Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Vingag
Do 17 lipca Pamiętnikiem opiekowała się The Halfblood Princess

[ Powr�t ]

Niedziela, 31 Sierpnia, 2008, 22:00

IX.

Była piękna, niesamowita i zjawiskowa… Była też moją pierwszą i , jak sobie czasami myślę, ostatnią miłością Zaczęliśmy ze sobą chodzić już w trzeciej klasie, nawet moi rodzice uważali, że trafiłem świetną partię. Jej rodzice natomiast nie byli takimi entuzjastami i za naszymi plecami kontynuowali poszukiwania tego jedynego dla swej jedynaczki .
Nie wiedzieliśmy o tych poszukiwaniach aż do szóstej klasy, kiedy to moi niedoszli teściowie przysłali nam kopertę ze zdjęciem młodego mężczyzny o głęboko osadzonych oczach, który, jak mówił dopisek na odwrocie fotografii, miał być nowym wybrankiem dla Monique. Ów dopisek mówił też, dość dosadnie zresztą, że od tej pory wszelkie wzajemne kontakty są dla nas, po prostu, niewskazane.
Po wielu okraszonych łzami listach i wielu błaganiach wyżebraliśmy przywilej nacieszenia się sobą aż do końca szkoły. Dalej w przyszłość nie wybiegaliśmy, nie wiem też, na co wtedy liczyliśmy. Że zmiękczymy twarde serca rodziców?
Nic z tego.
Ostatniego dnia szkoły rozjechaliśmy się do domów z nadzieją na szybkie ponowne spotkanie. Niestety, nawet to zostało nam odebrane. Nigdy już nie stanąłem z Monique twarzą w twarz,
Nigdy też już nie kochałem. Nie potrafię.
Ale kiedyś potrafiłem. I to potrafiłem z taką mocą, jak tylko pozwalało mi moje siedemnastoletnie serce – całym sobą.
Monique pochodziła z Francji. I to mnie w niej urzekło: francuski temperament, żywiołowość, energia i nieprzewidywalność. Całym sercem wielbiłem jej rozkołysany chód, czarne włosy i ironiczny uśmiech. Byliśmy pierwszą parą Hogwartu. A później…
Dostałem jej zdjęcie. Marzyłem o jej fotografii, by móc codziennie na nią chociaż popatrzeć, przywołać pod powiekami obraz jej drogiej, słodkiej twarzy. Owszem, było mi to dane, lecz zraniło moje serce na wskroś, na pewien czas wręcz złamało mi życie. Nie spodziewałem się zobaczyć Monique w lekkich obłokach ślubnej sukni. Tak pięknej nie widziałem jej jeszcze nigdy w życiu; nigdy nie była też tak dla mnie nieosiągalna.. Choć to tak bardzo bolało, postawiłem fotografię na nocnym stoliku i co noc składałem pocałunek na karminowych ustach, choć czułem się, jakbym popełniał swego rodzaju świętokradztwo – Monique już nie była moją kobietą. Czasami spoglądałem na zdjęcie i widziałem , jak z papierowych oczu panny młodej płyną strumienie łez. Odwracałem wzrok.
Jeszcze później, w gazecie „Nowinki szlacheckie”, w rubryce „WITAMY”, ujrzałem pierwsze dziecko Monique. Uśmiechała się, ale nie tym uśmiechem, z jakim tak często niegdyś spoglądała na mnie. Miałem wrażenie, jakby był to uśmiech wymuszony.
Mój wąż długo jeszcze świecił jasnym blaskiem, choć czasem miałem wrażenie, że w jasny płomień wtapiają się matowe plamy. Pocieszałem się wtedy, że to tylko złudzenie. Nie wiem, kiedy blask zgasł; wąż był już wtedy na strychu. Może i lepiej, że nie byłem tego świadkiem?
Nie wiem też, co mnie podkusiło, ale w ciągu jednej nocy podjąłem decyzję: odnajdę Monique. Po co?
Dla spokoju własnej duszy. Oddam jej ten amulet, oddam jej coś, co nie świadczy już o niczym, jest tylko bezwartościową błyskotką, bezużytecznym kawałkiem srebra.
Odnalezienie jej adresu nie sprawiło mi żadnego problemu. Może i dla przeciętnego maga byłby to problem , i to niemały, ale ja mam znajomych w biurze magicznej łączności i niecałe pół godziny zajęło mi uzyskanie wiadomości, że Monique mieszka w Campshire, przy Lake Street.
Powiedziałem Narcyzie, że tam, czeka na mnie zadanie od Czarnego Pana, spakowałem kilka manatków i wyruszyłem w drogę, podczas której przemyślałem swą decyzję i doszedłem do wniosku, że ta wizyta jest totalną głupotą.
Jeśli drzwi otworzy mi jej mąż? Albo synek? Co wtedy powiem?
No, ale skoro powiedziało się A, to wypadałoby powiedzieć i B.



Drzwi otworzyła mi Monique.
Poznałem ją od pierwszego wejrzenia. Zmieniła się. Dalej była piękną, czarnowłosą kobietą, ale trochę przytyła, co czyniło ją jeszcze bardziej kobiecą. Najbardziej uderzyły mnie jej oczy – dwie czarne studnie, w których kryły się niezgłębione pokłady smutku. Nigdy jej takiej nie widziałem.
Zanim spojrzała na mnie, rzuciła szybkie spojrzenie w górę i w dół ulicy. Kiedy jej wzrok spoczął na mojej twarzy, wzdrygnęła się.
-Czy ty… - zapytała, a jaj oczy rozszerzyły się ; sam nie wiem; ze strachu, czy ze zdumienia.
-Tak, Monique. To ja, Lucjusz, nie mylisz się. – powiedziałem spokojnie, patrząc prosto w te piękne oczy.
-Lucjusz… Lucjusz… - szeptała gorączkowo, a jej wzrok nerwowo błądził po mojej twarzy.
-Nie wpuścisz mnie?
-Miałabym cię nie wpuścić? Wejdź…. – nie umknęło mojej uwadze, że kiedy tylko przekroczyłem próg domu, Monique zamknęła drzwi serią bardzo mocnych zaklęć. Usiedliśmy na kanapie w salonie. Panowało krępujące milczenie. Przerwałem e, wskazując na ramkę z fotografią młodego mężczyzny.
-To twój mąż? Gdzie teraz jest? – zapytałem oficjalnym tonem. Monique głośno zaczerpnęła powietrza, podczas gdy ja dopiero wtedy zauważyłem czarną tasiemkę biegnącą przez róg fotografii.
-Sam widzisz. Nie żyje… - powiedziała Monique, spuszczając wzrok.
-Jak to się stało? – ująłem ją pod brodę i spojrzałem w oczy zasnute mgłą łez.
-Zginął… to jest…. Wypadek przy pracy. – uznałem, że temat jest zbyt bolesny, by go dalej drążyć. Postanowiłem go zmienić.
-Szczerze mówiąc, Monique, to przyjechałem tutaj, by ci coś oddać. Coś, co należy do ciebie. –powiedziałem, kładąc na jej na jej dłoni medalion i zamykając na nim jej palce.
-Po co mi to dajesz> Dlaczego teraz? – Monique zapytała chłodno, patrząc na węża z niedowierzaniem.
-Tak przy okazji… wiesz, byłem w okol….
-Nie byłeś. Mieszkasz na drugim końcu Anglii, Lucjuszu. Poczekaj. – wyszła z pokoju.
Po chwili powróciła ze swoim amuletem.
Wąż, co mnie zdziwiło, wciąż miał rozjarzone oczy. Czy można kogoś kochać, nawet o tym nie wiedząc?
-To zaklęcie nigdy się nie myli, Lucjuszu. Ty cały czas coś do mnie czułeś i chciałeś się przekonać, co. Oto masz dowód. A to… -rzuciła w moją stronę amulet – zawsze należało i należeć będzie do ciebie, Lucjuszu. I ty o tym wiesz. – kiwnąłem głową i posłusznie zawiesiłem medalion na szyi. Monique zrobiła to samo. Po chwili podeszła do mnie, była tak blisko, że widziałem krople łez na jej rzęsach.
-Chcę się przekonać… - szepnęła.
Czy to ja ją pocałowałem, czy też ona wyszła z inicjatywą, nie wiem. Mogę tylko powiedzieć, że smak jej ust nie zmienił się od czasów szkoły. Medaliony na naszych szyjach splotły się, ich oczy rozjarzyły się czerwonym blaskiem, a my całowaliśmy się w oślepiającej kaskadzie barw.
Jednak po chwili, kiedy Monique chciała zarzucić mi rękę na szyję, zauważyłem coś niepokojącego, coś, co kazało mi delikatnie się od niej odsunąć. Ona zauważyła moje spojrzenie , bo ostro powiedziała głosem, w którym jednak przebrzmiewały tony bólu:
-Wyjdź. Im szybciej, tym lepiej. Ty pracujesz w ministerstwie, a ja…
-Czy to… Mroczny Znak? – zapytałam zszokowany.
-Teraz już wiesz, kim jestem. Wyjdź. Mój mąż był tym, kim ja. Tyle, że on za to zapłacił – jej twarz ściągnęła się grymasem bólu.
-Monique, ja pytam, czy to Mroczny Znak???
-Nawet jeśli, to co?
-To TO, Monique. To to… - rzuciłem, odsłaniając przedramię, tak by ujrzała czerniejącego na nim węża.
Medalion na mojej szyi zalśnił oślepiającym blaskiem. Monique zbliżyła się do mnie i kontynuowała przerwany pocałunek.
-A więc jednak nie ma przeszkód… - wyszeptała między pocałunkami.
Przeszkody były, a owszem, ale w tej chwili zostały w domu i były tak daleko, że stały się nieważne.
Nie protestowałem.
Mam tak mało przyjemności w swoim życiu…
Coś mi się w końcu należy.



Jest jedna zła strona romantycznych wieczorów i upojnych nocy.
Kac-gigant.
Auć.

Komentarze:


canadian online pharmacy
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 08:06

Mlugjt tvyjht http://rxopharmacy.com canadian pharmacy

 


canadian online pharmacy
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 09:12

Auppzr yvicwp http://rxopharmacy.com canada online pharmacy

 


Brand viagra
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 10:41

Ycfget itjmgp http://realpviagra.com Buy pfizer viagra in canada

 


Dennisoxype
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 11:08

kamagra oral jelly usa next day shipping uk
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra 100mg</a>
india kamagra 100 chewable tablets
<a href="http://kamagrabax.com/">kamagra jelly</a>
kamagra 100mg tablets for sale in us

 


Sample viagra
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 11:53

Rrspda xqhagu http://realpviagra.com Us viagra

 


Viagra mail order usa
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 13:20

Afincf iskgeh http://viagrals.com Overnight delivery viagra

 


Williamgroof
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 16:09

kamagra oral jelly kaufen amazon http://kamagrabax.com/ - kamagra kopen rotterdam <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra 100mg</a> kamagra kopen

 


Dennisoxype
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 18:20

kamagra oral jelly wirkungsweise http://kamagrabax.com/ - kamagra 100 gold <a href="http://kamagrabax.com/">buy kamagra</a> kamagra oral jelly kaufen thailand

 


Buy viagra cheap
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 19:16

Wqeqvg cibwyb http://viagrals.com Viagra mail order

 


Viagra alternative
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 20:45

Wanacs xvbdfj http://viagrawpr Generic viagra us

 


Overnight viagra
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 21:49

Suxsgy zbqine http://viagrawpr Viagra overnight

 


rx pharmacy
Piątek, 26 Czerwca, 2020, 23:18

Qyjmlw rxfaga http://getxviagra canada pharmacy

 


canadian pharmacy
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 00:50

Luawby xtpwda http://getxviagra walmart pharmacy

 


Williamgroof
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 02:20

kamagra oral jelly 100mg factory discount prices http://kamagrabax.com/ - kamagra gold 100mg sildenafil citrate <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra jelly</a> kamagra oral jelly cvs

 


buy cialis online overnight shipping
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 02:25

Skdppv trefof http://pecialis.com/ buy cialis generic

 


RobertTug
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 02:42

kamagra oral jelly ohne wirkung http://kamagrabax.com/ - kamagra oral jelly 100mg 1 week pack <a href="http://kamagrabax.com/">kamagra online</a> kamagra store reviews

 


cialis tadalafil
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 03:31

Wmfara fzjrvi http://pecialis.com/ cialis online

 


cialis professional
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 05:06

Isfnbt drspys http://totakecialis.com discount cialis

 


buy cialis online reddit
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 06:16

Wlyxbq ricyqp http://totakecialis.com generic cialis tadalafil best buys

 


generic cialis online
Sobota, 27 Czerwca, 2020, 08:01

Qdwtot mujhit http://realpcialis.com cialis generic cialis tadalafil

« 1 17 18 19 20 21 22 23 »

Tw�j komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki