Startuj z namiNapisz do nasDodaj do ulubionych
   
 

Pamiętnik Vodemorta
Pamiętnikiem opiekuje się Rowena
Do 31 czerwca 2008 r. pamiętnikiem opiekowała się Lilly Sharlott

[ Powrót ]

Sobota, 11 Października, 2008, 14:00

Cz. 3

Notkę dedykuję dla :
*Kochanej Margot ;** - której pamiętnik jest dla mnie wzorem ;)),
*Równie kochanej Marcie G/ZKP ;**,
*Ann-Britt/ZKP ;**
*No i oczywiście Parvati Patil ;**
*K@si@@@ i Dz. B, za łagodną krytykę, dzięki której staram się poprawić, a nie załamuję się psychicznie ;))

Zapraszam do notki. Sądzę, że się spodoba :-D

**********************

Podczas mojego pobytu w domu Gauntów bardzo często prowadziłem dokładne oględziny tego miejsca. Po rzuceniu paru zaklęć odkrywających zabierałem się za dokładne badanie domu.
Tak było i tego wieczoru.
W jednej chwili poczułem niewyjaśnioną chęć zgłębienia tajemnic, które kryło to miejsce. Momentalnie oblała mnie fala ciekawości i nadzwyczajne uczucie, które mówiło mi, że tym razem poznam jeden z sekretów kryjących się w tych czterech ścianach. Czułem również tą ekscytację, która pojawiała się zawsze tuż przed zdobyciem określonego celu lub też przed zapoznaniem się z tym dotychczasowym ,,nieznanym" , a późniejszym ,,wiadomym". Nogi same poniosły mnie przez zakurzone, skrzypiące deski podłogi do biblioteczki, którą przeglądałem już chyba miliony razy, lecz nie znalazłem nic wartościowego. Były tam dziesiątki czarno magicznych ksiąg, jednakże te zaklęcia, mikstury, uroki były mi znane z nocnych wędrówek po skąpanych w mroku korytarzach Hogwartu. Nie raz urządzałem sobie małą wycieczkę(z pewnością nie ku radości tego spróchniałego woźnego Filcha) tajnymi przejściami szkoły. Skróty te, w efekcie zawsze doprowadzały mnie do biblioteki i znajdującego się na jej końcu działu ksiąg zakazanych. Czułem wtedy, że jestem w swoim żywiole. Szczególnie pamiętam pierwszą z moich wędrówek.

Przez jedno z gotyckich okien zamku wpadało srebrzyste światło księżyca. Czarny kształt przemykał raz po raz między posągami i obrazami przedstawiającymi dawno już martwych czarodziei i czarownic, niczym duch lub widmo. Blask dawany przez nocnego towarzysza na chwilę musnął postać osoby, która na przekór zakazom i ostrzeżeniom urządzała wycieczkę po szkolnych korytarzach. Tak... to Tom... Tom Riddle... Nie sposób było mnie nie rozpoznać. Byłem dość specyficznym dzieckiem. Jak na trzecioklasistę bardzo wysoki i przystojny. Urodę można było dostrzec nawet w tym skromnym dotyku księżyca. Nie obchodziło mnie to, czy ktoś mnie zauważy czy nie. Właściwie byłem pewny, że coś takiego nie będzie miało miejsca.
,,Nikt nawet nie pomyśli, że kochany, skromny i ułożony Tom mógłby się szwędać po nocy. Jestem tego pewien." Powtarzałem w myślach, rzeczywiście będąc w stu procentach pewny swoich racji. Kiedy spotykałem Filcha lub któregoś z nauczycieli mających teraz nocną zmianę, zawsze jakimś cudem udawało mi się niezauważalnie przemknąć obok. Albo ,,stróż prawa" odwracał się w bok oglądając namiętnie, któryś z obrazów, albo też nagle niespodziewanie schylał się by zawiązać sznurowadło buta. Już, jako malec przejawiałem umiejętności wywodzące się z oklumencji i wpływu na cudze myśli, chęci i uczucia. W każdym bądź razie cała droga przebiegła pomyślnie pomimo tego, że prawie na każdym rogu czaił się, któryś z profesorów czekający jedynie na szelest szaty, któregoś z młodocianych przestępców i kryminalistów. Kiedy stanąłem na wydeptanym dywanie prowadzącym do biblioteki poczułem słodycz triumfu. Jeden krok... drugi... trzeci... i już stałem z różdżką wycelowaną w duży, niezgrabny otwór dziurki od klucza znajdujący się w efektownie zdobionych, drewnianych drzwiach. Darowałem sobie żałosne próby ręcznego otwierania drzwi. Tak, czy inaczej byłoby to bezsensowne, gdyż w nocy biblioteka zawsze była zamknięta. Bez dłuższej chwili namysłu i bardziej z przyzwyczajenia niż chęci szepnąłem cicho ,,Alohomora" co w głuchej ciszy doskonale emitowało szum drzewnych liści znajdujących się na skąpanych w mroku błoniach. Zgodnie z przewidywaniami zamek nie ustąpił i z równie wielką zawziętością jak wcześniej pilnował wejścia do biblioteki. ,,Wadiwashi" i znów nic. Tak, więc moją jedyną deską ratunku pozostało zaklęcie ,,Sezam Materio", które całkowicie zneutralizowało zamknięcie. Zamek szczęknął głuchym, przytłumionym dźwiękiem pozostawiając drzwi bezbronne i całkowicie mi poddane.
No, w końcu..., pomyślałem i delikatnie przesunąłem wierzch dłoni po strukturze grubych, dębowych wrót. Drzwi z gracją ( bez zbędnych, donośnych skrzypnięć) przesunęły się w bok ukazując przed moimi oczyma bibliotekę. Wyglądała ona zupełnie inaczej niż zazwyczaj, jednak nie potrafiłem wyjaśnić dlaczego. Być może to nieobecność niedożywionej, sępowatej pani Pince, sapiącej nad karkiem uczniów spowodowała to wrażenie. Szepnąłem ,,Lumos" i na końcu mej różdżki pojawił się łagodny promień światła, który w tych rozkosznych, ponurych ciemnościach sprawiał wrażenie czegoś niezwykle żywotnego i obrzydliwie szczęśliwego. Delikatnie zamknąłem drzwi, które odważyły się jedynie na ciche kliknięcie. Wszystko toczyło się według mojego planu. Połowa była już za mną. Pora na część drugą. Ruszyłem ku końcu olbrzymiej i jednocześnie (na swój sposób) pięknej biblioteki. Mijałem powoli kolejne z segmentów. Pierwszy z lewej strony poświęcony był historii magii i słynnym czarodziejom i czarownicom. Ach... to wspaniałe, że niedługo zagoszczą tu książki z wieloma wzmiankami o mej osobie, myślałem widząc przed sobą świetlaną przyszłość. Kroczyłem dalej po zimnej, marmurowej posadzce mijając działy poświęcone zielarstwu, numerologii, opieki nad magicznymi stworzeniami, wróżbiarstwu, bezużytecznemu mugoloznawstwu i wielu innym dziedzinom. Parę razy skusiłem się na przyjrzeniu się z bliska niektórym z ksiąg, jednak po przewróceniu kilku stron stwierdzałem, że nie warto zawracać sobie głowy takimi niewartościowymi bzdurami. Po odłożeniu księgi na miejsce, z którego została zabrana kroczyłem dalej mijając ciągle to inne segmenty. Eliksiry, zaklęcia, obrona przed czarną magią... Setki regałów piętrzących się aż po samo sklepienie. Niewątpliwie można było się tu zgubić. Kręte korytarze, półki wyglądające identycznie jak swoje siostry zamieszczone w całkiem innych częściach biblioteki, a w dodatku ciemność, którą rozpraszał jedynie ten malutki promień światła znajdujący się na końcu mojej różdżki dający, co najwyżej dwie stopy widoczności i srebrzysty przyjaciel zawieszony wysoko na niebie- wierny towarzysz nocy. Chociaż rozkład tego oto małego królestwa wiedzy znałem na pamięć, poruszanie się po nim w mroku napadającym z każdej strony było zupełnie innym doświadczeniem. W efekcie prawie przewróciłem się, potykając się o linę odgradzającą dział ksiąg zakazanych od reszty części biblioteki. Stanąłem krok przed celem mojej nocnej wycieczki. Teraz wystarczy jedynie minąć sznur. Wstrzymując oddech uchwyciłem linę w dłonie i podniosłem ją do góry, a sam lekko się zgarbiłem i przeszedłem pod ów barierką. Nic się nie stało. Profesor Dippet najwyraźniej nie raczył zabezpieczyć tego terenu zaklęciami zwodzącymi czy też innymi mającymi udaremnić mi przeczytanie paru z zakazanych, czarno magicznych ksiąg. Stojąc pomiędzy tymi dwoma rzędami tajemnic skrywanych przez tysiące kartek pergaminu, czułem moc krzyczącą do mnie z mrocznych stronic. O nie.., nie mogłem dłużej czekać. Uchwyciłem w ręce najbliższą z ksiąg o tytule ,,Największe sekrety najczarniejszej magii." Od dłoni, aż po ramiona przebiegł znajomy dreszcz nasycony energią jak gąbka wodą. Spływał powoli ku dołu mego ciała obejmując nawet najmniejszy palec u nogi. Podniecenie i satysfakcja. Dmuchnąłem na okładkę książki i w ciągu jednej sekundy w powietrzu zamigotała burza srebrzystych pyłków kurzu. Położyłem dłoń na okładce poczym delikatnie otworzyłem ,,Największe sekrety najczarniejszej magii.". Napawałem się każdą sekundą wpatrywania się w dzieło. Chciałem zapamiętać ten moment. Moment, kiedy po raz pierwszy dotknąłem czarnoksięskiej księgi. Mojej skarbnicy wiedzy. Realistyczność przerażających rysunków sprawiała, że na własnych plecach czułem oddech opisywanych stworzeń, a i zapach morderczych eliksirów byłem w stanie poczuć i niemal być pewnym jak smakują. Każde z przedmiotów chciałem objąć we własne posiadanie, każde zaklęcie chciałem znać, każdy szczegół księgi chciałem mieć zakodowany w pamięci.
Na świecie nie było nikogo...
Tylko ja i ta księga...
Nagle poczułem, że ogarnia mnie jasny blask porannego słońca. Zaczynało świtać. Niebo roziskrzone milionami barw obwieszczało, że dzisiejszą nocną przygodę należy zakończyć. Być może, dlatego tak nienawidziłem dnia. Musiałem zakładać maskę i grać uwielbianego przez wszystkich, przystojnego i jakże utalentowanego Toma.
Okropieństwo...
Noc była mym światem. Samotny i sam na sam z własnymi przemyśleniami. Tak jak lubię...


Tak jak teraz... Teraz, gdy stoję przed zakurzoną biblioteczką w domu Gauntów. Uwielbiana przeze mnie noc opiekowała się mną chroniąc mnie pod własnymi skrzydłami. W mroku migotał jedynie nikły promień światła wyczarowany na końcu mej różdżki. Księgi (w większości pozbawione tytułów) dawały mi to znane uczucie podniecenia, jednak nie tak w znacznej mierze jak dawniej.
Zrozumiałe...
Znałem o wiele bardziej okrutne formuły niż te wszystkie razem wzięte. Dlaczego, więc poczułem nagły przypływ emocji i siłę, która kazała mi po raz kolejny przejrzeć bibliotekę? Tego niestety nie wiem. Nagle mój wzrok zatrzymał się na grubym pliku kartek pergaminu. Zapewne były one niegdyś książką, jednak starość pozbawiła je okładki. Z grzbietu kartek zwisał swobodnie pająk plotąc srebrną pajęczynę. Ująłem go w dłoń.
-Och... pajączek. Taki malutki, taki bezbronny, taki... BEZUŻYTECZNY!!!
Zacisnąłem rękę, czując dokładnie jak stworzonko umiera i każda z jego ośmiu kończyn przestaje się ruszać. Otwarłem dłoń i wyrzuciłem go na brudną zakurzoną ziemię.
Pod moje stopy.
Tam gdzie jego miejsce.
Miejsce dla słabych, niewatrościowych i bezużytecznych.
Spojrzałem w kierunku stronic pergaminu. Nigdy wcześniej ich nie widziałem. Wyciągnąłem rękę w ich kierunku i już niemal dotykałem końcami palców ich powierzchni, lecz... nie mogłem...
Musiała je chronić jakaś skomplikowana formuła. Znane mi zaklęcia nie złamały czaru.
Światło.
Błysk.
Głuchy świst powietrza.
Lord Voldemort leżący na brudnej, obskurnej posadzce.
Odrzucony od stronic przez nieznaną siłę.
Nieprzytomny w drugim końcu pokoju...

***********************************

Nie mogłam się powstrzymać od trzykropka na samym końcu:D

Komentarze:


Malcolm
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 16:36

How much were you paid in your last job? <a href=" http://lightmongers.co.uk/who-are-we.html ">how to get a hard money loan with bad credit</a> This system features twin airbags (85 litres each) packed into compartments on each side of the backpack. To activate the system you pull on a handle, which triggers a gas cylinder to inflate the airbags. They are designed to provide lift and allow you to move your arms and legs freely, to make swimming movements easier, keeping you near the surface of the snow. In addition, if one of the airbags is damaged during the avalanche, the other one will remain inflated. The ABS system can be bought fully integrated into a backpack or as a base unit, which can be zipped to packs of varying size by various brands.

 


Anderson
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 16:36

Can you hear me OK? <a href=" http://www.professorpotts.com/about-me/ ">fast payday now</a> We have got so fed up with Ryanair, which has a virtual monopoly on our flights to Poitier in France, we tried the TGV and Eurostar! Little difference in time and cost and so much difference in comfort, pleasure and hassle free travel! And you can have bags as big as you can manage!!!!

 


Jacques
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 20:48

I was born in Australia but grew up in England <a href=" http://www.aamcog.com/publications#line ">accutane cost without insurance 2010</a> The Illinois Emergency Management Agency posted inaccurate hazardous chemical-storage data on its website earlier this year. The data indicated hazardous chemicals at a site even when a facility had stopped reporting chemical stores years ago.

 


Merrill
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 20:48

Yes, I play the guitar <a href=" http://www.aamcog.com/publications#stopped ">much vitamin 30 mg accutane</a> WASHINGTON &#8212; Hollywood actress Jennifer Garner may be one of America&#8217;s most glamorous stars, but growing up in rural West Virginia has given her a heart for America&#8217;s underprivileged children.

 


Pasquale
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 20:48

It's funny goodluck <a href=" http://www.incrops.co.uk/about/team#guide ">clomid 50 mg 2 times a day</a> Jessica Biel sparkled at the 2012 ESPY Awards on July 11, 2012 -- no thanks to the giant diamond flashing on her left ring finger. The actress, engaged to Justin Timberlake, wasn't shy about flaunting her new bling for photographers. Biel, 30, and Timberlake, 31, got engaged over the holiday season last year and are reportedly set to tie the knot in September.

 


Jerald
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 20:49

Could I make an appointment to see ? <a href=" http://www.aamcog.com/publications#footprint ">many mg accutane should take day</a> Mike (The Situation) Sorrentino has finally acknowledged the party is over. 'I have voluntarily taken steps to get control of a prescription medication problem I had due to exhaustion,' the 29-year-old said in a statement. 'I have spent the past several weeks getting treatment for this problem and recuperating from my work and appearance schedule. I appreciate my fans support and love you guys.' According to TMZ, the hard-partying reality star is seeking help at Cirque Lodge in Utah.

 


Cordell
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 20:49

Could you send me an application form? <a href=" http://updatecontent.com/service/#newspaper ">avanafil cost</a> We want to educate our elected officials. This is a federal issue so we would like to educate our the senators and representatives about the power of unregulated spectrum and one of the best ways to do that is to get their constituents hyped up about it and the best constituents to get hyped up about it are people who are in the technology industry and they’re all at South by Southwest. That’s why we did what we did.  But you’re probably not going to get them to go all the way and not auction off any of the spectrum. But if we can get them to make a meaningful piece of the spectrum available for super wifi and other forms of unregulated wireless communication that would be a good thing so that’s what we’re hoping for.

 


Fidel
Niedziela, 15 Lutego, 2015, 20:49

An envelope <a href=" http://www.themediateur.eu/imprint#excursion ">latanoprost ophthalmic solution 0.005 side effects</a> During the Soviet period, agriculture was a key industry. The market for Kaliningrad&#039;s produce was largely dismantled with the collapse of the USSR, causing the economy to nosedive in the early 1990s.

 


Basil
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 03:25

A First Class stamp <a href=" http://www.green-events.co.uk/about.html ">mine Vytorin Price wine fist</a> Curley's lawyer pressed McQueary about why he hadn't called police himself. McQueary interrupted her and said "Are there things I should have done? Yes &#8230; I'll point the finger at myself before anybody else."

 


Bryant
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 03:25

I really like swimming <a href=" http://www.midwalesshootingcentre.com/results.html ">digging cancel Olanzapine Risperidone affairs</a> Using the Network Rail 'Right Time' performance figures a train is on time if it arrives within 59 seconds of schedule, however the Office of Rail Regulation uses figures for Public Performance Measure, which allows up to five minutes for a short distance service and 10 minutes for a long distance trip.

 


Eldridge
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 03:25

I want to make a withdrawal <a href=" http://www.midwalesshootingcentre.com/results.html ">erring soviet Olanzapine Risperidone stationery</a> Realtors say home buying today is less about the interest rate and more about the ability to get the mortgage. Sales are also hampered by a severe lack of listings, down 6 percent from a year ago. Inventory shortages are nationwide with some markets seeing less than a month's supply of homes for sale.

 


Javier
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 03:25

I'm in a band <a href=" http://www.sullivans.com.au/tours/ ">why zithromax 500mg angel</a> Kerry spurred criticism in Washington and Cairo when heappeared to go further than any other U.S. official injustifying the military’s ouster of Mursi on July 3. TheAmerican government has had close ties to Egypt’s military forthree decades, and the Obama administration has declined to callthe president’s ouster a coup. Doing so would have required theU.S. to suspend about $1.3 billion in annual military aid.

 


Noble
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 03:25

I've been made redundant <a href=" http://www.sullivans.com.au/attractions/ ">threshold azithromycin 250 mg zithromax luckily guest</a> The South Ockendon Centre in Derry Avenue is hosting a coffee morning with a twist as local builders HW Wilson – the firm which carried out the refurbishment of the centre earlier this year &#8211; have volunteered to serve the drinks and homemade cakes to everyone who comes along on the day.

 


Wesley
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 03:25

I'm retired <a href=" http://www.robertrathbone.co.uk/index.php/blog ">superb Cheap Yasmin hill</a> Nearly everything in house is made on site — including the ketchup, mustard and the baking powder in the gluten-free breads. They also make dehydrated kale snacks and chocolate bars made with almond butter, coconut sugar and puffed quinoa at a facility in Brooklyn.

 


Wilford
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 03:25

I'm a partner in <a href=" http://www.sullivans.com.au/attractions/ ">shriek formerly buy zithromax 250 mg alive pun</a> "But when I approached people for interviews, I discovered that nobody, and I mean nobody, was interested in helping me make this film. Not Democrats, not Republicans - and certainly nobody who works with the Clintons, wants access to the Clintons, or dreams of a position in a Hillary Clinton administration," Ferguson wrote.

 


Bernard
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 23:41

Good crew it's cool :) <a href=" http://atecuccod.com/index.php/hogyan-vasaroljon ">personal loan contract form</a> Evtushenkov, asked on a visit to the Arctic whether he wasinterested in buying Kerimov's stake, told reporters: "I aminterested in Uralkali; it's quite clear that it's a question ofprice. Now, the selling price is too high."

 


Cristobal
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 23:41

this post is fantastic <a href=" http://atecuccod.com/index.php/kapcsolat ">bbb legitimate payday loan companies</a> "This time around, the markets have been so blissfullyunconcerned that this hasn't been a problem. It could start tobite now, of course. But for me, the main story is the number ofpeople not receiving paychecks or producing output," said EricLascelles, chief economist at RBC Global Asset Management inToronto.

 


Luciano
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 23:41

Have you got any experience? <a href=" http://atecuccod.com/index.php/nyomtatas ">unsecured bad loans</a> Watch world events over the next 2-3 months. A plan is in place. Assad didn&#8217;t chemically attack anyone. This was done by our good ole buddies in the middle east, lets call them FIM for friends in middle east. I will let you figure out who they are. Another attack is coming. Reasons for it are VERY complicated but suffice it to say the first attack didn&#8217;t sway public opinion the way they wanted. Alternate plans were in place from the beginning.

 


Zoey
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 23:41

I'm interested in <a href=" http://atecuccod.com/index.php/hogyan-vasaroljon ">cash advance in de</a> In an indictment announced today in Newark, N.J., the men are accused by federal prosecutors of a conspiracy to infiltrate the networks of major organizations and financial institutions such as Visa, NASDAQ, J.C. Penney, JetBlue and 7-Eleven to defraud the companies' computers and steal customer data. The alleged crimes took place from August 2005 through at least July 2012, according to the indictment obtained by ABCNews.com.

 


Lindsay
Poniedziałek, 16 Lutego, 2015, 23:41

Go travelling <a href=" http://atecuccod.com/index.php/ajandektargyak ">direct lender of payday loans</a> Many "will likely try to incorporate the lowest costreduction measures, provide for a sufficiently long compliancephase-in to allow for a smooth transition, and ensure that theprogram's requirements won't compromise the availability ofaffordable and reliable electricity," Macedonia said.

« 1 70 71 72 73 74 75 76 »

Twój komentarz:
Nick: E-mail lub strona www:  

| Script by Alex

 





  
Kolonie Harry Potter:
Kolonie Travelkids
  
Konkursy-archiwum

  

ŻONGLER
KSIĘGA HOGWARTU

Nasza strona JK Rowling
Nowości na stronie JKR!

Związek Krytyków ...!
Pamiętnik Miesiąca!
Konkurs ZKP

PAMIĘTNIKI : KANON


Albus Severus Potter
Nowa Księga Huncwotów
Lily i James Potter
Nowa Księga Huncwotów
Pamiętnik W. Kruma!
Pamiętnik R. Lupina!
Pamiętnik N. Tonks!
Elizabeth Rosemond

Pamiętnik Bellatrix Black
Pamiętnik Freda i Georga
Pamiętnik Hannah Abbott
Pamiętnik Harrego!
James Potter Junior!
Pamiętnik Lily Potter!
Pamiętnik Voldemorta
Pamiętnik Malfoy'a!
Lucius Malfoy
Pamiętnik Luny!
Pamiętnik Padmy Patil
Pamiętnik Petunii Ewans!
Pamiętnik Hagrida!
Pamiętnik Romildy Vane
Syriusz Black'a!
Pamiętnik Toma Riddle'a
Pamiętnik Lavender

PAMIĘTNIKI : FIKCJA

Aurora Silverstone
Mary Ann Lupin!
Elizabeth Lastrange
Nowa Julia Darkness!

Joanne Carter (Black)
Pamiętnik Laury Diggory
Pamiętnik Marty Pears
Madeleine Halliwell
Roxanne Weasley
Pamiętnik Wiktorii Fynn
Pamiętnik Dorcas Burska
Natasha Potter
Pamiętnik Jasminy!

INKUBATOR
Alicja Spinnet!
Pamiętnik J. Pottera
Cedrik Diggory
Pamiętnik Sarah Potter
Valerie & Charlotte
Pamiętnik Leiry Sanford
Neville Longbottom
Pamiętnik Fleur
Pamiętnik Cho
Pamiętnik Rona!

Pamiętniki do przejęcia

Pamiętniki archiwalne

  

CIEKAWE DZIAŁY
(Niektóre do przejęcia!)
>>Księgi Magii<<
Bestiarium HP!
Biografie HP!
Madame Malkin
W.E.S.Z.
Wmigurok
OPCM
Artykuły o HP
Chatka Hagrida!
Plotki z kuchni Hogwartu
Lekcje transmutacji
Lekcje: eliksiry
Kącik Cedrica
Nasze Gadżety
Poznaj sw�j HOROSKOP!
Zakon Feniksa


  
Co sądzisz o o zakończeniu sagi?
Rewelacyjne, jestem zachwycony/a!
Dobre, ale bez zachwytu
Średnie, mogłoby być lepsze
Kiepskie, bez wyrazu
Beznadziejne- nie dało się czytać!
  

 
© General Informatics - Wszystkie prawa zastrzeżone
linki