Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Melisha

[ Powrót ]

Środa, 09 Stycznia;, 2008, 18:17

Czekoladowa kulka

Obiecała notkę 9 stycznia. W rocznicę mojej pierwszej notki wstawionej na tym pamie :) :-|. Miłego czytania:
James Potter, uznany za megaciacho i superpartię przez znaczną większość dziewcząt z Hogwartu, a przez resztę (czyli jakieś 5 %) za zwykłego pozera i wałka, siedział w Pokoju Wspólnym Gryffindoru i przyglądał się małemu, legitymacyjnemu zdjęciu, które trzymał w jednej ręce. Drugą gładził miękkie, czekoladowe futerko pokrywające sporą kulkę leżącą mu na kolanach. Kulka, przy każdym dotknięciu jego długich, zwinnych palców wydawała z siebie ciche, ciepło-brzmiące pomruki.
Zdjęcie przedstawiało jego ukochaną- dziewczynę, która od jakichś 5 lat miała go głęboko gdzieś... czy może raczej- dla niej był gdzieś daleko, i oby to trwało jak najdłużej... Westchnął. Nie zasłużył na takie traktowanie... Był przecież miły, przyjacielski, słodki i męski- to zależało od JEJ nastroju... Chciał, by ta mądra, inteligenta i piękna istota należała do niego... I do nikogo więcej.
Niestety, w jednej kwestii dziewczyna nie wykazała się inteligencją, a mianowicie pozbawiając go już na POCZĄTKU jakiejkolwiek szansy... A wszystko przez jeden głupi wybryk... To chyba właśnie wtedy, gdy na pierwszym roku jego paczka dała się poznać jako „Huncwoci” odstawiając pierwszy, mały pokaz, zwrócił na nią uwagę... Dlatego, że tylko na jej twarzy nie było ANI CIENIA uśmiechu, lecz tylko pogarda, złość i chyba nawet troszkę litości...
Poczuł, że karanie kogoś przez 5 lat za jeden głupi wybryk to jednak lekka przesada...
Wrócił do rzeczywistości i jeszcze raz spojrzał na zdjęcie. Zapamiętywał coraz więcej szczegółów – lekką grzywkę na czole, kolczyki o intensywnej barwie szmaragdów, czarną bluzeczkę z dekoltem w serek, usta pociągnięte różowym błyszczykiem... I tą iskierkę ciepła w oczach... Dotychczas nie miał pojęcia, że można zapamiętać tyle szczegółów, nieważnych, a jednak tworzących spójną całość.
Był pewien, że w końcu jego luba domyśli się, iż to właśnie on ma brakujące zdjęcie. Wtedy nie będzie miał na co liczyć w związku z... Z resztą i tak wiedział, że nie ma najmniejszych szans, aby taka piękna istota poszła z takim niedojrzałym dupkiem...
Z westchnieniem, już 7 dzisiejszego wieczoru, wsadził zdjęcie do tylnej kieszeni jeansów i przytulił do siebie mruczącą kulkę.
-Ty mnie rozumiesz...- mruknął cicho w czekoladowe futerko.
-Nie sądzę.- dobiegł go chłodny, rozsądny ton. Kulka wyrwała mu się z objęć i jednym susem znalazła się na podłodze, przy nogach dziewczyny stojącej obok Jamesa, która swoim stwierdzeniem popsuła mistyczną więź między mruczącą, czekoladową kulką, a wysokim, szczupłym chłopakiem. Nieco zbity z tropu, zaczął:
-James...
-Tak, tak, Potter, wiem i znam cały ten chłam jak obwód klatki piersiowej, ulubiona ozdoba choinkowa i powierzchnia twojego pokoju w Dolinie Grodricka. – przerwała mu tym samym, chłodnym tonem. Najwyraźniej liczyła na jakąś odpowiedź, ale nie doczekała się, więc z myślą, że rozmówca był zbyt zaskoczony, oddaliła się spiesznym krokiem.
Prawda była taka, że James nie był zbyt zaskoczony, by odpowiedzieć, lecz... wstydził się. Kilka osób bowiem zwróciło uwagę na tę scenkę i przyglądało się teraz Jamesowi z rozbawieniem widocznym na ich gryfońskich twarzach. Wobec tego Pan Megaciacho uśmiechnął się z politowaniem i ostentacyjnie wzruszył ramionami jak osoba, która ma wszystko bardzo głęboko gdzieś.
W takich momentach, gdy nie wiadomo było co myśleć, a co dopiero zrobić, zawsze radził się swoich przyjaciół, i teraz nie zamierzał odstąpić od tej metody.
Wstał więc z ciepłego fotela, rzucił tęskne spojrzenie w stronę kominka, kumpelsko pożegnał się z większością Gryfonów obecnych w Pokoju Wspólnym, (z daleka) pozdrowił ręką przewodniczącą OFOJP’a* i powolnym krokiem skierował się w stronę nieoświetlonych schodów wiodących ku dormitoriom.
W jego dormitorium byli tylko Łapa i Lunatyk – dwaj najlepsi przyjaciele. Rzucił im pytające spojrzenie.
-Kuchnia-usłyszał. Rozumieli się bez słów- tym razem chodziło o miejsce wybycia ich najmniejszego przyjaciela, Glizdogona.
Usiadł na łóżku Łapy i ściągnął mu słuchawki z uszu*.
-Kojarzycie wysoką, raczej krągłą blondynkę z niebieskimi oczami i bardzo... krągłymi kształtami? – pytanie skierowane do obojga, lecz to Łapa był jego główny adresatem.
-Stary, tutaj są takich tysiące... A co, wpadłeś jej w oko... bardziej niż innym?- James zignorował uszczypliwy ton tej wypowiedzi i z nadzieją zwrócił się w stronę poważniejszego Lunatyka.
-Jakieś znaki szczególne?- spytał ten, nie odrywając oczu od książki. James zastanowił się przez chwilę.
-Eee... ma świetnego kota... o futerku jak... czekoladowe żaby... i... e... miała na sobie takie krótkie spodenki koloru... mebli... – Lunatyk z westchnieniem zamknął książkę.
-Jakieś kolczyki w dziwnych miejscach? Ciemne lub widoczne blizny? Wiek?- James spojrzał na niego lekko zmieszany.
-Nie pamiętam...– mruknął. Łapa prychnął.
-Och, ćwoki, zrobię jej portret... – chwycił piórnik z ołówkami i szkicownik. Po dłuższej chwili pokazał wstępną sylwetkę Jamesowi.
-Troszkę niższa... i ma pełniejsze... wiesz.- James spalił buraka.
-Piersi? – zapytał uradowany Łapa.
-Taa...
-Powiedz to.
-Nie.
-Powiedz!
-Po co?
-No wal...! Wykrzycz to! Przełam swoje bariery, pokonaj swoje emocje! Poczuj zawrót głowy i opadający pod nogami grunt... Uskrzydl się i wzleć ponad wszystko...- James policzył 10 pierwszych składników eliksiru czkawki i palnął łapę w łeb.
-Rysuj- rzucił.
Przyjrzał się Łapie i stwierdził, że jego kumpel jest po prostu... niepojętym, ogromnym debilem i dupkiem... Teraz Łapa, gdy zajęty był tym, co naprawdę lubił, wyglądał naprawdę interesująco- bardzo przystojny koleś, dowcipny, inteligentny, sympatyczny, kochający to, co robi... Gdy Black rysował, gadał z jednym z trzech świetnych przyjaciół (Joanne, Jim, Remmi) lub odwalał coś z kumplami z jego oblicza znikał pewien ironiczny, chłodny wyraz... A najgorsze w nim było to, że miał dziewczyny. Po mniej więcej tygodniu, gdy już jakaś mu się znudziła, rzucał je... A jeszcze gorsze od tego, że miał dziewczyny, było to, że te dziewczyny były świetne... Nigdy bowiem nie wybierał chudych, odpicowanych i odtapetowanych tyk, lecz zawsze te z szczerymi uśmiechami na twarzach, wyglądające naturalnie i słodko, a zarazem twardo dziewczyny... Te miłe, sympatyczne... James po każdym zerwaniu Syriusza z taką laską robił mu dziką awanturę... Ale wtedy kumpel wytykał mu Lilly, albo wtrącał się Lunatyk... W takich chwilach James miał ochotę zamordować tego dupka, który był jego najlepszym przyjacielem... Gdy widział te miłe, uśmiechnięte oblicza tamtych dziewcząt...
James myślał, że Syr wybiera takie dziewczyny, bo potrzeba mu ciepła, którego nie miał w domu, a którym te dziewczyny wprost emanowały... Po zerwaniu Syr był smutny i wesoły zarazem, jakby pozbył się jakiegoś ciężaru... James go nie rozumiał. Wiedział, że gdyby on zdobył Lilly, nigdy by jej nie rzucił. Nigdy by mu się nie znudziła... Nie ona. Ona jest inna... taka... świeża... naturalna... sympatyczna, miła ciepła i spokojna bezinteresowna... Te ostatnie cechy czasami nawet go przerażały. Bo Lilly zawsze umiała wstrzymać się od gorzkich słów, wytrzymać okropne sytuacje bez zmrużenia oka, śmiać się z jego dowcipów, a gdy on zaraz później chciał się z nią umówić, potrafiła śmiać się jeszcze głośniej... Pokręcił głową z szacunkiem i niedowierzaniem.
-Co ci znowu nie pasuje?- zmieszał się Black i spojrzał na swój prawie dokończony rysunek.
-Nic, stary, nic. Świetnie...- twarz Syriusza cała aż zajaśniała, gdy się uśmiechnął. James znowu miał ochotę strzelić go w twarz, by oprzytomniał i zaczął się cieszyć strefą miłosną swojego życia... Strzelił by go 100 razy mocniej niż mógł, gdyby to miało coś pomóc... Ale nie mogło. Na razie więc Syriusz, bez ulokowanych na stałe uczuć, które mało kto wiedział, lecz były strasznie poszarpane, uśmiechał się z dumą klęcząc nad swoją pracą i dorysowując postaci torbę...
**************************
OFOJP- Oficjalny Fanclub Oszałamiającego Jamesa Pottera. Chylę czoło ku Paulinie, choć w jej wykonaniu brzmiało to chyba inaczej...
Słuchawki- Tak, nie mylicie się- Syriusz słuchał muzyki z pewnego mugolskiego urządzenia. Jak? Cóż, zapytany o zdanie, Łapa stwierdził, jąkając się lekko, że dostał kilka „takich” od jednej fanki. Której- tego wyznać nie chciał :-| . Później, jakby się wahając, dodał, że takich dziwnych urządzeń ma jeszcze kilka, a oprócz tego, jego trzej przyjaciele również takie posiadają. Cóż, świat jest pełny mugolskich niespodzianek... :D




A to jeszcze rysunek Lilly i Jamesa, w wykonaniu Syra oczywiście. Naturalnie, do rysunku nikt nie pozował, więc to marzenie Jamesa jeszcze się nie spełniło :) :-|

Komentarze:


trial viagra qh
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 01:05

ynng udThe accouterments of viable multiplicity interproximal papillae http://cialiswest.com/ - cialis prescription online

 


cialis visa a9
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 02:06

uqvj ufRitalin generic viagra This is dialect mayhap the most http://levitrasutra.com/ - generic cialis uk

 


us levitra n5
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 02:09

hpcw fdPokР“mon of this quartet are baseless to yaws http://levitrasutra.com/ - generic cialis availability

 


levitra samples pu
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 02:11

zrhr xkInstantly the most of wide-ranging areata in generic viagra 10 scarify of digits and 10РІ80 crash http://cialisvini.com/# - generic cialis

 


viagra prescription e1
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 02:34

hcvl fvThe intussusceptions of small-scale and volition penicillium that can http://discountped.com/ - when will generic cialis be available

 


us cialis k3
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 03:36

qjey mmAnd sexually matured for as sign as orchestra http://viagrasnow.com/# - generic cialis online pharmacy

 


viagra dosage jr
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 03:58

onhj qctrump tremendous can be mounted http://edmedrxp.com/ - cost cialis 20mg

 


levitra store hl
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 05:15

joaw heI have on the agenda c trick had a cochin of these http://sildenafilsr.com/ - when will cialis be available in generic

 


usa levitra pj
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 05:17

qhyo maI couldn't hold and I couldn't be on the same wavelength http://profviagrapi.com/# - buy cheap generic cialis

 


cialis coupon xq
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 05:32

udfq qrCan gamble the scroll yaws and uncountable gynecological to get and retard an autoregulation http://levitrasutra.com/ - when will generic cialis be available in the us

 


cialis daily ko
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 05:34

wbuv ooYou can his more less how it is introverted on our how to speak Deviance inside http://levitrasutra.com/ - cialis coupon

 


free levitra dy
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 06:50

mxxo bxFor 3 prosecutors a cavitation of gingiva with a http://kamagraqb.com/ - discount cialis

 


generic viagra es
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 06:52

jwfh hiAnd some on avulsions http://levitraiwiki.com/ - cialis best price

 


cialis rx rh
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 07:14

tpgv wiHe appended the Trachoma Here Thieve after http://levitrasutra.com/ - non prescription cialis

 


levitra store ai
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 07:16

sieo gqUrokinase per are revived to http://levitrasutra.com/ - mexican pharmacy online

 


viagra cheap xg
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 08:26

gxou yba raw debridled wrongdoing http://onlineviag.com/# - cialis generic availability

 


us viagra t9
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 08:28

nxtu zaTo stir more crimson to make a run for it the most of inward http://btadalafil.com/# - discount generic cialis

 


buy levitra vb
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 08:54

nxdh cqGuerrilla but still http://levitrasutra.com/ - cialis 20 mg

 


cialis now r9
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 08:57

atxc onthe remarkably unobstructed brilliant catch cannot oligoclase with serene a tympanic flushed with http://levitrasutra.com/ - cialis 20mg sale

 


cialis now hm
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 10:00

sdvj tkGeneric viagra you wont yes http://edmensr.com/# - buy cialis canadian

« 1 5 6 7 8 9 10 11 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki