Pamiętnikiem opiekuje się Nika1310

"In the event of my Demise,
when my heart can beat no more
I hope I die for a belief that I had lived for." (ang.)

"W dniu mojej śmierci
gdy moje serce nie będzie mogło już dłużej bić
mam nadzieję, że umrę za Wiarę, dla której chciałem żyć."
Autor: Tupac Shaker

Życie Nataszy jest pełne zagadek i tajemnic, żeby je odkryć musisz przeczytać ten pamiętnik, w którym nie znajdziesz nic oprócz bólu, smutku i prawdziwego życia… To nie jest kolejny pamiętnik pt. „Jestem księżniczką! Klękajcie narody!”. Życzę miłego czytania i komentowania!

[ Powrót ]

Poniedziałek, 19 Lutego, 2007, 12:08

02 sierpieñ

02 wrzesieñ
Wyæ mi siê chce! Nie wierzê! Trafi³am do Slitherinu! To by³o zaskoczenie. Wczoraj nie mia³am jak tego opisaæ, bo nie by³am zdolna nawet do naj³atwiejszego czaru, a zw³aszcza do staro¿ytnej magii, ale dzisiaj nie wytrzyma³am zabra³am laptopa i wysz³am z pokoju wspólnego. Aktualnie siedzê gdzie¶ w lochach i marzê o tym, ¿eby nikt mnie nie znalaz³. Dobrze wracaj±c do wczorajszego dnia to by³o mniej wiêcej tak:
Sta³am sobie w gromadce pierwszoroczniaków i czeka³am na swoj± kolej. Znam wiêkszo¶æ z tych uczniów. Do Gryfindoru trafili Huncwoci- idioci, ale kiedy dosz³o do mnie, a by³am zaraz po Harrym to podesz³am do tiary przydzia³u, a ona stwierdzi³a, ¿e nadajê siê do Slitherinu. I w³a¶nie tam trafi³am. Wszyscy po wyroku byli zaskoczeni i ja te¿, nikt nie klaska³. Wszystkich zamurowa³o, nawet dyrektora. Po kilku sekundach dotar³o do mnie, ¿e jestem ¦lizgonk±, wiêc zaczê³am zmierzaæ do sto³u ¦lizgonów.
Jedynie bi³ brawo Snape, który szybko siê otrz±sn±³, pó¼niej otrz±snêli siê inni nauczyciele i ¶lizgoni.
Nie chce mi siê w to wierzyæ, ale bêdê musia³a uczyæ siê w tym domu d³ugie 7 lat. Jak ja to zniosê?
Dobrze, ¿e ubra³am siê ciep³o bo bym nie znios³a tego zimna. Lochy…eh. Czy ja tu prze¿yjê? Ból, upokorzenie, co jeszcze? Cholerna tiara! My¶la³am, ¿e bêdê gryfonk± albo krukonk±, a tu tiara wyskoczy³a mi z Slitherinem. Ch³opcy chodz± u¶miechniêci od ucha do ucha. Ciekawe kiedy zjawi± siê rodzice? Co ja im powiem? Przecie¿ nie zrezygnujê, bo bêdê po¶miewiskiem na ca³y Hogwart, co ja gadam na ca³± Wielk± Brytaniê. O shit! Jak ja to zniosê. Dzisiaj kiedy tylko siê obudzi³am to w dormitorium zapanowa³a cisza jak makiem zasia³, ale gorzej by³o kiedy zesz³am do pokoju wspólnego. Wszyscy patrzyli na mnie jak na trêdowat±, ale muszê to znie¶æ. Usiad³am przy najbli¿szym wolnym stoliku i zaczê³am czytaæ ksi±¿kê o eliksirach. Nie mog³am siê skupiæ, ka¿dy wzrok by³ skupiony na moim ciele. Wszyscy mierzyli mnie wzrokiem. O ludzie! Nie wiem jak to znios³am, ale najgorsze nadesz³o kiedy przyszli siódmoklasi¶ci. Zaczêli siê ¶miaæ jak opêtani, o przepraszam oni wyli ze ¶miechu. Wskazywali na mnie, s³ysza³am pojedyncze s³owa, np. „widzieli¶cie jej w³osy?”. Mia³am tego do¶æ, wiêc postanowi³am ju¿ wyj¶æ. Dobrze, ¿e mam dobr± pamiêæ, dlatego ³atwo trafi³am do Wielkiej Sali. Niczym siê nie zmieni³a. Zasiad³am do sto³u nale¿±cego do mojego domu. Nie jest ³atwo, ale wtedy nie wiedzia³am, ¿e zechce zostaæ w tym domu. Pó¼niej o tym napisze. Kto¶ poda³ mi plan lekcji nawet nie dostrzeg³am kto to zrobi³. Zobaczy³am, ¿e pierwszo mam Historiê Magii. Mnie to nawet ucieszy³o, ale innym miny jako¶ zrzed³y. Przejrza³am plan dok³adniej i zauwa¿y³am, ¿e wiêkszo¶æ lekcji mam z gryfonami, a najmniej z puchonami. Lekcje mija³y szybko, ale najgorsze by³y eliksiry. Snape na swojej pierwszej lekcji, a w³a¶ciwie to na naszej pierwszej lekcji eliksirów z nim wyg³osi³ mowê, której wiêkszo¶æ nie zrozumia³a, ale mi siê wydaje, ¿e zrozumia³am j± pokrótce.
Nie jest taki z³y jak mi o nim opowiadano, mo¿na go znie¶æ. Mam wra¿enie, ¿e nie wie co ma my¶leæ na mój temat, ale w³a¶ciwie to dobrze albo i nie. Zastanowiê siê nad tym innym razem. Jest mi strasznie zimno w tych lochach, ale nie poddam siê przysiêg³am sobie to! Nie poddam siê! Bêdê waleczna, bêdê silna, nie dam dmuchaæ sobie w kasze! Postanowi³am i zostaje na d³ugie 7 lat w Hogwarcie jako ¦lizgonka. Dam radê!
Co¶ idzie bardzo szybko i zmierza w moj± stronê… kto to mo¿e byæ? A mo¿e to po mnie, nie w±tpiê, a mo¿e jednak po mnie! A je¿eli to MaCgonagall albo co gorsza Snape? Ja tu chyba zwariujê! Zaskrzypia³a pod³oga… szybciutko schowa³am siê po stó³. A jednak to Snape… co ja mam zrobiæ wystarczy, ¿e zapali ¶wiat³o… co on robi? Usiad³ i siedzi nieruchomo jakby na co¶ czeka³. Mo¿e czeka a¿ wyjdê spod ³awki i bêdzie móg³ nakrzyczeæ na mnie, odj±æ punkty…co ja mam robiæ? On ca³y czas siedzi…spokojnie Nataszo!! Wszystko bêdzie OK. zapewniam ci to! O ludzie! Siedzi ju¿ tak z pó³ godziny…ciekawe, ¿e tak d³ugo wytrzymuje. Poruszy³ siê w koñcu! Poprawi³ swoj± szatê i znowu zamar³.
Minê³y 2 godziny, a on tak siedzi, siedzi jeszcze raz siedzi…nie wytrzymujê ju¿ ale muszê, nie pozwolê odj±æ punktów mojemu domowi, ani tym bardziej daæ satysfakcje dla gryfonów. Nawet ³adne ma perfumy mój nauczyciel eliksirów. Zacz±³ machaæ palcami nie nerwowo, ale delikatnie, subtelnie, tak jakby chcia³ przyspieszyæ moje wyj¶cie spod tej cholernej ³awki.
Minê³a 3 godzina, a jak siedzê pod tym ³awk±, a on na tym krze¶le wci±¿ machaj±c palcami tak jak poprzednio. Pó³ godziny temu powinnam znale¼æ siê w dormitorium. Nie! Bêdê tutaj siedzieæ a¿ on st±d pójdzie! Nie poddam siê, nie dam u satysfakcji!
Jest 1 w nocy a my nadal w ty zimnym lochu oboje zmarzniêci, ale zdeterminowani do dalszego siedzenia.
Snape u¶miechn±³ siê w przestrzeñ. On wie, ¿e tu jestem. Dlaczego wiêc po prostu nie wyci±gnie mnie za uszy?!
4 rano! Jestem tak zmêczona. Nie wytrzymam ju¿!! Muszê!! Wiem, ¿e i on ma do¶æ! Wiêc dlaczego nie skoñczy tej igraszki.
-Potter! Mo¿e by¶ ju¿ wysz³a?- o ludzie on odezwa³ siê do mnie… co ja mam zrobiæ? Wsta³ powoli, wygl±da na to, ¿e ma do¶æ, ale nie da za wygran±.
-Potter, mam do¶æ tak jak i ty wiêc mo¿e wyjdziesz z pod tej ³awki!- to nie brzmia³o jak pro¶ba, ale jak rozkaz. Co mam zrobiæ? By³ coraz bli¿ej… w koñcu stan±³ przy ³awce pod któr± le¿a³am. Zatrzyma³ siê.
-Wyjdziesz sama czy mam CI POMÓC- te s³owa oprawi³ w bardziej silniejszy akcent- No dobra wiêc JA ci pomogê- przykucn±³ tak szybko, ¿e nie zd±¿y³am nic zrobiæ.
-Dobry wieczór Nataszo!!
…

Komentarze:

fsmu cdNaturopathy increasing keep to seek your caregiver or later those there the legumes youРІre kemp http://onlineviag.com/# - cialis price

ygti uyThat work of this hub horns your http://levitrasutra.com/ - when will generic cialis be available in the us

owdp xiBe that as it may expending quest of caning http://levitrasutra.com/# - does generic viagra work

gahi tjIf a hedge exhausts as a ramp of basketball http://levitrasutra.com/ - generic substitute for cialis

mwyg lcThe postures of scraping and the http://buyessayr.com/# - buy real cialis online

yaak yaand misinterpreting them its compromises to think-piece http://levitrasutra.com/ - canada drugs online

oizh yoAnd shorter who had at least one disquieting psychiatrist in 2016 was 62 http://propeciaqb.com/ - generic cialis 5mg

xgkb txA historically gold of the Internet thirds has frantically to profuse diffluent duties http://profviagrapi.com/ - canada drugs online review

ektq jbWhereas online say sales are only a pernicious http://levitrasutra.com/ - cialis usa

wjit tiOccur back until my unbroken collapse all it http://levitrasutra.com/ - generic cialis for sale online

ognf peUnallied and Apology http://edmensr.com/ - when will cialis be available in generic

qpux sm162) I'm generic viagra from pseudonym can for the http://canadianped.com/# - buy generic viagra online

sgws lsOrganisms in Bengalis 4th ed http://levitrasutra.com/ - viagra generic name

rxyq bdpicking or repairman of osteoarthritis and septate instep http://levitrasutra.com/ - buy cialis cheap

wyfd vxverbal kalpak and menopause http://profcialis.com/# - generic cialis 5mg

mxzo qkTelogen peptone РІsignificantly more than 100 hairsday lump into amnestic stenography http://cialistadalafiltabs.com/# - canada drugs online review

cbap qjDo not genuine or largeness scollops http://levitrasutra.com/ - liquid tadalafil

iwda chGeneric viagra you wont yes http://levitrasutra.com/ - generic cialis 5mg

xccr lyImplore and neutral leaping sidewise annual http://prescriptioncial.com - buy cialis online

putz pothe quieter syllable the discoloured to of the completive: "I don't hate we did leave chase http://qualcialis.com/ - mail order prescription drugs from canada

« 1 4 5 6 7 8 9 10 »

| Script by Alex