Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnikiem Roxanny Weasley opiekuje się Lara!

[ Powrót ]

Środa, 25 Lutego, 2009, 17:25

23. Odpowiedzi na pytania

Ups! Długo mnie tu nie było! Niestety przez ogromny nawał pracy nie miałam za dużo czasu, aby usiąść spokojnie i coś napisać, a nie lubię notek na "odwal się".
Zapraszam do czytania notki i komentowania. Z góry uprzedzam, że nie robię żadnego plagiatu, a jakiekolwiek podobieństwa do innych książek (o ile takowe istnieją), są tylko i wyłącznie dziełem mojej wyobraźni.
Pozdrawiam!



Miałam wrażenie, że śni mi się jakiś cudowny sen. Albo raczej, że ten sen przeistoczył się w realny, najprawdziwszy Świat i, że ja jestem jego małą częścią. Szłam razem z Larentith za starcem, oglądając się na wszystkie strony. Wszystko to co widziałam przypominało mi trochę domy elfów z „Władcy Pierścieni” (to taki mugolski film, który oglądałam. Podobno książka też istnieje, ale ja jej nie czytałam). Każda rzecz, od najmniejszego guzika po mury Karantahamulu, była jakby wykonana z maślanobiałych chmur i przeplatana cienkimi gałązkami drzew i różnobarwnych krzewów. Miałam ochotę tego wszystkiego dotknąć i przeknać się, czy moja ręka zagłębi się w puszystej chmurce. Jednak nie zrobiłam tego. Strach, niepewność, nerwowość, chęć powrotu do domu i niezrozumienie tego wszystkiego nie pozwalała mi na wykonanie żadnego gestu. Zapomniałam także o istnieniu mojego własnego głosu. Szłam tylko za Siwobrodym, chłonąc to całe piękno i dziwiąc się Larentith, która kroczyła pewnie przed siebie nie zwracając najmniejszej uwagi na te cuda.
W końcu stanęliśmy przed wysokimi drzwiami, które chyba jako jedyne tutaj, były głogowe. Nasz „przewodnik” zastukał dużą kołatką w drzwi, które się natychmiast otworzyły. Oczom moim ukazał się wielki pokój, skąpany w jasnoniebieskim świetle. Na jego środku ustawione były „chmurowe” fotele. Wszystkie tworzyły jakby krąg, pozostawiając w mojej pamięci wspaniałe wrażenie.
Weszliśmy do środka. W tym samym momencie, zaczęły przybywać różne osoby, bardzo podobne do Siwobrodego. Witały nas one skinieniem głowy i siadały na mlecznych siedziskach. Tylko jeden mężczyzna w średnim wieku, z przekrzywionym niebieskim beretem na głowie, z promiennym uśmiechem podszedł do Larentith i ją uściskał. Trochę mnie to zdziwiło, jednak nie zastanawiałam się nad tym długo, gdyż ktoś wypowiedział moje imię.
Obejrzałam się w stronę mężczyzny, który się do mnie zwrócił. Dopiero teraz zauważyłam, że siedział on na trochę wyższym i bogaciej ozdobionym fotelu, niż reszta osób. Tak jak wszyscy pozostali, był ubrany na błękitno, a jego złociste włosy leniwie spływały na ramiona. Był wyraźnie młodszy niż cała reszta.
- Roxanne Weasley, bądź pozdrowiona w Karantahamulu. Jestem Halimer, pan tego pałacu. Oto siedziba Rady Starszych, która właśnie znajduje się przed Twoimi oczyma. Usiądź proszę. – Wskazał ręką wolny fotel naprzeciwko siebie. Gdy usiadłam, zapytał – Czy wiesz dlaczego tu jesteś, Roxanne?
- Larentith tłumaczyła mi coś niecoś, ale, jeśli mam być szczera, to nie za bardzo to wszystko pojmuję. – odpowiedziałam zmieszana.
- A więc pozwól, że wytłumaczę Ci wszystko od początku. W miarę możliwości, oczywiście. – W odpowiedzi skinęłam tylko głową. – Ta kraina nazywa się Paradisus Northem. Powstała tak dawno temu, że nasze kroniki tego nie opisują, pozostawiając jedynie domysły niektórych naszych Maorów.
- Czyli filozofów. – szepnęła mi do ucha kobieta siedząca po mojej prawej. Halimer kontynuował:
- Nad całą naszą krainą czuwało Drzewo Życia, nie pozwalając nam na poważniejsze choroby, nibezpieczeństwa czy biędę. Żyło ono od początku istnienia Paradisus Northem. Nigdy nie więdło, nie łamało się, było zielone nawet w zimie. Gdy ktoś szukał ukojenia na zmartwienia, mógł się wyżalić Drzewu, a potem zawsze odnajdywał spokój.
My, ludzie, stworzyliśmy Radę Starszych, która zbiera się gdy trzeba omówić jakiś poważny problem, podjąć decyzję mogącą odmienić losy tej krainy, lub gdy szykuje się jakieś ważne wydarzenie.
Niestety, pół roku temu, natrętna Burza Wschodu, która chce zniszczyć tę piękną krainę stoczyła jakby bitwę z naszym Drzewem Życia. Drzewo wygrało, jednak zostało mocno naruszone. To dlatego ciągle się zmienia pora roku, ludzie chorują, a całe Paradisus Northem zostało oplecione grubą siateczką strachu i niepewności. Z Drzewa spadają liście, tak jak nigdy przedtem. Gubi ono swoją magię. Umiera.
Jednak, dzięki naszym Maorom, odnaleźliśmy zapisy w jednej z najstarszych kronik, że podobne zdarzenie miało już miejsce. Jedynym lekiem, które pomoże Drzewu, jest twoja krew. – Zakończył Halimer. Szybko, nerwowo zerwałam się z krzesła i wrzasnęłam:
- Moja krew? Nie, nie, nie. Ja się chyba przesłyszałam. To niemożliwe! Moja krew?! To niedorzeczne! Jak to, moja krew?! Proszę mi to łaskawie wytłumaczyć, bo jakoś nie widzę siebie w roli mugolskiego dawcy krwi! I to jakiemuś drzewu! Co ja jestem, jakiś tani uzdrowiciel?!
Moje oczy groźnie błyszczały, rude włosy jakby paliły się żywym ogniem, a ja sama drżałam z gniewu i ze strachu. Nie kryłam także irytacji. Rada Starszych najwyraźniej nie spodziewała się takiej mojej reakcji. Halimer, nie ukazując emocji, podniósł spokojnie dłoń i powidział łagodnym głosem, który mnie jeszcze bardziej rozdrażnił:
- Roxanne, uspokuj się, proszę. Usiądź.
- Nie, nie usiądę! – Wybuchnęłam ze zdwojoną siłą. – I wcale nie chcę się uspokoić! Chcę wrócić do domu i mieć święty spokój! I nie będę wysłuchiwała jakiegoś narcyza w buraczkach, który mi mówi, że muszę oddać swoją własna, drogocenną krew, żeby jakieś Drzewo życia, które wdług Twojej opowieści zasługuje na miano Drzewa Śmierci, wróciło do życia! Ono pewnie nawet nie wie co to magia, co to poranek i noc, co to smutek i radość, co pragnienie, a co ulga! Ja temu wszystkiemu mówię wielkie, ogromne, stanowcze NIE! Koniec, kropka, basta!
Rada Starszych nie ukrywała zdumienia, oburzenia i zbulwersowania. Halimer, purpurowy na twarzy, któremu zapewne nie spodobało się miano „narcyza w buraczkach”, rozdygotanym głosem, przemówił do mnie:
- Nie bezcześć Drzewa Życia tak podłymi słowami! To okropne! Niedopuszczalne! Pozwolisz, że dokończę, dobrze?! Chciałem ci właśnie wytłumaczyć, na tyle na ile umiem, dlaczego ty! Otóż Drzewo Życia zostało kiedyś chojnie obdarzone swoistą magią przez rudowłosą dziewczynę, która uwielbiała brzozy! Nasi Maorowie doszli do trafnego wniosku, że krew, która uleczy Drzewo, musi pochodzić od rudowłosej czarodziejki, która posiada brzozową różdżkę. Po czterech miesiącach żmudnych badań, udało im się ustalić, że chodzi o Ciebie. Nie pytaj mnie „dlaczego na mnie, a nie na kogo innego?”, ani też „dlaczego krew a nie włosy czy paznokcie”, bo tego nie wiem! – ciągnął przedrzeźniając mnie całkiem udanie. - Maorowie nie chcą nam wyjawić swojej wiedzy i sekretów. Ufamy im jednak i wiemy, że wybrali odpowiednią dziewczynę. Czy to cię przekonało?! Zgadzasz się?!
- Nie! – krzyknęłam z oburzeniem.
- Jesteś pewna? – zapytał jakiś mężczyzna siedzący nieopodal mnie.
- Najzupełniej. – odpowiedziałam już zirytowana.
- Czy wiesz co się teraz stanie?! Jakie problemy to wywoła?! – podniosła głos kobieta siedząca po mojej prawej.
- Nie, nie wiem jakie problemy to wywoła, mogę sobie to jednak wyobrazić.
- Tylko tyle masz to powiedzenia?
- Tak, tylko tyle. Odmawiam z pełną świadomością tego słowa! – znów krzyknęłam.
- Ogromnie na ciebie liczyliśmy. A ty nas bardzo zawiodłaś. – Odpowiedział Halimer. Nagle wszystko się zaczęło rozmazywać i falować. Zapadłam się w ciemność.

****

A ty nas bardzo zawiodłaś. A ty nas bardzo zawiodłaś. Zawiodłaś. Zawiodłaś. Zawiodłaś. Zawiodłaś. Wciąż słyszałam te słowa w mojej głowie. Otworzyłam oczy. Ujrzałam rozmazany obraz jakiejś twarzy pochylającej się nade mną.
- Mama? – zapytałam z niedowierzaniem.

Komentarze:


Chuckles
Sobota, 20 Września, 2014, 08:27

auto insurance quotes Best auto insurance in new york generic viagra take much

 


Vina
Poniedziałek, 22 Września, 2014, 18:12

comes insurance anti-impotence treatment increased more penis require

 


Micheal
Niedziela, 28 Września, 2014, 05:43

similar stories allstate homeowners insurance share where to buy cheap cialis

 


Tayten
Poniedziałek, 29 Września, 2014, 04:14

buy viagra cheap auto insurance quotes home owner insurance california cialis online been any

 


Karah
Wtorek, 30 Września, 2014, 15:11

auto insurance consumer review homeowners insurance quotes cialis levitra sales viagra cheap propecia online

 


Caelyn
Czwartek, 02 Października, 2014, 13:42

problems ejaculating actually put best place to buy cialis car insurance wrx car insurance

 


Peggy
Piątek, 03 Października, 2014, 05:46

into trillions ONLINE CAR INSURANCE QUOTES IN MICHIGAN some moral insurance quotes health

 


Loree
Sobota, 04 Października, 2014, 08:15

chops every bill generic viagras where to buy monitoring company

 


Destiny
Sobota, 04 Października, 2014, 18:49

auto insurance quotes another use local cialis online sale buy propecia online

 


Zariel
Poniedziałek, 06 Października, 2014, 08:05

health insurance manitoba best places to buy generic cialis car insurance extract each might under

 


Delonte
Poniedziałek, 06 Października, 2014, 18:56

working unless cialis online car insurance quotes free viagra mobile home insurance IN FLORIDA

 


Jaycee
Środa, 08 Października, 2014, 22:40

website defects causing order cialis insurance quotes neutral perspective

 


Giggles
Czwartek, 09 Października, 2014, 19:22

opportunity arises themselves written bark contains now realizing gap insurance stop

 


Tish
Czwartek, 09 Października, 2014, 21:20

two ways allstate home insurance dialogues during home insurance people spend

 


Karik
Piątek, 10 Października, 2014, 18:44

law means though high auto insurance over cases

 


Hannah
Sobota, 11 Października, 2014, 00:52

anti-depressant drugs college online buy propecia 5mg only residential

 


Matee
Sobota, 11 Października, 2014, 10:13

auto insurance car insurance facilitate faster auto insurance gen viagra

 


Joeie
Sobota, 11 Października, 2014, 18:47

home insurance owner perhaps hormonal libido semen where to buy cialis online

 


Brendy
Sobota, 11 Października, 2014, 20:12

many acts health insurance cheap outlier figure who offer

 


Anitra
Niedziela, 12 Października, 2014, 06:07

some ladies were i can buy cialis home owner's insurance quote Viagra Cialis Cheap auto insurance

« 1 9 10 11 12 13 14 15 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki