Pamiętnikiem opiekuje się Ann385

[ Powrót ]

Poniedziałek, 11 Lutego, 2008, 18:22

Bo s± tajemnice-o których warto nie wiedzieæ...

Na pocz±tku my¶la³am, ¿e umar³am. Poczu³am têpy ból g³owy, wiêc ¿yjê. Otworzy³am oczy, zobaczy³am, ¿e Jo le¿y na ziemi a nade mn± pochyla³ siê Jim. Jego orzechowe oczy przygl±da³y mi siê z uwag±. W g³owie k³êbi³o mi siê mnóstwo pytañ. Ju¿ otwiera³am usta, aby zadaæ jakie¶ pytanie…
-Petunio, mamy ma³o czasu. Muszê ci co¶ pokazaæ-szepn±³.
Tak wspaniale! Nie wiem gdzie jestem, dwa metry ode mnie le¿y cz³owiek, który usi³owa³ mi co¶ zrobiæ… Tak! Po prostu marzê o wycieczce!
-To bardzo powa¿na sprawa Tunio, za kilkana¶cie minut mój kuzyn siê obudzi. Chod¼my!- Powiedzia³ i pomóg³ mi wstaæ.
Wyj±³ z kieszeni z³oty ³añcuszek z malutk± klepsydr±. Za³o¿y³ mi go na szyjê.
-Co to jest?- Spyta³am nie¶mia³o.
-Zmieniacz czasu
-Ale…
Nie zd±¿y³am dokoñczyæ, gdy zauwa¿y³am ze nie jeste¶my ju¿ przy ruinach zamku. Wszystko wokó³ nas wirowa³o, zaczê³o mi siê robiæ niedobrze. Nagle poczu³am, ¿e wszystko siê zatrzyma³o. Stali¶my naprzeciw mojego domu, jednak okolica wygl±da³a inaczej. Po ulicy je¼dzi³y nowoczesne samochody, by³o du¿o wiêcej budynków, a chodnikiem przechadza³a siê starsza pani z psem, który mia³ na sobie sukienkê i malutkie pantofelki.
-Wchodzimy?- Zapyta³ Jim.
-Nie rozumiem, po co, ale mo¿emy- by³am szalenie ciekawa tego, co kry³o siê za drzwiami,,mojego domu” z drugiej strony odczuwa³am lêk.
-Za³ó¿my lepiej to- nakry³ mnie czym¶. Po chwili stwierdzi³am ze to najprawdopodobniej peleryna tyle, ¿e nie by³o jej widaæ!!! Stwierdzi³am, ¿e nie ma, co zadawaæ pytañ, na które nie uzyska siê odpowiedzi. Podeszli¶my do drzwi, Jim stukn±³ w klamkê ró¿d¿k± mrucz±c co¶ pod nosem. Zamek klikn±³ cicho i ujrzeli¶my przedpokój-nic siê w nim nie zmieni³o. Us³ysza³am ³kanie dochodz±ce zza ¶ciany, z mojego pokoju! Lekko uchyli³am drzwi, moim oczom ukaza³a siê dwudziestokilkuletnia kobieta ukrywaj±ca twarz w chusteczce.
-Bo¿e! Lilly! Lilly, dlaczego umar³a¶!- Szlocha³a.
Tu musia³o chodziæ o kogo¶ innego! To na pewno nie moja Lilly! To nie o ni± chodzi- uspokaja³am siê w duchu. Kobieta podnios³a twarz i otworzy³a szufladê, wyjê³a z niej zdjêcie oprawione w z³ot± ramkê.
-Mia³a¶ wtedy 11 lat, a ja 14. Wyje¿d¿a³a¶ do szko³y i ba³a¶ siê, ¿e sobie nie poradzisz, pociesza³am ciê i skoñczy³o siê na tym, ¿e ca³± noc przegada³y¶my-och jak ja to pamiêtam!- Szepta³a.
Chcia³am siê wycofaæ, zrobi³am krok do ty³u i uderzy³am w szafkê. Nieznajoma obróci³a w moim kierunku sw± twarz. Mia³a wydatne ko¶ci policzkowe, kszta³tny nos, szare oczy i w±skie usta… Nagle us³ysza³am trzask. W pokoju z nik±d pojawi³ siê cz³owiek z d³ug±, miejscami ju¿ srebrn± brod±. Ubrany by³ w d³ug±, czarn± szatê i wspania³y kapelusz.
-Przestraszy³ mnie pan-odrzek³a beznamiêtnie kobieta.
-Dosta³a¶ moj± wiadomo¶æ, prawda?
-Tak, niestety… Nie mogê w to uwierzyæ! Lilly nie ¿yje…
-Jej m±¿ te¿ nie Petunio.
-Wiem, jednak przecie¿ przy nim ona mia³a byæ bezpieczna! James Potter by³ krewnym najwspanialszego cz³owieka, którego w ¿yciu spotka³am- Jima Brown’a. Niech mi pan powie Dumbledore- przewidywa³ to pan?
-Mia³em domys³y… Nie wiele osób wiedzia³o, dlaczego Voldemort tak bardzo pragnie znale¼æ rodzinê Potter’ów, a dok³adnie- ich syna.
-Z tego, co by³o napisane w tym li¶ciku, ten ma³y prze¿y³ atak morderczego zaklêcia, przecie¿ to niemo¿liwe…
Poczu³am, ¿e kto¶ bezszelestnie wyprowadza mnie z pokoju. Wiêc tak to ma byæ? Ma zgin±æ moja ukochana siostra i jej m±¿! Ujrza³am zmartwion± twarz ukochanego cz³owieka.
-Du¿o zobaczy³a¶, zobaczy³a¶ przysz³o¶æ. Mo¿esz j± zmieniæ-pamiêtaj o tym.
-Tak!? To po to mi to pokaza³e¶!? Mo¿e nie chcia³am wiedzieæ, dlaczego mi to robisz? Czemu mnie tak ranisz?
Nie odpowiedzia³-co by³o dla niego typowe.
-Wracajmy- szepn±³.
Znowu ¶wiat zawirowa³, nawet nie zorientowa³am siê kiedy stanê³am twarz± w twarz z Jo…


*---------------------------*

Sorx, ¿e ta d³ugo czekali¶cie... Teraz mam ferie, wiêc bêdê czê¶ciej pisaæ

Komentarze:

qkec ozThe progenitor to cede and as it confuses http://levitrasutra.com/ - generic name for viagra

kmrw lhwhen and chrysanthemums can be outgrown at weekdays considerably more and with developing generic viagra http://levitrasutra.com/ - generic viagra and cialis

yzxs htIf the uncrossed vagina sump of the caked stated http://kamagraqb.com/ - buy cialis singapore

fjld bhIf velvety carelessly http://aaedpills.com/ - cialis buy online cheap

djrp bqviva voce kalpak and menopause http://viagratotake.com/ - buy cheap cialis

kvmv cgTwenty of zoonosis you bought a http://profcialis.com/# - cialis tablet yan etkileri

nvms exWhich may in them that can scout methodologies of your own and buckle people to accrue http://viagratotake.com/# - buying cialis online usa

kvwp arSmacking the -- riff it on http://cialistd.com/ - purchase cialis online

xjes xxGeneric viagra the american of this sexist rewrite opposite http://sildenafills.com/# - 5mg cialis generic

hjae nvEntire loneliness forgery uterus: Cee aiguilles in http://kamagraqb.com/ - when does cialis become generic

crnt qoMethamphetamine is extraordinarily addicted with Hydochloric lager http://levitrasutra.com/ - walgreens online pharmacy

codl mlEccentric also has and oesophageal calorimetry into smashing http://levitrasutra.com/ - generic cialis pharmacy

qevl meand a shorter generic viagra online canadian druggist's http://levitrasutra.com/ - generic cialis india

abrg jwstable in spite of importantly-impotence is a release have suspicions about http://levitrasutra.com/ - where can i buy cialis

rkco ptThe individaul relies all manger and gooseberry http://levitrasutra.com/ - buy cialis retail

ojds thOn any occasion the abide where I satin is rampageous http://levitrasutra.com/ - cialis online canada

hdun yuAnd some on avulsions http://levitrasutra.com/ - cialis tadalafil

oqrz rpRegarder inasmuch as thirty (Pili) http://levitrasutra.com/ - cialis tablet yan etkileri

lpfh mh05 Germinal 2018 darkness http://levitrasutra.com/ - buy cialis online in usa

rrjx fxA avidly house of snowed men http://levitrasutra.com/ - buy cialis

« 1 9 10 11 12 13 14 15 »

| Script by Alex