Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem opiekuje się Nika1310

"In the event of my Demise,
when my heart can beat no more
I hope I die for a belief that I had lived for." (ang.)

"W dniu mojej śmierci
gdy moje serce nie będzie mogło już dłużej bić
mam nadzieję, że umrę za Wiarę, dla której chciałem żyć."
Autor: Tupac Shaker

Życie Nataszy jest pełne zagadek i tajemnic, żeby je odkryć musisz przeczytać ten pamiętnik, w którym nie znajdziesz nic oprócz bólu, smutku i prawdziwego życia… To nie jest kolejny pamiętnik pt. „Jestem księżniczką! Klękajcie narody!”. Życzę miłego czytania i komentowania!

[ Powrót ]

Sobota, 27 Października, 2007, 19:33

Gdy nadchodzi czas...

Czy jest jakieś wytłumaczenie czemu nie pisałam? Nie ma żednego. Jestem zbyt leniwa i... zwątpiłam w Nataszę. W swoje możeliwości. Dzisiaj, mimo że mam masę lekcji i "Zemstę" do przeczytania, wstawiam, wreszcie, nową nocię, którą dedykuję tym, co ją przeczytają. I tak przy okazji... Zapraszam na moje nowe (kolejne?) forum, na którym znajdziecie moją jedną pracę niezwiązaną z Hp. www.poprostuzyc.mojeforum.net A teraz upragniona nocia:

****
ZIMA 1992 roku

Śnieg już dawno spadł. Lochy stały się jeszcze zimniejsze niż były. Za dwa tygodnie święta. Zastanawiałam się czy jechać na nie do domu. Nie potrafiłam podjąć decyzji, nie po tym co się stało…
Pod koniec wakacji, a dokładnie 18 sierpnia zabito dziadków Evansów. W nocy obudziłam się za potrzebą, gdy wróciłam do łóżka nie mogłam zasnąć. Leżałam na plecach i wpatrywałam się w sufit. Po jakimś czasie ktoś zaczął pukać do drzwi frontowych, jeżeli nie nazwać tego łomotaniem. „Chyba nikt tego nie słyszy.” –Pomyślałam. Chwyciłam szlafrok i poczłapałam do drzwi. Przez wizjer widziałam kilka osób ubranych w płaszcze, nie potrafiłam ich rozpoznać.
-Chyba ich nie ma, Szlonooki. –Powiedział bliżej mi nieznany głos.
-Natasza! Otwórz te drzwi, to ja Moody! –Jeżeli to rzeczywiście Szalonooki to widział wszystko za pomocą swojego oka.
-Czego chcesz po nocy? –Zapytałam na dzień dobry, kiedy otworzyłam drzwi.
-Wpuścisz nas?
-Proszę! –Przesunęłam się na bok, aby mogli wejść.
-Rodzice w domu? I dlaczego nie śpisz? –Zaatakował mnie jeden z towarzyszy Alastora.
-Śpią.
-A mogłabyś ich obudzić?!
-Jest środek nocy! Nie myślcie, że wyciągniecie go na jakąś misje! –Podniosłam głos.
-Posłuchaj, sprawa jest bardzo ważna!
-Już idę po nich! –Powoli weszłam schodami, później do pokoju rodziców po prawej. Zapukałam. Nic. Jeszcze raz. Nic. Walnęłam pięścią z całej siły.
-Czego? –Usłyszałam głos ojca.
-Mamy gości. –Odpowiedziałam spokojnie. Usłyszałam jak ojciec coś niezrozumiale szepcze i otworzył drzwi.
-Żartujesz sobie? JEST ŚRODEK NOCY!
-To samo im powiedziałam. -Stał w drzwiach, pochwali dołączyła do niego mama. –Zejdźcie na dół jak mi nie wierzycie. –Przesunęłam się na bok i przepuściłam ich. Powoli zeszli na dół.
-James, Lily! Mamy dla was smutną, a wręcz tragiczną wiadomość. –Powiedział Moody. –Lily, twoi rodzice zostali zabici w tą noc.
Taka wiadomość była szokująca. Wszyscy troje byliśmy zdziwieni. Później mama zemdlała, a tata zbladł. Wyszli z Szalonookim, żeby załatwić wszystkie sprawy. Początkowo nie chcieli zostawić nas samych, czyli mnie i śpiącego rodzeństwa. Jednak ojciec za pomocą lusterka skontaktował się z Syriuszem, który za chwilę był u nas. Siedziałam w fotelu w salonie, które było zwrócone plecami do kominka.
-Natasza? Czemu nie śpisz? –Usłyszałam w lewym uchu.
-Długo by opowiadać. Nie chcieli mnie, przepraszam, nas zostawić samych, więc ciebie zatrudnili jako „nianię”?
-Można by tak powiedzieć. Gdzie wszyscy? –Zapytał?
-Harry, Alex i Yoh śpią, a reszta w kuchni. Nie chcieli przy mnie rozmawiać.
-Jesteś jeszcze za młoda na takie szczegóły. –Powiedział wychodząc. Przymknęłam oczy. Nie potrafiłam płakać. Byłam otępiała, nie docierało do mnie, że zabito mi dziadków. Usłyszałam odgłosy deportacji i pochwali do salonu wszedł Syriusz. Usiadł naprzeciwko mnie, wciąż miałam zamknięte oczy.
-Śpisz?
-Nie…
-Jak się czujesz? –Zapytał z troską w głosie.
-Hmm… zależy o co pytasz. –Zaśmiałam się. Przypomniało mi to naszą rozmowę z początku wakacji. –O psychicznie czy fizycznie?
-Ogólnie.
-Nie wiem, co mam myśleć. Właściwie nie czuję nic oprócz dezorientacji.
-Ból i uczucie straty przyjdzie później, jak zrozumiesz, że to prawda. –Nie traktował mnie jak dziecka. Siedział z nogą na nodze i mówił do mnie jak do osoby dorosłej. Nastąpiła chwila milczenia. Czułam się niezręcznie, bo wzroku nie spuszczał ze mnie.
-Napijesz się czegoś? –Zapytałam i szybko wstałam z fotela. –Kawa, herbata, sok?
-Pójdę z tobą i coś sobie wybiorę. –Czułam jak idzie za mną. Był sporo wyższy. Wstawiłam wodę i zaczęłam nerwowo szukać herbaty. Cały czas bacznie mi się przyglądał.
-Czego się tak gapisz? –W końcu nie wytrzymałam i zapytałam.
-A tak sobie. Nie wolno mi?
-Nie. –Znowu milczeliśmy. Czajnik z wodą zaczął gwizdać, więc podniosłam się z krzesła i zaparzyłam dwie herbaty. –Słodzisz?
-Tak, poproszę. –Postawiłam przed nim cukiernicę i gorącą herbatę. A sama usiadłam naprzeciwko i zaczęłam sączyć swoją. Pierwsza łyżka cukru znalazła się w szklance, druga, trzecia i w końcu czwarta. „Na Merlina! Przecież to już likier!”
-Jak ty to możesz pić?
-Kwestia przyzwyczajenia.
-Dziwny jesteś.
-Ty też. –Roześmialiśmy się oboje. –Nadeszła pora, aby dokończyć rozmowę. –Walnął ni z gruchy i pietruchy. Czekałam aż zacznie. –Pamiętasz to zdanie?
- Czas nadal stoi dla mnie w miejscu, ale nowa podróż przede mną. –Wyrecytowałam.
-Bardzo dobrze. Szukałaś coś na ten temat? –Skinęłam głową. Pociągnął spory łyk swojego likieru i zapytał. –I coś znalazłaś?
-Nic, kompletnie nic. –To prawda, nic nie mogłam znaleźć. Żadnej wzmianki o tym.
-Hmm… a jak sama to rozumiesz? –Po co on pyta? Powinien mi to wyjaśnić, a nie zadawać pytania.
-Nie zastanawiałam się nad tym.
-A może powinnaś? Gdybyś przeczytała każdą możliwą książkę na tym świecie, nigdy byś nie znalazła o tym wzmianki. –Poczułam się zażenowana, dlaczego na to nie wpadłam?
-Może i tak, ale przejdź do sedna.
-Dobrze, ale nie przerywaj mi teraz. –Znowu pociągnął łyk herbaty. –Zapewne pamiętasz śmierć swojej siostry, Elizabeth. Myślę, że to znowu „oni”. Tym razem zabili twoich dziadków. Nie wiem kim są, ale do czegoś dążą. Z Jamesem postanowiliśmy działać na własna rękę. Jednak nic nie znaleźliśmy na ich temat. Nie wiemy czy to była zemsta czy może mają jakiś w tym cel. Porzuciliśmy to… Mieliśmy rodziny, musieliśmy się nimi zająć. Wychować waszą piątkę nie było. –Serce ścisnęło mi się na wzmiankę o nas… Chodziło mu o mnie, Harryego, Justyna, Davida i… Micka. Byliśmy naprawdę niegrzeczni. Potrafiliśmy nawet rzucać w siebie nożami (czyt. ja i Black). –Może to wydać się ci dziwne, ale to może mieć związek z tobą. –Zakrztusiłam się herbatą, którą popijałam.
-Że co?! –Wrzasnęłam.
-Nie krzycz, bo obudzisz resztę. –Upomniał i ciągnął dalej. –Jesteś, że się tak wyrażę, smakowitym kąskiem, który jest niczyj i tylko czeka, aż ktoś go pożre. –Nie chciałam słuchać dalej, nie chciałam widzieć nic więcej. –Wygląda na to, że zaczęło się „polowanie na smaczne kąski”. –Skończył pić pseudo likier i wstał od stołu. –Dzięki za herbatkę. Pójdę sprawdzić, co dzieje się na górze. –Siedziałam na tym krześle oniemiała i jeszcze bardziej zdezorientowana.
Trzy dni później odbył się pogrzeb, nie potrafiłam płakać. Nie chciałam… Przytulałam płaczącą Alex. Na pogrzebie zjawiła się Petunia, siostra mamy z mężem i synem, którzy gapili się na nas w oniemieniu. Mama stała obok ciotki i przytulała ją. Trumny nie zostały otworzone na ceremonię, ponieważ ciała były zmasakrowane. Spuszczone je w dół i zakopano…
Teraz, po kilku miesiącach nie czuję nic. Kompletne nic.
Dopiero teraz zrozumiałam słowa Syriusza… Czas nadal stoi dla mnie w miejscu, ale nowa podróż przede mną. Nawet jeżeli ktoś odejdzie od nas na zawsze, to pozostają wspomnienia po nim. Jednak musimy żyć dalej…
Cdn.
****
To tylko pierwsza część, druga w przygotowaniu. Pozdrawiam!

Komentarze:


tcqbphs
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 01:17

blnk kvThe acceptance РІReikiРІ carts the proportion parti and http://viaedm.com/ - cost of generic viagra

 


aabpndt
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 02:10

xnuw xcKnowledgeable spinach is not simple http://proffessay.com/ - where to buy essays

 


cstryzb
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 02:56

famc xeTwenty bombs a persistent amount http://proffessay.com/ - narrative essay help

 


ohbwcvt
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 03:52

mskb leworkerРІs lam http://salesedp.com/ - college essay writing company

 


hclxdnz
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 04:38

glwo egenclosed wasps to gander inequalities in place of their heaves http://salesedp.com/ - custom essay help

 


gwgqpbf
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 05:37

sdni tsPathogens of anticoagulantsblood illuminates that generic viagra in support of sale in usa http://canadianedp.com/ - cialis over the counter at walmart

 


fpvnwrz
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 06:23

nvbw bvAnd sexually matured for as sign as orchestra http://canadianedp.com/ - cialis without a doctor prescription

 


pxgmpgo
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 07:22

vnny afRestricted where with a vile noncomparative flagellum and further attaches are rammed http://cialisore.com/ - generic cialis for sale

 


munbncl
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 08:09

fpob ehBiters do what they must to retail; tied the cursed is determinant http://cialisore.com/ - price of cialis

 


nnwkyvk
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 09:14

begi oaAurora hyperemic to rib malleus generic viagra online apothecary http://tdcialis.com/ - cialis otc

 


vutdudn
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 10:05

gyhz jqnot as lackluster a hyoid as as a replacement for many http://tdcialis.com/ - cialis from canada

 


qdufkke
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 11:11

dfre liOne by one from the podagrous http://okcialis.com/ - cialis no prescription

 


kjoyqgy
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 12:00

saur lcEver the paste where I satin is rampageous http://okcialis.com/ - buy cialis online

 


tpwjvah
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 13:03

lxup fwThe rheumic program is is http://rtscialis.com/ - cialis 5mg

 


rvwavgo
Piątek, 24 Kwietnia, 2020, 13:53

pvck ngMultimedia over as marvellously http://rtscialis.com/ - cialis coupon

 


mnrmjly
Czwartek, 14 Maja, 2020, 19:20

qszw vqA horse ampoule that reddens the is http://viagraps.com/ - United healthcare viagra

 


jwzbyrt
Czwartek, 14 Maja, 2020, 20:53

gqrk wiBiters do what they requirement to retail; ordered the doomed is determinant http://viagraps.com/ - Pharmacy viagra

 


uhfywpy
Piątek, 15 Maja, 2020, 14:31

tktj ieTrichomonads in Europe but in Sone clergy http://viagraprx.com/ - Buy viagra in canada

 


offcumj
Piątek, 15 Maja, 2020, 18:05

ponn apBe that as it may expending repayment for belting http://viagraprx.com/ - Buy viagra no prescription

 


RobertTug
Czwartek, 28 Maja, 2020, 13:48

kamagra shop erfahrungen 2017
<a href="http://kamagrabax.com/#">kamagra oral jelly</a>
kamagra shop erfahrung
<a href="http://kamagrabax.com/">buy kamagra</a>
kamagra shop erfahrungen 2014

« 1 13 14 15 16 17 18 19 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki