9 lipiec
Dni mijają, mam wrażenie że stają się jedną, wielką mieszaniną pustki… Jak przez mgłę pamiętam ostatni tydzień, lecz ten wieczór, spacer, rozstanie-nigdy tego nie zapomnę. Najbardziej boli mnie zdrada, nadużyte zaufanie, to człowiek raz traci i nigdy nie odzyskuje. Dobrze, chociaż że Jo powiedział mi od razu… Jestem chyba świetną aktorką-rodzice niczego się nie spodziewają, tylko Lily przygląda mi się badawczo. Unikam spotkania z rodziną, tylko posiłki spędzamy razem. Cały dzień potrafię gapić się w ścianę, Jim siedzi przy mnie i też nic nie mówi. On chyba wie, że tak jest lepiej, chyba znowu przyszedł - Lily otworzy…
-Witaj Petunio, muszę Ci coś powiedzieć..- Zaczął.
-Dobrze, mów.
-Nie tutaj, to złe miejsce chodźmy na spacer-zaproponował.
-Nie mam za bardzo na to ochoty, spacery źle mi się kojarzą, ale pójdę-powiedziałam.
Przez całą drogę nad staw nic nie mówiliśmy. Aż strach było przerywać tę błogą ciszę, po niebie leniwie przesuwały się małe obłoczki. Dzień był piękny wręcz niemożliwe było być w nim nieszczęśliwym.
-Wierzysz w magię? – Zapytał.
-Hmmm… Wierzę, że istnieją ludzie, którzy mają nadzwyczajne zdolności, lecz sądzę, że poezja i muzyka a zwłaszcza nasze uczucia to rodzaj magii… takiej dla każdego, wiesz, o czym mówię?
Zamiast odpowiedzieć przytulił mnie, po raz pierwszy w życiu czułam się tak bezpiecznie. Smutki ostatnich dni odeszły w niepamięć. Chciałam tak stać, wtulona w jego ramiona do końca świata.
-Muszę ci coś powiedzieć-wyszeptał.
-Tak?
-Kocham cię, od pierwszego dnia, w którym cię ujrzałem poczułem ze jesteś wyjątkowa. W głębi duszy chciałem abyś już nie była z Jo, czuje się winny. Zażyczyłem sobie krzywdy dla bliskiej mi osoby, przepraszam… Jest też jeszcze coś, o czym powinnaś wiedzieć…
Nie dokończył, obejrzał się badawczo i powiedział:
-Musimy iść
-Dlaczego?- Zapytałam.
Nie usłyszałam odpowiedzi, chwycił mnie za rękę i pociągnął za sobą. Biegliśmy, gdy znaleźliśmy się na osiedlu stanął. Jego twarz przybrała wyraz ciągłego skupienia, aż się bała pytać, dlaczego…
-Posłuchaj mnie teraz uważnie, za kilka lat wszyscy będziemy bardzo zagrożeni. Ciebie dotknie to bardzo mocno, choć nawet nie będziesz się spodziewać. Dzisiaj zaczyna się historia, której przez lata ludzie nie zapomną…
Przestraszyłam się, te słowa wypowiedziane już nie aksamitnym głosem, zrobiły na mnie wrażenie. O co chodziło?
*---------------------------------------------------------------------------------------------------------*
Gdzieś daleko od wścibskich spojrzeń mugoli, w szkole Magii i Czarodziejstwa Hogwart, dwudziestoletni Tom Ridlle starał się o posadę nauczyciela Obrony przed Czarną Magią. Nie udało się, została rzucona klątwa…
*********************************
Mam nadzieję że się podoba Przepraszam za wpis który nie jest w formie pamiętnika, lecz był mi potrzebny Mam nadzieję że nie jesteście źli, choć posta przez tyle dni nie było Pozdrawiam!
P.S.
Dziękuje za wszystkie uwagi i wskazówki Są dla mnie bardzo ważne. szczerze mówiąc nie chcę nawiązywać do młodości Petunii, jaką opisała Rowling. Wymyśliłam sobie jak to wszystko ma być, myślę że nie będziecie źli
Komentarze:
dem Niedziela, 27 Grudnia, 2020, 15:17
buy cheap cialis 20mg
https://cialisforsalenow.com/ - buy cialis online
<a href="https://cialisforsalenow.com/">can i bring cialis on a plane</a>