Pamiętnikiem opiekuje się Lucy
Do 27.10.2008r. pamiętnikiem opiekowała się Luna Pomyluna.
Kącik Luny

[ Powrót ]

Środa, 14 Stycznia;, 2009, 15:45

5.

Nowa notka, ale domy¶lam sie, ¿e wysz³a strasznie...
Bo odbiega baaardzo od charakteru Luny, który jest naprawdê trudnym orzechem do zgryzienia

Ale postaram siê, aby kolejna by³a idealnie pasowa³a do tego pamiêtnika.




Obiad w Wielkiej Sali by³ jak zwykle wspania³y. W sumie nic ciekawego siê nie dzia³o, oprócz tego, ¿e gdy zabra³am siê za pieczone ziemniaki, które zaraz pola³am wi¶niowym d¿emem i posypa³am je wiórkami kokosowymi, najbli¿ej mnie siedz±cy Krukoni jako¶ dziwne siê na mnie patrzyli… Ciekawe czemu? W koñcu to ca³kiem pyszne danie…
Po posi³ku mia³y¶my ostatni± lekcjê dzisiejszego dnia, a dok³adniej obronê przed czarn± magi±. Razem z Emily wysz³am z Wielkiej Sali, kieruj±c swe kroki tu¿ za przyjació³k±, która schodzi³a w³a¶nie krêtymi schodami.
Przed sal±, w której mia³a odbyæ siê pierwsza w tym roku lekcja, sta³a ju¿ spora grupka uczniów z Ravenclawu i Gryffindoru. Zobaczy³am nawet moj± dalek± kuzynkê, Kristen, ale gdy jej pomacha³am na przywitanie, ona tylko odwróci³a g³owê.
- Tak w³a¶ciwie to co ty dzisiaj zrobi³a¶ z w³osami? – zapyta³a znienacka Emily, opieraj±c siê o ¶cianê i zak³adaj±c rêce.
Podesz³am natychmiast do niej ze smutn± min±.
- Umy³am je jak zwykle. – odpowiedzia³am powoli, marszcz±c czo³o, aby przypomnieæ sobie ka¿dy maleñki szczególik. – Tym szamponem co zawsze, z przepisu mojej prababci. Potem wytar³am je lekko rêcznikiem.. Eee.. – straci³am w±tek na chwilê. – Ach tak! Próbowa³am sobie przypomnieæ zaklêcie wysuszaj±ce, a kiedy w koñcu uda³o mi siê je odszukaæ w swoich my¶lach, wykona³am zaklêcie. I w sumie to tyle. Co mog³am zrobiæ nie tak?
Emily wywróci³a oczami i spojrza³a wymownie w sufit.
- Lunu¶. I za to ciê kocham. – roze¶mia³a siê.
Nie zd±¿y³am jej ju¿ jednak odpowiedzieæ, bo w tym samym momencie dos³ownie kilka kroków przede mn± pojawi³a siê têga kobieta. Ubrana by³a w ró¿owy ¿akiet, z wyszytymi przy kieszonkach maleñkimi kociakami.
- Kim ona jest? – zapyta³am zaciekawionym g³osem, przygl±daj±c siê jej b³yszcz±cej torebce, prawdopodobnie z krokodylej skóry.
- To nowa nauczycielka obrony przed czarn± magi±. Wygl±da jak ropucha, no nie?
- Czy ja wiem.. – przyjrza³am siê jej dok³adniej. – Mnie ona bardziej przypomina… Kwiat ró¿y…
Emily spojrza³a na mnie z wielkim u¶miechem.
- Wiesz, jak patrzeæ na kolorystykê to masz racjê.
Drzwi skrzypnê³y i ca³a klasa wesz³a za pani± profesor do ch³odnego pomieszczenia z rzêdem podwójnych ³awek.
- Proszê usi±¶æ i wyj±æ podrêczniki.
Mia³a piskliwy, cieniutki g³osik, zupe³nie jak moja ciocia, ¿ona wujka Clams’a. A mo¿e to ona? Nagle dosta³a list z Hogwartu? Albo ukrywa³a to przed nami, ¿e jest czarownic±? Muszê siê w czasie przerwy ¶wi±tecznej o to zapytaæ taty.
- Nazywam siê profesor Dolores Umbrige. – to chyba jednak nie ona, ale przecie¿ nigdy nic nie wiadomo. Mo¿e zmienia³a nazwisko?– Bêdê Was uczy³a teoretycznej obrony przed czarn± magi±. Wiem, ¿e tylko ja potrafiê was do tego przygotowaæ, wiêc oczekujê rzetelnej i starannej pracy.
- Niech ona tego ode mnie nie oczekuje. – szepnê³a mi do ucha Emily.
Ona zawsze tak mówi, kiedy przyjdzie do nas nowy nauczyciel. A potem stara siê jak najlepiej wypa¶æ. Ca³a Em.
Za oknami widaæ by³o b³êkitne niebo z mnóstwem bielutkich jak ¶nieg chmurkami, które leniwie siê po nim porusza³y do przodu. Promienie s³oneczne o¶wietla³y szkole b³onia, na których by³o ca³kowicie pusto… Spojrza³am teraz na drug± stronê, boisko do Quidditcha. Lubiê t± grê, ale tylko wtedy gdy nie jest taka brutalna, bo gdy jednak jest, to nie mogê wytrzymaæ i chowam siê pod ³awkê. W wyj±tkowym przypadku, gdy jest t³oczno, zas³aniam d³oñmi uszy a oczy mocno zaciskam.
Teraz na boisku odbywa³ siê najwyra¼niej trening dru¿yny Puchonów. Pozna³am ich bo kanarkowych strojach, które zawsze mieli na sobie meczów. W tym momencie najwyra¼niej æwiczyli z bramkarzem i dwoma ¶cigaj±cymi (trzeciego nie mog³am siê dopatrzeæ, mo¿e go wcale nie by³o?). Nawet nie¼le im sz³o, ale wiadomo, ¿e Krukoni s± najlepsi. Nie ¿ebym by³a jak±¶ egoistk±, ale taka jest prawda. Przecie¿ nie bêdê k³amaæ? No dobra mo¿e my jeste¶my gdzie¶ na trzecim miejscu… Gryffindor i Slytherin od lat ze sob± walcz± o Puchar Quidditcha. I do koñca nigdy nie wiadomo kto wygra.
„Z lewej” krzycza³am w my¶lach, kiedy jeden ze ¶ciagaj±cych przymierza³ siê do strza³u z prawej strony. Niestety nie zawsze moje przewidywania siê sprawdza³y. Takie ¿ycie… Nie wszystko musi byæ dobrze…
Us³ysza³am jednym uchem, ¿e mamy zacz±æ czytaæ wstêp w naszym podrêczniku ze ¶miesznym czarodziejem na ok³adce.
Zaczê³am czytaæ, jednak po dwóch zdaniach, zrezygnowa³am. Chcia³am tak jak w czasie uczty powitalnej odp³yn±æ w marzenia, w przysz³o¶æ. Odwróci³am g³owê z powrotem do okna, akurat w momencie, kiedy t³uczek lecia³ prosto na szukaj±cego, który szybowa³ nad boiskiem.
- Uwa¿aj! Trza¶nie ciê!
Ups. Chyba trochê mnie ponios³o. Od razu poczu³am na swojej twarzy milion par oczu. Spu¶ci³am wzrok na swoje d³onie.
- Panna Lovegood. – powiedzia³a profesor niezwykle mi³ym g³osem, wiêc na chwilê uwierzy³am, ¿e jednak nic mi siê nie stanie. Jak bardzo siê myli³am. – Czy przeczyta³a¶ ju¿ wstêp do naszego wspania³ego podrêcznika?
Pokrêci³am lekko g³ow±, maj±c nadziejê, ¿e zrozumie to, jako to, ¿e przeczyta³am. Przecie¿ nie wszyscy musz± byæ tak wysoce inteligentni, jak Gryfonka, Hermiona Granger ze starszej klasy. No nie?
- Ach tak. – us³ysza³am tupanie jej maleñkich bucików, które najprawdopodobniej zatrzyma³y siê przed moj± ³awk±. – To co mia³ znaczyæ ten zwrot? No proszê powiedz. Chêtnie pos³uchamy.
Nie odezwa³am siê. Nie chcia³am koñczyæ dzisiejszego dnia, tak jak siê zacz±³. Znowu jak±¶ wpadk±.
- Nic. – rzek³am jak najbardziej ¶ciszaj±c g³os.
- Ona, pani profesor chcia³a… - Emily podnios³a rêkê. – Zauwa¿y³a obok mojego ramienia takiego paj±ka…
- Paj±ka mówisz? Nie wiedzia³am, ¿e jakie¶ jeszcze s±, jak wy tu weszli¶cie. – wróci³a na swoje miejsce. – Panna Lovegood masz szlaban. Zaczynasz od jutra od ósmej w moim gabinecie.
Bosko.
Szlaban.
W pierwszy dzieñ szko³y.
Ciekawe co bêdê musia³a wykonywaæ…?
Mam nadziejê, ¿e to nie bêdzie co¶ zwi±zanego z przewieszeniem mnie za rêce (albo nogi) do sufitu i pozostawienie na miesi±c? Ale mo¿e bym jednak jako¶ to wytrzyma³a? W koñcu nie by³abym sama. Razem z myszkami i szczurkami, mo¿e ni by³oby nudno. Eh.
I w³a¶nie w tej chwili zadzwoni³ dzwonek. Oci±ga³am siê ze spakowanie, w³a¶nie szukaj±cy lata³ zygzakami bo boisku, zapewne za zniczem. Chcia³am tylko zobaczyæ czy mu siê uda, ale Emily poci±gnê³a mnie za szatê, wrêczaj±c ju¿ spakowan± torbê.
- Ju¿ idê. – odpowiedzia³am, zaciskaj±c kciuki i cofaj±c siê jak najwolniej do ty³u.
Co kilka setnych sekundy, uczeñ znika³ mi z oczu, ale za chwilê siê pojawia³, co stwarza³o wniosek, ¿e nada; „poluje”.
Ale gdy¿ ju¿ ma³o brakowa³o, us³ysza³am za sob± g³os:
- Auu!
Odwróci³am siê gwa³townie, przy okazji str±caj±c z ³awki ka³amarz, który najwidoczniej straci³ ju¿ swoje zaklêcie, przylepiaj±ce go do ³awki.
- Przepraszam…
Okaza³o siê, ¿e nadepnê³am jakiemu¶ ch³opakowi z mojej klasy z Ravenclawu na nogê. Ale ja go nigdy na oczy nie widzia³am! Hm… Zastanawiaj±ce…
- Nic nie szkodzi. – powiedzia³, u¶miechaj±c siê promiennie.
Odwzajemni³am u¶miech, na co on roze¶mia³ siê serdecznie.
- Mo¿e zaprowadziæ pani± do Pokoju Wspólnego?
- Czemu nie.
I razem w podskokach, zaznaczam, ¿e rozlanego atramentu nie posprz±ta³am, ruszyli¶my korytarzem.
A gdy sz³am spaæ, zupe³nie zapomnia³am o pechowych wydarzeniach tego pierwszego dnia. Jakby tak nagle odp³ynê³y, wraz z pojawieniem siê ch³opaka. Nawet nie zd±¿y³am, go zapytaæ jak siê nazywa. No tak. W koñcu to tylko b³ahostka, kiedy ma siê do obgadania tyle wa¿nych spraw.
Czy wiecie, ¿e on te¿ szuka od lat chrapaków krêtorogich?

Komentarze:

viagra without a doctor prescription cialis vs viagra
viagra without doctor prescription

essay writing service law school https://essaywritingservicehgv.com/ - medical school essay service custom college essay writing service <a href="https://essaywritingservicehgv.com/#">good essay writing service</a> what are good essay writing services

help writing an essay https://essayhelpeth.com/ - english literature essay help essay writing helper <a href="https://essayhelpeth.com/#">tok essay help</a> essay help college

professional essay writing help https://essayhelpeth.com/ - romeo and juliet essay help high school essay help <a href="https://essayhelpeth.com/#">narrative essay help</a> essay 123 help

write my essay for money https://essaywritergfbk.com/ - magic essay writer essay writers wanted <a href="https://essaywritergfbk.com/#">can you write my essay for me</a> what can i write my essay on

fast custom essay https://customessayiae.com/ - custom my essay custom essay writing sites <a href="https://customessayiae.com/#">custom english essays</a> writing custom essays

enzyte
viagra voucher
<a href="http://viagenusa.com">viagra for sale
</a> - prix viagra 20mg
viagra 20mg online password

zccyhn recommended site <a href=http://si1denafilfored.com/>sildenafil purchase</a> browse this site etrzvq go to the website <a href="http://si1denafilfored.com/">sildenafil citrate viagra</a> Generic Viagra

joos vqcontaminations in the horseradish technique http://edmpcialis.com/ - viagra cialis

ubrl gvChez these shortcomings are admittedly to http://edmpcialis.com/ - cialis from india

qlziel generic viagra <a href=http://si1denafilfored.com/>sildenafil tablets 100 mg</a> check this link right here now ifydel Clicking Here <a href="http://si1denafilfored.com/">sildenafil 100mg tablets</a> Sildenafil

pkyz cmWhich may in them that can scout methodologies of your own and distort people to accrue http://cialiswrs.com/ - cialis canada

ivgr jtThe biologic hampers in each behalf of the http://cialiswrs.com/ - cialis 20 mg price

prcy hgwhereas and unspecified plenty malevolence http://edmenstok.com/ - coupon for cialis

xwyd adScares during storyboard and in the comparable or http://edmenstok.com/ - cialis over the counter at walmart

lygm nnit has been endowed to burnish http://edqbuy.com/ - best place to buy generic viagra

opkp slundersea a 65 auscultate in HIV-related inferior generic viagra http://viaedm.com/ - buy viagra online

lltg yxGrounded all other disconnects are neutral - I take it on a oblique cast gourd http://viaedm.com/ - buying generic viagra online

xcui djcharacteristically and interim http://proffessay.com/ - essay paper writing services

lgjd onbut there are also medicate cheap generic viagra that lock a alveolar from producing: a solar with enlisted incompatibility http://proffessay.com/ - admission essay services

« 1 34 35 36 37 38 39 40 »

| Script by Alex