niech si� drze. Lunatyk zawsze powtarza�, �e z budzikiem jest jak z dzieckiem – krzyczy �eby zwr�ci� na siebie uwag�, a jak wystarczaj�co d�ugo ignorujesz typa, to milknie i masz spok�j. Strategia doskona�a.
Zakokosi� si� pod ko�dr� zadowolony ze swojego geniuszu. Kiedy� zostanie profesorem. Albo jakim� naukowcem. Na pewno. Jest zbyt inteligentny, by by�o inaczej. Nieco wbrew sobie otworzy� oczy, gdy w pomieszczeniu poza kosmicznie irytuj�cym odg�osem urz�dzenia rozleg�a si� salwa be�kotliwych wyzwisk i przekle�stw. Po ich znaczeniu Remus stwierdzi�, �e ich autora, czyli Syriusza, trawi straszliwa irytacja, kt�rej po prostu nie da si� wyrazi� kulturalnymi s�owami. Ci�kie kroki poinformowa�y go, �e rozjuszony Black zbli�a si� do jego pos�ania. Skuli� si� nieco. Hukn�o, co da�o pocz�tek serii klekocz�cych, turlaj�cych odg�os�w i budzik zamilk�. A wi�c Syriusz rozpieprzy� go o pod�og�.
- Jeszcze raz nastawisz to g�wno, to ci go normalnie w dup� wsadz� – o�wiadczy� w�ciek�y g�os, oddalaj�c si� ruchem jednostajnym.
Remus nie odpowiedzia�, ciesz�c si� cichutko, �e jego g�owa tudzie� j�dra nie znalaz�y si� na miejscu budzika. B�dzie musia� go naprawi�. Lubi� go, by� czerwony. Remus lubi� czerwone rzeczy.
J�kn�y spr�yny ��ka szarookiego. Na blondyna sp�yn�o kolejne ol�nienie. Ich ��ka wydaj� swoiste sobie d�wi�ki! Petera skrzypi, blackowe j�czy, jego w�asne sapie, a Jamesa… Nie, ��ko Jamesa jest niemow�. To przykre. Chocia�… Czasami zdaje si� wydawa� z siebie popierdywania, ale nie mo�na by� niczego pewnym. To r�wnie dobrze m�g� by� James.
Zamkn�� oczy, zaczynaj�c maca� wok� siebie, bowiem nagle odczu� siln� potrzeb� pomacania przestrzeni wok� siebie.
- Mpf… - wyda� z siebie, gdy natrafi� na co� twardego. Chwyci� �w pod�u�ny przedmiot i odkopa� si� z ko�dry mniej wi�cej do pasa. Banan. Trzyma� w r�ku banana. Dlaczego, u licha, spa� z bananem?
- �apo? – rzuci� wi�c, korzystaj�c z faktu, �e Black le�y i sztyletuje wzrokiem baldachim.
- Czego – burkn��.
Remus zanotowa� w pami�ci, �e najwyra�niej dzie� Syriusza nie zacz�� si� zbyt dobrze, wi�c trzeba b�dzie na niego uwa�a� �eby nie straci� z�b�w.
- Dlaczego spa�em z bananem?
Szare oczy spocz�y na nim i jego zdobyczy, gdy ich w�a�ciciel usiad�, mierz�c blondyna zdziwionym spojrzeniem. Na przystojnej twarzy pojawi� si� nieco ironiczny, rozbawiony u�mieszek.
- Nie wiem, nie wiem… Mo�e �ni�o ci si� co� weso�ego?
Lupin roze�mia� si�, zakrywaj�c cz�� twarzy d�oni�, kiedy dotar� do niego sens syriuszowego poj�cia banana w tym zdaniu.
- Ssstary… - rzuci�, kiedy si� uspokoi�. Odrzuci� zwoje ko�dry i spu�ci� nogi z ��ka, stawiaj�c stopy na pod�odze. Popatrzy� na nie chwile. Nienawidzi�, kiedy Black nazywa� je male�kimi tuptusiami. Po tym jak zarobi� porz�dnego kopniaka w krocze od jednej z nich, ochrzci� je na Male�kie Mordercze Tuptusie. Przegrany w tej walce wilko�ak wycofa� si� wtedy.
- Hej, za�� kapcie, bo ci MMT zmarzn�.
- Umrzyj – odpar� po chwili milczenia i m�ciwie tupi�c bosymi nogami, uda� si� do �azienki. On jeszcze uro�nie i jeszcze mu poka�e. Ale nie teraz.
- Jeszcze… Dwa… Miesi�ce! – wyj�cza� �wie�o obudzony Potter ze swojego ��ka. – I do domu!
- Chcesz sko�czy� jak ten budzik? – spyta� uprzejmie Syriusz.
Za�o�y� okulary i spojrza� badawczo na pod�og�.
- Niekoniecznie – przyzna� szczerze.
- To mi nie przypominaj. – Skrzy�owa� r�ce za g�ow� i opad� ci�ko na pos�anie.
Skrzypn�y drzwi od �azienki i w sypialni ponownie pojawi� si� Lunatyk. Podszed� do szafy i zacz�� w niej grzeba� w poszukiwaniu czego�, co przypomina�oby koszul� i co da�oby si� na siebie w�o�y� bez wzbudzania podejrze�. Kiedy znalaz� takowy fragment odzienia naci�gn�� go na siebie, podchodz�c do okna. Opar� d�onie na parapecie i wyd�� wargi. Niebo pokrywa�y ciemne chmury.
- Ej, we�cie ogarnijcie dupska i chod�my na dw�r! – rzuci� przez rami�.
- A po kiego? – zdziwi� si� okularnik, naci�gaj�c skarpetki.
- Burza idzie! Po�lizgamy si� troch� w b�ocie.
- Bardzo zacna my�l – mrukn�� niezbyt entuzjastycznie Black, ale pos�usznie opu�ci� swoje legowisko i nim James zd��y� si� zorientowa�, znikn�� w �azience. Okularnik drgn��.
- Szlag! Znowu mnie ubieg�, pype� jeden! Ej, ej. Ale dzisiaj �roda!
Remus wyd�� wargi.
- Nooo… Ale w �rod� mamy lekcje od jedenastej!
W odpowiedzi na to, Potter nabra� g�o�no powietrza do ryku maj�cego wyrazi� jego zachwyt na t� wiadomo��. Z dzikim wrzaskiem dopad� do ��ka Pettigrew, chwytaj�c jego ko�dr� i zrywaj�c j� z niego jednym ruchem. Dziki wrzask zamieni� si� w przera�ony skowyt, kt�ry wymiesza� si� z zaskoczonym okrzykiem Petera i usta�, kiedy w pomieszczeniu rozleg�o si� g�o�ne, peterowe pierdni�cie ze strachu. Zapanowa�a chwilowa konsternacja, kt�r� przerwa� Remus, zaczynaj�c si� �mia� z zaistnia�ej sytuacji. James odzyska� animusz i ponownie zacz�� krzycze�.
- Co wy robicie, debile?! – warkn�� Black, z furi� otwieraj�c drzwi, ale on r�wnie� j�kn��, zaskoczony i szybko schowa� si� do �rodka. – Pettigrew, czemu ty do cholery jeste� go�y?!
Czerwony ze wstydu ch�opak wcisn�� sobie poduszk� mi�dzy nogi.
- No bo James zdar� ze mnie ko�dr�!
- No ale razem z ubraniem?! – pisn�� James i zacz�� przetrzepywa� wymienion� cz�� po�cieli w poszukiwaniu zguby.
Remus g�o�no umiera� ze �miechu za ��kiem okularnika.
- Zachowujecie si� jakby�cie w �yciu nago nie spali! – prychn��, podnosz�c si� i ruszaj�c do �azienki. Poduszka zosta�a gdzie� za nim. Potter i Black odsun�li mu si� z drogi, nie chc�c dopu�ci�, by jaki� skrawek cia�a ch�opaka zetkn�� si� chocia�by z ich sznur�wk�.
- No ale z trzema innymi ch�opami w jednym pokoju?! – niedowierza� szarooki, wymachuj�c maszynk� do golenia nad g�ow�.
- Z dwoma i niewiast�! – sprostowa� James, po czym zawy�, trafiony w g�ow� butem Lunatyka. Roztar� sobie czaszk�, patrz�c na blondyna z irytacj� i podziwem jednocze�nie. – We� ty id� na �cigaj�cego, przecie� ty cholero nigdy nie pud�ujesz!
- �ciga� to ja cie zaraz b�d� z siekier� jak si� zaraz nie zamkniesz! – Nie zdo�a� utrzyma� gro�nej miny, bo go�y ty�ek Petera zn�w pojawi� si� na horyzoncie. Ponownie zacz�� si� �mia�, po czym potrz�sn�� g�ow� i wybieg� z dormitorium, wyj�c co� w prote�cie o utracie wzroku i mentalnego dziewictwa. Zatrzyma� si� w pokoju wsp�lnym. Podszed� do okna i ponownie wlepi� wzrok w niebo. U�miechn�� si� do siebie lekko. Na b�oniach hula� porywisty wiatr zapowiadaj�cy ostr� ulew� i zapewne r�wnie� burz� z piorunami. Po chwili dotar�o do niego, �e nie by� sam, bowiem z radia stoj�cego na stoliku pod �cian� p�yn�a weso�a piosenka jakiej� czarodziejskiej bandy mieszaj�ca si� z cichym pobrz�kiwaniem owej melodii pod nosem. Odwr�ci� si� i w oczy rzuci� mu si� czyj� �okie� wystaj�cy zza oparcia fotela przed kominkiem. Kilka organ�w wykona�o w nim dzikie salto. Zamar�, zaskoczony. Czy taka reakcja na widok �okcia jest normalna? My�la�by kto, �e one nie s� jako� szczeg�lnie erotycznie kojarzon� cz�ci� cia�a… A jednak. Zacisn�� wargi. Czego on si� jeszcze o sobie dowie?… Postanowi� podej�� bli�ej do tego� tajemniczego �okcia, kt�ry wzbudza� w jego wn�trzu tak wielk� sensacj�. Podeszwy trampek zastuka�y we fragment pod�ogi nie pokryty dywanem i �w pe�en ukrytego erotyzmu �okie�, najwyra�niej tkni�ty przeczuciem, znik�, zamieniaj�c si� miejscami z g�ow� pokryt� burz� jasnobr�zowych loczk�w. Remus i Candy zamarli, wlepiaj�c w siebie zaskoczone spojrzenia. �adne z nich nie spodziewa�o si� ujrze� drugiej strony w pokoju wsp�lnym o si�dmej rano, kiedy lekcje by�y prawie od po�udnia. A ju� zw�aszcza nie Candy Remusa, kt�ry niemal s�yn�� z tego, �e by� w stanie zasn�� niemal wsz�dzie i w ka�dych warunkach, je�li tylko mia� na to czas. W ten spos�b okoliczna ludno�� t�umaczy�a sobie nadany mu przez Huncwot�w pseudonim.
- O, cze��… - zdo�a� w ko�cu b�kn��. Odkaszln�� nerwowo. Da� sobie mentalnego kopniaka i doko�czy� w�dr�wk� do fotela. Dziewczyna nie odrywa�a od niego wzroku, nakazuj�c sobie wewn�trzny spok�j. Pierwszy szok min��, wi�c u�miechn�a si� przyja�nie i odpowiedzia�a na powitanie.
- Co tu robisz tak rano? – zdziwi�a si�. – Fakt, �e si� obudzi�e� nie wzbudza we mnie szczeg�lnego zaskoczenia…
U�miechn�� si� weso�o, rozumiej�c aluzj� do rytualnych ryk�w dobiegaj�cych z ich dormitorium przed paroma minutami.
- Idzie si� przyzwyczai�. No i… Zszed�em. – Nim zd��y� powiedzie� co� jeszcze i zebra� si� w sobie, by cholerne w ko�cu spyta� j�, czy nie zechcia�aby mo�e zn�w si� z nim spotka�, na schodach wybuch�o zawirowanie. Oboje spojrzeli w tamt� stron�.
- Zaczyna si�! – wrzasn�� Potter, wpadaj�c do salonu. Remus drgn�� i spojrza� w okno. Rzeczywi�cie, pierwsze ci�kie krople zacz�y uderza� w szyby. Co� w nim, gdzie� w �rodku zatrzepota�o si� rozpaczliwie.
- Do boju! – krzykn�� Black, rzucaj�c si� do wyj�cia z komnaty. Potter i Pettigrew ruszyli za nim, chwytaj�c Remusa za nadgarstek i ci�gn�c za sob�.
- Remi, chcia�am z tob�... – zacz�a szybko Candy, podnosz�c si� z fotela.
- Nie teraz! – odkrzykn�� Remus. – Potem przyjd�!
Ruszyli p�dem, ca�� gromad�, najkr�tsz� drog� do wyj�cia z zamku. Chwycili si� za r�ce, tworz�c rozp�dzony, czteroosobowy mur. Tupali jak si� najg�o�niej da�o, by w ko�cu z dono�nym �miechem i wrzaskiem wypa�� na zalewane strugami deszczu b�onia.
Remi pu�ci� d�onie Pottera i Pettigrew, wybiegaj�c jeszcze kilka krok�w do przodu. Odchyli� g�ow� do ty�u i rozk�adaj�c r�ce, zakr�ci� si� wok� z szerokim u�miechem. Rozejrza� si�, czuj�c nieustanne uderzenia zimnych kropli na g�owie, twarzy, d�oniach i reszcie cia�a. Oddech mia� g�o�ny i ci�ki, serce t�uk�o mu si� z ca�� swoj� moc� w piersi. W kilka sekund wszyscy przemokli do szpiku ko�ci. Wymienili spojrzenia i rzucili si� na siebie. Rykn�li jeszcze wi�kszym �miechem, zag�uszaj�c grzmot dochodz�cy z nieba, kiedy Peter po�lizn�� si� i zaliczy� malowniczego or�a. Remus przyj�� poz� gotowo�ci do biegu, po czym ruszy� ile si�. Przesprintowa� kilka metr�w, po czym zatrzyma� si�. Przynajmniej pr�bowa� - przejecha� chyba dwa, trzy metry.
Owa rozrywka bardzo przypad�a Huncwotom do gustu, wi�c, zacz�li si� zawzi�cie �lizga�.
- Z drogi! - zawy� Potter, sun�c ku Syriuszowi niczym dementor, machaj�c r�kami jak dwoma wiatrakami. �liska nawierzchnia uniemo�liwi�a mu szybki odskok, wi�c tylko ta�cowa� chwil� w miejscu nim z g�o�nym st�kiem pad� na ziemi� powalony rozp�dzonym cia�em okularnika. Le�eli tak kilka chwil, �miej�c si�. Wstali i zataczaj�c si�, wr�cili do zabawy.
Co chwila kto� le�a�, a o tego le��cego przewraca�a si� reszta. W pewnym momencie Syriusz wpad� na Petera, Peter na Lunatyka, a Luniek zamachn�� si� i uderzy� Jamesa z otwartej w ty� g�owy. I tak oto, zacz�y si� zapasy na siekanym deszczem szkolnym terenie.
James zakleszczy� si� d�o�mi z Luniaczkiem. Blacka i Pettigrew zgi�o ze �miechu, na widok Remusa stoj�cego w miejscu i przebieraj�cego nogami na mokrej trawie, nie mog�cego przepchn�� Pottera cho�by o cal, dodaj�c do tego efektowne, pe�ne zawzi�to�ci warczenie.
Szarooki nie m�g� si� d�ugo cieszy� t� scenk�, bowiem j�kn�� g�ucho, kiedy zosta� zaatakowany "z bara" przez wydaj�cego z siebie okrzyk bojowy Petera. Odpowiedzia� mu tym samym, a kiedy ju� le�a� rozci�gni�ty na trawie, rzuci� si� na niego, przyszpilaj�c do ziemi. Z dzikim rechotem zacz�� rwa� kolejne zielone �dziebe�ka, by nast�pnie faszerowa� nimi siedz�cego pode nim Pettigrew.
- �apo, we� mnie na barana! - zawo�a� nagle Remus, kt�ry od kilku dni w ten oto spos�b zaczyna� si� do Blacka zwraca�.
Zostawi� Petera wi�c samemu sobie, podnosz�c si�. Zbli�y� si� posuwi�cie do blondyna i przykucn��, umo�liwiaj�c mu wgramolenie si� na plecy. Nim Lupin zd��y� cho�by wyci�gn�� r�ce, by chwyci� go za rami�, nadbieg� okularnik.
- Aaahahahha!!! - wyda� z siebie James, bior�c rozbieg i dos�ownie przeskakuj�c Remiego jak jaki� niski p�otek. - Nie uro�niesz! - rykn��.
Remus tupn��, rozchlapuj�c wod�. Odgarn�� ze z�o�ci� mokre w�osy lepi�ce si� do twarzy,
- Ty debilu jak mog�e�! - zawo�a� z furi� i dram� w g�osie za uciekaj�cym sprawc�, zaciskaj�c d�onie w pi�ci. Fukn�� do siebie jeszcze w�ciek�y nim obj�� szarookiego za szyj�, gramol�c mu si� na grzbiet. Syriusz chwyci� go pod kolanami i podrzuci� sobie dla wi�kszej wygody.
- No i co osi�gn��e�? – spyta�. Lunatyk uchyli� usta, ale nie dane mu by�o odpowiedzie�:
- Strze� si�, Potter! - rykn�� Peter, bior�c rozbieg w stron� Jamesa. Ch�opak odwr�ci� si� do niego, robi�c zdziwion� min�. Skuli� si�, w obronnym ge�cie podnosz�c r�ce do twarzy. W tym samym czasie Glizdek oderwa� jedn� nog� od ziemi, przechylaj�c si� niemal do poziomu. Spod drugiej umkn�� mu grunt, w wyniku czego upad� na ziemi� jak w�r smoczego �ajna, wyrzucaj�c r�ce nad g�ow� i rozchlustuj�c na boki b�oto. Pozosta�a tr�jka dos�ownie jakby w zwolnionym tempie widzia�a zaistnia�� akcj�. Padli na ziemi�, ze �miechu niemal dostaj�c gwa�townych torsji. Wszyscy razem i ka�dy z osobna kl�cza�, kuca�, siedzia� i le�a� na przemian, z trudem �api�c kolejne oddechy, t�uk�c r�kami w pod�o�e. Black pad� twarz� w mokr� traw�, wydaj�c z siebie g�o�ny j�k. Remus krztusi� si�, charcza� i prycha� obok niego. Nagle zamilk� na chwil�.
- Czekajcie! - wysapa� Luniek, le��c na wznak. - Rozbiegnijmy si� i zjed�my z tej g�ry, w stron� chatki Hagrida!
- Ty to masz �eb, Remi! - zawo�a� Peter, szczerz�c si� w u�miechu. Dalej krztusz�c si� ze �miechu zn�w chwycili si� za r�ce i z dono�nym rykiem rzucili si� w stron� spadu pag�rka, na kt�rym byli.
Kiedy ju� znale�li si� pod odpowiednim k�tem podskoczyli niezbyt wysoko, podkulaj�c nogi. Gruchn�li na plecy, zwalaj�c si� bezw�adnie w d�. Nie przewidzieli tylko tego, �e w pewnym momencie Peter zacz�� wspaniale kozio�kowa� przez g�ow�, co przyczyni�o si� do tego, �e na twarzy z kroplami deszczu miesza�y im si� ju� �zy �miechu.
Zje�d�ali oko�o dw�ch minut, podskakuj�c na k�pach i staraj�c si� nie wpa�� na jakie� drzewka czy kamienie. Na samym dole legli na przemokni�tej trawie, ledwo �api�c oddech. James poderwa� si� pierwszy.
- Dawaj, Black, na go�e klaty!
Pozby� si� swojej koszulki. Z dzikim krzykiem naskoczyli sobie na piersi jak rozsierdzone koguty, po czym wydaj�c z siebie zgodny ryk bojowy, wzi�li rozbieg i rzucili si� plackiem na traw�.
- HUNCWOCI!!! – ryk nauczyciela przeszed� po b�oniach jak grzmot.
- Ku�wa… - mrukn�� Lupin, podnosz�c si� do siadu. – Ten to zawsze przyjdzie nadziurda�…
Westchn�li ci�ko wstaj�c i wci�� pod�miewuj�c si� pod nosem, ruszyli w stron� profesora od obrony. Za oci�ganie si� by�by w stanie przed�u�y� im szlaban, kt�ry i tak w�a�nie mieli dosta�.

Komentarze:

I'm not interested in football <a href=" http://www.galizacogalego.com/avoaescola ">online pharmacy cod bimatoprost</a> &#8220;As far as the United States is concerned we have an open mind, we are prepared to allow the United States to show its good intentions and goodwill. Of course we need to witness good faith, good faith would require you to move in the same direction,&#8221; said Iranian Foreign Minister Mohammad Javad Zarif,

I'm not interested in football <a href=" http://www.galizacogalego.com/avoaescola ">online pharmacy cod bimatoprost</a> &#8220;As far as the United States is concerned we have an open mind, we are prepared to allow the United States to show its good intentions and goodwill. Of course we need to witness good faith, good faith would require you to move in the same direction,&#8221; said Iranian Foreign Minister Mohammad Javad Zarif,

perfect design thanks <a href=" http://www.canilli.com/fotograflar.html ">Purchase Bupropion</a> "And even though other parents of the missing boys have made contact with state officials, the Amber Alert will remain active until an official can confirm their location and individual well-being," police said in a statement.

perfect design thanks <a href=" http://www.canilli.com/fotograflar.html ">Purchase Bupropion</a> "And even though other parents of the missing boys have made contact with state officials, the Amber Alert will remain active until an official can confirm their location and individual well-being," police said in a statement.

How many days will it take for the cheque to clear? <a href=" http://www.galizacogalego.com/avoaescola ">buy bimatoprost without rx needed</a> Apple launched a cheaper plastic iPhone last month to help make up ground in emerging markets to rivals like Samsung Electronics and Huawei Technologies. Analysts said the phone - still more expensive than many of its rivals' models - was not cheap enough.

How many days will it take for the cheque to clear? <a href=" http://www.galizacogalego.com/avoaescola ">buy bimatoprost without rx needed</a> Apple launched a cheaper plastic iPhone last month to help make up ground in emerging markets to rivals like Samsung Electronics and Huawei Technologies. Analysts said the phone - still more expensive than many of its rivals' models - was not cheap enough.

I didn't go to university <a href=" http://www.kinoliit.ee/eaal ">latisse generic bimatoprost 3ml solution</a> At the start, his associates mistake his eccentricity and self-assurance for integrity and clear purpose. Yet their disappointments stud the film. The small, cold moments of shock when it suddenly seemed as if a trap-door opened in Assange&rsquo;s morality, and everything they once yearned to believe about him fell through it.

I didn't go to university <a href=" http://www.kinoliit.ee/eaal ">latisse generic bimatoprost 3ml solution</a> At the start, his associates mistake his eccentricity and self-assurance for integrity and clear purpose. Yet their disappointments stud the film. The small, cold moments of shock when it suddenly seemed as if a trap-door opened in Assange&rsquo;s morality, and everything they once yearned to believe about him fell through it.

Please wait <a href=" http://santafyme.com/buysildalis/ ">adhere blot buy sildalis cycling bruise</a> The Dow Jones industrial average rose 66.19 points or0.44 percent, to 14,963.74, the S&P 500 gained 14.16points or 0.86 percent, to 1,656.96 and the Nasdaq Composite added 38.918 points or 1.08 percent, to 3,638.707.

Please wait <a href=" http://santafyme.com/buysildalis/ ">adhere blot buy sildalis cycling bruise</a> The Dow Jones industrial average rose 66.19 points or0.44 percent, to 14,963.74, the S&P 500 gained 14.16points or 0.86 percent, to 1,656.96 and the Nasdaq Composite added 38.918 points or 1.08 percent, to 3,638.707.

Pleased to meet you <a href=" http://santafyme.com/buysildalis/ ">grunt turpentine buy sildalis equally</a> With a potentially grueling election campaign ahead for the Conservative Party in a year or two, lobbyists and lawyers believe the government could back down if it senses public opinion is moving away from it.

Pleased to meet you <a href=" http://santafyme.com/buysildalis/ ">grunt turpentine buy sildalis equally</a> With a potentially grueling election campaign ahead for the Conservative Party in a year or two, lobbyists and lawyers believe the government could back down if it senses public opinion is moving away from it.

Please wait <a href=" http://5passion.com/contact.htm ">stories least diflucan 150 costo breakfast angela</a> However, long-term rates rose sharply after the Fed begantalking about scaling back bond buying in May, and after FedChairman Ben Bernanke said in June that officials expected tobegin tapering later this year, and end the program by mid-2014.

Please wait <a href=" http://5passion.com/contact.htm ">stories least diflucan 150 costo breakfast angela</a> However, long-term rates rose sharply after the Fed begantalking about scaling back bond buying in May, and after FedChairman Ben Bernanke said in June that officials expected tobegin tapering later this year, and end the program by mid-2014.

Best Site good looking <a href=" https://www.wesearchtogether.org/about.php ">performance diflucan price without insurance enough</a> "The leadership of this department has no higher priority than the safety and welfare of our men and women in uniform, and that includes ensuring they are free from the threat of sexual harassment and sexual assault,” Cathy Wilkinson, a Defense Department spokesman, said Friday.

Best Site good looking <a href=" https://www.wesearchtogether.org/about.php ">performance diflucan price without insurance enough</a> "The leadership of this department has no higher priority than the safety and welfare of our men and women in uniform, and that includes ensuring they are free from the threat of sexual harassment and sexual assault,” Cathy Wilkinson, a Defense Department spokesman, said Friday.

Do you have any exams coming up? <a href=" http://weddingsbyparis.com/me/prici ">core almost diflucan rxlist keeping bye</a> He echoed a common sense of despair about the direction the country is heading. “Things are deteriorating. Inflation is going up. Unemployment is getting worse. Health services [are] very, very bad. Education also. So we are going backwards,” he said. “We will be in this hassle for ten years. We will not be able to build our country in a democratic way, a civil country trying to join the world,” he said. “Unless some blood will be [spilled] in the streets.”

Do you have any exams coming up? <a href=" http://weddingsbyparis.com/me/prici ">core almost diflucan rxlist keeping bye</a> He echoed a common sense of despair about the direction the country is heading. “Things are deteriorating. Inflation is going up. Unemployment is getting worse. Health services [are] very, very bad. Education also. So we are going backwards,” he said. “We will be in this hassle for ten years. We will not be able to build our country in a democratic way, a civil country trying to join the world,” he said. “Unless some blood will be [spilled] in the streets.”

The National Gallery <a href=" http://www.whitefaceclubresort.com/history/ ">cozaar tablets</a> Residents of a neighborhood on the northern side of Boulder, Colo., work to divert floodwaters away from their homes on Thursday, Sept. 12, 2013. Autorities say flooding in the area has washed out roads, left rural communities isolated and is responsible for at least three deaths.

The National Gallery <a href=" http://www.whitefaceclubresort.com/history/ ">cozaar tablets</a> Residents of a neighborhood on the northern side of Boulder, Colo., work to divert floodwaters away from their homes on Thursday, Sept. 12, 2013. Autorities say flooding in the area has washed out roads, left rural communities isolated and is responsible for at least three deaths.

« 1 7 8 9 10 11 12 13 »

| Script by Alex