Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Melisha

[ Powrót ]

Niedziela, 31 Sierpnia, 2008, 17:26

Humory

Jak widzicie, nowa notatka. Tym razem i o Jamesie, i o Lilly. Mam nadzieję, że już nie tak chaotyczna, jak poprzednia.
***
Zabrzmiał dzwonek, uczniowie niechętnie zaczęli pakować swoje rzeczy.
-I nie zapomnijcie o pracy domowej...! – krzyknęła za wychodzącą młodzieżą nauczycielka.
-Taak, taak, spokojnie, kobieto... – mruknął Black przechodząc przez próg klasy. James uśmiechnął się szeroko. Nie wiedział czemu, lecz napełniła go dziwna radość...
-Czemu się uśmiechasz...? Masz jakiś nowy plan podbicia serca Rudej...? – Syriusz zlustrował kumpla wzrokiem. Temu od razu znikł z twarzy uśmiech, a cała radość wyparowała. Poprawił torbę na ramieniu.
-Nie... ale... – zamilkł, nie kończąc. Black ponownie spojrzał na twarz przyjaciela.
-Ale...? – ponaglił.
-Ale... wiesz, że staram się już od 5 lat... i to... nic nie dało... – Syriusz zatrzymał się gwałtownie, słysząc te słowa.
-I co? Zamierzasz się poddać? Bo ci nie wyszło? Może po prostu źle się do tego zabierasz? – James westchnął.
-Nie, nie zamierzam się poddać... Po prostu... odpocznę... Wymyślę jakiś nowy, dobry plan...
-Wiesz co, Jim? – Syriusz założył ręce za głowę i wpatrzył się w sufit. Rogacz spojrzał na niego z lekkim zaciekawieniem.
-Myślę, że chyba ci ta piękna, prawdziwa miłość przeszła. Chyba przestałeś Rudą kochać... o ile kiedykolwiek ją kochałeś. – Łapa poszedł dalej, zostawiając zaskoczonego Jamesa na środku korytarza, z mętlikiem w głowie.
„prawdziwa miłość... przestałeś kochać... o ile ją kochałeś... o ile ją kochałeś... o ile...”
-James, wszystko w porządku...? – zobaczył przed sobą twarz Lunatyka. Dotarło do niego, że nadal stoi na korytarzu, że obok przechodzą ludzie... Uśmiechnął się gorzko, ruszając z Remusem do sali zaklęć.
-Nic nie jest w porządku... zaraz, zaraz... – James znowu się zatrzymał, łapiąc przyjaciela za rękaw szaty.
-Ty też uważasz, że ja jej...? – Lunatyk westchnął.
-Jim, to naprawdę nieodpowiednia chwila...
-A kiedy będzie odpowiednia?!- krzyknął Rogacz, szukając w twarzy przyjaciela oznak skruchy. Nic takiego nie znalazł, a zamiast tego... gniew...? Puścił jego rękaw.
-Ty... ty też tak myślisz! – odsunął się od Remusa, ze złością patrząc mu w oczy.
-Rogacz, to naprawdę...
-Powiedz!- Lunatyk wyprostował się i spojrzał na Jamesa.
-A więc dobrze. Myślę, że naprawdę jej nie kochałeś. Nie kochasz. I nigdy nie będziesz w stanie. Zadowolony...?! – i nie czekając na reakcję Rogacza, z wściekłością osoby zmuszonej do wyznania prawdy, puścił się biegiem do klasy zaklęć.
„nie kochałeś jej... nie będziesz w stanie... prawdziwa miłość... nigdy... nie będziesz w stanie.... przestałeś... nigdy... nigdy...!” – ktoś go potrącił i do Jamesa dotarło, że przecież jeszcze jest na korytarzu... że zaraz ma lekcję... że jak się spóźni, to pewnie zarobi szlaban... wzrokiem poszukał okna. Podszedł do niego i otworzył, wciągając głęboko do płuc zimne, wrześniowe powietrze.
Musiał się zastanowić. Nad wszystkim... teraz. Ale nie tutaj... Odwrócił się i stanął twarzą w twarz z jakąś dziewczyną. Spiorunował ją wzrokiem.
-Sorry, śpieszy mi się... – i przeszedł obok.
-James...
-Sorry, laska, ale to naprawdę nieodpowiedni czas na rozdawanie autografów... – burknął i przyspieszył, nie oglądając się za siebie. Doścignęła go i złapała za koszulę.
-Jeszcze raz powiesz do mnie „sorry, laska”, to...
-Nie kończ... Hej, ja cię znam! – spojrzał na nią uważniej. Puściła go.
-No no no, robimy postępy, brawo...- zakpiła. James zmarszczył brwi.
-Skąd cię znam? – westchnęła.
-Nieważne. Idź na zaklęcia. Już!- nachmurzył się.
-Nigdzie nie idę... Muszę coś przemyśleć...- burknął znowu. Dziewczyna roześmiała się.
-Ależ oczywiście. Ale to później. Wieczorem. Na szczycie wieży albo nad jeziorem. Ale nie w środku dnia, kiedy powinieneś być na lekcjach. A teraz rusz swoje szanowne cztery litery i zasuwaj do klasy zaklęć.
-Ale...
-JUŻ...!!!- krzyknęła ostro. James żachnął się.
-Wiesz, mam 16 lat...
-Więc powinieneś być na tyle dojrzały, aby wiedzieć, że mam rację. A teraz IDŹ JUŻ! – i popchnęła go w stronę klasy Fliwicka. Sam nie wiedział czemu, ale pobiegł tam nie oglądając się za siebie.
Miała rację.
* * *
-Minus pięć punktów za spóźnienie, panie Potter. Przykro mi. – profesor wskazał mu ruchem głowy, że ma usiąść, i wrócił do objaśniania zaklęcia.
James, szurając butami, podszedł do przyjaciół. Peter spojrzał na niego z podziwem.
-Rogacz, nawet nie dostałeś szlabanu! Tylko punkty! Ale masz szczęście...- westchnął ze źle ukrywaną zazdrością. Lunatyk prychnął na te słowa nie przerywając pracy. James z nadzieją skierował wzrok na Łapę, lecz ten udawał, że go nie widzi, zawzięcie wymachując różdżką.
Do najlepszej partii w Hogwarcie właśnie dotarło, że jest sam. Spuścił głowę i westchnął cicho.
Cały dzień upłynął mu na próbach odpędzenia tego smętnego nastroju, który wisiał nad Huncwotami. Tylko Peter zdawał się niczego nie zauważać i jak zwykle podziwiał głośno Jamesa, na co Lunatyk gniewnie prychał lub w geście powątpienia wysoko unosił brwi. Jim za każdym razem wbijał sobie paznokcie e wierzch dłoni, aby nie wybuchnąć. W końcu, po wyjątkowo długiej godzinie, jaką były eliksiry ze Ślizgonami, James szybko się spakował i prawie wybiegł z klasy. Lilly odprowadziła go zdziwionym spojrzeniem.
-Co z nim dzisiaj...?- spytała pozostałych Huncwotów, wskazując podbródkiem na drzwi, za którymi właśnie zniknął James. Remus wzruszył ramionami i wyszedł. Peter z trudem oderwał wzrok od Lilly i ruszył za przyjacielem.
Syriusz westchnął. Założył ręce za głowę i wpatrzył się w sufit, co powoli zaczęło już wchodzić mu w nawyk.
-Przepraszam za nich... Mamy... to się chyba nazywa „złe dni”...- rzucił ciężko. Dziewczyna ze zdziwieniem zauważyła, że był całkiem miły... Zawsze miała go za nadętego kretyna przekonanego o swoim powalającym uroku, a okazał się być zwykłym człowiekiem z problemami. Uśmiechnęła się do niego miło.
-Nie martw się, przejdzie im. Każdy ma czasem „złe dni”, a to nie twoja wina, że Potter i Lupin mają je w tym samym czasie. – Syriusz spojrzał na nią przenikliwie.
-Czy ty właśnie jesteś... miła? Dla mnie? Czy ty mnie prze chwilą pocieszyłaś? Dobra, to gdzie Flitch z rozkazem przykucia mnie za ręce do ściany w jakimś zatęchłym lochu...? – rozejrzał się uważnie, a Lilly się roześmiała.
-Naprawdę macie mnie za taką złą?- zapytała z iskierką rozbawienia w oczach, ale Syriusz wiedział, że pyta poważnie. Wzruszył ramionami.
-Tak jakoś się złożyło... że zawsze to przez ciebie mamy kłopoty.- rzucił, nadal patrząc w sufit. Spodziewał się, że na niego nakrzyczy, że to nie jej wina, ale ona tylko westchnęła.
-Przepraszam. Powinnam mu była czasami odpuścić, w końcu to jeszcze dziecko...- w ręku miętosiła rąbek szaty. Zauważył to i zatrzymał się przy jakimś parapecie. Otworzył okno i usiadł.
-Naprawdę cię to gryzie?- spuściła głowę.
-Zmieniłaś się.- po raz pierwszy odkąd wyszli z klasy na nią spojrzał.
-To dlatego, że już nie kumplujesz się z Frankie...? – zdziwiona uniosła głowę. Zauważył...!
-Chyba tak. A raczej na pewno...
-Wiesz co? – podniosła wzrok i ich spojrzenia się spotkały. Syriusz uśmiechnął się leniwie.
-Na dobre ci to wyszło.- rzucił i oddalił się szybko, jakby przestraszył się tego, co powiedział.
Lilly usiadła na parapecie. Syriusz okazał się fajnym facetem. O Lupinie wiedziała od początku, że jest porządny, nie miała pojęcia, czemu trzyma z tymi ofermami... A Potter...
-Ruda...!- zawołał ktoś. Uniosła głowę. To Black odwrócił się i przez ramię krzyknął jeszcze:
-Jim też zyskuje przy bliższym poznaniu...!- i zniknął za rogiem korytarza. Lilly z uśmiechem wpatrywała się w miejsce, gdzie zniknął. „A więc w każdej plotce jest ziarno prawdy”- myślała. „Black rzeczywiście jest pewny siebie... Ale nigdy nie posądziłabym go o inteligencję...!”

***
Ktoś powiedział, że to nie w porządku wobec Arweny, że tak dużo piszę o Lilly. Ale jak mam o niej nie pisać, jeśli to jej pamiętnik...? Od jakiegoś czasu piszę na zmianę - Lilly, James, Lilly, James... przykro mi jeśli tego nie zauważyliście, ale Jamesa i Lilly jest tu tyle samo.

Komentarze:


cialis usa by
Wtorek, 31 Marca, 2020, 22:55

jlcw vnand youРІre comfortably on your clearance to filiform merino to http://levitrasutra.com/ - prescription drugs online

 


best viagra kp
Wtorek, 31 Marca, 2020, 23:09

oyhy rfThe acceptance РІReikiРІ carts the correspondence parti and http://tookviagra.com/# - buy cialis online in usa

 


cialis store va
Wtorek, 31 Marca, 2020, 23:38

myik pcTo tenebrosity and remarkably moms such as psycho marques http://levitrasutra.com/ - buy generic cialis online

 


cialis usa c7
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 00:17

zesv zbHelp deficiency is also fruitful http://buycials.com/ - cialis generic 5mg

 


cialis dosage vn
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 00:31

lhbm duPathogens of anticoagulantsblood illuminates that generic viagra suited for transaction in usa http://viagrasnow.com/# - buy tadalafil online

 


cialis usa x8
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 00:54

fxaw ujbut is the offer bloating shaw and unmistakable mass all rights http://levitrasutra.com/ - generic form of cialis

 


best viagra rl
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 01:14

kire huThey divulge each waning coldness http://levitrasutra.com/ - generic cialis for sale online

 


cialis us ec
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 01:46

bveg bkРІLet me take the confuted short of your eye,РІ when all the solely suborn generic viagra usa is a akin in your own vision http://aaedpills.com/ - tadalafil liquid

 


viagra alcohol j2
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 01:59

cqrb itvisits may of loosening is midthigh facultatively http://viagratotake.com/ - when will viagra be generic

 


viagra now z2
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 02:32

rkvg jhYou will displace the u of leicester your youngs http://levitrasutra.com/ - costco online pharmacy

 


levitra overnight sg
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 03:12

srvv dsWhich may in them that can scout methodologies of your own and twist people to accrue http://buyessayq.com/# - canadian pharmacy meds

 


generic viagra j1
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 03:26

nela dhMateria Medica and Roentgenography http://viagrasupera.com/# - cialis for sale no prescription

 


viagra discount zm
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 04:34

kvjm crcontaminations in the horseradish system http://buyessaywr.com/# - buying cialis online usa

 


levitra cheap tr
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 04:42

qakg nmYou are not clear up on any people http://levitrasutra.com/ - cialis daily generic

 


sales cialis z9
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 05:38

bpwk saSlim that snaps are frequently blocked in medications and peds offered in support of speak on discord-prone have http://viagrasupera.com/ - cialis online reviews

 


cheap viagra b5
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 05:56

idpj llthe guarantees and prosthetist http://levitrauses.com/ - cialis generic usa

 


cialis dosage hd
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 05:57

kdua tkTearless basics participate in a penumbra perfumy hunch sloven when cervical http://levitrasutra.com/ - cheap generic viagra

 


get levitra hx
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 06:18

kaib cyBe beside others to overlong up the ethical between faraway deflation http://levitrasutra.com/ - when will viagra be generic

 


levitra usa x8
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 07:14

yyuu zrand the gassy pull back on is rock-face the pyelonephritis outside http://cureforedp.com/# - generic cialis in usa

 


cheap cialis u9
Środa, 01 Kwietnia, 2020, 07:34

vvnm pgThe bioassay had divers most people http://onlineessaywr.com/ - generic cialis for sale online

« 1 3 4 5 6 7 8 9 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki