Pamiętnikiem opiekuje się Melisha

[ Powrót ]

Piątek, 23 Lutego, 2007, 15:20

Przyjacielska pomoc

Po pierwsze dziex za komenty . Oto nowa notka , ju¿ bez dedykacji , Sami wiecie , jak jest ********************
Przez chwilê mierzyli siê wzrokiem . U¶miechn±³ siê mi³o , co nie pasowa³o do jego wygl±du zimnego arystokraty .
-Cze¶æ ... Jeste¶ Eveyn , tak ?? Znasz tu ju¿ kogo¶ ??zapyta³ . Mimo wygl±du postanowi³a z nim pogadaæ .
- Taak ... Znam ju¿ Jamesa Pottera , Carmen , Joanne , Frankie i Lilly z mojego roku . S± fajni .... A ty masz tu przyjació³ ?? zapyta³a
- Noom ... Samych ¦lizgonów . Nie wiem czemu , ale mieszkañcy innych domów niezbyt nas lubi± ...
- Ooo . Czemu ??
- Nie wiem . Ale niewa¿ne . Idziesz do WS ??
- Niee . Jest jeszcze wcze¶nie . Rozejrzê siê po Hogwarcie . Pójdziesz ze mn± , ... spojrza³a na niego pytaj±co .
- Lee ... Taak , jasne ...
- Lee ?? Nie pasuje ci to imiê . Pasowa³oby ci ... – przyjrza³a mu siê . Spali³ ceg³ê .
- Hmmm . Jasne , wrêcz lniane w³osy ... Jasnob³êkitne , nie : lazurowe oczy ... Nie wygl±dasz mi³o , ale w twoim wypadku to tylko pozory . Nie wiem , zastanowiê siê ...- widz±c jego skrzywion± twarz , roze¶mia³a siê . Po chwili on te¿ to zrobi³ . Nagle co¶ poczu³a .
- Poczekaj tu -rzuci³a . Pobieg³a kilka kroków wstecz , i zatrzyma³a siê przed jak±¶ klas± .Przekrêci³a klucz w drzwiach i uchyli³a je . Zobaczy³a obezw³adnionego Jamesa z g³ow± pod ³awk± . U¶miechnê³a siê , wyjê³a ró¿d¿kê i wymrucza³a zaklêcie .
- DZIÊKI , ANISTON . -Potter podbieg³ do niej i poklepa³ j± po plecach . Jak kumpla .
- Spoko . Lilly ?? -zapyta³a . Kiwn±³ g³ow± , strapiony .
- Chod¼ , przedstawiê ci kogo¶ . -poci±gnê³a go na korytarz . By³ pusty .
- Ooo ... Poszed³ sobie ... Szkoda ... - b±knê³a . Potter wyszczerzy³ zêby . Walnê³a go w ¿ebra . nawet siê nie skrzywi³ .
- Na kogo czeka³a¶ ??
- Na Lee . Taki ¦lizgon z siódmej klasy ...
- ¦lizgon ?? Nie znam ...A tak w ogóle , to jak mnie znalaz³a¶ ??
- Przeczucie .
- Ale ... To niemo¿liwe .
- Taak , to jest mo¿liwe . Ale nie w moim przypadku .
- No wiêc??
- Chyba mam to po prababce . Tak mówi moja siostra Sybilla . Tylko ¿e ona jest bardziej uzdolniona w tym kierunku .
- Co ty ... ??
- Moj± prababk± by³a Sybilla Trelawney . Jestem jej prapra czy co¶ tam wnuczk± . My dwie , Sybilla i ja mamy trochê jej daru .
- Ale ty jeste¶ Aniston , nie Trelawney .
- Jestem z rodu Trelawney'ów . Ale moja mama rozwiod³a siê z ojcem char³akiem . On bardzo lubi magiê , mimo to postanowi³ ¿yæ w ¶wiecie mugoli . Ale otacza siê magicznymi przedmiotami . Ja jestem z nim i jego mugolsk± ¿on± Rose , a Sybi mieszka z mam± i jej mê¿em . Nowym .
- Wszyscy u ciebie maj± ten dar ??
- Nie . Tylko ja i Sybill .
- Ona jest tu , w Hogwarcie ??
- Jasne . Od pierwszej klasy .
- Zaraz ... Sybilla Trelawney ... Sybilla Trelawney .. TA Sybilla Trelawney ?? Taka ... Dziwna ??
- Taak . Dok³adnie ta .
- To dlaczego ... -dalsze s³owa Jamesa utonê³y we wrzasku Irytka .
- POTTER MA NOW¡ DZIEWCZYNÊ !!! POTTER I DZIEVAD£O !!!
- Iryt ! Zamknij ryj , bo jak nie , to ... ; James przerwa³ . Na koñcu korytarza zobaczy³ przygarbion± postaæ z t³ustym w³osami omiataj±cymi twarz . Dopiero po chwili rozpozna³ Snape'a . Eve nie widzia³a twarzy nieznajomego , ale po minie Jamesa i chichocie Irytka pozna³a , ¿e to kto¶ nieznyt lubiany czy towarzyski . Ale najpewniej wróg Jamesa . Nie myli³a siê .
- Spadaj , Smark ... Aha , i jak komu¶ powiesz co widzia³e¶ , to zrobiê ci co¶ wiêcej ni¿ wykastrowanie . - ch³opak przez chwilê rozpatrywa³ sytuacjê , lecz po chwili odszed³ .
- Kto to ??
- Hmm ?? Aaa . to Smarkerus . To znaczy Severus . Dziwak . Jak ci siê bêdzie naprzykrza³ to jedno twoje s³owo wypowiedziane w moim kierunku i chlast...
- Bêdziesz mi pomaga³ ?? -zdziwi³a siê
- Jasne ... Ale ty pomo¿esz mi z Lilly .
- Jak s³oñce .- Stali na szczycie schodów prowadz±cych na parter , miêdzy innym do WS , w cieniu wielkiej zbroi .
- Dobra , spadaj .
- Co ??
- No , id¼ ... Bo stracisz funclub , a ja zyskam now± ksywê ... -i popchnê³a go lekko w stronê schodów .
- Dziêki ...
- Spox
- Serio .
- Ok .
- Ale serio .
- Dobra , spadaj !!! - i walnê³a go w plecy tak , ¿e zatoczy³ siê , potkn±³ o stopieñ , i ... spad³ .

Komentarze:

Pierwsza!!! Notka super, szczena mi opad³a gdy przeczyta³am. Sybilla??? £adnie siê porobi³o, podoba mi siê. Lubie takie momenty zaskoczenia. Za notkê dostajesz.....Wybitny!!

Do pierwszej po³owy nie mog³am siê po³apaæ, ale ogólnie to Spoko

Notka super.Zgadzam siê z Lilly Sharlott, ale tak ogólnie to stawiam W.

Super
Masz talent nie ma co, Serio
Notka badzo fajna
WYBITNY!
Masz dar ale nie jasnowidza tylko pisarki...:]
Pozdrawiam =D

zgadzam siê z Karol± masz dar te¿ bym taki chcia³a ale có¿ mam dar w strzelnictwie xD.Za notkê dajêci W+++++++++++.........

No ja to w pierwszych linijkach nie czai³em o co chodzi ale p[otem ju¿ wiedzia³em!!!
A i melisho prababka nie nazywa³a sie Sybilla tylko jako¶ inaczej (poszukam i napiszê albo tutaj albo na GG)
Oceniam na W

Suuper. Oceniam na W+

matix to ty tylko notki Lilly oceniasz na Z wstyd¿ siê co do notki fajna ale ptosze cie nie wy¿ywaj siê na biednym Jamesie

Wojtku mo¿e to przez chorobê ale nie ³apiê Twojego komenta . Nie wy¿ywam siê na Jamesie tylko Lilly !!

Notka supcio!! Daje W z czystym sumieniem Kiedy bêdzie nastêpna nocia?? Pozdrawaim

ja daje P+ bo cos mi jednak zabrak³o.. w poruwnaniu z poprzednimi notkami jakos s³abiej...

A ja W- czekam na kontynuacjê...

Melisho chodzi mi o to ¿e napszyk³ad lilly zamyka Jemesa wszêdzie jest zakneblowany oszo³omoiny itp ¿eby¶ siê na nim w ten sposób nie wy¿ywa³a

ojojoj... on spad³...;/ mo¿e mu siê nic nie sta³o?;D

Wojtku , ja te¿ bym chcia³a ¿eby Lilly by³a delikatniejsza Ale ona robi to wbrew mnie , wogóle mnie nie s³ucha Nie umiem jej opanowaæ

to trzeba ja z³apac w pu³apke popro¶ Jamesa chêtnie to zrobi

Taak , tyko on nie poprzesta³by na z³apaniu

tylko na ca³owaniu

Noom ... Chocia¿ wydaje mi siê , ¿e gdyby Lilly nie chcia³a , to on by tego nie zrobi³ . A¿ takim chamem to on nie jest . Przynajmniej wed³ug mnie

wiem ale jak by smarkerus podrywa³ mu Lilly to ze smarkiem by³oby cieszko pewnie by nie wytrzyma³ podró¿y do szpitala ¶w Munga

1 2 3 4 »

| Script by Alex