Pamiętnikiem opiekuje się Fafbar13
Do 10.06.2008 pamiętnikiem opiekowała sie Ginny100
Do grudnia 2007 pamiętnikiem opiekowała się Zuzia95

[ Powrót ]

Piątek, 19 Stycznia;, 2007, 22:33

¦miercio¿ercy 2

C.D.:
...Ocknê³am siê chyba dopiero po kilku godzinach,bo teraz za oknem nieznanego mi domu,w którym by³am,panowa³a ciemno¶æ,która wdar³a siê do mojego serca razem z mieszanin± strachu i przera¿enia.Powoli wsta³am i wtedy poczu³am skutki upadku,do którego do³±czy³o siê niezbyt miêkkie l±dowanie.Bola³y mnie wszystkie ko¶ci jakbym rêce mia³a mocno zwi±zane i osadzone brutalnie na plecach.Zaraz...no moich nadgarstkach czerwieni³y siê ¶lady od jakiego¶ sznuru lub mocnej liny.No tak,rzeczywi¶cie by³am zwi±zana.Po wyjrzeniu przez ju¿ chyba dawno niemyte okno stwierdzi³am,¿e znajdujê siê w do¶æ du¿ym, ³adnym ,choæ bardzo zaniedbanym domu na 1 lub 2 piêtrze.Wyci±gnê³am ró¿d¿kê,której o dziwo mi nie zabrano i powoli uchyli³am drzwi.Jak przewidzia³am strasznie zaskrzypia³y i by³y ca³e pokryte grub± warstw± kurzu.Brud by³ ju¿ tak bardzo zapuszczony,¿e nawet moje kroki,czy dotkniêcie jakiejkolwiek ¶ciany nie wzbija³o nawet ma³ego ob³oku kurzu.Zaczê³am schodziæ niepewnie po starych,na oko d³ugo nie u¿ywanych schodów.Gdy moja stopa dotyka³a ju¿ ostatniego na dole stopnia, us³ysza³am g³osy.Z przykro¶ci± stwierdzi³am,¿e nie by³a to mi³a kole¿eñska pogawêdka o pikniku na polanie,na co tak bardzo siê ³udzi³am.Wrêcz przeciwnie-by³a to k³ótnia,krzyki,nie wspomnê nawet o przekleñstwach i ró¿nych zaklêciach,które s±dz±c po odg³osach lata³y we wszystkie strony i rozbija³y jakie¶ zapewne cenne,porcelanowe figurki.Cenne,bo s³ysza³am s³owa jednego z mê¿czyzn.Mówi³ co¶ o "pami±tkach po przodkach".Wyra¼nie s³ysza³am g³os jednego z nich.Nale¿a³ on do Lucjusza Malfoya,ale Malfoy nie by³ tym,który b³aga³ o ocalenie rodzinnych pami±tek,nie...Lucjusz je rozbija³.Postanowi³am d³u¿ej siê nie wahaæ i bez zastanowienia wesz³am do pokoju,w którym Malfoy rozpêta³ piek³o.Tak,piek³o....fotele unosi³y siê nad ziemi± wyra¼nie nie wiedz±c co ze sob± zrobiæ,b³yszcz±cy,staro¶wiecki ¿yrandol zachowywa³ siê jak rozpêdzona na maxa karuzela.Szafki skaka³y z jednego koñca pokoju na drugi,a komody tañczy³y ze sob± co¶ w rodzaju tanga.Jakby tego by³o jeszcze ma³o tapety same siê ro¼dziera³y,wiêc pe³no bezu¿ytecznych papierów udawa³o serpentyny oplotuj±ce dziko tañcz±ce komody...........
C.D.N.

Komentarze:

Mam nadziejê,¿e spodoba wam siê ta notka, czyli dokoñczenie poprzedniej.Tej jeszcze nie skoñczy³am.Napisa³am C.D.N. co oznacza,¿e ci±g dalszy nast±pi.Czekajcie cierpliwie i komentujcie!Mo¿e napiszê jutro lub pojutrze!!

fajna notka tylko szkoda ¿e taka krótak ale ciekawe jest to ¿e Lucjusz Malfoy dosta³ do¿ywocie w azkabanie wiêc jak móg³ siê tam spotka z kim¶ czekam na twoj± odpowied¼

no w³a¶nie dobrze wojtek mówi przeciesz Lucjusz Malfoj dosta³ do¿ywocie w Azkabanie??????? i jak to wytlumaczysz heeeee????????? po za tym to notka dziwna nobo kto¶ j± porwa³ na zlecenie Voldemorta i co ona sobie spokojnie chodzi po domu, i po jaki kij ona poszla do tego pokoju przeciesz s³ysza³a ¿e tam s± smiercio¿ercy to raczej powinna uciekac a nie tam wchodzic, io jeszcze jedno jak ona mogla wstac i chodzic jak by³a zwi±zana dlaczego jej nie zabrali ru¿d¿ki to porwanie urz±dzi³ jaki¶ kretyn, to ca³e porwanie by³o nie ostro¿ne a przeciesz Voldemort jest ostro¿ny!!!!!!!!! ojjojoj no droga zuzo dostajesz zadowalaj±cy...
PS. napisz szybkko ci±g dalszy!!!!!!!!!!

Notka spoko, chocia¿ jakby sie uprzeæ to mia³abym pare zastrze¿eñ. Lucjusz Malfoy i Azkaban to b³±d, ale nie tak du¿y... Mo¿e w Twoim opowiadaniu on uciek³ czy co¶. Ogólnie spoko. Za t± notke daje Z. Za ca³y pamiêtnik W.

Mówicie,¿e Lucjusz jest w Azkabanie.W moim opowiadaniu on uciek³.
Matix: ona by³a zwi±zana,ale wcze¶niej i dlatego mia³a ¶lady na rêkach.I Tonks nie uciek³a,bo nie jest tchórzem tylko aurorem i jej zadaniem jest schwytanie ¶miercio¿erców,którzy nadal s± na wolno¶ci.A ci±g dalszy ju¿ piszê.Trochê cierpliwo¶ci.

Mnie razi tylko, ¿e porywacz nie zabra³ jej ró¿d¿ki. Poza tym opowiadanie jest dobre. Widaæ, ¿e trochê siê rozkrêci³a¶

| Script by Alex