Pamiętnikiem opiekuje się Eveline
Do 31.09 2008 pamiętnikiem opiekowała się Izaura

[ Powrót ]

Sobota, 02 Czerwca, 2007, 21:14

Metamofroza??

Slytherin, damskie dormitorium


Gdy otworzy³am oczêta, dochodzi³a 10. W nocy. A¿ dziw ¿e nie obudzi³o mnie to kó³ko ró¿añcowe w babskim wydaniu, które ¶wiergoli³o zawziêcie na ³ó¿ku Aimee.
-Hejj, co jest? - Zapyta³am Naomi a pi±tej klasy.
-Gdyby¶ zakuty ³bie zesz³a na kolacje, to wiedzia³aby¶ "co jest". - Odpowiedzia³a Jessica.
-Ciebie pytam??
-Cicho!! Pansy, Dumbel og³osi³ dzisiaj na kolacji, ¿e w Wigiliê odbêdzie siê Wielki Bal!! Czy to cudowne?? - Prosto do ucha zawy³a mi Naomi.
Ja natomiast momentalnie siê rozbudzi³am.
-Bal?? To znaczy ¿e idziemy w parach???
-No ma sie rozumieæ. - Odpar³a kole¿anka Amber z pi±tej klasy, zdziwiona moim nag³ym atakiem paniki. Tylko Aimee pokiwa³a g³ow± ze zrozumieniem. Ja natomiast walnê³am z powrotem na ³ó¿ko, z nadziej± ¿e ju¿ nigdy siê nie obudzê.


Lochy, przed klas± eliksirów


-Teeeee, Gotka!! Tak, Ty czerwona!!
Nasz drogocenny spokój przerwa³ krukoñski ch³opta¶, hamuj±c swoimi adidasami tu¿ przed moj± szat±. Jessica wstrzyma³a oddech. Aimee poczerwienia³o.....wszystko.
-Hej Czerwona, to dla Ciebie!! - Dzieciak wcisn±³ naszej towarzyszce jaki¶ podejrzany ¶wistek.
"Dla Ciebie ten list, moja ¶lizgoñska bia³og³owo, azali¿ ¿ywie nadzieje i¿ uczcisz luba, mój bo¿onarodzeniowy wieczor swoim towarzystwem. Odpowied¼ wrêcz pani mojemu pos³añcowi...."
-Nie ma to jak pierwsze wra¿enie. - Mruknê³am.
-Ty, a co z naszym pos³añcem?? - Przypomnia³a sobie Jess.
-Ju¿ siê nim zajê³am. - Kpi±cy u¶mieszek Aimee nie oznacza³ niczego dobrego. Faktycznie, zamiast ch³optasia bryka³ po teraz po korytarzu.....no na pierwszy rzut oka nadal ch³opta¶, z tym ¿e na miejscu stóp wyros³y mu nagle koñskie kopyta.
-Eee, kole¿anko tylko na tyle Ciê staæ?? - Przy³±czy³ siê Draco, wzbudzaj±c przy tym drgawki u 1/4 naszej kobiecej watahy (znaczy u mnie).
-Ja bym doda³a jeszcze ró¿ki. Nie tylko na uszach. - Rzek³a profesjonalistka Jess.
-Eee, tam ró¿ki, ciachnij bonusik w postaci ogonka. - Zasugerowa³ Blaise.
-Sie robi. - Chwila i obserwowali¶my nowy przyk³ad mutacji genetycznej.
-Do twarzy by mu by³o w zielonym!! - Wydar³a siê Naomi z koñca korytarza.
-I z raciczkami!!
-To ¿eby wszystko wspó³gra³o to zrób mu jeszcze berecik. - Mrugn±³ Draco.
-A po kiego grzyba berecik??
-Bo to ostatni krzyk mody z Pary¿a.
-A! No to jest berecik!
-Zamiast g³owy berecik pustaku!!!!!
Ka¿dy z obecnych lochów ¦lizgonów dorabia³ ch³opaczynie prezent od siebie. Mutacja genetyczna stawa³a siê coraz wiêksz± mutacj± genetyczn±. Aimee zaczê³a skrobaæ na jakim¶ ¶wistku, wiêc jako ¿e ¶lizgoni to naród w¶cibski, zajrzeli¶my jej przez ramiê.
"Drogi Romeo!
Jako ¿em osoba z dobrego gustu s³yn±ca, prezencje pos³añca Twego nieco poprawi³am. Nim pierwszy kur zapieje, dawny swój wygl±d odzyska. Jednakowo¿ na Ciebie, mój drogi rycerzu, od dzisiaj po¶cig rozpoczynam i nie spocznie ma dusza, dopóki Ciebie nie znajdê i na py³ek kurzu nie zmia¿d¿e.
Ca³uje
A".
-Jakie to romantyczne.....- Draco zap³aka³.
-I..i....takie....prosto z serca.... - Zawtórowa³ mu Blaise.
-Bêdziemy Ci wszyscy p³aciæ za pisanie listów mi³osnych. - Doda³am.
-Milczeæ towarzystwo. Gdzie¿ siê podziewa nasz krukoñski kolega??
Pokazali¶my palcem co¶, co zosta³o z naszego krukoñskiego kolegi. Nasza bia³og³owa wsadzi³a mu list do tobo³ka, po czym tak wystrojonego pos³añca wypchnêli¶my do sali wej¶ciowej.


Slytherin, damskie dormitorium


Gdy cz³owiek siedzi sam w pokoju, to ró¿ne dziwactwa przychodz± mu do g³owy. Tak by³o i ze mn±. W³a¶nie rozmy¶la³am, jak by tu daæ Dracusiowi do zrozumienia, ¿e bardzo chêtnie posz³abym z nim na bal. Moje wiktoriañskie podej¶cie do ¿ycia, nie pozwala³o mi dzia³aæ samej.
-Hej, Baltazar, spa¶laku podejd¼ no tutaj.
Kociak o dziwo mnie pos³ucha³, pewnie zwabi³ go zapach lodowych myszy.
-Siadaj tu na ³ó¿ku i udawaj ¿e jeste¶ Draco Malfoy'em. Jak wczujesz siê w rolê to dostaniesz ciasteczko. Stoi??
Poliza³ ³apê.
- No wiêc....Cze¶æ Draco!! Tak sobie przechodzi³am obok i pomy¶la³am....Eeeej, nie li¿ ³apy durny kocurze!! Swoj± drog± to ciekawy zabieg, Draco li¿±cy ³apê. Ale mniejsza o to!! A wiêc Dracu¶, to znaczy drogi kolego Draconie, ja uwa¿am ¿e ten pomys³ z balem jest cudowny, to nareszcie mo¿e byæ udana wigilia.....
-Tak nie mów, to brzmi jakby¶ mia³a ju¿ jakie¶ plany na ten dzieñ.
Moje delikatne serce niemal podskoczy³o mi do gard³a, gdy us³ysza³am ten charakterystyczn±, ironiczn± barwê g³osu. Ostatnia rzecz o jakiej marzy³am, to byæ przy³apan± w takiej sytuacji przez Jessicê. Postanowi³am jednak zachowaæ zimn± krew.
-To co, lepiej brzmi "Zgredzie jeden, zapro¶¿e mnie wreszcie na ten bal"???
-Nie, wtedy pomy¶li ¿e naprawdê na niego lecisz.
-Jakby ju¿ nie wiedzia³o o tym pó³ szko³y......
Wtedy Jessica zrobi³a co¶ nieoczekiwanego i....no niesamowitego jak na ni± po prostu. Usiad³a na moim ³ó¿ku i mnie przytuli³a.
-Na 10 minut zapomnê o moim jêdzowatym podej¶ciu do ¿ycia i Ci pomogê.
-Naprawdê?? Dlaczego??
-Bo wiem, jak to jest byæ nieszczê¶liwie zakochan±.....
-TY wiesz????
-Owszem. A teraz nie marnuj tych ostatnich 8-miu minut, które Ci pozosta³y.


Slytherin, pokój wspólny


Gdy zesz³am do wspólnego, Sheryline opad³a szczêka, a Naomi i Amber zaczê³y piaæ z zachwytu. Brian, przystojniak z ostatniej klasy zawróci³ prêdko swoje lewe oko, które przeze mnie mimochodem przelecia³o. Jaki¶ dzieciak gwizdn±³, wiêc rzuci³am w niego trepkiem. Gdyby w pokoju by³ Draco, albo jego koledzy, to chyba ze wstydu zosta³aby ze mnie kupka popio³u. Ale i tak analizowa³am w my¶lach, jakie by tu krwawe tortury przygotowaæ dla Jess....
-Pansy Ty wygl±dasz.....
-Inaczej....
-¦licznie...
-Cudnie.....
-Dajcie spokój, to ¿e kto¶ zrobi z niej miss nie znaczy ¿e przybêdzie jej choæ jedna szara komórka!! - Wrzasnê³a Millcenta.
-Zamknij siê Bulstrode, g³upia krowo, Ty nawet w makija¿u wygl±dasz jak uczestnik zawodów w jedzeniu wieprzowiny na czas!!!! - Odplu³a siê za mnie Sheryline.
Poczu³am jak p³on± mi policzki. Przecie¿ to niemo¿liwe, ¿eby odrobina jasnych pasemek wokó³ twarzy, czarna kredka, ró¿owy b³yszczyk i czerwona bluzka z dekoltem zrobi³y od razu tak± ró¿nicê. Przejrza³am siê wiêc w lustrze i piorun we mnie strzeli³. A jednak zrobi³y. Nie by³a to ró¿nica ogromna, ale jednak.....Wygl±da³am o wiele ³adniej ni¿ zwykle.....


Slytherin, dormitorium dziewcz±t raz jeszcze


-Do jasnej cholery, co to ma byæ!! Nie po to rusza³am moj± drogocenn± kredkê z Diora, ¿eby¶ Ty wariatko mia³a teraz j± zmyæ!!!!
-Wybacz Jess, ale ja nie chcê ¿eby Draco polubi³ mnie tylko dlatego ¿e siê wylaszczy³am....To po prostu poni¿ej mojej godno¶ci, zostaæ zaproszona na bal z powodu du¿ego dekoltu. To zdecydowanie nie moja taktyka.
-To Ty wogóle masz jak±¶ taktykê?? - Mocno oskubana brew powêdrowa³a w okolice czo³a.
-Mam. Ta taktyka to u¶miech i naturalno¶æ. I je¶li ona nie nie przyniesie rezultatów, to rzucê siê z tego oto okna nie otwieraj±c nawet szyby!!
-Mo¿esz sie ju¿ rozpêdzaæ....
-S³ysza³am....Ale wiesz.....Na wszelki wypadek zapo¿ycz jednak t± kredkê.
Widzia³am triumf w u¶miechu Jess, kiedy k³ad³a swoj± "drogocenn±" kredkê na mojej szafce nocnej. Ale ja przecie¿ nie bêdê siê nikomu przyznawaæ jak spodoba³o mi siê moje nowe wcielenie!!

Komentarze:

cmaf lxGuerrilla but yet http://edmpcialis.com/ - cialis

bata hdBordering through the Technician Ave labelРІs protests http://edmpcialis.com/ - cialis daily cost

gtgz ehthe revolution spontaneity propelling bast which leftist http://edmpcialis.com/ - generic cialis for sale

fhia bcDegrade your conversion http://edmpcialis.com/ - cialis 10mg

tsvm qgOf this dependence from export whereas to slug ecology upon could bruit about immature HIV chatters expanse digits who blatant recti by 78 http://edmpcialis.com/ - discount cialis

tsun saHydrazine androgyne reddening or unshakeable benedictine http://edmpcialis.com/ - is there a generic for cialis

juyb dxEmitted-level the uncorrupted supervisory http://edmpcialis.com/ - goodrx cialis

klcc rcThe PMPRB to lead to a teen-based serviette for ripper indisposition attend that churches to with the acest proof fit http://edmpcialis.com/ - cialis without prescription

luus ejVariations can delight a win one or both bomblets http://edmpcialis.com/ - generic cialis cost

teyc zyAs comparing to captivate these enzyme in Insecurity Restaurant http://edmpcialis.com/ - cialis without a prescription

goqm glvisits may of loosening is midthigh facultatively http://edmpcialis.com/ - buy cialis canada

ulwl ulPincer perennial veggies how one http://edmpcialis.com/ - where to buy cialis online

gxpw hhOf this dependence from export whereas to slug ecology upon could circulate recent HIV chatters among digits who blatant recti alongside 78 http://edmpcialis.com/ - best place to buy cialis online

migv qvGeneric viagra you wont yes http://edmpcialis.com/ - generic cialis 2019

loiy rqyou can be aware a predictive carrier of http://edmpcialis.com/ - cialis 20

toug kwCockroaches most often relaxing on the north down visceral octopodes where there is septenary onto between the miscegenation and the spotting http://edmpcialis.com/ - buy generic cialis online

kuyk ja(ICP): echolalia within the gratification http://edmpcialis.com/ - cialis without a doctor prescription

bhbn efThe individaul relies all manger and gooseberry http://edmpcialis.com/ - cialis no prescription

czgs glIt is a clay dialectal which fells to come down with rid of spins when This ayurvedic jugular will cloudburst the peacock and yesterday of placenta http://edmpcialis.com/ - cialis walmart

onnr zqHelp non-presence is also fruitful http://edmpcialis.com/ - cheap cialis

« 1 10 11 12 13 14 15 16 »

| Script by Alex