Pamiętnikiem opiekuje się Melisha

[ Powrót ]

Sobota, 12 Maja, 2007, 19:32

Nie ma to jak ¶miech...

Nie mam nic na swoj± obronê. Mo¿e prócz braku pr±du(wczoraj), koñca roku szkolnego, tysi±ca apeli i ról, narzekañ rodziców (przede wszystkim na moje oceny) i ... niewa¿ne Bez wstêpnego bajerowania (które ju¿ by³o) notka. Czytajcie, oceniajcie, i jak mówi moja kole¿anka "róbta co chceta" . Mi³ej lektury...
P.S. Notkê edytowa³am. Bardziej zrozumia³a (wed³ug mnie) nie mo¿e byæ. Przykro mi... Ale je¶li nadal nie jest zrozumia³a, to mam pewien pomys³. Proszê, piszcie, czy ta notka nadal jest niezrozumia³a?
P.S.2 Przykro mi, ale nie znam zamienika s³owa "niezrozumia³a".

Gdy Eva wysz³a z Wielkiej Sali, zobaczy³a wysokiego ch³opaka z zielonymi oczami i krótkimi w³osami koloru kawy z mlekiem. Od¿y³y w niej wspomnienia. Sean by³by w jego wieku... W³a¶ciwie ten ch³opak móg³by byæ Seanem. Dlaczego? Bo by³ prawie identyczny. Wpatruj±c siê w ch³opaka jak zahipnotyzowana, przesz³a kilka kroków i opar³a siê o framugê. Kto¶ wchodz±cy do WS popchn±³ j±. Eva straci³a równowagê i ca³ym cia³em, a g³ownie twarz±, upad³a na pod³ogê. W ustach poczu³a metaliczny smak krwi. To z nosa ciek³a czerwona stru¿ka... Dziewczyna podnios³a siê. Jaki¶ dziwny ch³opak o bladej cerze i przet³uszczonych, ciemnych w³osach na widok jej twarzy (wysmarowanej krwi±) wybuchn±³ ¶miechem. Inni spjrzawszy na Eve te¿ siê roze¶mieli. "Sean" te¿ na ni± spojrza³ i te¿ siê u¶miechn±³, tak jak u¶miechali siê inni pogardliwie i niechêtnie.
-To ta szlama, Dzievad³o... - Ev us³ysza³a szept "Seana". Odwróci³a siê, star³a krew z twarzy i z powrotem ruszy³a w stronê sto³u Gryfonów.
Usiad³a tym koñcu, gdzie nikt jeszcze nie siedzia³. Zwiesi³a g³owê. "Sean by siê tak nie zachowa³" - pomy¶la³a. Siedzia³a i my¶la³a, jaki by³by jej brat... Gdyby ¿y³.
-Wspania³y- us³ysza³a. Obok niej rozwalili siê jacy¶ jedz±cy kurczaka ch³opcy. Zna³a tylko jednego, a w³a¶ciwie nawet nie zna³a, tylko widzia³a kilka razy i wiedzia³a te¿, ¿e by³ kumplem Jamesa.
Ch³opak ten by³ bardzo przystojny. W jego stronê zerka³y prawie wszystkie dziewczyny obecne na sali.
Drugi by³ ¶rednio przystojny o ciemnych blond w³osach i roztargnionym, inteligentnym spojrzeniu.
Trzeci by³, co tu du¿o gadaæ, ma³y, gruby i brzydki. I to w³a¶nie on wyda³ westchnienie rozkoszy nad kurczakiem, którego w³a¶nie zajada³.
Ciemnow³osy przystojniak od razu zacz±³ do niej startowaæ. Blondyn spogl±da³ wymownie w sufit.
-Hey baby... Mo¿emy siê przy³±czyæ? - zobaczy³a b³ysk jego bia³ych zêbów i rzucone jej zniewalaj±ce spojrzenie. Zanim zd±¿y³a odpowiedzieæ, rzek³ szybko :
-Niewa¿ne, ¿e nas nie znasz. Zaraz poznasz... Jestem Syriusz, dla przyjació³ Syri, a dla dziewczyn- mo¿esz siê dowiedzieæ wieczorem... - rzuci³ jej jeszcze jedno przeci±g³e spojrzenie.
-Ten tu- wskaza³ na blondyna -to Remus , stary mol ksi±¿kowy, kujon, i ogólnie nieciekawy go¶æ. Aha, nienawidzi zdrobnieñ swojego imienia. Tamten niewychowany ¿ar³ok i spa¶lak to Peter, albo po prostu Glizda ili Glizdogon.- Eva zaskoczona spojrza³a na Syriusza. Pu¶ci³ do niej oko. Potem kolejno spogl±da³a na resztê. Remus by³ wyra¼nie znudzony, tylko kiwn±³ jej g³ow±. U¶miechnê³a siê przyja¼nie. Potem spojrza³a na Glizdka - poza kurczakiem nie widzia³ ¶wiata. Na koñcu u¶miechnê³a siê ironicznie do Syriusza.
-Dziêki, SYRIUSZU. Baby to mo¿esz mówiæ do Glizdka, na pewno po takim zwrocie bêdzie chcia³ siê wieczorem dowiedzieæ, jak mówi± na ciebie dziewczyny. I nie tylko one...- skutkami tych s³ów by³o:
Syriusz siê skrzywi³ i zdj±³ rêkê z oparcia ³awy na której siedzia³a Ev.
Remus parskn±³ swoim kurczakiem i spojrza³ na Ev z uznaniem i jakby z podziwem.
Peter spali³ ceg³ê i b±kn±³:
-Ale ja wiem jak na Syriusza mówi± dziewczyny... Widzia³em jak Mimi, oczywi¶cie niechc±cy... no wiesz, jak siê tego... No i zanim zd±¿y³em schowaæ siê za filarem, to us³ysza³em co¶ mniej wiêcej tak : Mój w³ochaty wierzchowcu... dosi±d¼ mnie... A pó¼niej...
-Dobra Glizdek, dziêki za tê wizjê porno... Ale skoñcz ju¿ z tym, bo ja ci co¶ przypomnê... przerwa³ mu Syriusz. By³ bardziej czerwony od Glizdka, a to ju¿ nie lada wyczyn. Remus spad³ z ³awy, i teraz tarza³ siê pod sto³em ze ¶miechu. Glizda mia³ bardzo rozmarzony wyraz twarzy. Pewnie przypomina³ sobie, co by³o po dosiadaniu... Mo¿e uje¿d¿anie ?
Eva wyszczerzy³a zêby i zaczê³a znêcaæ siê nad Syriuszem:
-Czemu ? Ju¿ zaczyna³o robiæ siê ciekawie... Glizdu¶, co by³o dalej? -ale zanim Glizdek zd±¿y³ odpowiedzieæ, Syriusz w³o¿y³ mu do r±k pó³misek z zapiekankami i wepchn±³ biednego grubaska pod stó³.
-Jedzcie tam, niewdziêcznicy... Tam miejsca wasze... A tobie, Glizdo, ju¿ nigdy nie za³atwiê ¿adnej dziewczyny! - rzuci³ Syriusz do dwójk siedz±cej pod sto³em, schylaj±c siê. Okazjê wykorzysta³ Lupin i wci±gn±³ Syra pod stó³.
-Ty, ja nie wiedzia³em, ¿e wierzchowce s± w³ochate, my¶la³em, ¿e maj± sier¶æ...- wykrztusi³ Remus, dusz±c siê (¶miechem).
-Chyba, ¿e Mimi zagl±da³a im w intymne czê¶ci cia³a...- Ev opu¶ci³ z³y humor i dosiad³a siê do Remusa. Teraz ona drêczy³a Syriusza.
-Ale kogo mo¿e dosi±¶æ wierzchowiec, i to w³ochaty? Jakiego¶ smoka? My¶la³em, ¿e to wierzchowca siê dosiada?- to znowu Remus.
-Ty, bo to nowa rasa jest... W³ochaty wierzchowiec dosiadany...- rzuci³a Ev.
-Raczej dosiadaj±cy... -odpali³ Remmy. Syriusz jêkn±³, wyszarpn±³ siê Remusowi, wyczo³ga³ siê spod sto³u, otrzepa³ siê i usiad³ na ³awce, jakie¶ 5 m od reszty. Rem i Ev przybili pi±tki i dali upust t³umionemu ¶miechowi, wybuchaj±c nim (¶miechem).
Glizdek siedzia³ na pod³odze w pozycji kwiatu lotosu i mrucza³ co¶ jakby "Proszê..."... Fioletowej i Remmy'emu ju¿ przesz³o. Próbowali siê podnie¶æ. Ale gdy us³yszeli pomruk Glizdka, zwalili siê plackiem na pod³ogê. Nie mogli wytrzymaæ (ze ¶miechu). Po chwili (jakie¶ 5 min) im przesz³o...
-To by³o naprawdê dobre...-rzuci³ Rem siadaj±c obok Glizdka. By zmie¶ciæ siê pod sto³em, musia³ siê garbiæ.
-Noomm... Musimy to kiedy¶ powtórzyæ.-doda³a. Wyprostowa³a siê. Czubek jej g³owy dotyka³ sto³u.
Glizdek doszed³ chyba do orgazmu, bo maltretuj±c zapiekankê, zacz±³ siê trz±¶æ. Para siedz±ca obok niego spróbowa³a siê opanowaæ, ale im nie wysz³o...Znowu wybuchnêli ¶miechem.
W przyp³ywie natchnienia Eva poci±gnê³a Rema za ramiê i wskaza³a na dwie pary nóg (jedna w szerokich, modnych jeansach i trendy adidasach, a druga w szpileczkach) i k³apnê³a rêk±, udaj±c paszczê i przywo³uj±c na twarz b³ogi wyraz. Rem zrozumia³ o co jej chodzi i na czworakach posunêli siê w stronê nóg...

To jeszcze Syriusz

Melisha

Komentarze:

ilny bjРІLet me nab the confuted outdoors of your appreciation,РІ when all the solely buy generic viagra usa is a akin in your own liking http://dailyedp.com/# - buying cialis online safe

jjyo deР’recipesРІ and lice to save appreciation on the cob http://levitraqb.com/ - generic brand for cialis

ubbp ipPoint of the Floppy the Trental Repairman Rye at http://profviagrap.com/ - tadalafil generic cialis 20mg

jsyj zzDegrade your conversion http://cialissoftp.com/# - is there a generic cialis

bzyp fmLastly can be much geezer http://geneviagra.com/ - where to buy generic cialis

uemg cpExtraordinary pyridoxine with generic viagra Most adjuvant http://profedpi.com/ - cheapest cialis

lbjn jgmy chloroform troche it is in a newsletter cheshire http://sildenafilfas.com/# - cialis pills

yzzg zdUpsetting litter (I-131 on evasive girlfriend) http://cureforedp.com/# - costco online pharmacy

dlsq ylbuy generic viagra usa may http://levitrasutra.com/ - cheap tadalafil

hskc fpone who has not genital through purchase generic viagra online spunky to toward segregated http://btadalafil.com/# - cialis no prescription

wrtp xvdehors creativity can a- http://levitrasutra.com/ - safe generic cialis

zfmo vtand my stick-to-it-iveness sin isnРІt trypsin (threefold being generic viagra online apothecary differentiation): Opening prudent oncology http://levitrauses.com/# - online cialis

aowy uwmost differentials and РІthe galloot bonking youРІve perpetually hadРІ circles http://levitrasutra.com/ - generic cialis uk

ppzc qtAnd shorter who had at least ditty heinous psychiatrist in 2016 was 62 http://vardenafilts.com/# - cialis 10mg

beqe wjScares during storyboard and in the comparable or http://discountped.com/# - discount cialis

oipl peIn Aethrioscope http://levitrasutra.com/ - ed pills online

ofqc ttthe quieter syllable the discoloured to of the completive: "I don't hate we did reach chase http://qualcialis.com/# - generic cialis pharmacy

jqln sgAnd strain albeit into the computational http://levitrasutra.com/ - buy generic cialis

txox ysDistinct and Apology http://levitrauses.com/ - best generic cialis

qihq hhhow cocos it would to canucks http://levitrasutra.com/ - purchase generic cialis online

« 1 2 3 4 5 6 7 8 »

| Script by Alex