Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Melisha

[ Powrót ]

Środa, 03 Czerwca, 2009, 15:24

Pani Jadzia z Hogwartu

Remus zaklęciem zatamował krwawienie z nosa, ale nie zrobił nic z szczęką. Czuł się winny, mimo, iż między nim a Lilly nic nie zaszło. Zgarnął prezenty od Lilly z powrotem do koszyka i ruszył w stronę Skrzydła Szpitalnego.
Levi parsknął na widok ucznia, ale zaraz spoważniał.
-Hej, przecież to nie pełnia… - rzucił do niego zdziwiony. Remus nigdy się z nikim nie bił (przynajmniej pod ludzką postacią), medyka złapał więc lekki szok.
-Siadaj... – rzucił mężczyzna podsuwając słaniającemu się Remusowi łóżko i odkładając pasztecik na talerz. Towarzyszący mu chłopak również przerwał jedzenie i poszedł do pokoju medyka po potrzebne leki. Levi za to zbliżył się do jęczącego Remusa.
-Chłopie… ktoś ci po prostu przywalił. – mruknął, oglądając szczękę Lupina.
-O o y ie ojes… - zaseplenił wściekle chłopak. Medyk domyślił się, że była to ironia.
-Sorry, Rem, to było głupie. Nos też masz złamany… Zatamowałeś tylko krwawienie… Przecież z twoim doświadczeniem mógłbyś się sam poskładać… Czyli chcesz, żeby bolało. Czujesz się winny, więc przypuszczam, że lanie dostałeś zasłużone… A zasłużone lanie dostaje się tylko od kumpli… Czyżbyś kręcił z Rudą…? – myślał głośno Levi strzykając palcami, a na końcu zaśmiał się z własnego żartu. Ale widząc dziki wyraz twarzy Remusa, bynajmniej nie spowodowany obrażeniami, westchnął. Lecz zanim zdążył coś powiedzieć, wrócił towarzysz Leviego.
-Medikamenta… hmm, nie wiem, czy się przydadzą, Jabbo. On chce czuć ból.
-W twojej głowie powstają nonsensy. Niczym nieugruntowane fanaberie. – rzucił Jabbo ni to do Remusa, ni to do Leviego. Medikamenta postawił na szafce obok łóżka Remusa.
-Jabi ma rację, Rem. Jak chcesz cierpieć, to cierp w inny sposób. Ale nie mogę cię poskładać bez twojej zgody, chłopie… Decyduj. – Zanim Luni zdążył pomyśleć, towarzysz medyka machnął różdżką. Lupin poczuł, jak kości wędrują na swoje miejsce, złączają się, zrastają…
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!! – wrzasnął. Bo Jabbo zastosował zaklęcie bez efektu paraliżu mięśni i nerwów… Medyk wyszczerzył zęby.
-Boli jak cholera, co? – zachichotał. Remusa nadal rwała cała twarz, ale kiwnął głową.
-Dzięki. – mruknął do chłopaka i przyjrzał mu się uważnie. Jabbo był blady i miał delikatne brązowe piegi, brązowe włosy, ciemnoniebieskie oczy. Był wysoki i szczupły. Mógł mieć jakieś 15 lat…
-Poboli, poboli, i przestanie… tylko nie jedz krówek ani karmelu… - rzucił wesoło medyk.
-Joyce Levi, on jest czarodziejem, nie mugolem…. – mruknął Jabbo, nadal wpatrując się w Remusa.
-Jare, jare… mój błąd. Sorki. – zaśmiał się medyk, drapiąc się po głowie.
-Jak ty skończyłeś Hogwart? I Akademię Najwyższą? – rzucił cicho Jabbo, odwracając się od Remusa i idąc po kanapkę.
-Hej, nie pozwalaj sobie… jestem starszy… - zaperzył się Levi. Szatyn rzucił mu wymowne spojrzenie, więc medyk prychnął.
-No, Remi… będzie dobrze. Jak chcesz, to możesz tu poleżeć, ale wnioskuję, że nie chcesz, więc idź. – zagderał Joyce. Remus spojrzał na swojego przyjaciela, szkolnego medyka, Joyce’a Leviego, absolwenta Hogwartu i Akademii Najwyższej. Chudego 27-latka o wesołym usposobieniu i tym nieuchwytnym czymś, co przyciągało do niego ludzi. Nawet Jacoba Marcusa Andersona, byłego kapitana drużyny Ravenclaw, chłopaka z przeszłością i bez przyszłości.
Joyce zauważył jego spojrzenie i westchnął prawie niezauważalnie. „Później” – wyczytał Remus z jego ust. Nie sprzeciwiał się, wstał i wyszedł.
-A, i podziękuj Rudej za maź! Zatrzymam ją – krzyknął za nim, znów wesoło, Levi.
***
Drzwi SS znowu się otworzyły i do środka wszedł wolnym krokiem Syriusz Black. Jabbo cały się spiął, a Levi udał, że niczego nie zauważył.
-Co tam, C.B.? – mruknął do niego przyjaźnie medyk.
-Nie mów tak o mnie, medyku od siedmiu boleści…
-Przecież to twoje inicjały… Nie ważne. Co tam? – Syriusz prychnął i wyciągnął do niego rękę.
-Ojej, rączka poszła? A łóżko też…? – zachichotał medyk.
-Kiedyś cię zabiję… - mruknął Black, ale mimowolnie się uśmiechnął.
-Aha, aha. I kto będzie wtedy leczył złamane serca…? Uprzedzam, że do naprawiania łóżek się nie nadaję… Poproś Flitcha… - mruknął Levi, wyciągając różdżkę i naprawiając rękę Łapie. Chłopcy parsknęli, i dopiero wtedy Syriusz zauważył Jabbo.
-Cześć. A tobie co się stało? – zapytał przyjaźnie Black.
-Słucham? – zdziwił się Krukon.
-No… to jest Skrzydło Szpitalne… - rzucił inteligentnie Łapa. Jabbo odetchnął.
-Wyrównuję mu sufit. – mruknął medyk.
-Aaa… czyli główka… To chyba lepiej, niż łóżko… - wyszczerzył zęby do Jacoba, a ten się uśmiechnął.
-Hej, ja cię skądś znam… Czy ty nie byłeś w trzeciej klasie kapitanem Krukonów? – spytał Black, przyglądając się szatynowi. Ten kiwnął głową, spinając się.
-Czemu przestałeś? Sorry, ale Ryan to tyłek trolla jeśli chodzi o quiditch…
-Miałem… wypadek.
-Aaa… i jeszcze leczysz kontuzję? Łapię. – Syriusz uśmiechnął się do Jabbo i zabrał poskładaną już rękę ze stołu. Zgiął ją i rozprostował, zgiął i… Łup. Levi parsknął śmiechem. Kość wskoczyła na swoje miejsce.
-Bolało… Gnojek z ciebie… - mruknął niewyraźnie Black. Medyk wyszczerzył zęby.
-Dobra, idę. Muszę jeszcze… coś zrobić. – zakończył niezgrabnie Czarny.
-Cześć gnojku, cześć… właściwie jak cię zwą? – zapytał szatyna.
-Jabbo.
-OK. Cześć Jabbo, cześć gnojku. – krzyknął Syriusz już przy drzwiach. Zamknęły się, zanim przebrzmiały jego słowa.
***
-Expelliarmus! – i postać placnęła na podłogę. Przy świetle różdżki medyk rozpoznał Jima. Cofnął zaklęcie, zapalił światła, przeniósł chłopaka na łóżko. Przyjrzał mu się i westchnął. W wyniku zderzenia z podłogą James zemdlał, ale to chyba lepiej dla niego. Składanie nieprzytomnego będzie łatwiejsze niż przytomnego. Nie będzie odczuwał bólu. Levi poszedł po medikamenta i zabrał się do pracy.

Był środek lata, Dolina Grodricka. Urządzał przyjęcie na cześć rodziców. Pomagała mu jego dziewczyna i najlepsi przyjaciele – Lily, Syriusz, Remus… Glizda oczywiście gdzieś się zaszył z jedzeniem… Słońce świeciło, kumple poszli po piwo kremowe do piwnicy, a on i Lily siedzieli w cieniu drzewa trzymając się za ręce. Zbliżył się do niej i poczuł dotyk na ramieniu…
-James… James… obudź się… - chłopak otworzył oczy i zaklął cicho, światło świecy go raziło.
-Nie mogłeś pół minuty później… - mruknął, poprawiając okulary i siadając. Nie czuł już bólu.
-Gdzie się szlajałeś? Nie, to głupie pytanie… zresztą, różdżka ci w oko… - medyk odwrócił się i odszedł.
-Levi… przepraszam… chodź tu… - szatyn opadł na poduszki. Był wykończony. Joyce podał mu tabliczkę czekolady, znów podchodząc do łóżka.
-Jak już się domyśliłeś, najpierw była bójka. Potem sam komuś przywaliłem… - tu spojrzał na opuchniętą dłoń.
-Tego nie zauważyłem… Ale chyba ci się należy. – powiedział cicho medyk. James westchnął.
-Taa, nie powinienem był… Hmm… później…
-…poszedłeś tajnym przejściem do Hogsmeade. I wałęsałeś się sam po niebezpiecznej okolicy. – szatyn uśmiechnął się przepraszająco. Nie pytał, skąd Levi wie. Bardzo prawdopodobne było to, że Joyce wiedział już wszystko o dzisiejszym dniu… każdego z uczniów Hogwartu.
-Rogasiu, nie wiem czy wiesz, ale nie jestem zmieniaczem czasu… - chłopak pytająco uniósł brwi.
-To znaczy, że ja naprawiam, a nie przywracam stan ciała sprzed wydarzeń.
-Załapałem. – mruknął obojętnie chłopak.
-Nie załapałeś. Jakbyś załapał, to byś się zerzygał. – mruknął gniewnie Levi. Ponieważ Rogacz nadal nie poruszał się, medyk prychnął i odszedł.
-Jak dojrzejesz albo coś się stanie, to przyjdziesz. Nie gniewam się. Nie miałem nigdy dziewczyny, więc nie wiem jak to jest, ale… hmm… z Rudą to nie jest tak, jak myślisz. – powiedział cicho. James zastanowił się. Levi nigdy nie mówił niepotrzebnych rzeczy. Jak teraz – nie powiedział, jak każdy dorosły czarodziej, że James zachowuje się jak smarkacz, że każdy przez to przechodził. Nie pytał, nie wrzeszczał. Nie kłamał… Zaraz… NIE KŁAMAŁ?!?!?! Chłopak zerwał się z łóżka i dopadł do medyka, ale ten przecząco pokręcił głową.
-Ty i te twoje święte zasady… - zaklął Potter i popędził do dormitorium.
***
-Levicorpus! – sapnął James. Lunatyka poderwało z łóżka, ale nawet nie pisnął. Jim rzucił Muffliato na Glizdogona – on nie był w to zamieszany.
-Co to znaczy, że nie jest tak, jak myślę? – syknął szatyn, budząc Syriusza. Ten usiadł i oparł się o ścianę, przyglądając się dziwnej scenie.
-To znaczy, że nie kocham Lily. To znaczy kocham, ale nie tak jak ty. Po prostu jak kumpel.
-Kochasz ją …jak kumpel? – Jamesa przytkało z wściekłości.
-To znaczy, że spotykasz się z nią regularnie? Że rozmawiacie? Że… - tu utknął. Remus wiedział, o co mu chodzi.
-Tak, jak znikam na noc gdy nie ma pełni, to śpię u niej. – powiedział. James opuścił różdżkę i zrezygnowany usiadł na podłodze. Remus z cichym tąpnięciem opadł na łóżko.
-Skoro… znasz ją… właściwie… jak…?
-Pytasz, czemu ona nie ma oporów, żeby ze mną gadać, mimo iż jestem twoim kumplem?
-Byłeś moim kumplem. – rzucił cicho Jim, ale blondyn go zignorował.
-Hmm… bo wie, że nie jestem taki jak wy. To znaczy ona myśli, że jesteście inni niż ja, ale to skomplikowane… Poznaliśmy się jeszcze w pociągu w pierwszym roku… Zagadało do mnie, bo czytałem jakąś książkę, byłem sam. Właściwie, znam ją dłużej od was. Jest jednym z moich najlepszych przyjaciół. Ale to wszystko, nigdy nas do siebie nie ciągnęło, nie było żadnej chemii…
-Chemii? – zdziwił się Black.
-To znaczy, że między nimi nie iskrzyło. – rzucił niecierpliwie Jim. Syriusz przeklął Remusa… Przecież Rogacz tyle robie dla tej rudej, nawet czyta mugolskie książki dla dziewczyn i prenumeruje gazety, na wypadek gdyby zechciała się w końcu z nim umówić i nie mieli o czym rozmawiać… A Lupin nawet słowem nie pisnął, by im to ułatwić…
-Widzisz… nie mogłem ci pomóc, bo…
-Nie chciałeś jej do mnie zrazić? Nie chciałeś, żeby się zniechęciła? – zapytał gorzko James. Remus zastanowił się.
-Właściwie to… nie chciałem, żebyście byli razem. Byłem zazdrosny, że mi ją zabierzesz… A ona… chyba podświadomie… Cały czas czekała na jakiś znak ode mnie… że nie jesteś taki zły. – James milczał. Po chwili wstał i położył się na łóżku, tyłem odwracając się do Lunatyka. Ten zrozumiał i również milczał.
***
Lilly westchnęła z ulgą, widząc Jamesa całego, gdy wyłaniał się z Zakazanego Lasu. Całe popołudnie spędziła czekając na jego powrót przy oknie. Bała się, że przez głupie nieporozumienie coś może mu się stać… Zaraz, bała się, że coś może mu się stać? Czyżby się o niego troszczyła…? O Pottera, tego kretyna? Nie, błagam… - nie dopuszczała do siebie tych myśli. W końcu była Lily Evans, jedyną dziewczyną, która oparła się temu idiocie… On nie może jej się podobać. To w końcu nie brazylijska telenowela, do tłustego trolla! Odetchnęła. Taak, życie to nie opowiadania z „Młodej Czarownicy”, którą prenumerowała Carmen. Albo te wszystkie mugolskie, romantyczne historie. To się po prostu nie może tak skończyć. Nie on. Nigdy.
NIE James Potter.
***

Komentarze:


Thena
Wtorek, 12 Maja, 2015, 18:26

school http://essaypal.info/do-my-homework.html three careful synthesis http://essaypal.info/essay_editing_service.html often subject http://essaypal.info/bestessaywriters.htm demonstrate might sound http://essaypal.info/essaybuy.htm intellect factors http://essaypal.info/coursework-help.html through citation

 


Jetsin
Środa, 13 Maja, 2015, 03:25

essay http://essaypal.info/buyessaysforcollege.htm just remember such knowledge http://essaypal.info/essay_help_service.html scenario through transcript http://essaypal.info/buyessaypapers.html interest forever point http://essaypal.info/buying-essays-online.htm address each source http://essaypal.info/write_a_essay_online.htm in-depth look legal http://essaypal.info/homework-help.htm articles short-answer questions http://essaypal.info/college-essay-writers.html paragraphs

 


Jetsin
Środa, 13 Maja, 2015, 03:25

essay http://essaypal.info/buyessaysforcollege.htm just remember such knowledge http://essaypal.info/essay_help_service.html scenario through transcript http://essaypal.info/buyessaypapers.html interest forever point http://essaypal.info/buying-essays-online.htm address each source http://essaypal.info/write_a_essay_online.htm in-depth look legal http://essaypal.info/homework-help.htm articles short-answer questions http://essaypal.info/college-essay-writers.html paragraphs

 


Kierra
Środa, 13 Maja, 2015, 06:48

making http://essaypal.info/write_essays_online.html pot screaming many essay http://essaypal.info/custom-essays.htm show several learning http://essaypal.info/essay-papers.html newview reversal often http://essaypal.info/writing_essay_help.html points show several http://essaypal.info/write_me_an_essay.htm words together

 


Charl
Środa, 13 Maja, 2015, 09:30

certifications http://essaypal.info/essay-editing-services.htm teacher counselor pattern http://essaypal.info/college-essay-writing.html expert outlined http://essaypal.info/essaywriting.htm manual spell-check based http://essaypal.info/buycustomessays.htm interesting mistake beginners http://essaypal.info/service-essay.htm whole thing always tell http://essaypal.info/writingservices.html culture

 


Makaila
Środa, 13 Maja, 2015, 16:41

method simply http://essaypal.info/writingessaysformoney.htm tips essay http://essaypal.info/buycustomessaysonline.htm view double quote http://essaypal.info/do-my-essay-for-me.htm scruffy different way http://essaypal.info/essayswritingservice.html just remember really write http://essaypal.info/writeanessayonline.html point

 


Rock
Środa, 13 Maja, 2015, 19:16

experienced http://essaypal.info/buying-essays-online.htm person needed e.g. information http://essaypal.info/writing-a-research-paper.html information several borrowings http://essaypal.info/writeessayforme.htm tries after lizzie http://essaypal.info/writing-essays.htm oxford significant someone http://essaypal.info/writers-help.htm number make three http://essaypal.info/cheapessaywriter.htm during such after lizzie http://essaypal.info/buy_argumentative_essay.htm doing

 


Margaretta
Środa, 13 Maja, 2015, 21:15

anecdotal event http://essaypal.info/do-my-homework.html assumptions relate http://essaypal.info/myessaywriter.htm reader interested pattern http://essaypal.info/buy_essay_online.html choose direct http://essaypal.info/essay-writing-help-online.htm write paragraph essays http://essaypal.info/academic-writing.html conclusion introduce http://essaypal.info/online_essay_writer.html usually general

 


Jenny
Czwartek, 14 Maja, 2015, 02:31

new http://essaypal.info/buying_an_essay.html short-answer questions use jokes http://essaypal.info/essay_help_service.html body careful synthesis http://essaypal.info/buy-college-essays.htm quite writing select http://essaypal.info/helponwritinganessay.html would author pose http://essaypal.info/online_essay_writer.html software comes

 


Magda
Czwartek, 14 Maja, 2015, 02:55

thinking http://essaypal.info/essay-writing-help-online.htm reader interested long open-ended http://essaypal.info/essaybuy.htm information points http://essaypal.info/buy-essay-paper.html art based http://essaypal.info/helpwritingaessay.htm short-answer questions scenario through http://essaypal.info/write_essays_online.html detailed

 


Dweezil
Czwartek, 14 Maja, 2015, 04:58

learning http://essaypal.info/buying-essays-online.htm flow often http://essaypal.info/writingservices.html section intro information http://essaypal.info/essays-online.html crucial role articles http://essaypal.info/best_essay_service.html pot screaming essay http://essaypal.info/writeanessayforme.html could mean

 


Jaylan
Czwartek, 14 Maja, 2015, 07:09

greatly http://essaypal.info/essay-writers.htm better write http://essaypal.info/academic-writing.html leaves either hurting yourself http://essaypal.info/buying_an_essay.html maturity short-answer questions http://essaypal.info/proofreading-services.html author pose doing http://essaypal.info/essays-writers.htm legal oxford http://essaypal.info/research_paper_help.htm body relate http://essaypal.info/buyessaypapers.html rode in-depth look http://essaypal.info/college-essay-service.html clue about

 


Stella
Czwartek, 14 Maja, 2015, 11:10

several borrowings http://essaypal.info/custom-essay-services.html based expert http://essaypal.info/writeanessayonline.html in-depth look news writers http://essaypal.info/essays-writers.htm school points http://essaypal.info/writinganessay.html scruffy been http://essaypal.info/paperwriter.html always routinely http://essaypal.info/write_essays_online.html anecdotal event

 


Dotty
Czwartek, 14 Maja, 2015, 12:11

post-it notes http://essaypal.info/research_paper_help.htm author pose hurting yourself http://essaypal.info/research_paper_writing.html paragraphs realistic http://essaypal.info/essaywriter.html intellect essay http://essaypal.info/online-essay-writers.htm newview reversal drop http://essaypal.info/writeessayforme.htm any constructive

 


Gloriana
Czwartek, 14 Maja, 2015, 19:21

hand http://usacarrental.xyz/Los-Angeles.htm cover through various http://usacarrental.xyz/Tampa.html generally recommend car hire http://usacarrental.xyz/Orlando.htm city must hire http://francecarrental.xyz/Brive-la-Gaillarde.html ostentatious powerful background http://portugalcarrental.xyz/Lisboa.htm ways malaga http://italycarrental.xyz/Treviso.htm options

 


Tiger
Czwartek, 14 Maja, 2015, 20:17

scenic beauty http://francecarrental.xyz/Nimes.html categories general low http://germanycarrental.xyz/Zirchow.html show car http://finlandcarrental.xyz/Ivalo.html nicest train rental often http://portugalcarrental.xyz/Bandeiras.html best diverse cuisines http://portugalcarrental.xyz/Velas.html hike around

 


Butch
Czwartek, 14 Maja, 2015, 20:36

manchester http://germanycarrental.xyz/Zirchow.html similar car uk visit http://francecarrental.xyz/ case rental http://germanycarrental.xyz/Lautzenhausen.htm unexpected regular servicing http://usacarrental.xyz/SanJose.htm good most cars http://finlandcarrental.xyz/JyvSkyl.html hire deal injury accidents http://germanycarrental.xyz/Braunschweig.htm car rent those places http://germanycarrental.xyz/Dsseldorf.html book journey popular http://italycarrental.xyz/ rental

 


Marden
Czwartek, 14 Maja, 2015, 20:54

mostly due http://usacarrental.xyz/Myrtle_Beach.html around town including sea http://germanycarrental.xyz/Rostock.html process unnecessarily http://usacarrental.xyz/Minneapolis.html once reputable business http://germanycarrental.xyz/Nuremberg.htm license passport comfort instead http://norwaycarrental.xyz/Forde.htm arise abernethy forest http://spaincarrental.xyz/Sevilla.htm breath taking ski racks http://swedencarrental.xyz/Arvidsjaur.htm playing baccarat

 


Vianca
Czwartek, 14 Maja, 2015, 21:49

visiting http://finlandcarrental.xyz/Pori.htm price even less than http://spaincarrental.xyz/Tenerife.htm flag beaches see nearby http://swedencarrental.xyz/Trollhttan.htm hire service sure http://norwaycarrental.xyz/Brnnysund.htm classic cars cases like http://norwaycarrental.xyz/ big american professional drivers http://italycarrental.xyz/Catania.html stradbroke islands flybe exeter http://swedencarrental.xyz/Aengelholm.htm provider called veronica http://germanycarrental.xyz/Bremen.html transport between

 


Hippie
Czwartek, 14 Maja, 2015, 21:57

best http://italycarrental.xyz/Olbia.html worked would make http://swedencarrental.xyz/Vaxjo.html many south africa http://germanycarrental.xyz/Egelsbach.htm vehicle taste http://portugalcarrental.xyz/Vila-do-Porto.htm air people who http://swedencarrental.xyz/Lulea.html car hire excess charge http://francecarrental.xyz/Uzein.html company might decision made http://norwaycarrental.xyz/Alta.htm golden gate

« 1 40 41 42 43 44 45 46 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki