Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Meg

[ Powrót ]

Piątek, 29 Grudnia, 2006, 14:17

5. Rozmowa z opiekunem na temat zakazany

Skończyło się na tym, że poszliśmy do wychowawcy w czwórkę: ja, Goyle, Crabbe i Pansy. Wybraliśmy dobry moment, tuż po zajęciach z Gryfonami z czwartej klasy, bo Snape zawsze ma po nich dobry humor- tępaki pokroju Longbottom’a zawsze doprowadzają go do szyderczego nastroju.
-Panie profesorze, możemy na chwilę?- zaczęła Pansy tak miłym głosem, że aż mi się żołądek do góry nogami wywrócił. Snape oczywiście pozwolił.
- Mamy do pana jedno pytanie, ale nie wiemy, czy pan nam odpowie, bo to podobno tajemnicza sprawa.- to była moja rola, chciałem wypaść nie gorzej od niej a jej zadowolona mina oznaczała chyba, że dobrze się spisałem. Profesor odstawił na biurko starą kolbę pełną jakiejś gęstej, wonnej maści o kolorze pomarańczy i wskazał nam ławki. Crabbe i Goyle, to tłumoki, od razu uwalili się w pierwszym rzędzie. Czasami myślę, że to mutanty, którym ktoś brak mózgu zapełnił nadwyżka masy mięśniowej i brutalności, ale to fajni kumple, bo zawsze się ze mną zgadzają. Tymczasem, Pansy, oparłszy się o jakiś blat, powiedziała niepewnym głosem:
- Zastanawialiśmy się...czy nic nam nie zagraża ze strony tego zakazanego korytarza na trzecim piętrze.- Snape zareagował na „korytarz na trzecim piętrze” nieznacznym zmarszczeniem brwi, ale nie przerywał nam.- Rozumie pan, moja mama ostatnio pisała do mnie i wie już o tym....ee...zakazie dyrektora...zaczęła rozważać zabranie mnie z Hogwartu, bo nie wygląda na to...
- Bo nie wygląda na to, że zamknięto go z powodu tak błahego jak jakiś remont.- wtrąciłem się nagle, bo przyszedł mi do głowy świetny argument.- Skoro zabroniono wstępu uczniom, musi to zagrażać ich bezpieczeństwu, nie mam racji? – kątem oka uchwyciłem zachwyt w oczach Pansy.- Więc, o ile to możliwe, chcielibyśmy wiedzieć, o co w tej całej sprawie chodzi. Co tak niebezpiecznego można było ukryć w szkolnym korytarzu?
- Rozmiary rzeczy doprawdy nie zawsze grają kluczową rolę w znaczeniu jej niebezpiecznych własności panie Malfoy.- odezwał się Snape, łącząc koniuszki palców w piramidkę. Ponieważ odniosłem wrażenie, że w jego głosie pobrzmiewa sarkazm, umilkłem. Pansy wlepiła w niego wzrok.- Owa rzecz, jeśli oczywiście przyjmiemy, że w kryjówce jest coś m a t e r i a l n e g o, może być bardzo mała a jednocześnie tak niebezpieczna, że nawet nie moglibyście sobie tego wyobrazić.
- A co, jeśli w korytarzu nie ukryto r z e c z y?- wpadłem mu w słowo, a jednocześnie Pansy zapytała:
- Ale chyba pan, jako nauczyciel, musi być wtajemniczony w sprawę ukrycia tego...tego czegoś, co jest tak niebywale groźne?
Snape, wzięty w tak krzyżowy ogień pytań, uśmiechnął się lekko i ironicznie i odpowiedział nam w odwróconej kolejności;
- Panno Parkinson, pani wyobrażenia na temat znaczenia nauczycieli w tej szkole ucieszyłyby z pewnością wielu specjalistów od budowania idealnych placówek naukowych, gdyby takowi istnieli. W obecnej sytuacji jestem jednak zmuszony uświadomić pani, że układy panujące w Hogwarcie nieco odbiegają od tych wyobrażeń...rzeczywiście, my, nauczyciele, mamy pojęcie o powodach decyzji dyrektora Dumbledore’a...ale nie na tyle, by móc poszczycić się maczaniem rąk w izolacji korytarza na trzecim piętrze. Nie wszystkie decyzje są konsultowane dogłębnie z personelem szkolnym, ale nie nam oceniać powody takiego traktowania; pozostaje nam tylko czekać wyjaśnień ze strony dyrektora na temat niebezpieczeństwa, czyhającego na uczniów za drzwiami korytarza. Panie Malfoy, mam nadzieje, że zadane przez pana pytanie wiąże się z ciekawością teorii działania takiego mechanizmu, gdyż jest pan doskonale świadom, iż praktyka jest tematem tabu...cóż, jeżeli ma pan na myśli ukrywanie jakiejś istoty żywej, to mogę pana zapewnić w tym względzie, że dyrektor nie zgodziłby się na przetrzymywanie w korytarzu czarnoksiężnika pokroju zabójcy rodziców jednego z uczniów w naszej szkole, a rodzin z pewnością większości uczęszczających tutaj osób. Hogwart nie jest więzieniem ani aresztem lecz szkołą. Nie muszę panu tłumaczyć, że również w przypadku osób można zastosować wiele praktyk i że rozmiar nie współgra z możliwościami magicznymi, prawda?
- Prawda.- odpowiedziałem cicho, pilnie chwytając każde jego słowo .Pansy słuchała jak urzeczona, podczas gdy Crabbe i Goyle jakoś tak niecierpliwie kręcili się w ławkach, powodując ich trzeszczenie (chodziło im o to, jak później wyjawili, że wskutek poważnego sprawdzianu na pierwszej lekcji nie zdążyli porządnie najeść się na śniadaniu i chcieli już iść na obiad).
- Słyszał pan o animagach?- zapytał Snape a ja potwierdziłem. Pansy wtrąciła zaś szybko:
- To ludzie, umiejący przybierać zwierzęcą postać?
- Zgadza się, panno Parkinson. Jest to znakomity dowód na to, że potężne moce magiczne mogą drzemać nawet w tak małych istotach jak żuki, chrabąszcze czy mrówki, choć osobiście nie znam aimagów, zmieniających się w mrówki.
- Czyli możliwe, że ukryty tam jest animag?
- Panie Malfoy, wszystko jest możliwe oprócz tego, co panu wymieniłem wcześniej. A teraz, proszę mi wybaczyć, ale podczas obiadu powinienem przebywać w Wielkiej Sali, wy zresztą też, chyba że panna Parkinson dba o linię.- skrzywił usta i, poczekawszy, aż opuścimy klasę, zamknął starannie drzwi. Już mieliśmy wrócić do salonu, żeby chociaż zostawić torby, gdy zawołał za nami ostrzegawczo:
- Jeżeli przyłapię was na samodzielnym szpiegowaniu lub próbie włamania się na korytarz, zostaniecie ukarani, a fakt, iż jestem waszym wychowawcą, odegra tu kluczowe znaczenie w odmiennym niż dotychczas sensie.
- Po raz pierwszy w życiu chyba nie będzie to dla nas dobre, że Snape bierze udział w przestrzeganiu zarządzenia.- mruknąłem, kiedy nauczyciel oddalił się i nie mógł nas słyszeć.
- Co z tego, Draco? Poradzimy sobie inaczej, choćby zaraz.
- O co ci chodzi?- nie ukrywam, że byłem nieco rozgoryczony rozmową ze Snape’m. W gruncie rzeczy, zdawało mi się, że tylko mam jeszcze większy mętlik w głowie, a na celu mieliśmy coś zupełnie innego. Pansy jednakże zrozumiała więcej niż ja, bo dodała raźnym głosem:
- O to, że jeśli tak bardzo zależy ci na zbadaniu tego korytarza, to możemy iść tam choćby natychmiast.
- Zwariowałaś chyba!- burknąłem, ale ona wręcz tryskała entuzjazmem.
- Nie, nic nie rozumiesz? Snape bierze udział w niedopuszczaniu nas na ten korytarz- okej, bo wiesz, co to znaczy? Że patrol odbywa głównie w nocy, bo każdy, kto chciałby tam pójść, próbowałby wybrać jak najspokojniejszy moment, kiedy nikt się nie przyczepi, czyli noc! My jednak nie jesteśmy tacy głupi, bo nauczyciele, właśnie z tego powodu, że większość myślałaby tak, jak ci to mówię, nacisk na ochronę z pewnością kładą właśnie nocą. Nikt nie próbowałby wg nich niuchania za dnia, ale właśnie dlatego, że tego się nie spodziewają, może to być najbezpieczniejsze wyjście, rozumiesz, Draco?
- Tym sposobem chcesz iść na zwiady w dzień?
- Tak, i to najlepiej, gdy wszyscy są na posiłku!
- A nie pomyślałaś, że wielu tak by też chciało zrobić i że chociaż jeden nauczyciel albo Filch może tam pilnować?- załapałem, co wymyśliła, teraz chodziło tylko o to, by to dograć. Doszliśmy właśnie do wspólnego pokoju. Położyliśmy torby i zawróciliśmy, by iść na obiad, co z ochotą potraktowali Crabbe i Goyle.
- Owszem, ale chyba nie podejrzewasz nikogo z kadry o przedkładanie bezpieczeństwa uczniów nad posiłek?- zadrwiła, idąc szybko i sprężyście. To trzeba przyznać, posiłki w Hogwarcie są genialne.
- W takim razie, kiedy?
- Lubię, jak tak mówisz.- spojrzała na mnie z uznaniem.- A zatem, teraz, ale w połowie obiadu. Jak nie zjawimy się od początku , Snape zacznie podejrzewać i już nigdy nic nam nie powie.
- Załatwione.- mruknąłem i weszliśmy do Wielkiej Sali.

Komentarze:


Fleur
Poniedziałek, 01 Stycznia;, 2007, 14:26

TAK popieram Cię. To super notka!

 


K@rolc!@
Piątek, 12 Stycznia;, 2007, 22:47

Jakoś mało komentów (ludzie piszcie)!!! Tekścik wporządku, fajnie napisany i wogóle dobrze że napisałaś że za tym co się kryje w korytarzu na 3 piętrze też interesował się Malfoj....ALE wsumie to żadnych fajerwerków tam nie ma!!! Więcej JAZDY!!!

 


kora
Piątek, 26 Stycznia;, 2007, 12:01

Racja mało komentów!Razem z moim trzy!

 


herma
Poniedziałek, 09 Lipca, 2007, 15:11

fajne notki. mało komentarzy ze mną cztery

 


Lucy
Poniedziałek, 14 Lipca, 2008, 09:15

Notka fajna:) Jak zwykle. Lubię ten pamiętnik chociaż nie do końca jego bohatera, po prostu już tak mam, ale wiedz, że będę odwiedzać ten pamiętnik i komntować.

PS. Mój komentarz jest piąty.

 


lokajla
Środa, 08 Kwietnia, 2009, 20:20

notka całkiem całkiem :)

 


lokajla
Środa, 08 Kwietnia, 2009, 20:22

hej ludziska co tak mało komentarzy!!!

 


Sophie Rose
Sobota, 20 Października, 2012, 23:01

Dobry pomysł... Lecz trochę wypowiedź Snape'a nie pasowała do jego charakteru.

 
Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki